Wiem , że jestem ciotą , a nie facetem dlatego nie chcę kobiety , rodziny itd.

Dziękuję:)

Dla mnie jesteś przegrany, bo używasz słowa "ciota". Ja nie wiem dlaczego, ale razi mnie to, bo tak jakbyś nie miał szacunku do mniejszości seksualnych itp. A dla mnie kultura osobista jest podstawą!

"ok ale dlaczego wszystkich mierzysz jedną miarka? Zrozum że jeszcze są kobiety na tym świecie niepuszczalskie, nie lecące na kase itd" Ale ja nic nie mam do swobody seksualnej, uważam, że to każdego osobisty wybór i mi to nie przeszkadza u kobiet jeśli sypiały nawet przygodnie z facetami. Młodość rządzi się swoimi prawami, każdy ma prawo dysponować swoim ciałem jak chce. Tak samo z leceniem na kasę - to normalne, ze kobiety na to patrzą, w końcu to one rodzą dzieci, ona chcą mieć zapewniony byt rodziny itd. Ale nie znoszę hipokryzji i świętego oburzenia kiedy się to mówi, że nie, ja taka nie jestem, bla bla bla ... A fakty, czyli dokonywane wybory świadczą zupełnie o czym innym.

Altero Już wiem o co Ci chodzi. Niektóre kobiety wybierają źle tzn np kryminalistów bo to dla nich nowe, ciekawe doświadczenie. Myślą sobie: taki paker to mnie zawsze obroni jak nawet dam komuś w mordę. Błędne myślenie. Prawda jest taka, że każda kobieta tak jak i mężczyzna potrzebuje czegoś nowego, zaskakujących sytuacji itd. Żeby nie było nudy. Wiesz o czym ja marzę? Nie o pieprzonym bukiecie róż tylko żeby facet wiosną zebrał dla mnie polne kwiaty i mi je podarował z uśmiechem na ustach. Widocznie jestem z innej epoki

"Wy - kochani faceci - musicie dojrzeć do tego że chcecie naturalnych kobiet, nie plastikowych..." Zawsze takich chciałem, zawsze chciałem związku, na poważnie, nie dla zabawy jakiejś. Widać trafiam na takie co niedojrzały jeszcze do tego ;). A tak na poważnie - po prostu nie mam tego czegoś ;) i jestem odrzucany na etapie wstępnej selekcji. Za to na przyjaciela nadaję się znakomicie bo rozumiem kobiety, chyba bardziej niż one same siebie ;).

Heh :) ale mnie rozbawiłeś - ,,rozumiem kobiety"....:):) to super. Żyj sobie z tą myślą że je rozumiesz, znasz na wylot , z pewnością z takim podejściem trafisz na ,,tę jedyną" :) :P uroczy jesteś....

"Prawda jest taka, że każda kobieta tak jak i mężczyzna potrzebuje czegoś nowego, zaskakujących sytuacji itd. Żeby nie było nudy." To pogódźcie się wreszcie z tym, że mili i spokojni na ogół takich atrakcji nie dają. Coś za coś, chcesz mieć emocje to licz się z cierpieniem. Ja tak mam, ja wybieram emocje i cierpienie bo nie chcę nudy. Sam jestem w miarę poukładany, na ogół spokojny. Z drugą taką osobą bym się zanudził. Tylko nieraz ten spokojny z biegiem czasu może się wydać dużo ciekawszy niż ten "wariat". Tylko co z tego skoro nie dostanie nawet szansy. I żeby była jasność, w odwrotną stronę jest inaczej. Nawet jakbym chciał spróbować ze spokojną, grzeczną dziewczynką to i tak bym dostał kosza, bo większość kobiet chce tych wyszczekanych i będących w centrum uwagi, nawet takie szare myszki. Więc wolę próbować w moim targecie ;).

"Heh ale mnie rozbawiłeś - ,,rozumiem kobiety".... to super. Żyj sobie z tą myślą że je rozumiesz, znasz na wylot , z pewnością z takim podejściem trafisz na ,,tę jedyną" uroczy jesteś...." Co w tym było niejasne :)? Przecież napisałem, że rozumiem je dlatego nadaję się na przyjaciela, nie na faceta. I nie trafię tak na nikogo. Jakoś tak dziwnie się składa, że mam dar i kobiety szybko potrafią mi zaufać i zwierzać się. Dlaczego? Bo umiem słuchać, bo rozumiem, że dla kobiety to potrzeba taka jak dla faceta seks. Tylko, że ze mną nie chcą seksu bo od tego są inni, ci co sponiewierają nieraz, zeszmacą, będą mieć w dupie ich zadnie, ale mają to coś ;).

