Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

misiaczkowa

*********Termin SIERPIEŃ 2011*************

Polecane posty

oj aga_jabi trzymaj się dzielnie:) los zawsze miesza nam szyki, współczuję... pocahontas-1984 mnie też obniżył się brzusio, więc myślę że dzidzia już nie długo się pojawi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Różnie bywa z tymi brzuszkami jak się obniżają czasami 2 tygodnie przed porodem ,czasem w tym samym dniu co poród , ja mam tak wieli brzuch że nie wiem czy mam go obniżony .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaudia 78
Do Erisss, i z gory przepraszam ze na pomaranczowo ale dawno nie pisalam i zapomnialam swojego hasla :( Erisss upewnij sie czy to co wyczytalas w karcie to na pewno jest plec dziecka, ja jestem swiezo upieczona mama, moja kruszynka ma 2 miesiace rowniez przed porodem lezalam dlugo w szpitalu jest to moje 3 dziecko i uwierz mi ze pierwsze slysze by wpisywali w karte jaka plec dziecka bedzie, przewaznie wpisuja Twoja plec choc na logike biorac jest to glupie bo wiadomo ze jestesmy kobietami. Zajrzyj w ta karte raz jeszcze bo mozesz miec niespodzianke przy porodzie :) Naprawde watpie by lekarz wpisal juz teraz plec dziecka nawet gdy bylby tego pewien !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja poznałam że jest obniżony bo pod piersiami jest luka , prawie płasko a wczesniej był tam brzusioooo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zderzyłam się juz parę razy z lustrem w szafie bo mi sie wydawało że jeszcze moge podejść:-)))* sylwka u mnie też szpital nie jest taki gorliwy do rejestracji tez samemu się idzie * aga-jabi ale dziadek wiedział na pewno że się spodziewasz a że nie widział "na zywo" wiem łatwo pisać ale nie zadręczaj się....*Pocahontas czyzbys była nastepna:-))) swoja drogą "już" mamusie nasze niexle mnie nastraszyły i przynajmniej sie trochę zmobilizowałam do uzupełniania zakupów aczkolwiek paru pierdółek dalej mi brakuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-i-macierzynstwo/ciaza/po-czym-poznac-ze-to-juz-porod_35963.html U mnie to tak było że miałam brązowe plamienia ,jak poszłam na porodówkę to miałam 4 cm rozwarcia bez bóli . Dali trochę mnie pod prysznic ,żeby polewać się wodą na brzuszek a i jeszcze miałam taka piłkę dużą do skakania to niby miało pomóc w obniżeniu się dziecka czy jakoś tak do tego kroplówki + czopki na skurcze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sabinka a gotowa już jesteś? tzn wszystko masz? o psychikę nawet nie pytam bo ja jestem z kazdym dniem bardziej przerażona ale znajac moje szczęście u mnie zacznie się akcja w najmniej odpowiednim momencie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciotka julia tak wszystko już mam:) z psychiką gorzej:( tak jak Ty boje się że godzina zero wybije w najmniej odpowiednim momencie... dziś wieczorem ostatnia tabletka fenoterolu i wszyscy mówią mi że do niedzieli urodzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga_jabi - bardzo ci wspolczuje tych smutnych emocji. Radość z posiadania dziecka przeplata się ze śmiercia najblizszego, Jak tu sie nie załamywać. Ja mam w bloku obok mieszkającego ukochanego dziadka który ma 94 lata, Ciesze sie ze dozyje drugiego już prawnuka, Nie mogę sie doczekać jak uwiecznie to na zdjęciu jak trzyma małego. Ale z kazdym dniem martwie sie bo pogoda mu nie służy, tyle razy był odwodniony z tej duchoty. Ostatnio w kwietniu podjełam decyzje o operacji na zaćme przy znieczuleniu ogólnym. W tym wieku to okropne ryzyko ale dziadziu po dwoch miesiacach by stracił wzrok na stałe, i tak jednooki jest. Wiec bardzo chcial przejsc operacje, inaczej nie umiałby zyc w ciemnosci. Na szczescie sie zagoilo, Jedyne co to prostata mu powrócila i juz do konca swoich dni bedzie chodzil z cewnikiem. Ah pada i pada...wyjsc na miasto nie moge nawet noooooo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na temat lewatyw ;/ . Zawsze robią przed porodem dość nie przyjemne ;/ jesli zdążą ;/ ale są niby jakieś w aptekach co sobie mozna w domku zrobić ,bo nie wyobrażam sobie żeby się potegować w czasie porodu. Ja to mam tematy ;/ sorry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja 3 sierpnia mam iść do szpitala na cc, a jak akcja zacznie się wcześniej, oj moja ginka do końca tyg na urlopie. tymkowa - 94lata to naprawdę dużo. sylwka1987 - dzięki za stronkę, przeczytałam ją od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh dziewczyny na swój sposób wiedział i się cieszył, bo dziadek półtora roku temu miał udar a trzy lata temu też na udar zmarł mój tata 52.lata, teraz dziadek 77. ehh straszne to wszystko jest wiem, że muszę się trzymać, siłę daje mi myśl o tym, że już niedługo będzie z nami nasz synek tymkowa a Tobie gratuluję, jeśli można tak powiedzieć, piękny wiek ma Twój dziadek, oby jeszcze dane mu było się nacieszyć kolejnym prawnukiem, ale myślę, że tak będzie, trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwka1987 - jak już się zaczyna akcja porodowa , (mnie akurat z Oliwią wody odeszły,) wiele rzeczy, które teraz nas trapią to później błahostki. Ja np bardzo przeżywałam welfron, a z emocji nawet nie wiedziałam