Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

misiaczkowa

*********Termin SIERPIEŃ 2011*************

Polecane posty

ja mam sąsiadkę która w tamtym roku rodziła bliźniaki w moim szpitalu ,mimo że miała skierowanie na cc i tak ją męczyli i urodziła naturalnie,w mojej rodzinie bliźnieta są praktycznie co pokolenie ,a w moim przypadku od strony M.tez były więc mega kumulacja:) też po cichu liczę na cc. tym bardziej ,że to pierwszy poród więc sądzę ,że się zlitują a maluchy juz nie takie małe jak na dwójeczke bo krążą koło 3 kg każde:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze nie jestem przekonana do karmienia piersia zawsze jakos mialam opor na sama mysl ;/ ale wszystko wyjdzie w praniu poki co nie zarzekam sie ze bedzie tak czy tak moja mama w ogole nie miala pokarmu poki co siara mi wycieka juz dosc dlugo ale kto wie w szpitalu napewno beda naciskali na karmienie piersia ale uwazam ze to powinna byc swiadoma decyzja matki przymuszanie kobiet tylko wszystko pogarsza ... i nigdy bym nie powiedziala ze kobieta ktora nie chce karmic piersia jest gorsza wrecz wyrodna matka a czesto gesto tak sa oceniane ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patrycja- masz rację, to musi być Twoja decyzja i nie słuchaj doradców. Każdy medal ma dwie strony. Ty musisz przemyśleć co będzie najlepsze dla Ciebie i Twojego dziecka, i nie przejmuj się cudzymi komentarzami bo na pewno takowe się pojawią. A w szpitalu raczej na 100% położą nacisk na karmienie piersią bo to taka moda teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łazanka - ani mi nie mów,moj ojciec sie dzisiaj smiał jak stałam na dworze ,że jakby wiatr wiał to by mnie przeważyło bo taka szczecina ze mnie byla i z balonikiem z przodu wyglądam naprawde komicznie ,na poważnie to już sama się boję wchodzić po schodach przy takim brzucholu bo nie dość ,że zajmuje mi to poł h to jeszcze znosi na każdy bok ,no ale akurat tego nie mogę uniknąć ,bo mieszkam na 1 pietrze,chyba że bym sie przeprowadziła gdzieś do garażu na podwórek :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W biegu i przelotem jestem:D:D:D Otóż dziecko mi cudownie ozdrowiało;) Co to oznacza wolę nie wspominać...nadmienię tylko, że zaraz mi nogi do doopy wlezą, a po drodze apopleksji dostanę:O Jak można tak wariować??? Nadrabia skubaniec stracony czas:D:D:D Olinka__🌻 kurde...znowu Ci zazdroszczę..tym razem tego fryzjerowania;) Ja mam włosy już do pasa, a ponieważ w dodatku są wyjątkowo gęste za cholerę nie mogę ich już spiąć:O Pozostają wyłącznie gumy:D Jak w szkole:D:D:D Nie mówiąc, że kark mi wysiądzie...i jak ja mam rodzić? No jak? Łazanka___🌻 coś Ci kobieto miałam gadać, ale zapomniałam, więc przesyłam tylko❤️ Asiapa___🌻 czapki z głów kobieto!!! Nic dodać nic ująć...Jesteś wielka! Chwalę się...:D Część ciuchów Franka już wyprana! Ale dużo jeszcze pracy.... ;)👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
patrycja - ja właśnie też całą ciążę łażę z odrostami bo i M i moja mama naskoczyli na mnie, że teraz to nie ale mam umówione, że po rozpakowaniu oni zajmują się małym a ja mam wypad do fryzjera :) łazanka - mamy jeszcze butelki :) jedno karmienie dziecko przeżyje a zadowolona mam to zadowolone dziecko asiapa - a jaka była Twoja pierwsza reakcja jak dowiedziałaś się, że będziesz miała podwójne szczęście? Dziadek jacek - nie wiesz ile bym dała za choć połowę a le i całe Twoich gęstych i długich włosów - bo ja pd zawsze takie marne piórka a jak po porodzie jeszcze zaczną wypadać to już łysa będę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, ja tak jednym okiem. co do prania to ja jestem głęboko w dupce bo u mnie ciągle pada a jak już jest przerwa w opadach to wilgoć jest w powietrzu i nic nie schnie. też mam lovellę ale nie zauważyłam żeby jakos obłędnie pachniało to jedno pranie