Chodziło mi o potrzebę rozmowy u kobiet, bycia wysłuchaną, docenienia inteligencji, nie patrzenia przez pryzmat seksualności tylko.

Autora juz dawno wywialo po co sie tak produkujesz?

Każdy człowiek jest wyjątkowy , jest inny, ponieważ u każdego człowieka zachodzą różne procesy, doświadczenia które go kształtują w socjalizacji pierwotnej i wtórnej. Grunt to odnaleźć drogę do tego człowieka , poznać jego potrzeby i starać się aby miał poczucie akceptacji . Dotyczy to kobiet i mężczyzn. Jedna i druga strona powinna dążyć do złotego środka ...no ale łatwo się mówi , a w praktyce to już różnie:) :)

O właśnie - łatwo się mówi. Bo praktyka jest taka, że mało komu chce się poznawać drugą osobę. Liczy się kręcenie ;). A jak już kręcenie mija, to się okazuje, że to nie jest osoba z którą bym chciała być ;).

Pisząc kręcenie masz na myśli motylki w brzuchu? tak , często ludzie mylą chemię z uczuciem. Takie zauroczenie trwa około 2 lata po czym emocje opadają, i dostrzegamy, ze człowiek jest tylko człowiekiem. :) samo życie:)

"bym chciała być"?

a grzeczni chlopcy nie chca kobiet, co nadziewaly sie na tych niegrzecznych chamow

Ja uważam, że jest wiele kobiet, które wolałyby spokojnego, czułego faceta,nie bad boy'a, ale z kolei większość facetów kręcą, kobiety szalone i zaskakujące, które mężczyznę potrafią sobie owinąć wokół małego palca, a potem spokojnie przyprawiać mu rogi, sami lubicie modliszki i choćby dziewczyna była piękna, miała delikatną urodę to jeśli nie stara się faceta kokietować, flirtować, bo jest skromna, albo się zwyczajnie wstydzi, to takiej nie chcecie, bo z góry stwierdzicie, że jest bez charakteru... A potem każdy mówi, że laski lecą tylko na kasę i na tych gorszych, że w większości się szmacą i nie szanują... Macie skrzywiony obraz rzeczywistości ;/

Do do Prazynka_87 - grzeczni chłopcy żenią się z grzecznymi dziewczynkami , kochają te niegrzeczne.

"Pisząc kręcenie masz na myśli motylki w brzuchu? tak , często ludzie mylą chemię z uczuciem. Takie zauroczenie trwa około 2 lata po czym emocje opadają, i dostrzegamy, ze człowiek jest tylko człowiekiem. samo życie" No tak, mam na myśli zakochanie, czyli właśnie chemia - nie koniecznie z tego jest miłość (choć oczywiście bywa i tak).

""bym chciała być"?" Nie pisałem o sobie, czy o facetach, tylko o kobietach. To typowo kobieca przypadłość.

"a grzeczni chlopcy nie chca kobiet, co nadziewaly sie na tych niegrzecznych chamow" Nie, to głupie palanty na to patrzą. To, że twierdzę, że jest tak, a nie inaczej nie oznacza równocześnie, że deprecjonuje wartość kobiet po burzliwych przejściach. Ja tylko nie znoszę hipokryzji, zakłamania i tego oburzenia kobiet kiedy mówi się im prawdę w oczy.

"ale z kolei większość facetów kręcą, kobiety szalone i zaskakujące, które mężczyznę potrafią sobie owinąć wokół małego palca, a potem spokojnie przyprawiać mu rogi, sami lubicie modliszki" Ale ja mam odwagę się do tego przyznać.

Masz odwagę i ok, ale dlaczego zakładasz, że każda kobieta to hipokrytka, trafiałeś na takie babki, przejechałeś się może i teraz mierzysz wszystkie jedną miarą, typowo męskie..

ALTERO, mężczyźni równie źle znoszą prawdę. Męskie ego jest bardzo wrażliwe.

No bo większość ugania się za takimi a nie innymi facetami, jakby było inaczej to nie było by tylu sfrustrowanych tzw "nieudaczników". Nikt z nich by się tak nie czuł jakby jakaś kobieta na nich zwróciła uwagę i uwierzyłaby w nich.

