Wiem , że jestem ciotą , a nie facetem dlatego nie chcę kobiety , rodziny itd.

"sory, ale uwierz, że nie dla każdego faceta przygodny seks jest atrakcją, poza tym jeśli nie jest ruchaczem to znaczy, że nie znajdzie kobiety czy żony? a to dobre " Szkoda, że nie dostrzegłaś w tym mojej ironi ;). Ale reszta była prawdziwa.

W takim razie ten czlowiek nie widzi jakie bledy popelnia. Jesli probujesz cos osiagnac, ale ci to nie wychodzi to poprostu zastanow sie czlowieku, co jest nie tak z toba i to napraw, albo staraj sie naprawic.

"a ja jakoś znajduję 'dobrych' z tej pierwszej grupy, wybacz, ale bardzo spokojny, małomówny nie mający w sobie ani odrobiny szaleństwa czy spontaniczności faceci są nuuudni i nie dziwne, że nie mają powodzenia" Też tak uważam. Tylko, że o tym można się przekonać dając komuś szansę, a nie trzymając od początku na dystans ;). Ja na ogół bywam nudnawy, ale w sprzyjających okolicznościach to się zmienia. Tylko rzadko która do tych sprzyjających okoliczności dopuściła.

Potrzebujesz takiej kobiety jaką ja spotkałem w 1967 r i do dziś jesteśmy w szczęśliwym związku małżenskim.Szczerze Ci tego życzę chociaż masz po drodze masę raf,skrzętnie staraj sie je omijać.

altero jesteś prawiczkiem ?

ile masz lat Altero? jesli mozna...?

"W takim razie ten czlowiek nie widzi jakie bledy popelnia. Jesli probujesz cos osiagnac, ale ci to nie wychodzi to poprostu zastanow sie czlowieku, co jest nie tak z toba i to napraw, albo staraj sie naprawic." Ale ja widzę co jest nie tak. Ale nie dla mnie, tylko nie tak dla kobiet. Bo ja wyznaję takie a nie inne wartości i nie będę się sprzeniewierzał temu w co wierzę. Dużo zmieniłem w sobie, niektórych rzeczy nie przeskoczę. Tylko widzisz - jedni mają coś na starcie, drudzy żeby to mieć potrzebują nieraz lat? Jak myślisz, kto wygra ten wyścig?

osobiste pytanie-- jesli masz banialuki wypisywać lepiej zamilcz:D

Nie, nie jestem prawiczkiem, mam 31 lat. Coś jeszcze? To czy ktoś jest prawiczkiem, czy nie nie ma większego znaczenia. Różne są powody dla których ktoś nei uprawia seksu. I te powody są ważniejsze, niż sam fakt.

ALTERO-- bardzo blisko nie zauwazasz takich osób jak sugerowałeś?

Ciezko masz w zyciu i podejrzewam, ze kobieta tez bedzie miala z toba ciezko jak juz ja znajdziesz, gdyz problemem jest twoj konserwatywny umysl, ktory jest juz tak zakonserwowany, ze odbiera ci zdolnosc kreatywnego myslenia. Przykre.

szkoda mi was-- dziecko przestań GO obrazac dobrze:(

Tzn. jakich? Którym zależy na głębszych relacjach? W każdej do której coś czułem zauważałem to, ale kobiety to skomplikowane istoty, często nie wybierają to co dla nich lepsze, tylko to co ciekawsze na pozór ;). Ja znam swoją wartość, znam też swoje wady. Daleko mi do ideału, mam kupę złych cech, ale mam też dobre. Tylko akurat te dobre nie są cenione na etapie selekcji przez kobiety ;).

"Ciezko masz w zyciu i podejrzewam, ze kobieta tez bedzie miala z toba ciezko jak juz ja znajdziesz, gdyz problemem jest twoj konserwatywny umysl, ktory jest juz tak zakonserwowany, ze odbiera ci zdolnosc kreatywnego myslenia. Przykre." Konserwatywny :D? Ależ ja jestem bardzo liberalnym w poglądach człowiekiem. Bardziej niż większość typowych facetów. W czym niby przedstawia się ten mój konserwatyzm? Że nie tylko seks mi w głowie i cenie wyżej czułość, wzajemny szacunek, możliwość polegania na sobie, zaufanie, lojalność, zwykle spędzanie ze sobą czasu? No to prawda, jestem w takim razie konserwatywnym człowiekiem ;).

Altero szacuneczek, dzieckiem to ja bylem kilka lat temu ;) Nie obrazam, tylko probuje uswiadomic, ze czlowiek moze wszystko jesli tylko nie bedzie konserwowal umyslu jakimis bzdurami ;)

a według mnie żaden facet nie musi być super seksowny,wysportowany,zarabiający extra kase... po prostu musi być! Mój mąż ma 170cm wzrostu,pracuje fizycznie i lubi dłubać w nosie ale mimo to zawsze mogę na ni m polegać nawet jak wyjem mu jego kinderki to nie jest zły:) a jak stanie przy mnie w samych jeansach to wiem,że jest taki UMMM NIAMI bez tych wszystkich mięśni i wzroku tupu "w ryja?" a więc panowie nie każda lubi prawdziwych morderców:)

Ależ nie może wszystkiego bo natura nie obdziela po równo talentami. To jest jeden z największych banałów jakie powtarzają ludzie innym ludziom aby ich pocieszyć i zmotywować jakoś. A le to tylko nic nie znaczące słowa. Można wiele, ale nie wszystko. Są bariery nie do pokonania, u każdego to jest co innego.

