Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dooorotkaa

mąż nie chce spedzic ze mną sylwestra;(

Polecane posty

Gość izia87
jak dla mnie to nawet nie było by mowy zeby mój gdzies beze mnie szedł jeszcze w sylwestra ale jak juz to napewno bym w domu nie siedziała,tylko na pewno bym gdzies szła a dla czego masz mu pokazywać że jest ci przykro daj spokój dziewczyno nie możesz pokazywać skruchy bo bedzie gorzej musisz byc twarda i obojetna bedzie wiedział że nie jesteś potulna jak masz komu dziecko zostawić to idz i baw się dobrze on sie toba nie przejmuje wybrał kolege wiec nie czekaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesmeirtelna
Co za ciul z niego!! Mój w życiu nie odważyłby sie czegoś takigo zaproponować!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dooorootkaa
w umie to on sam powiedział żebym do kogos sobie poszla na sylwestra... ale mowie wam ze tak sobie mysle ze jak mam gdzies isc patrzyc jak o polnocy pary sie ściskają całują skladają sobie zyczenia a ja sama:( to chyba wole zostac i przespac ten dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w pogoni za szczęściem
Rozumiem Tw. męża bo sama nie lubię Swiąt. Właśnie przez dzieciństwo. Jak ktoś miał rodziców, którzy nie interesowali się dzieckiem, to potem sam nie potrafi być dobrym rodzicem i stworzyć zdrowej rodziny. Pomimo, że bardzo się stara-tak jak Tw.mąż na początku. Co do Twojej sytuacji to powinnaś odejść. Paradoksalnie to najlepszy sposób, żeby on się zmienił. Człowiek docenia to co miał, dopiero jak to straci. Jeśli nie masz dokąd odejść to moja rada jest taka : Przestań się starać. Wyjdź czasem z koleżankami, pokaż mu, że nie jest całym Twoim światem. Świąt bym nie robiła na Tw. miejscu. Nie chce to jego strata. Jak możesz to idź z dzieckiem do rodziny na Wigilię .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorotko .......
ja popierwam wczesniejszy wpis ''Co do Twojej sytuacji to powinnaś odejść. Paradoksalnie to najlepszy sposób, żeby on się zmienił. Człowiek docenia to co miał, dopiero jak to straci.'' to twoja jedyna szansa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dooorootkaa
nie mam dokąd;(/// zeby odejsc musialabym pracowac a dzieckow zlobku, musialabym miec kogos kto mi dziecko ze zlobka odbierze......... albo bym musiala miec prace na jedną zmiane...a to graniczyz cudem.... więc m0oze jak na razie przestane sie starac...pewnie jestem za dobra............. moze pokaze mu ze mam go gdzies...? bede do niego odzywac sie takz łaska:)..a jak bedzie gdzies szedł do powiem : udanej zabawy:) i juz... wtedy zobaczy ze to ja go olewam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w pogoni za szczęściem
On Cię tak traktuje bo pewnie nieraz mówiłś mu to samo co nam- nie mam gdzie pójść, nie mogę iść do pracy itd. Przestań to mówić bo tylko umacniasz w nim przekonanie, że obojętnie jak źle będzie Cię traktował , Ty nic nie zrobisz bo "nie masz dokąd pójść". I nie daj sobie wmówić, że żaden inny facet nie zechce kobiety z dzieckiem bo to kompletna bzdura. Musisz najpierw odbudować poczucie własnej wartości, żebu myleć o odbudowaniu związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BigRose1988
Zrób tak: Daj mu dziecko pod opiekę i powiedz mu aby to on siedział w domu i je pilnował a ty idziesz się bawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×