kto z was nie chce miec dzieci

i dlaczego? prowadze badania nad tym zagadnieniem

śmierdzą, wkurrwiają i wyciągają kasę

ja..bo nie lubie dzieci..kobieta lat 28

ja nie chcę mieć dzieci

Bo nie chcę, żeby odziedziczyły po mnie charakter, mam 28 lat. Poza tym nie umiałabym wychować dziecka na szczęśliwego człowieka, a nie chciałabym mieć na sumieniu kolejnego życia jak moje.

Ja nie chcę i nigdy ich nie chciałam mieć. Boję się ciąży, porodu, zmiany ciała, brania za kogoś odpowiedzialność, a najbardziej utraty swobody i beztroski.

leniwie..lapka:-D

)))) ale połowiczna, bo dzieci nawet lubię, rozczulają mnie, ale własnego bym w życiu nie chciała;)

wychowałam piątkę i kurwa nic więcej małego pod dach nie przyjmę

Ja nie chce mieć dzieci. Nie chce przytyć, nie chce mieć rozstępów, nie chce kupować większego mieszkania, nie chce mieć dodatkowych obowiązków na głowie... nie chce ponosić odpowiedzialności za drugą osobę.

leniwie mnie tez rozczulaja ale na filmach Disnea..w zyciu 4 min z takim bachorkiem i mam dosyc

Powinieneś pytać o to kobiety dojrzałe, czyli po trzydziestym roku życia. Tylko takie odpowiedzi są miarodajne. Młode dziewczyny w tych czasach mają milion rozrywek i rzadko która czuje w tym szalonym świecie tak 'wcześnie' instynkt macierzyński. Ja będą młodą kobietą też wypowiadałam się podobnie jak dziewczyny powyżej. Dziecko! Jakie dziecko? itp. Teraz mam 33 lata, dojrzałam emocjonalnie do macierzyństwa i obecnie jestem w ciąży. Żadna impreza, super praca itp. nie są teraz tak ważne jak to maleństwo które noszę pod sercem. Jak widać z wiekiem dużo się zmienia, wiem że nie u wszystkich, ale pytaj o to lepiej kobiet 'dojrzałych'.

ja niechce bo bede zla matka tak jak moja matka;/ terror psychiczny itd;/ całe zycie potwarzala sobie ze nie bedzie jak swoja matka a jest 2 razy gorsz;a/ nazywam to sztafeta pokolen

a czy 24 latka jest tez twoim zdaniem za młoda by sie wypowiadć??? ale jednak się wypowiem - ja nie chce mieć dziecka bo lubie prowadzić egoistyczny tryb życia i zdanie nie zmienie !!!!!!!

i nie chcę i nie będę miec dzieci - powody wymienione powyżej

a ja mam 35 i tez nie chce

24 lata, to niejednokrotnie mentalnie jeszcze młodzież, więc się nie dziwię że egoizm jeszcze przez Ciebie przemawia. Ja mówiłam że nie chcę dziecka w wieku 28 lat, więc i u Ciebie może się jeszcze wiele zmienić, więc nie zarzekaj się. Co zaś do 32 -latki, ta odpowiedź do mnie przemawia, bo jak wspomniałam, nie każda kobieta chce mieć dziecko, ale o tym sama kobieta wie dopiero wtedy kiedy zmniejsza jej się płodność.

Oczywiście zaciążona swoje wie...ehhh

a po co? żeby bide klepały skazane od narodzenia na wegetacje? lepiej nie! dla dobra ludzkości! której i tak jeat tyle że ja już nie musze nowych obywateli jej przesposabiać!

i nie chce miec dzieci. Powod? Szkoda mi ciala, czasu i pieniedzy no i nie lubie dzieci, sa okropne

Niejednokrotnie jest też tak, że 'trzydziestoparolatki' zwyczajnie nie mają udanych związków z mężczyznami, bądź też w ogóle nie są w związku i wówczas odpowiedź typu: nie chcę mieć dzieci, bo... (i tu cała litania wymyślonych powodów) a prawda jest taka, że nie mają z kim mieć owego dziecka. Wiadomo, nikt nie chce się przyznać do własnych porażek, więc wymyśla jakieś brednie. Kobiet, które mają udane związki, a więc posiadają w związku z tym cały wachlarz dobrych cech (skoro związek układa się na całej linii) a twierdzą że nie chcę mieć dziecka, jest jakiś 10%

