Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

misiaczkowa

*********Termin SIERPIEŃ 2011*************

Polecane posty

no to u mnie rekord w spaniu - nie spaniu 1,5 godziny! Całe ciało swędzi jak cholercia i to nie daje mi spać. Pisałam już, że jestem alergikiem i nie raz miałam swędziawki ale tych ciążowych to do żadnych innych porównać nie mogę, masakra i zgroza :O! Olinka życzę ci z całej mocy swojej tej cc. Eriss gratuluję córci!!! Wszystko będzie dobrze!!! Dziewczyny dzięki za wsparcie 🌼!!! Ja nie mogę się już na żadnej czynności skoncentrować przez to swędzenie, obrzęki i drętwienia rąk i nóg. A tak do końca 7 miesiąca czułam się wspaniale, żadnych dolegliwości a teraz wszystkie na raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojjjj nocka byłą dość ciężka..wieczorem wzięłam pimafucin, globulki dopochwowe na te moje infekcje...a o ok 2 w nocy dostałąm silnych bóli w prawej dolnej części brzucha, albo to jajnik, albo co innego, bałam się czy to aby skurcze mi się nie zaczęły, potem poszłam na kibelek, trochę mnie przeczyściło, ale to podejżewam po kefirze, który wypiłam wieczorkiem :) i potem te bóle i skurcze mi troszkę przeszły, ale do rana miałam delikatne bóle w podbrzuszu, troszkę tak jak na okres, delikatnie mnie w krzyrzu boli...i ogólnie jestem połamana...wczoraj miałąm badanie, może to po nim, maleństwo dość sporo się rusza, ale przy każdym jego ruchu czuję ból. Jestem zła na siebie bo w ogóle nie jestem przygotowana do porodu, termin mam na 29 sierpnia, ale przecież jak mnie coś wcześniej łapnie? Zatem gorąca prośba do was dziewczynki, proszę was o listę rzeczy potrzebnych w szpitalu, i liste ewentualnych nakpotrzebniejszych rzeczy z kosmetyków dla dzidziusia. Dzieki z góry Erisss gratulacje córeczki :) mama8327, bardzo biedna jesteś z tym swędzeniem...ja nie wiem co to znaczy, ale u mnie znowu co innego się przyplątało...ehhhh musimy się trzymamć babeczki, do końca już niedługo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach i jeśli któraś z was ma fajną stronkę sklepu internetowego dla dzieci i niemowląt, lub dobry sklepik na allegro( głównie chodzi mi o kosmetyki) to proszę o namiary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stan błogosławiony he he też mam noc nieprzespaną dzidzius był aktywny non stop a bolało mnie absolutnie wszystko od jajników po cipkę. Co do szpitali to róznie to bywa tzn jesli chodzi o rzeczy dla dzidziusia bo niektóre dają ubranka a swoje na wyjscie. ja zerżnęłam listę z jednego specjalizującego się w porodach: DOKUMENTY, RZECZY dla MAMY: szlafrok, koszule 3 szt, pantofle/klapki, przybory toaletowe, ręczniki 2 sztuki, majtki siatkowe, pieluchy bella ( te wkłady poporodowe) woda mineralna niegazowana, od siebie bym dodała jeszcze tantum rose. RZECZY DLA DZIECKA: rożek, pieluchy tetrowe, spiochy, kaftaniki, czapeczki po 3 szt, skarpetki, rekawiczki, paczka pampersów 3-6kg, chusteczki nawilżane, maść do pupki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrócę jeszcze do listy dokumentów z tego szpitala która mnie rozwala na łopatki, niektóre punkty: 1) dowód+ akt małżeństwa ( po co ten akt sie pytam?????kobieta stanu wolnego ma rodzić pod płotem?????) 2) książeczka ubezpieczeniowa ( ha ha w kraju gdzie poród jest podobno bezpłatny!!!!) 