Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jjjjjjjjaaaagoooodaaaa

Co w tej sytuacji ???? Pomóżcie :(((

Polecane posty

Gość jjjjjjjjaaaagoooodaaaa

Co myślicie o facecie,który jest z Wami 4 lata w związku,dobrze wie,że nie tolerujesz czegoś takiego jak osobne imprezy,zna Twoje zdanie na ten temat,a mimo wszystko jedzie sobie na imprezę w Andrzejki (bo koledzy jadą,bo on chce się pobawić-czyt.popić z nimi),Ty siedzisz w domu bo albo szkoła,albo inne obowiązki i zamiast on przyjechać do Ciebie(mógłby wpaść na taki GENIALNY pomysł,w końcu Andrzejki),to jedzie na imprezę,bo wszyscy jadą i on chce się pobawić.Ty zabraniasz jechać(bo po prostu jest przykro,że chce jechać bez Ciebie,poza tym nie uznajesz czegoś takiego i nie lubisz,gdy on pije z kolegami),mówisz,że jak pojedzie,to będzie koniec z Wami,a on mimo wszystko jedzie ... Uważa,że nic złego się nie stało,wraca do Ciebie i pisze,że głupio zrobił,że przecież nic złego się nie ostało,że on by Tobie kazał (a tak naprawdę nie kazał iść na imprezę studencką - integracyjną.Co byście pomyślały o takim facecie?Co byście zrobiły?Strasznie zabolało mnie to,co mój facet zrobił,poczułam się olana i to totalnie !! Wolał imprezę,a nie mnie i zabawił się uczuciami,nieźle zaryzykował.Powiedziałam mu,że to koniec,a on nie daje za wygraną,przeprasza,mówi,że nie chce stracić(mógł wcześniej o tym myśleć).Czy ja mam rację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze jakby moj facet mnie tak olal to pozalowalby tego. Na szczescie mam skarba, ktory beze mnie nigdzie sie nie ruszy chociaz jestem z nim 2lata :) Ty ze swoim jestes 4 i nie potrafilas sie wychowac ?! nie wyobrazam sobie by moj mezczyzna zostawil mnie w domu, a sam pojechalby sie bawic. Dla mnie osobiscie to jest nielogiczne! przeprasza po kiedy juz sie wybawil ?! dziekujjjjje bardzo za takiego faceta. Wez zbierz kolezanki i idzcie gdzies na dyskoteke. Tobie sie humor poprawi, a on bedzie sobie wlosy z glowy wral :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja imieniczka;D widocznie mu na Tobie nie zależy, facet potrafi straaasznie ściemniać, nie wierz czasem w te jego kretyńskie przeprosiny, napewno zrobiłby to drugi raz, 4 lata i wolał impreze ojj nwm każdy potrzebuje troche wolności wyjść z kimś na piwo itd, ale on Cie akurat olał troche, tym bardziej że sam Ci kiedyś nie pozwolił..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pffffffff
chyba zartujecie! sama napisalas ze masz szkole i inne obowiazki.. wiec czemu on tez musi z tego powodu cierpiec? w ogole czegos takiego nie rozumiem! nie jestescie przyrosnieci do siebie, mozecie robic rozne rzeczy w tym samym czasie! no i on prawo miec kolegów! i z nimi wychodzic, kurde dziewczyny ja was w ogole nie rozumiem! jak mozecie czegos zabraniac facetom! to nie sa wasze rzeczy, tylko partnerzy! ja swojemu nigdy niczego nie zabranialam, i od zawsze majac do wyboru wieczor z kolegami albo ze mną, zostawal ze mną! czasem sila go wypychalam na spotkania z kolegami! tylko drobna roznica jest taka, ze zostawal, bo chcial, a nie dlatego ze mu stawialam jakies ultimatum!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olał ją w andrzejki, to mało ?! wolał się bawic z kumplami niz przyjechac do niej !!! a jej sam zabrania sie bawic.. wiec ?! znow zaczniesz bronic facetow zamiast choc raz przyznac racje w slusznej sprawie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Pfff.. no widzisz.. i facet siedzi przy Tobie.. a jej najwidoczniej nie.. kazdy zwiazek ma swoje zasady. Ty masz takie jakie masz [moze dlatego jest tyle zdrad ;) ] pozatym powinny bys jakies zasady w zwiazku skoro sie szanuja tak ?! po slubie pewnie i sie soba znudza ale po co teraz robic takie blahe problemy jak razem moga sie tez dobrze bawic ?! zamiast osobno.. moj facet tez siedzi przy mnie i nawet do glowy mu nie przychodzi wychodzenie z kumplami. I ja odwdzieczam sie mu tym samym :D a razeeeem potrafimy sie swietnie bawic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjaaaagoooodaaaa
