Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czujna Ja

Najstraszniejsze słowo SAMOTNOŚĆ

Polecane posty

no to masz jeszcze czas na nowe znajomości. Moim zdaniem musisz się oswoić z nową sytuacją i na pewno kogoś poznasz, tylko troszkę czasu sobie daj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kizia1
Tez tak myślę, jeszcze jestem młoda, jak i Ty. Najlepsze przed nami. ja się pomału przyzwyczajam, choć za dużo w necie siedze trochę;) Ale ogólnie myślę, że nie ma tragedii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie całkiem , ponieważ wypłacono w części i zabraklo na naprawę , ale długi i ubezpieczenie zapłacone przynajmniej grzyby zaczynają rosnąć w sadzie u rodzicow - zebrałem 5 sztuk dużych maslaków jutro Czechy , a więc cos sie nazbiera - tak ogónie ciężki to był tydzień tak średni 13 godz. poza mieszkaniem ...a moj przygarnięty współlokator ( 30 lat ) dostal rozmowę ostrzegawczą - nie płaci polowy czynszu i opłat , jara na balkonie trawkę i tak ogolnie luuss- bluess na moje plecy w jego przekonaniu ;) normalnie zero jakiegoś poczucia podstawowych zasad społecznych wygląda ,że mam przyjąć nowego członka do mojej rodziny i pod mój dach z jego dziewczyną i jej dzieckiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to , że gościu ( niby fajny chlopak ) nie czuje czegoś takiego że jak go się ratuje przed bezdomnościa na ulicy i oferuje symboliczna kwotę za wspołmieszkanie w dobrych warunkach , to on to pertoli i pk pó,łtora miesiącu mieszkania że ma długi i musi je gdzie indziej płacić chłop ma 30 lat , a umysł i świadomość 15latka , ktory umie pracować na swoim stanowisku i takich typów jest coraz więcej , z tego co widzę niby luzacy i tacy faaajni , ale zero odpowiedzialności za siebie i innych :( czyli tak ogólnie sobki pasożytujace świadomie , albo nieświadomie na innych ...no taki przypadek w moim przypadku , akurat moze nie aż tak powszechny :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tam coś niewyrażnie pisze mówi po półtopra miesioęca mieszkania u mnie , ze ma większe długi gdzieś i je ma spłacać , a nie płacic koledze , który go przyjał pod swój dach ...za prąd , gaz , itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego muszę go chyba usynowić i juz płacić wszystko normalnie i bez oporów , jak za syna - członka rodziny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha, więc trafiłeś na pasożyta. No i ja też zauważyłam, że takie niebieskie ptaki się trafiają coraz częściej. Zero odpowiedzialności, zero honoru, totalne zero. Nie wiem jak to zamierzasz rozwiązać, ale chyba musisz zareagować ostro i stanowczo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mówisz to ostro , ale tak częściowo jest z tego co wiem z jego opowieści . ma w pon. zapłacic stówkę , a jak nie to dwa dni czekam ...i dwa worki z jego rzeczami wystawiam przed drzwi i niech szuka kolejnego sponsora . nie stać mnie ostatnio na sponsoring świadomych pasożytów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak , tzn. jego należy przymuszac do spraw oczywistych tzn. tam nie ma żadnego pojęcia jakiejś odpowiedzialności , dorosłości , porządku chłop jara trawę , śmieje się jak głupi , opowiada o fazach po trawie i jednocześnie o dziewczynie , która po raz kolejny poroniła ( i chyba dobrze , bo po jaką cholerę ma przynosić na świat kogoś , którego ociec mysli jedynie aby się napić i zajarać i obejrzeć jakieś filmy przeważnie o narkomanach i Rydlu )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkał z nią u jej matki ...ale go wyrzuciła ...za niedokładanie sie do mieszkania i jaranie - tzn. matka go wyrzuciła tzn. - to nie jest jakis zupełnie zly chłopak i mozna go sprtowadzić na lepsza ścieżkę , ale pod warunkiem że się weżmie nieco za siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć. Mam za sobą okres pełen różnych przeżyć. Tragicznych i radosnych. Miałam pogrzeb w rodzinie i miałam fantastyczną imprezę wyjazdową. Wszystko się przeplatało jak w kalejdoskopie. Nawet miałam mały flirt z