kiedy mi go założyli, bałam się badania rozwarcia, a na porodówce tylko czekałam na badanie. Więc lewatywa to mały pryszcz, raczej robią jak jest czas, żeby nie było niespodzianek. aga_jabi - Ja nigdy niewiem co powiedzieć w takiej sytułacji, ale bez wypowiedzi też tego zostawić nie umiem.Niestety tak się czasami dzieje, a my sami nie wiemy co mamy począć ze sobą. Postaraj się pocieszać jak umiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie szpitalna położna poleciłą kupić sobie czopki glicerynowe, wiec kupiłam. I gdy w domu zaczna sie skurcze to zanim pojade do szpitala minie mnóstwo czasu i mam włożyc dwa... i poczekac 15min i domowa lewatywka gotowa:) Mam nadzieje ze nie spanikuje w tym momencie;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a ja mam do Was pytanie,otóż przedwczoraj miałam takie wibrowanie w brzuchu jak by mi ktos tel włożył:P:P a od wczoraj leci mi na wkladke taka maz jak upławy,tylko że koloru brązowego coś jak na koniec miesiączki co to może byc dodam że brzuszek tez mi sie troche obnizyl i jest bardzo napiety jak by miał pęknąc.??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mania1982 - ja równiez mam takie wibrowanie od jakiegos czasu.Ale moje upłaty wydzieliny sa normalnego koloru, brzuch raczej bez zmian ani nisko ani wysoko. Sama zadawałam pytanie co to za wibrowanie może byc. Czkawka to napewno nie jest bo czkawke inaczej sie czuje. Mnie kiedys położna mowila ze to dzidzius bawi sie pępowina, chwycil ja i potrząsa. Kto wie, moze i to realne. Ciekawa jestem co nam tu Brzuchatki odpisza.... W kazdym razie nic po tym nie boli i zły objaw to nie jest myśle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasami sobie myślę ze moze to jest taki brumkanie ustami dzidziusia;) To tak jak czlowiek zanuszy usta w wode i zacznie burkać, wtedy są bąbelki i wibracje . Bo ja to miewam w brzuchu na wysokosci głowki w sumie. Ale nie mam pojecia czy to realne, czy ono tak umie juz robic;))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, właśnie wróciłam ze szpitala, gdzie mieli mi obracać dzidzię ale po wszystkich badaniach nie zgodziłam się na obracanie i ustaliliśmy szczegóły cesarki, będę miała 28 lipca na 7 rano mam być w szpitalu, już nie moge się doczekać, oby jak najszybciej ten czas zleciał. boję się i chciałabym mieć to już za sobą no i nie moge się doczekać córuni :) Jeszcze tydzień, nie mogę uwierzyć, że to już :) ciekawe czy któras z Was urodzi przede mną, widzę, że dziewczynom się brzuszki poopuszczały więc nic nie wiadomo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga15510 czop to raczej nie jest to jest jak upławy coś jak na koniec miesiączki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mania, a nie powinnaś jechać do lekarza/szpitala. Mnie lekarka mówiła, że każde plamienia, brudzenia itp. powinny mnie zaniepokoić i powinnam zgłosić się na izbę przyjęć. Może dmuchaj na zimne... Ja dziś mam jakiegoś doła. Koleżanka, która miała termin miesiąc po mnie (na połowę września) dziś urodziła. Wczoraj pojechała do lekarza na co miesięczną wizytę i okazało się, że ma rozwarcie i zgładzoną szyjkę i szybko do szpitala. Nie pomogły leki i dziś rano zrobili jej CC. Córeczka urodziła się (w 31 tygodniu) malutka - 1800 g, leży w inkubatorze. Oby zdrowe były obie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czop jest bardziej galaretowaty taki ciągnący sie a to jest nie wodniste no normalne jak upławy tyle że brązowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mania, ja nie mam porównania, ale jak wczoraj poczytałam w internecie to nie każdy czop jest galaretowaty. Ale sama Ci nie doradzę co to może być. A nawet jak upławy to może lepiej żeby zobaczył to lekarz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Babeczki! Ja informuję, że jeszcze chodzę 2w1 i mam nadzieję, że trochę to potrwa. Aga jabi- strasznie Ci współczuję, wiem jaki to cios gdy traci się kochanego dziadka, ja swojego straciłam dwa lata temu, miał 90 lat ale uważam, że to było za wcześnie...trzymaj się i nie smuć bardzo bo Maluszek w drodze, a stres może przyspieszyć poród!!! Mama- biedactwo musisz jakoś przecierpieć, ja też od kilku dni mam taką opuchliznę na dłoniach, że nie mogę zginać palców. Do tego zaczęły mnie swędzieć nogi, dobrze, że mam wizytę w poniedziałek bo coś się zaczynam denerwować, że moja nera dała za wygraną:( Mania- a może skraca Ci się szyjka, podobno takie plamienie wtedy występuje, lepiej staraj się więcej leżeć i skonsultuj się z lekarzem w tej sprawie. W ciąży żadne plamienia nie powinny być ignorowane bez względu na jej etap. Misiaczkowa- zazdroszczę szyjki, ja w 32 tc miałam 3 cm, a to również moja druga ciąża:( Ja cały czas mam również kucia i pobolewania podbrzusza, a do tego coś mi mleczarnia pęcznieje... Pozdrawiam Was wszystkie i buziakuję, i oczywiście serdecznie witam nowe mamuśki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mania to mogą być wody lub objaw rozwierającej sie szyjki, radziłabym nie czekac na niewiadomo co ale skonsultować z lekarzem, kazde plamienie w ciązy o czymś świadczy, tym bardziej pod koniec ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×