Zabronił mi iść na imprezę ze studiów-nie poszłam.Zrobiło mi się przykro,że tak bardzo chciał jechać na imprezę w Andrzejki,zamiast przyjechać do mnie.Nawet tego nie zaproponował.Tylko impreza,impreza.Wszyscy koledzy byli z dziewczynami,jeden nie pojechał,bo spotkał się z dziewczyną.I zrobiło mi się strasznie przykro,po 4 latach poczułam się totalnie olana.Powiedziałam mu to,że mógł do mnie przyjechać,a on z tekstem''Mogłaś powiedzieć''.Sam powinien wpaść na ten pomysł,co bardziej woli - spotkanie ze mną,czy imprezę z kolegami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milalalalalald
ja pierdziele ja juz dawno bym uciekla od takiej desperatki...jak teraz go tak ogranicza to co bedzie jak sie pobiora???????? nie wyobrazam soebie zwiazku gdzie wszytsko robimy razem i na impezy chodzimy razem.....jakis koszmar. ja twojego chlopaka rozumiem i jestem niestety calkowicie po jego stronie. uwazam ze nie pasujecie do siebie, on powinien znalezc sobie badziej tolerancyjna kobiete, ktora ma zdrowe podejscie i szacunek i do sfery prywatnej partnera....twoj zwiazek poki co jest toksyczny przez to ograniczanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No sluchaj jakby nie bylo to to taka ostatnia zabawa przed postem wiec mogl spedzic z nia ten czas.. zamowic pizze, wypic winko.. calkiem inaczej dziewczyna by sie czula jakby miala takie cieplo od swojego faceta.. a on poszedl sie bawic na impreze, a po wszystkim przychodzi i wielce ja przeprasza.. no sorry ale cos tu jest nie tak ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pffffffff
ja nie rozumiem tylko słowa :ZABRONIŁAM, ani podobnych w kontekscie związku. Autorka jest jeszcze mloda widać, i ta sytuacja jest dla niej koncem świata(związku). Jesli on miał ochote wyjsc z kolegami, to nie widze problemu. szczegolnie, ze ona miala co innego w planach! Tak nie mozna! Kazdy ma prawo do zachowania kawałka swojego zycia dla siebie. Nie popadajcie w skrajnosci, bo to sie zle skończy. Autorka jest na najlepszej drodze zeby sie stac stara zgryzliwą jędzą! Związek to zaufanie i szacunek dla siebie nawzajem i dla swojego czasu planów i poczynań a nie gra nakazów i zakazów do Taka jedna.. moj facet siedzi bo chce a nie dlatego ze go zmuszam. nie wydaje sie wam , ze to sprawia wiekszą satysfakcję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahahaha zwiazek jest toksyczny przez jej ograniczanie .. co Ty piszesz w ogole ?!?!?!?!? nie wyobrazasz sobie chodzenie razem z partnerem gdzie kolwiek ? ze to jest koszmar !!! ja pier**** nie mam pytan do Ciebie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowa konwalijka
Jak to "zabraniasz"??? Jak można komuś zabronić spotkań z przyjaciółmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjaaaagoooodaaaa
Nie zabraniam mu spotkań z przyjaciółmi,może sobie chodzić z nimi na piwo,czy gdzie chce,ale nie chcę,żeby chodził sam na imprezy.Tym bardziej,że jakoś jego koledzy idą ze swoimi dziewczynami,to z łaski swojej mógł przyjechać do mnie.A ten ma do mnie pretensje,że ''nie zaproponowałam''.Sam powinien wpaść na ten pomysł.Po co mi ktoś,kto woli kolegów i spędzanie czasu z nimi,niż ze mną?Bo on chciał na imprezę...Mnie nie kazał iść,ale sam bardzo chętnie.Na dodatek ostatnio wróciliśmy do siebie,po tym jak mnie zostawił,bo stwierdził,że nie dorósł do związku i woli imprezki z kumplami.Dałam mu szansę i co?Znowu to samo.Może się spotykać z kolegami,ale skoro mnie nie każe iść na imprezę,to powinien być konsekwentny i też nie iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pffffffff
Taka jedna....ile Ty masz lat jeśli to nie tajemnica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Pfff.. zgadzam sie z Toba.. zabronic nikomu nic nie mozna takze nie rozumiem dlaczego jej facet jej zabronil spotkania studenckiego ?! Jakie miala inne plany ? napisala, ze szkole miala pozatym skoro chciala, zeby przyjechal to zbyt zajeta nie byla !! po prostu chciala byc w ten dzien z nim, a on ? wolal kolegow.. dlaczego ?! czy oni sa wazniejsi ? nie mogl rozegrac tego inaczej "kochanie chcialbym jutro isc z kumplami na piwo, nie masz nic przeciwko?" odrazu by sie inaczej czula. Moj facet beze mnie by nigdzie nie poszedl.. i nie dlatego,ze mu ZABRANIAM czy NIE POZWALAM po prostu dla niego bylo by to dziwne wyjsc sobie gdzies beze mnie. I ja mam tak samo.. nie potrzebuje wyjsc ze znajomymi skoro mam obok siebie najukochansza osobe na swiecie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz nie zaczął się żaden post, tylko adwent tak gwoli ścisłości. A skoro dziewczyna sama pisze, że miała obowiązki to skąd on miał wiedzieć, że ma do niej przyjechać? Jak mój chłopak mówi mi, że będzie zajęty wieczorem to nie przychodzę do niego z winem, tylko sama sobie organizuję czas i np wychodzę ze znajomymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pffffffff