które udało mi się zrobić może to wina tego dodatkowego płukania. co do wzroku mam teraz -3 i -5 półtora roku temu było -2,5 i -3,5 nie wiem czy to wzrosło przez ciążę czy nie w każdym razie jak teraz zmieniałam okulary to zostałam przy "starych" szkłach bo jeszcze widzę w nich a wiem na pewno że w moim przypadku jak bym założyła mocniejsze to oko by się do nich przyzwyczaiło ogólnie mam mieszane uczucia co do okulistki byłam teraz u pierwszej lepszej, po ciąży pójdę jeszcze raz do tej co zawsze jak ona potwierdzi że rzeczywiscie tyle urosło to zmienię swojej bardziej ufam, tylko teraz jest na l4 i nie wiadomo kiedy wróci. mam pytanie po czym poznajecie że brzuch się obniża?????bo mam wrażenie że dziś mój jest lekko niżej ale możliwe że sobie wmawiam, robiło się taki test z dłonią włożoną pod piersi ale oczywiscie nie pamietam jak to szło- chyba że jak się dłoń na płasko swobodnie mieści to znak że opada? dziadek jacek przyłączam się do zazdrośników jeśli chodzi o włosy:-)))) co do chrostek po depilacji to rzeczywiście warto sudokremem czy bambino.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dementuję, że zawsze po porodzie włosy wypadają! Choć oczwyiście się to zdarza, ale głównie zależy od diety. w każdym razie mnie nie wypadały (dużo orzechów, pestek, oliwy). W każdym razie nie jest to reguła (podobnie jak psucie się zębów).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DziadekJacek-też zazdroszczę kłaków:) mnie moja starsza siostra zakosiła większość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak się zastanawiam - skoro moja cesarka stanęła pod znakiem zapytania to muszę się dokształcić - jeśli mam do szpitala ok 15 km to kiedy mam jechać jak zaczną się skurcze? Co ile minut mają być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mot, co do zwolnienia to wydaje mi się, że ta koleżanka miała zwolnienie wystawione przez swoją gin z tygodniowym zapasem, ale teraz zabić się nie dam :o Ale tak musiało być, bo widziałyśmy się przed jej terminem i mówiła, że mały może się chwilę "opóźnić" bo ma kilka dni na L4 w zapasie :) A co do skurczy to na szkole rodzenia mówili, ze jak są częściej niż co 5 minut i trwają min. 40 sekund (tyle wiem z teorii, ale w praktyce może być różnie). Widzę, że szalejecie z włosami :) Ja zostawiam sobie przyjemność zrobienia coś z włosami po porodzie. Na razie zadowolona jestem, ze związują się elegancko i do porodu będzie można je gładko zaczesać :) A farbę mam już kupioną i po porodzie mam zamiar się ufarbować :) A planuję tak jak Mot - zostawię malucha z M i w razie głodu dzidziusia on poda ściągnięte mleko. A co - też trzeba mieć chwilę relaksu dla siebie :D Patrycja1989, ja też z utęsknieniem czekam na powrót mojej "starej" wagi i pozbycie się brzuszka i tych dodatkowych kilogramów tu i ówdzie :) Nie wiem po jakim czasie można zacząć ćwiczyć po CC, ale mam nadzieję, że po jakiś 6 tygodniach już nieforsowne ćwiczenia można wykonywać. asiapa, też jestem zdziwiona, że każą ci rodzić SN przy ciąży mnogiej. Myślałam, że to jest wskazanie do CC. Zamienię się z Tobą ;) Oddam Ci moją cesarkę a ty mnie poród naturalny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ah... zakupilam dzis tv do mieszkanka:)) Przyjemna rzecz;)) A jutro ostatnie zakupy w ikei mam nadzieje.... Dzisiaj mialam niesamowita klotnie z mezem i łzami, on naprawde zapomina zeby mnie nie denerwowac, Takich drgawek z nerwow dostalam ze oddechu nie moglam zlapac. Na szczescie maly sie ruszał i nie zamilkl, mam nadzieje ze to dowod ze sie nie wystraszyl i jest z nim ok . Jedyne co to mam nadzieje ze nie przyspieszylam sobie akcji porodowej bo klucje mnie od tych emocji pod brzuchem ciagle..;/ No i dziadzius mi furka gwaltownie zahamowal przed nosem , to zdarzylismy z M uciec hamujac na bok na trawke. Co to sie w Trojmiescie