3) oryginalna grupa krwi 4) OWA 5) HBS 6) karta przebiegu ciąży 7) układ krzepniecia 8) elektrolity 9) aktualne badania (mocz morfologia cukier ważne 2 tygodnie) 10 ) wymaz z pochwy ( 34-36 tc)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sklepu internetowego ci nie polecę bo kupowałam w "różnych" miejscach. ja mam mydełko, parafinę ciekłą na zmianę z płynem hipp,oliwkę, linomag z tlenkiem cynku do pupki, chusteczki nawilzane z róznych firm ( zobaczymy co spasi), płatki, patyczki. brakuje mi jeszcze do pępka czegoś, fridy apiratora + wody morskiej izotonicznej, kremu jakiegoś do buzi na wyjścia i chyba tyle na początek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Ja znów miałam nieprzespaną nockę:( mała tak mnie kopała że cały brzusio mnie boli:( mama8327 trzymaj się dzielnie, przykro mi że coś takiego spotyka Cię w ciąży. Eriss gratuluję córeczki:) Tymkowa jeszcze raz dziękuję za muzyczkę, super sprawa:) Co do kosmetyków to ja wolę kupić je w sklepie (i tak też zrobiłam), sama zawsze jeszcze zerknę na skład, datę ważności itp. i mam pewność że wszystko z nimi ok:) mam podobne zaopatrzenie do ciotki julii:) Pozdrawiam i miłego dzionka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny:) tymkowa może ja też mogłabym liczyć na muzyczkę:) bo tak czytam Was i wszyscy chwalą i chcą:) my z moim maluszkiem też z chęcią posłuchamy:) mój adres monisiacz3k@interia.eu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny...u mnie też minęła bardzo zwariowana noc ;) najpierw nie mogłam zasnąć...tak po prostu nie chciało mi się spać i wierciłam się z boku na bok...W KOŃCU jak już udało mi się zasnąć to rozszalała się burza, waliło i błyskało się strasznie...maleństwo w brzuchu nad wyraz to przeżywało ale NAJFAJNIEJSZE atrakcje dopiero były przed nami ;) kiedy już przestało tak mocno grzmieć i co jakiś czas tylko się błyskało a deszcz przestał walić w parapet przyszła nadzieja na sen...Ale ale...Natalia ma 3 niby dorosłe psy...i jedna z suń odstawiła nam pod oknem taką serenadę że szok :P wstaję podchodzę do okna otwieram je (na parterze mamy sypialnie) patrzę a tam Kima przemoczona jak zmokła kura z oczami przerażonego dziecka piszczy i wdrapuje się na parapet...:P no to co? budzę mojego M i idziemy ją wpuścić do piwnicy żeby się uspokoiła...wpuść jednego pozostałe dwa też chcą...no i się zaczęło...płytki zachlapane wodą i piaskiem a one jeszcze jak takie maluchy wiły się między nogami...3 w nocy a ja z mopem w ręce zaganiałam psy a im na zabawę się wzięło...w końcu pogodziłam towarzystwo, wskoczyłam padnięta do łózka i zasypiam...i co...i burza rozszalała się na nowo :D Niezłe wypracowanie napisałam ale musiałam się z kimś tym podzielić...na samą myśl o całej akcji uśmiecham się jak głupia do sera :P nie wiedziałam że nie przespana noc może dać pozytywne aspekty. Co do torby to ja też nie mam spakowanej (termin na 30 sierpnia) zajmę się tym jak wrócę z wakacji... Wczoraj udało mi się zainstalować ciuszki w komodzie choć łatwe zadanie to nie było bo ledwo się zmieściły... to ja też bym poprosiła to zachwalaną przez was muzyczkę :) kima_87@wp.pl Pozdrawiam was Mamuśki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka julia też zes wymyslila