jagoda, pisalaś o coś o szkole i innych obowiązkach w pierwszym poście. nie przyszło ci do głowy, ze twoj chlopak mogl to odebrać jako twoje plany? i moze zasugerowany uznał ze jestes zajęta? a tak w ogole to nie moglas mu powiedziec, tego wieczoru ze idziesz z nim? nie boisz sie mu czegos zabraniać, ale boisz sie "narzucać". dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjaaaagoooodaaaa
Nie napisałam ,że jestem zajęta.W niedzielę miałam szkołę,więc nie mogłam imprezować całą noc.Mógł przyjechać do mnie do tej 24 chociaż.Nawet nie zaproponował.Cały wieczór spędziłam w domu.No ja bym tak nie mogła jemu zrobić,źle bym się czuła będąc na imprezie,a on w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałas szkołe w dzień inmprezy? jeśli tak, uważam ze jestes egositką, w dodatku zazdrosną :) a ty wyżej, Twojemu tez współczuje, dałabyś mu popalić? hahahahha, a co on Twoja własność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak sorry adwent. To z tego pospiechu ;) a ona nie pisala o obowiazkach ile razy mam pisac ;P czytaj dokladnie :) czemu egoistka ? ze chciala z nim spedzic czas ? no nie przesadzaj... pisala Ci dopiero, ze do polnocy moglaby spokojnie siedziec.. a przeciez sa 4lata to chyba znam ja na tyle dobrze, ze wie co robi w dany dzien.. pozatym zna JA TAK DOBRZE, ze powinnien wiedziec jak zareaguje!! tak moj facet, moja wlasnosc !!! a ja jego wlasnoscia :D i sie baaaaardzo kochamy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjaaaagoooodaaaa
To on jest egoistą,bo Andrzejki można spędzać w domu,we dwoje.A myślał tylko o sobie,o tym,że chce jechać na imprezę i zachlać się z kumplami.Jakoś rok temu nie przeszkadzało mu,że zostaliśmy w domu.Na Sylwestra rok temu chciałam iść na bal.On nie chciał,bo koledzy nie szli,więc nie chciał iść tylko ze mną,bo co to za impreza bez drugiej pary.Zostaliśmy w domu.I nic nie mówiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pffffffff
jagoda nie wyolbrzymiaj tak tej sytuacji! nic sie takiego nie stalo zlego. na przyszlosc jak ci powie ze chce jechac z kolegami to mu odp. ok za 2h bede gotowa zajedz po mnie, jesli juz musisz byc jego cieniem wszedzie. brak konsekwencji bije z twoich słów i mam wrazenie ze brakuje wam tez porozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grubo przesadzasz.Czyli jak ja mam wolny weekend a mój chlopak planuje wyjazd z chłopakami na narty, ale beze mnie bo nie mam pieniędzy to mam mu zabronić? czy Ty jestes poważna? a skoro wróciłaś jak Cie zostawił to trzebabyło nie wracać, skoro wiesz jaki jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak moj facet, moja wlasnosc !!! a ja jego wlasnoscia i sie baaaaardzo kochamy boje się Ciebie dziewczyno, masz coś z głową:) nie wiesz co to jest miłośc i nie wypowiadaj się lepiej bo aż mi głupio przez Twoją głupotę:) nie ma czegos takiego jak własność, chyba masz 5 lat, tak wnioskuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Cie troche Jagoda nie rozumiem.. jestescie 4lata i zadnego porozumienia ?! mam taka kolezanke, ktora ma chlopaka "z blokow" .. tam oni wszyscy sa jak ''bracia'' i jezeli po pracy on przyjedzie do niej to raz siedza u niej a raz jada "na bloki" do tych jego przyjaciol.. i siedza tak w wiekszym gronie.. mu nie przeszkadza dziewczyna ze jest z nim i z jego znajomymi.. Twojemu tez nie powinno to przeszkadzac.. tym bardziej ze tyle czasu jestescie razem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnet :D ale masz problem.. najwyrazniej brakuje Ci partnera.. my zyjemy razem, mieszkamy, kochamy sie, pracujemy i kiedy chcemy to razem sie bawimy :D i on to lubi i ja :) i nic wiecej nie potrzebujemy do szczescie :d haha, a Ty pewnie zazdroscisz takiej milosci :D tak, tak mam 5lat cos jeszcze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×