Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Juliiita

dieta od 6 grudnia - kto ze mną ?

Polecane posty

dziś stanęłam na wadzę i przeżyłam miłe zaskoczenie -mianowicie moim oczom ukazał się wynik 58,1 kg;) jedziemy dalej! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tega
gratulacje oby tak dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tega
staram sie jak moge , dzisiaj troche odeszłam od mojego postanowienia mż , ale już sie poprawiam i do wieczora nie jem nic oprócz warzyw i owoców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elephant
ja tez żyje :) powoli leci chociaz coraz mniej czasu pozostało. złamałam sie w sobote i zeżarłam jakieś kanapki z podpiekanym serem i zupe.. aaa no i czekolade... :( masakrejszyn. było mineło nie chce o tym mysleć juz nawet bo od razu pozałowałam !! no i jedziemy dalej :) wczoraj dietowo okej i na + (zrehabilitowałam sie po sob) i dzisiaj tez pozytywnie leci. Mam zamiar poćwiczyc wieczorem :) będzie dobrze :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elephant
halo halo !! jak tam ?? :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tega
jestem i ja tak czekam własnie żeby razem sie wspierac ja trzymam dietki , znaczy kontroluje sie i jakos leci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trwamy:) Muszę się pochwalić jakże to jestem z siebie zadowolona! Od 6 grudnia jestem na diecie, pilnowałam się i nie odpuściłam ani razu! Co prawda byłam na dwóch wigiliach w tym czasie, ale powstrzymałam się i ilość smakołyków, które wchłonęłam była rozsądna:] Rożnica jest odczuwalna:))) Trzymam się dietki do niedzieli, później bede troche więcej jesc stopniowo, żeby nie było szoku na święta, ale na pewno nie zapuszczę się już tak jak w ostatnio! Czuję sie świetnie:))) Mam nadzieję, że Wy też wychodzicie na plus ( a właściwie minus - pare kilo;) Dajemy radę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elephant
katie naprawde gratuluje postepów i oby tak dalej Ci szlo pozytywnie :) super !! ;);) a u mnie no cos tam w koncu ruszyło ale do oczekiwanych efektów jeszcze bardzo mi daleko !! no cóż trwam dalej .. :P zostało mi 8 dni do swiąt wiec sie nie poddaje ;) dzisiaj juz po sniadaniu zaraz bedzie kawa i trzeba sie w koncu brac do światecznego sprzatania :) jak u was?? pozdr :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elephant
katie gratuluje pozytywnych wyników i oby tak dalej !! :) super ;) a u mnie powoli leci. cos tam z waga ruszyło no ale jak narazie rewelacji nie ma ... bedzie dobrze. jestem pozytywnie nastawiona ;) dzisiejszy dzien powoli leci. własnie piję kawke z mlekiem. na śniadanie maślanka z otrebami. a jak u was?? pozdr :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elephant
cos mi sie pozacinało z pisaniem odp wiec musiaalm drugi raz pisac odpowiedz. ach te komputery :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tega
ja sie trzymam dzisiaj zjadłam 1200 kcal plan zakładał do 1500 i wcale nie jestem głodna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elephant
jak tam dieta dziewczyny?? u mnie powoli leci. tylko to sadło na brzuch mnie wkurza. Będąc teraz na diecie czasami zastanawiam sie jak mogłam dopuścić do takiego stanu. Miałam klapki na oczach ehhh ... Trochę sie stresuje bo jutro idziemy na imieniny do babci i wiadomo: imieniny = różne pyszne jedzenie. Boje się, ze się złamie i nie dam rady przetrzymać jutrzejszego wieczoru :(:( mam nadzieje ze dam rade !! A dzisiejszy dzień zaliczony pozytywnie. Za chwilkę poćwiczę na orbim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) elephant (apropo, czemu taki samokrytyczny pseudonim wybrałaś?) dasz radę na imieninach. Po prostu weź na talerz dużo rzeczy, ale każdej w bardzo małej ilości i jedz powoli! Spróbujesz potraw, wszyscy zobaczą, że jesz i nie będą docinać. U mnie taka taktyka sprawdziła się na dwóch wigiliach ze znajomymi i moja dieta na tym nie ucierpiała. Ach, w niedziele mam kolejną wiglię, nie wiem czy ta prawdziwa będzie mi już tak smakowac;)! Wracam jutro do Polski, najpierw do znajomych, później do rodzinki. Nie łudzę się, że będę się odżywiac się tak, jak przez ostatnie dwa tygodnie, ale mam nadzieję, że mam już jakiś instynkt samozachowawczy i będę jeśc mądrze - tzn. zdrowo, rozsądnie i nie będę się już rzucac na jedzenie, tylko się nim delektowac;) Ach, to jest lista dobrych życzeń, zobaczymy:) Trzymam też za Was kciuki. Elephant też się zastanawiam, jak mogłam się doprowadzić do stanu sprzed diety, gdzie ja miałam oczy? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tega
dziewczyny piszcie dołączajcie sie jak urata kilogramów damy rade w swieta, ze wszystkimi ciastami i ciasteczkami i obzerstwem?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę,że topik trochę obumarł,ale mam nadzieję,że idzie Wam całkiem nieźle i po świętach nie bedziecie zbytnio narzekały na dodatkowe kg;) u mnie 57,4kg ,a w święta postaram się ograniczać pyszności,w miarę możliwości ! wesołych ,pełnych rodzinnego ciepła świąt kochane oraz umiaru przy stole :* pozdrawiam!:**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×