akt ślubu, zeby mogli dziecko zarejstrować w urzędzie. jako nowego obywatela. nie bój się, panna nie rodziłaby na ulicy, bo 3/4 forum musiałby tak rodzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie jak zwykle się dzieje ;/ Synek mi wymiotywał o 1 w nocy ale dziś mu lepiej zobacze jak do wieczora ,jak narazie lata . Teraz przyjechały 4 straże pożarne ,bo u sąsiadki na przeciwko moich dzwi zapalił się saganek z olejem ;/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloł! Ja też po ciężkiej nocy. Każda pozycja była niewygodna, potem zaczęły mi drętwieć ręce. Wieczorem genialnie wymyśliłam, że nie wezmę uroseptu, to nie będe ganiała do wc, więc w środku nocy zaczęły mnie boleć kanały moczowe, więc wstać i tak musiałam. Na koniec efektowna burza. Czadzik nocka. Co do aktu zawarcia małżeństwa, to jak nie miałam dowodu zmienionego po ślubie, to kazali mężowi przywieźć. Teraz go nie ma, więc i tak wezmę, żeby się nie czepiali. mamo8327--współczuję ci strasznie takiej końcówki, zwłaszcza że masz jeszcze troszkę przed sobą. I tak cię podziwiam, że się nie rozklejasz, tylko dzielnie znosisz te wszystkie przypadłości. Jak na taką kumulację schorzeń to masz strasznie niski poziom marudzenia ;) I tak trzymać, zleci! Idę zjeść kalarepę, daaaawno już tego nie jadłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwka spokojnie :) pewnie go dopadła jelitówka jednodniówka lub wersja trzydniówka...mieszkam z takim małym czterolatkiem i u niego te jelitówki to średnio raz na miesiąc... będzie dobrze :) Znów jakiś pomarańczowy zamęt próbuje wprowadzić ah...żal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny czy macie skurcze w kroczu, szczególnie przy pochylaniu się? ja tak mam, pobolewa mnie podbrzusze i jest mi niedobrze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy któraś wysyła muzyczkę do monisiacz3k? bo mogę teraz wysłać:) a nie chce podwójnie naszej koleżance skrzynki zapychać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalijka87 0 kobieto to faktycznie miałaś noc z przebojami. badeve - ja dla maluszka z kosmetyków kupiłam z Hipp pielęgnacyjny płyn do kąpieli, mleczko pielęgnacyjne, krem ochronny na odparzenia i to wszystko. Mam jeszcze sudokrem i krem pielęgnacyjny bambino, chusteczki pampersa, pieluchy, płatki duże do buzi. Z tym spaniem, to chyba organizm nas przyzwyczaja do mniejszej ilości snu, później będziemy łatwiej wstawać do dziecka - ja to sobie tak tłumacze. Co do mojego wypady do kina to było mi wygodnie, ponieważ wziełam sobie małą poduszeczkę pod plecy, ale oczywiście musiałam do wc biec w czasie bajki hehehe A gdzie Dziadek Jacek się podziewa, ciekawe co z wymarzonym cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou ;)) Wysyłam właśnie maile z muza jak cosik. Umnie sie polepszylo ostatnio. Juz nie biore relanium ,to tylko jedna noc wzielam, a bez leku tez juz ok ;) Wstaje siku po 4 razy , potem wstaje o 4 na jogurcik i dalej kimka:) Deszczyk dzisiaj znowu zamulający, wlasnie kawusie pije. Zaraz sie przejde na poczte, potem do cukierni. Ciacho musze kupic bo dzisiaj pozegnalna imprezka w szkole rodzenia:))) Przyszły dzis moje lampy do nowego mieszkanka, juz czuje klimat przeprowadzki ;))) ahhhh :) Ogólnie to straAAsznie mi gorąco .... duchota na maxa. Jeszcze miałam małego farta bo stałam z gołym brzuchem który schnał po kremiku, i zalewałam kawe wrzątkiem, a tutaj bach,, kubek mi pękł....ale sie wystrachałam, dobrze ze brzucholka nie poparzyłam bo odskoczyłam, musiał być pękniety. A ja to mam pecha do dziwnych zdarzeń wam powiem,:) Ostatnio dupka osuneła mi się ze stołka;) i gruchnelam na 4litery, mały stresik załapany bo to mogl byc jakis wstrzas i bałam sie ze pecherz mogl peknac itd;) Teraz sie z tego śmieje... potem schodzac po schodach wolniutko uwaznie, ułożyła ni sie stopa na bok, jakby do skręcenia, ehh.... znowu gafa;)))) Niezdarne te ciężarne;)))))))))c