dzieje. masakra, korki korki i wypadki non stop!!! Jestem obolala na ciele i zmeczona od placzu. Pojde sie polozyc i wyciszyc. Dobranoc grubaski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę się też pochwalić. też dziś byłam i fryzjera. pozbyłam się wstrętnych odrostów. Blond pasemka i od góry kilka ciemnych. Nie ścinałam, bo przy maluchu nie będzie czasu na układanie, a ja zawsze mam pocieniowane. Będę robić sobie warkocz wplatany - jak w szkole podstawowej ;) Nawet położna na szkole rodzenia mówiła Nam, żeby przed porodem zaliczyć fryzjera, bo potem nie będzie czasu przy maluchu. U mnie taka wizyta trwa prawie 3 godziny, ale umówiłam się z fryzjerka, że gdybym pilnie potrzebowała to ona odwiedzi mnie w domu w drodze wyjątku. Co do skurczy też mówili Nam żeby jechać jak są częściej niż co 5 minut i trwają min. 40 sekund. I co dziwnego, że odejście wód nie jest przyczyną żeby od razu jechać na porodówkę. Chyba że wody są zielonkawe. Mamy czekać aż rozpocznie się prawdziwa akcja porodowa - czyli skurcze. Ja to nie wiem co w moim przypadku, bo będą musieli mi 4 godziny przed porodem podać antybiotyk przez tego wstrętnego paciorkowca. Ciotka Julia z tego co pamiętam, to brzuch obniża się gdy dasz radę wsadzić najgrubszą część ręki przy łokciu. Ale myślę że to indywidualna sprawa. Ja to czasami jak siedzę to czuję, jak mi mały kopie po piersiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pocahontas--wypłacili ci tak w zusie, bo oni teraz tak robią, że nie płacą do końca zwolnienia, tylko do końca miesiąca. Za te 7 dni sierpnia zapłacą ci mniej więcej do 10 sierpnia. Zmieniły się przepisy. A ja jestem zła jak osa dzisiaj :o No bo nic się nie dzieje, nie mam czynności skurczowych, nic nie zapowiada, żebym miała rodzić, termin na 12 sierpnia, to coś już powinno się zacząć dziać. No i dobija mnie już druga doba deszczu :o Ja chcę, żeby było lato!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga15510__🌻 właśnie...spóźnić się do szpitala kiepsko, przyjechać za wcześnie też kiepsko:O Ale po doświadczeniach pierwszego porodu chyba już wolę się stawić na ostatnią chwilę, niż znowu mieć poród wywoływany:O:O:O Ale z tymi wodami to mnie zastrzeliłaś...Dziwne to trochę, bo co jak co, ale i od lekarza i wszystkich rodzących znajomych słyszałam, że jak odejdą to lepiej nie czekać tylko migiem do szpitala. Tu doświadczenia nie posiadam, bo mi oczywiście nie odeszły i dopiero położna w szpitalu pozbawiła mnie tego balastu;) Porąbane to wszystko jest:O:O:O Skurczy początkowo nie miałam, a rozwarcie za to na 5cm! Po podaniu oksy natomiast skurcze miałam jak cholera, a zero postępu w temacie rozwarcia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tymkowa__🌻 na wszelki wypadek zaaplikuj facetowi strzał patelnią z liścia:D:D:D ewentualnie zaatakuj go tosterem...o ile patelnia nie zda egzaminu... Misiaczkowa__🌻 lato faktycznie dziwne i nie rozpieszcza...chociaż ze względu na ciążowe okoliczności nie wiem czy tak nie lepiej (bez hardcoru oczywiście, czyli podtopień i tym podobnych katastrof)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i ja się zdziwiłam, ale położna mówiła ze jeśli są przezroczyste, nie ma krwawienia i skurcze nie występują to nie ma co się spieszyć. Można jeszcze posiedzieć w domu - nawet do 3-5 godzin. Chyba że są zielonkawe, to natychmiast jechać. Podobno takie są najnowsze zalecenia. Ale ja chyba nie będę ryzykować, z moim paciorkowcem może dojść do zakażenia maleństwa. Do szpitala mam blisko- 5 min. autem. Tylko żeby maż był w domu, a niestety pracuję on na zmiany i często go nie ma po kilkanaście godzin :( Zostaje mi wówczas sąsiad lub Taxi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DziadekJacek- ja z 1moim miśkiem też zajechałąm do szpitala z fałszywym alarmem, ale jak mnie już tam dopadli to nie wypuścili (to