Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czujna Ja

Najstraszniejsze słowo SAMOTNOŚĆ

Polecane posty

czesc Ecrivian, wspominalam Cie ostatnio :) nic a nic sie nie zmienilo? nie byles na zadnej randce? Panno51- chodze, ale z coraz mniejszym entuzjazmem :O Czujna- trudne pytanie...probuje znalezc na nie odpowiedz juz od jakiegos czasu, ale do tej pory nie uzyskalam jednoznacznej odpowiedzi :( oczywiscie porobowalam tez szukac winy w sobie i nawet jesli jakas znalazlam to nie powinna ona byc powodem do calkowitego odrzucenia. Byc moze nie bylam dla nich na tyle wazna, nie zalezlo im na mnie.. Nie mam pojecia, ostatnia bliska mi kolezanke przerosly moje 'sukcesy' w pracy i poprostu udaje ze mnie nie zna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panno M bede
no raczej robrze, nawet gdzies niedawno powinien byc post o tym, ze ciekawe co u ciebie slychac hiszpanski- ladny jezyk chyba, fajnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Zosiu A tu piosenka, która coś mi ostatnio zrobiła, bo co chwilę do niej wracam: http://www.youtube.com/watch?v=Pm6IXg1oEL4&list=PL8B486FE0C15FABDB&feature=mh_lolz W sumie dzięki niej zacząłem przeglądać hiszpańskojęzyczne piosenki Shakiry. I bardziej do mnie przemawiają, niż te najbardziej znane (głównie anglojęzyczne) choć rozumiem od czasu do czasu jakieś słowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Ecrivain :) Ładna piosenka :) I dzisiaj odchodzisz, tęsknię za tobą, twardy jak skała. Skoro pokazałam ci kawałki skóry, których światło dzienne nie dotyka i tyle pieprzyków których nawet ja nie znałam. Pokazałam ci moją brutalną siłę, Moją piętę achillesową, moją poezję. Co zrobisz z tylko jedną historią więcej? Co zrobię, jeśli już cię nie zobaczę? Jeśli od tego dnia, od którego cię nie ma, widziałam noc zbliżającą się dużo wcześniej przed szóstą. Jeśli od tego dnia, od którego cię nie ma, widziałam noc zbliżającą się dużo wcześniej przed szóstą. Dużo wcześniej. Nie porzucaj statku na tyle czasu przed odpłynięciem na bezludną wyspę. A potem, potem zobaczymy czy będę rozbrojona dla ciebie. Czemu miotasz pociskami? Skoro już znasz moje podstawowe punkty te najbardziej wrażliwe i subtelne. Co zrobisz, powie ci życie. Co zrobię, jeśli już cię nie zobaczę? Jeśli od tego dnia, od którego cię nie ma, widziałam noc zbliżającą się dużo wcześniej przed szóstą. Jeśli od tego dnia, od którego cię nie ma, widziałam noc zbliżającą się dużo wcześniej przed szóstą. Dużo wcześniej przed szóstą. Dużo wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Zosiu. Rozumiałem "przed szóstą" i niektóre słowa. Ale ich przybywa regulanie (właśnie wkuwam). A tu wczorajsze odkrycie: http://www.youtube.com/watch?v=CVJW0rD-SY0 Długo nie mogłem zaczaić z czym mi się mocno kojarzy, wiedziałem, że z anglojęzyczną ale nie Shakiry. No i w końcu zaczaiłem - Katie Melua to śpiewała (tak mi się wydaje :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Si, panno M. Mam zamiar jeszcze porządnie zabrać się za rozwinięcie moich umiejętności fotografowania. Spakować hiszpański i fotografowanie do główki i wyruszyć podróżniczo do Hiszpanii. Już nawet wstępnie wybrałem kierunek, na temat którego chcę zacząć zdobywać informacie - Andaluzja, czyli najbardziej południowa część (i ciekawa ze względu na dawne wpływy, władanie Arabów). I chcę do tego podejść mniej turystycznie, a bardziej fotograficznie, i też (jeśli mi się uda, będę potrafił) w sposób "bardziej osobisty" z miejscowymi ludźmi. A nie tak na postawie "wycieczka 99. - musimy zobaczyć A., B. i C. skąd pojedziemy jeszcze do D.) Ale jak będzie, to się okaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Włoski jest bardzo bliski do hiszpańskiego. No ale włoski to tylko Włochy. A mi się też marzy, żeby choć postawić stopę kiedyś na terenach latynoamerykańskich. (Trzeci język na świecie, po angielskim i chińskim)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę się postarać, żeby doszły. Bo też mi się marzy, żeby w efekcie zrobić wystawę zdjęć i może pewien pokaz multimedialny (mam póki co takie możliwości jeśli materiał będzie cokolwiek sobą prezentował). Chciałbym też, żeby w efekcie stworzyć stronę internetową. Nie tylko na temat wyjazdu, ale ogólnie zamierzam przed dosyć kompleksowo podejść do informacji na temat Hiszpanii (w dużej mierze nie samej) - więc zapoznać się trochę z tematem literatury, muzyki (czego pierwsze efekty wyżej, choć "Shakira es colombiana"), historii itd. Tak żeby to jakoś fajnie, poglądowo zebrać w jednym miejscu. Ale to dosyć ambitne wymarzenia. Na razie muszę rozpocząć na poważnie studiowanie tych tematów i poszukiwanie informacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julio "Kościoły" :P, bo iglesia to kościół (dowiedzieliśmy się z niejakim rozbawieniem, choć głównie kojarząc młodszego Iglesiasa).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
julia może tak nazwano - nie za bardzo to do niego pasuje :) ale capatero tam wyrówna wszystko - kościoły znikną , a bezrobocie osiągnie tak ze 30 % ... mniej wiecej po wzroście z 10 do 22 % przez ostatnie 4 lata :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorem. Znowu niedziela mnie przygnębiła. Nie wiem co to jest ale po raz kolejny potwierdza się u mnie schemat, że niedziela działa na mnie szczególnie depresyjnie. Nie lubię niedziel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam to. Chociaz dosyc dawno tak nie mialem. Bo jak np. Dzisiaj bylem troche w pracy, i wtedy jest inaczej. Ale czasem mam tak, ze sie ciesze - wreszcie wolny zupelnie weekend, a ja totalnie nic nie musze. I przewaznie w koncu jest tak, jak piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie .... nic nie muszę. A więc totalna wolność jest bez sensu. Jednak trzeba mieć jakieś obowiązki. Samodyscyplinę, motywację, nie wiem jak to nazwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja muszę mieć zajęcie. Ale paradoksem jest to moje wyczekiwanie na moment, kiedy nic nie muszę. Lecz wtedy czuję się źle, że nic nie musząc, tego czasu nie wykorzystuję. Popieprzone to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest zima, to musi byc zimno. Takie jest odwieczne prawo natury, pani kierowniczko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×