czy dalybyscie sie zaplodnic sperma meza waszej siostry?

Wyobrazcie sobie nastepujaca sytuacje: staracie sie dlugo zmezem o dziecko ale wam nie wychodzi. w koncu idziecie do lekarza a tam po badaniach okazuje sie ze z wami jest wszystko okey a problem lezy po stronie meza tzn plemniki ktore on posiada nie sa zdolne by zapladniac. Na te wiadomosc wasza siostra proponuje wam pomoc w postaci spermy jej meza ktora zostanie wstrzyknieta wam strzykawka zaraz po tym jak on "dojdzie". Zgodzilybyscie sie na cos takiego? A faceci: wy tez byscie sie zgodzili czy jednak razilo by was to, ze wasza zona jesli zajdzie w ciaze to bedzie jednak nosic dziecko biologicznie nie wasze tylko szwagra?

Bez sensu. Po co szwagier? Ani dziecko genetycznie nie bedzie podobne do ojca i tylko beda problemy... Poza tym co jak sie wyda, ze kuzynostwo jest rodzenstwem? Jak juz chcecie kogos z rodziny to lepiej od strony meza poszukac. Te same geny chociaz. Ja osobiscie albo bym adoptowala albo odpuscila sobie. Maz i jego komfort psychiczny jest wazniejszy niz moje egoistyczne zachcianki zeby miec dzidzie :/

ja bym wolała kogoś obcego:)

A co na to szwagier ? ostatecznie to on bedzie ojcem tego dziecka ? poradzi sobie z ta swiadomoscia jak bedzie patrzyl na dziecko?Wiem jak to jest nie moc miec dzieci bo sami nie mozemy ale chyba nie w taki sposob, jezeli juz mialabym taki wybor to wolalabym obcego dawce, nikt nie bedzie sie wtracal pozniej itd.przemysl co bedzie pozniej nie tylko teraz...

nie,

pojebało cię???

ja pierdole, wniosek z tego takie,że STARACZKI SRACZKI nie cofna się przed niczym, byle tylko MIEĆ TO CHOLERNE DZIECKO! Leczcie sie KRETYNKI!!!

Zdecydowanie NIE! Za dużo później może byc problemów. Wogóle bym się nie zdecydowała na nasienie kogoś z rodziny czy znajomego. Jak już to tylko i wyłącznie in vitro lub adopcja.

moja koleżanka będzie miała inseminację z nasieniem dawcy, ale obcego! nikt z rodziny nie będzie o tym wiedział, tylko ona i jej mąż

nie

Nie. Nigdy. Tak samo ja, jak i mój partner - taka opcja nie wchodziłaby w grę.

Nie mam siostry :) ;)

nie, nasieniem obcego dawcy, jezeli nie byloby innej mozliwosci, z mojej strony jestem na tak, maz na nie, bo rozmawialismy kiedys o tym,