był 37tydzień), lewatywa na Dzień dobry (Boziu, jakbym chciała tego uniknąć...) i kroplówka. Ale w nagrodę dostałam Dolargan i sobie odleciałam na czas jakiś, oczywiscie pęcherz przebiła położna bo zadne sceny filmowe z odchodzącymi wodami w moim przypadku też się nie pojawiły. A kiedy jechać do szpitala, to ja bym też nie ryzykowała skurczów poniżej 5min. Nasi sąsiedzi nie mieli auta a sąsiadka w zaawansowanej ciąży i czuła,że coś ją plecy bolą, ale położyła się spać i w nocy obudził ją już konkretny ból więc zaorientowałą się ,że to już (to było 2 dziecko). Nie wiem czemu nie zadzwonili po taxówke tylko do nas, ale mając zastrzeżony nr i dzwoniąc z niego o 2w nocy mozna sie spodziewac ,ze nie odbierzemy albo nie zdąrzymy wiec sąsiad zadzownił po brata, który musiał przyjechać aż z Sosnowca- a to ze 30min drogi i jak w końcu brat podjechał, to dziewczyna już czuła główkę i ledwo zwlokła się ze schodów (a musieli wtedy jeszcze 2latka ze sobą ciągnąc w srodku nocy). Po drodze do spzitala sąsiad dzownił, ze jadą i akcja w toku no i mała w efekcie urodziła się na tylnym siedzeniu, brat sąsiada przerażony, 2latek płakał, bo mama krzyczała..... lekarka z położna przyszły do auta założyć zacisk na pępowinę. Małej do ksiązeczki ogromnymi literami wpisali jako nagłówek- PORÓD W SAMOCHODZIE. (moze gdybyśmy zdąrzyli odebrac ten telefon to nie urodziłaby się w aucie:)) Do dzis nie pojmuję, czemu nie dzwonił po taxi albo nawet pogotowie. Bo pogotwie musi przyjechac do rodzącej chyba....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!!! Piszę rączkami M. :). Bo tu w szpitalu nie ma netu. M. na bieżąco przynosi mi wydruki z Kafe. Jestem nadal na Patologi (od 20.07) i zostanę już do końca w 2 packu. Dzidzia dzięki Bogu cała i zdrowa tylko ja do generalnego remontu. Prawdopodobnie na dniach będę mieć cc z racji postępującej gestozy i bardzo się cc boję !!! Codziennie mam różne badania, kroplówki, leki i 3 x dziennie KTG. Tyle tu strasznych rzeczy widziałam, że nasze problemy typu wyprawka albo torba do szpitala są naprawdę śmieszne. My w każdym razie jak powiedział mi jeden lekarz balansujemy na krawędzi życia i śmierci. Dzięki, że jeszcze o mnie pamiętacie :D 🌼 👄. Tak na marginesie to tu w szpitalu porodu to nawet oksytocyna nie jest w stanie wywołać a co dopiero napar z liści malin ;). Więc te domowe sposoby to pic na wodę - fotomontaż . Dziadek Jacek ma rację (żadne tam szczypanie sutków nie pomoże). Jak już będziemy w domku to się odezwę i w szczegółach Wam opowiem co mi się tu przydarzyło. Szczęśliwych rozwiązań, gratulację nowych dzieciaczków !!! BARDZO ZA WAMI TĘSKNIĘ, MOJE KOCHANE. CAŁUJĘ MAMA8327 👄 2011 Copyright M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama-masz racje, dopeiro jak sie lezy w szpitalu i widzi wszystkie rozne przypadki to wtedy sie widzi co naprawde moze sie przydarzyc w ciazy i jak problemy koloru wozeczka sa blahe... ja lezalam miesaic i tez je widzialam. trzymaj sie dzielnie, juz pare dni jak sama mowisz, bedzie dobrze :) u mnie do remontu byly zeby, ale i to zaliczone :) powodzenia :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nosz kurwa mać (przepraszam)!!! Czwarty raz zaczynam pisać ten cholerny post...jak mi go znowu wetnie to nie odpowiadam za siebie Mama___❤️ cudownie, że się rączkami M odezwałaś:D:D:D Biedaku Ty nasz❤️ Nawet nie porównuję Twoich przeżyć z ostatnich dni do naszych problemików...Najważniejsze, że samopoczucie masz nie najgorsze (tak sądzę:D) i że z dzieciną wszystko oki;) Ty się niczego nie bój, jeszcze tylko odrobinka i będzie po wszystkim❤️ Zbieraj siły i wracaj do nas prędko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama8327- pewnie że pamiętamy!!! Trzymaj się pewnie i mocno, już niedługo a potem sobie odbijemy:) dla dzidziusia buziaki i pochwały, że taki grzeczny i dzielny. Wiecie dziewczynki, tak na poprawę humorków , a propos różnych dziwnych przesądów: dziś usłyszałam, że nie będę karmiła piersią, bo nie będę miała pokarmu, dlaczego? zapytacie... a bo dlatego, że mam za suche uda...:) No i widzicie jakie to wszystko zależne od siebie, cycki od ud! Buziaki i słodkich snów!