Twoj konserwatyzm objawia sie tym, ze nie wierzysz w mozliwosci zmiany i naprawy siebie. :)

http://infobot.pl/r/1Sns

a poza tym liczy się wiele innych wartości... sex ma być okazywaniem uczuć a nie rozładowaniem emocji!

szkoda mi was Altero szacuneczek, dzieckiem to ja bylem kilka lat temu -- tym gorzej dla Ciebie.Jeśli uwazasz się za dorosłą mow tak jak przystało na kulturalną osobę.Cały top przeczytałem i RACJĘ ma Altero.Jakbym siebie widział w tamtych czasach,tylko ja poznałem, Altero niestety nie.

Twoj konserwatyzm objawia sie tym, ze nie wierzysz w mozliwosci zmiany i naprawy siebie. :)

Mylisz się, wierzę w to. Ja się już kolosalnie zmieniłem i naprawiłem. Tylko zrozum, ja mam teraz to co inni mieli dane od początku. Ja poświęciłem lata na osiągnięcie tego, co inni mieli od razu i swój czas spożytkowali na inne sprawy. I oni są przede mną i zawsze będą. Kobiety wybiorą ich, nie mnie. Ja mogę dalej walczyć ze swoimi słabościami i będę to robił. Ale latka uciekają, a ja jak nie byłem tak nie będę atrakcyjny. Bo przegrywam w porównaniu z tymi co w wieku 20 lat bawili się, poznawali kobiety, imprezowali, mieli pierwsze związki, pierwszy seks. Ja swój pierwszy seks miałem w wieku 30 lat. Ja wiele rzeczy robię o wiele lat za późno. Więc nie pouczaj mnie proszę, bo pewnie zrobiłem ze swoim życiem więcej niż ty. A pewnych rzeczy nie chcę zmienić, zawsze będę wrażliwcem i zawsze będzie mi zależało na czymś więcej, nie na płytkim związku z wygody czy z powodu presji społecznej.

szkoda mi was-- jak sama sobie zaprzeczasz to uwypukla Ci Altero.Jeszcze na dodatek wmawiasz.Wstydż sie Duża dziewczynko

" Twoj konserwatyzm objawia sie tym, ze nie wierzysz w mozliwosci zmiany i naprawy siebie. " ale czy jest sens naprawic siebie . jedyny sens naprawy siebie to mozna starac sie poznawac laski i staravc sie miec kilka związków a nie odrazu ładowac w małzeństwo z pierwsząż laską

W wieku 20 lat pracowalem na chleb, uczylem sie i zmienialem swoje zachowanie w taki sposob, aby nie dac sie stlamsic swiatu. dobrze, ze ci zalezy na czyms glebszym niz sam seks, ale tak ma wiekszosc ludzi, myslisz, ze 98% spoleczenstwa mysli tylko o seksie i tworzy plytkie zwiazki pozbawione wartosci?

No widzisz, a ja w wieku 20 lat byłem pogrążonym w samotności, nieśmiałym, unikającym spotkań z ludźmi, zastanawiającym się nad każdym słowem (którego i tak nie wypowiadałem) człowiekiem. Więc sorry, miałem zrytą psychikę, do tej pory jakoś mam, ale nie na tyle, żebym nie mógł w normalnie już funkcjonować i nie boję się już kobiet. Inni się bawili, a ja się ukrywałem przed światem z powodu swoich przeżyć, kompleksów, poczucia bycia odrażającym. A znasz statystyki rozwodów w Polsce? Dokładnie Ci nie powiem, ale w ostatnich latach rośnie ich liczba lawinowo. A ile jest takich co żyją bez małżeństw i się rozchodzą? Ja nie jestem zwolennikiem małżeństwa, ani przeciwnikiem. Ale jestem zwolennikiem przemyślanego chociaż troszkę wiązania się ludzi ze sobą. A nie na zasadzie - kręci mnie. To za mało, a niektórym wystarcza. I niemało takich.

duża ilość rozwodów to jest wynik nie dopasowania się ludzi. Brania ślubu pod wpływem zauroczenia które mija z czasem. Do tego ślub połączony z drogim weselem a potem 2 lata i rozwód

do tego dorzuce że to bardziej kobiety naciskają na ślub.

i zapewne potem kobiety szukają nowych facetów teraz nie warto brac slubu obecnie ludzie są bardziej egoistami niz wczesniej teraz liczy sie " JA " a potem reszta