Do Autora! Zapewniam Cię, że mam z kim mieć dziecko a samo napisanie tej frazy powoduje u mnie obrzydzenie i sporym wysiłkiem jest dla mnie w ogóle wypowiedzenie tego stwierdzenia. Idąc Twoim tokiem myślenia, skoro dopiero po 30 można podejmować świadome decyzje, co powiesz o dwudziestokilku- i nastolatkach rodzących dzieci? Piszących o jedynym sensie życia, spełnieniu i rozbuchanym instynkcie (którego de facto nie ma)? One już są dojrzałe? Zapewne tak, bo niedojrzała jest jedynie decyzja o braku potomstwa, nigdy odwrotnie.

Czytaj uważnie. Napisałam, że kobieta która jest dojrzała, może wypowiedzieć się czy chce, czy nie chce mieć dziecko! Zostaw w spokoju młodsze kobiety które rodzą dzieci (one są zarówno dojrzałe emocjonalnie jak i nie, wpadki itp.) Twierdzę tylko, na swoim i znajomych przykładzie, że w wieku dwudziestu-paru lat, też zarzekałyśmy się że nie chcemy mieć NIGDY dzieci. Okazuje się, że jednak się myliłyśmy!!! Tak samo mogą mylić się, wypowiadające się teraz na tym forum dwudziesto-parolatki.

Młode dziewczyny w tych czasach mają milion rozrywek i rzadko która czuje w tym szalonym świecie tak 'wcześnie' instynkt macierzyński. tylko ze instynkt macierzynski to mit, dawno juz wysmiany przez naukowcow...

No to ja obalam nową teorię naukowców kochana na swoim przykładzie! U mnie instynkt macierzyński pojawił się nagle w wieku 33 lat!!!

Bo sama jestem jeszcze dzieckiem. 27 lat

Naukowcami są najczęściej mężczyźni. Oni co chwila obalają swoje własne teorie, więc w typowo kobiecych sprawach lepiej polegaj na sobie, niekoniecznie na nich. Instynktu macierzyńskiego nie pomylisz z niczym innym, tak jak orgazmu, po prostu wiesz że TO ON i tyle.

Ja nie chcę :o Chociaż sama jestem dziecko, lat 18. Ale jakby moje potomstwo miałoby być chociaż trochę do mnie podobne, z charakteru, to ja pierdolę :o Pod pociąg z nim :o Poza tym, nie lubię dzieci, wkurwiające są, chuj mnie strzela, jak widzę coś, co ma mniej niż lat 13. A te jebane bobaski, ze słodkimi pupkami i niebieskimi oczkami wcale nie powodują, że jestem lepszym człowiekiem i nagle nie pokocham dzieci :o

U mnie instynkt macierzyński pojawił się nagle w wieku 33 lat!!! Po prostu zachcialo ci sie bachora, a nie pojawil sie instynkt. Nie rozumiesz, co to jest instynkt. No i facet robi ankiete a ty mu zbaraniasz bo u ciebie sie zachcialo poxno?

jak to dobrze ze nie jestem sama:D mam 25 lat,nigdy nie chcialam miec dziecka, zawsze mi wszyscy wmawiali ze to sie zmieni,ale sie nie zmienilo:D Ciąża mnie obrzydza, jestem egoistka i nie chce takiego ograniczenia swojej swobody. Moja kolajna przyjaciolka jest w ciazy, praktycznie wszyscy juz sa albo po slubie albo maja dzieci, kiedys bylo super,a teraz wszyscy robia sie tacy mamuskowaci. Zal mi ze nie mam zadnej przyjaciolki ktora czulaby tak jak ja...Ale mysle tez sobie ze za pare lat czesc sie rozwiedzie,czesc odchowa dzieci i wszystko wroci do normy:)