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest tu kto??? od 2 meczy mnie bol podbrzysza i krzyza niesamowicie. MALY sie wierci okropnie tez, i troche sie napisa i luzuje. To raczej nie jest akcja porodowa? bole nie sa jakies regularne, raczej jednostajny bol non stop trwajacy od 2 do teraz...slabnie,,wtedy moge odpoczac i sie polazyc i znowu sie nasila mocno az lzy mi napływaja.Czy z tym pojechac rano do szpitala na ktg czy przzejdzie? Jak z waszymi bolami?? To takie menstruacyjne ale 100 razy silniejsze;/ help me bo nie mam sie kogo poradzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak Cię niepokoi to dla świętego spokoju moze jedz na to pogotowie. Nie doradzę Ci bo nie rodziłam jeszcze. Ja w czwartek zaczęłam panikować, gdy maluch dopiero po 13 zaczął sie ruszać. Juz miałam jechać do szpitala. Ja tez coraz częściej odczuwam bóle takie jak na okres, trwają one coraz dłużej i tez są ciągle. Ale ja miałam bardzo bolesne miesiączki i tak je odczuwam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga dzieki za opinie. Czekam wciaz na wiecej opini moich kochanych tych rodzacych juz mam. lObecnie pospalam w koncu od 4. Przez dwie godz mnie bolalo nieznosnie. Nie mowie ze teraz n9e b0li, raczej mniej i brzuch jest wrazliwy obolaly po takim jednostajnym bolu. Ja jestem ciekawa czy to normalna reakcja organizmu na 2-3tyg przed porodem i czy mozna po prostu je przebolec i nie jechac do szpitala aby mnie tam zatrzymali itd ;/ ..... Cz y malemu to nie szkodzi??? Qrde do ikei mialam jechac juz ostatni raz przed zamieszkaniem nooo :) Na necie wyczytałam jednak ze zazwyczaj w ciagu 2tyg nastepuje porod.......... mnie pasuje urodzic za 2 tyg ale zeby w tym ciagu nie bolalo nonstop nioooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że niedziela i spokój na forum. Wiesz Tymkowa, tak myślałam może ta dzisiejsza noc to wynik tych Twoich wczorajszych przeżyć. Najpierw kłótnia z mężem, potem to nagłe hamowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Robaczki!!! Tymkowa - ja myślę, że Ty się zsiliłaś i do tego doszły emocje dosyć gwałtowne, i tak mogłaś zareagować. Jednak ciąża powoduje, że jesteśmy bardziej delikatne neurologicznie. Jeśli dalej będziesz miała bóle to mimo wszystko jedź na IP skontrolować stan Maluszka. Poza tym takie nerwy to często potrafią przyspieszyć poród więc lepiej dmuchać na zimne. Kochana Ty nie tylko się poddenerwowałaś kłótnią z mężem i hamowaniem, dodatkowy stres to przede wszystkim oczekiwanie na dzidziusia- wielomiesięczne więc teraz osiągamy apogeum tego stanu, no i w Twoim przypadku również remont, przejścia z robotnikami oraz urządzanie i ...ciągła myśl żeby zdążyć ze wszystkim przed dzidziusiem...Proponuje, odpal neta, włącz stronkę IKEI wybierz na czym Tobie zależy i zrób listę, a M niech ją zrealizuje. Ja tak ostatnio zrobiłam, nie dość że byłam zadowolona to przynajmniej mi nogi w d**sko nie wchodziły, no i dzidziuś spokojniejszy:). No i nie narażałam się na żadną infekcję, bo teraz mnóstwo ludzi chodzi zakatarzonych. Buziaczki i może zaparz sobie herbatkę z meliski? Mnie pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tymkowa ja też noc nie przespana, położyłam się o 4 ale w pół śnie i również ból jak na okres (przypomniałam sobie jak to jest). Teraz wcale nie jest lepiej... Ryczeć się chce:(((((( Jak sobie poradzić z tym bólem?? Bo nospy już chyba nie wolno brać??? Ale jakaś herbata czy coś?? Bo tak się nie da funkcjonować:(((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×