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do pomaranczowej "ciotka julia aleś...." nie pomyslałam tak jak ty jedyne rozsadne wytłumaczenie jest takie jak któras świeżo się chajtała i nie ma wymienionego dowodu. z tą rejestracja dziecka nie chce mi się wierzyć że szpitale są tak do przodu, zresztą przecież niekoniecznie ojcem dziecka ma być legalny małżonek:-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Tymkowa uważaj na siebie i na maleństwo:) dobrze że nic Wam się nie stało Ale ja u siebie zauważyłam że ostatnio jestem jakaś niezdarna:( często leci mi coś z rąk, to łokciem zahaczę o klamkę z drzwi itp. chyba już po prostu na tym etapie tak to jest:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie. co za nowosc z tymi rejestracjami w szpitalu. U mnie a miescie dalej chodzi sie do urzedu i szpital nic nie robi, i nikt od nas nie wymaga aktu malzenstwa. Wiec nie biore. No szkoda ze system nie jest ujednolicony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wracając do kosmetyków właśnie widzę że się ciupnęłam: kupiłam płyn do kąpieli hipp a miałam żel+ szampon taki z pompką zmyliło mnie ze na półce nie było go w ogóle. no trudno żuzyjemy płyn potem się bedziemy zastanawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sabinka87 to chyba ogolnie juz na tym etapie żle okreslamy pewne parametry szerokosci i odleglosci:) Ja to mam pecha ze brzuchem o klamke chacze non stop, albo pod prysznicem o baterie hehehe;))) potem on jest w jakis dziwnych odcieniach niby siniakach ;))) Sluchajcie a jak jest z rozstepami? Jakby miały byc to by juz byly? Czy jeszcze mam czekac? Bo tak pielegnuje sie ze mam nadzieje ze ich unikne. A przyznam zmieniam krem za kazdym razem:) Lubie zmiany i chce przetestowac wiele na rynku :) Zaczynałam od : Mustela, potem Tołpa, potem Fissan , a teraz Lierac te ostatnie to chyba najdrozsze kupilam, jakos tak dobrze mi zareklamowano, mam nadzieje ze na ten ostatni okres spisze sie dobrze. Brzuch zacznie rosnac bo dzidzie nasze juz nabieraja tkanki tłuszczowej teraz. Wyglad człowieka juz maja i funkcje wszystkie :) Z tego sie ciesze ze gdyby cos sie mialo wczesniej urodzic to nie byłoby tak żle, nie trzymałby chyba temperatury bo brak tłuszczyku ewnetualnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jak byłam na basenie szłam z rozpuszczalną i facet o mnie zahaczył tak że nic się nie stało lekko oblałam rękę . W takich sytuacjach przeważnie się człowiek wystraszy . Słyszałam właśnie na ten temat jak się wystraszysz a chwycisz jakąś częśc ciała twoje dziecko będzie miało znamię w tym miejscu . Ale jakoś w to nie chce mi się wierzyć ,teraz to różności mówią .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tymkowa mnie rozstępy zrobiły się ok. 2 tygodni temu:( mimo smarowania się różnymi preparatami, ale zobaczysz sama czy wyjdą, jakby co to pojawią się z dnia na dzień:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jest tak że dają wypis z szpitala od dziecka ,z tym idziesz do urzędu cywilnego i tam na podstawie tego sporządzają ci akt urodzenia dziecka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja już po pogrzebie, do tej pory się trzymałam ale jak weszłam do kościoła to pękłam :-( a było tak blisko, myślałam, że mój dziadek doczeka prawnuka, a jednak znów los chciał inaczej.... do tego jestem po praktycznie nieprzespanej burzowej nocy, waliło błyskało się, Piotruś w brzuszku chyba się bał bo też nie spał, mój piesio chował się oczywiście w najciaśniejsze kąty ze strachu to jest dreptał za łózkiem i stukał pół nocy pazurkami o panele, więc spać nie było jak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×