nieznajomym i perspektywa umówienia się. Ale wszystko się skończyło i wróciło do normy. Czyli samotne przesiadywanie w domu. Kurcze znów narobiłam sobie haosu w głowie. Nie można tak długo jak ja być samotnym. Dla mnie już nie ma ratunku, za bardzo mam zwichrowaną psychikę. Przepraszam za szczerość,ale piszę z głębi serca. Tylko tu mogę się wyżalić i otworzyć. Pozdrowienia dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przejmuj się że się czasami wyżalasz - inni tutaj także coś popiszą osobistego i nie jest tak żle , że coś tam sobie pogadają ... i to jest fajne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gogo siedlce
Najlepiej zakolegowac się z kims ´albo przynajmniej sprobowac? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Czujna, "pomarańczka" ma trochę racji, bo od czegoś trzeba zacząć, więc czemu nie od "zakolegowania" się z kimś, co może przerodzić się w prawdziwą przyjaźń, a potem w coś więcej.Nie wszystkie "wielkie miłości" wybuchają od razu, czasami trzeba trochę poczekać. Poza tym często jest tak, że to co szybko się zaczyna szybko się też kończy.Lepiej jest budować na pewnym gruncie niż na piasku, a na to trzeba czasu.Z "tym" lepiej się nie spieszyć.:) Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"wyssany5 tak to , że gościu ( niby fajny chlopak ) nie czuje czegoś takiego że jak go się ratuje przed bezdomnościa na ulicy i oferuje symboliczna kwotę za wspołmieszkanie w dobrych warunkach , to on to pertoli i pk pó,łtora miesiącu mieszkania że ma długi i musi je gdzie indziej płacić chłop ma 30 lat , a umysł i świadomość 15latka , ktory umie pracować na swoim stanowisku i takich typów jest coraz więcej , z tego co widzę niby luzacy i tacy faaajni , ale zero odpowiedzialności za siebie i innych smutas.gif czyli tak ogólnie sobki pasożytujace świadomie , albo nieświadomie na innych ...no taki przypadek w moim przypadku , akurat moze nie aż tak powszechny" Ja właśnie takiego musiałam zostawić, po latach pracy: rozmów, tłumaczyć w końcu dotarło do mnie iż nie jest reformowalny. Ale byłam głupia.... brrryyy i znalazłam ten temat. witajcie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna ma bede
Witajcie :) Jak zwykle w miare regularnie czytam nasz topik. Czujna, kochana moja "wspoltowarzyszko" powiem Ci ze to wyznanie z glebi serca przemawia do mnie znacznie bardziej niz niejedna wypowiedz :) Przykro mi, choc pewnie nie pociesza cie to, bo wiem jak paskudn ie musisz sie czuc... U mnie tez bywa roznie,wspomnienia powracaja co i raz, ale staram sie zyc tak jak sobie postanowilam i nie zlamac sie. Zosia dobrze mowi: cos co szybko sie zaczyna rownie szybko moze sie skonczyc, czego ja ostatnio bylam przykladaem,gdzie "starszy" pewny grunt okazal sie zacznie silnejszy, a nowy i fascynujacy szybko zgasil euforie i nie warto bylo komus wen "inwestowac" :( czujna przede wszystkim dla Ciebie ale i dla wszytkich samotnych dedykuje mojaulubiona ostatnio piosenke : http://www.youtube.com/watch?v=92Zr6nwipBw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieliście kiedyś kaca moralnego? Że po alkoholu za dużo powiedzieliście, że zrobiliście z siebie kretynkę, że chcieliście się potem zapaść pod ziemię? Ja to teraz przeżywam i mówię wam, tragicznie się z tym czuję. Wiem, że przejdzie, ale ile czasu jeszcze upłynie? Jakby mi było mało kłopotów to narobiłam sobie dodatkowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zależy co powiedzialaś Czujna i komu - można nie mieć kaca jeżeli się aż nic aż takiego nie powiedziało , albo było to szczere w sensie prawdziwym , a że nie że się wstydzisz hehe a mój kolega coś nieco zapłacił , zapewnia że będzie wszystko uregulowane ( tak za 1.5 m-ca ) no zobaczymy , nie bedę aż tak potępiał , jak na razie nie placi - pozycza na aktualne życie i zwraca ...co tu mówić :D a to mi chodzi po głowie z muzyki : pewna ostatnie scena z pewnego filmu i pewne coś co graliśmy kiedyś :) http://www.youtube.com/watch?v=NAdY1y1KgIw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×