Powiedzieć do faceta - jesteś niemęski - to chyba dla niego jakby dostał w policzek ....prawda? ale jak to inaczej ująć : wiesz co Misiu, jesteś taki delikatny.... :P:) :) heh

"ALTERO, mężczyźni równie źle znoszą prawdę. Męskie ego jest bardzo wrażliwe. " Jeszcze niedawno dużo bardziej ceniłem kobiety niż facetów. Ale teraz uważam, że faceci są bardziej prostolinijni, bardziej szczerzy. Większy odsetek jest takich osób niż wśród płci pięknej. Takim ludziom łatwiej przyjąć prawdę, choć każdy znosi źle coś co jakoś w niego uderza.

"Powiedzieć do faceta - jesteś niemęski - to chyba dla niego jakby dostał w policzek ....prawda? ale jak to inaczej ująć : wiesz co Misiu, jesteś taki delikatny...." No tak, to jest upokarzające. Tylko wiesz co? Jakim prawem to kobiety wyznaczają kanon męskości? Nigdy nie byłyście w naszej skórze, nigdy nie czułyście tej presji społecznej, której my nadal jesteśmy poddawani. Wiesz, na ogół nie słyszy się haseł - jesteś niekobieca. Po prostu faceci akceptują kobiety takimi jakie są, a są różne, podobnie jak faceci. Ale facet bardziej wrażliwy już jest przez kobiety kategoryzowany i nieraz gnojony.

Nie każdy spokojny, dobry mężczyzna musi być sfrustrowanym nieudacznikiem, a jego samotność nie musi być uwarunkowana twoim założeniem, że większość kobiet leci na tych złych. My mamy skłonności do generalizowania, wyolbrzymiania i braku obiektywizmu, a ta większość, dla mnie może być akurat mniejszością. To zależy w jakim towarzystwie się obracamy, bo to ono kształtuje nasz pogląd na rzeczywistość :)

Tylko odpowiedz sobie, czy każdy sfrustrowany człowiek rodzi się z tym, czy frustracja jest odpowiedzią na jakieś przeżycia, na interakcję ze światem? Nie byłoby tych którzy uważają się za nieudaczników, jeśli by nie zostali jakoś odseparowani od normalnych. Kobiety mają w tym niemałe zasługi. Presja na mężczyznach jest dużo większa niż na kobietach. Większość facetów nie patrzy na pozycję społeczną kobiety, tylko na to jaka jest. Wy patrzycie na to, ale jak napisałem wcześniej to normalne. Tylko nie wiem dlaczego zawsze się tego wypieracie i tak łatwo wam zaszufladkować kogoś do kategorii "nieudacznik". W takim razie co się dziwicie, że tylu tak zwanych niemęskich facetów teraz. A jak oni mogą się czuć męscy, jak muszą zapierdalać za grosze, a kobiety nawet jak z nimi są to już się rozglądają za lepszą partią. I już tłumaczyłem, że nie każdy ma predyspozycję żeby błyszczeć, a zasoby tego świata są ograniczone. Jest tam grupa ludzi, którzy opływają w luksusie, jest większa klasa średnia i jest największa grupa, która utrzymuje tych na samej górze. Niestety nie mieli odpowiednich znajomości, nie są głupi, nieinteligentni, ale nie mają cech, które pozwoliłyby im iść po trupach. Nie każdy to potrafi, nie każdy wbije drugiemu nóż w plecy, nawet jeśli wie, że jak tego nie zrobi to będzie na samym dnie drabinki społecznej.

,,nigdy nie czułyście tej presji społecznej'' Nigdy mężczyźni nie czuli presji seksu, nie rozumiecie tego. Są kobiety które szanują się , czekają cierpliwie aż je ktoś zauważy - ale nikt ich nie zauważa. Dlaczego? Dlatego też kobiety pozwoliły sobie na decydowanie o tym co męskie , a co nie. Tak jak mężczyźni zadecydowali że te ,,wyraziste, krzykliwe, te niegrzeczne " są bardziej atrakcyjne od tych szarych mysz....:) Wszystkim chodzi o akceptacje, szacunek i miłość. :) To się nie zmieni nigdy. Bo w ostateczności, z upływem czasu, nawet diabeł w swym piekle woli mieć ciche i pokorne aniołki:P