Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rogaczka 1980

przyłapałam męża w łóżku z koleżanką

Polecane posty

Gość rogaczka 1980
"Pytał oczywiście przez mm co się dzieje ,że córka nie chodzi do przedszkola." miało być pytał przez smsy co dzieje się z córką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rogaczko, czy Ty ich widziałaś
czy zanim weszłaś już odskoczyli od siebie? No i czy doszło między nimi do seksu czy nie zdążyli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
kobieto jesteś mistrzem świata - tak trzymaj!!! jestem z Tobą 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rogaczka 1980
to nie jest strona erotyczna bym miała ze szczegółami opowiadać o tym co zastałam. temat topiku mówi sam za siebie ,że zastałam w łóżku. nie mieli prawa razem w nim tam być i nawet gdyby oglądali "kasię i tomka" zajadając się popcornem moja reakcja była by taka sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yabadabadoo
trzymaj się dziewczyno, współczuję Tobie,ale chyba bardziej Twojemu dziecku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rogaczko, czy Ty ich widziałaś
nie chciałam Cię zdenerwować. Przepraszam. Zapytałam dlatego, bo co innego wiedzieć, ze coś się wydarzyło a co innego to zobaczyć. Dlatego zapytała, Dowiedzieć się o zdradzie to jedno, i tak jest trudno wybaczyć.. ale ją zobaczyć, no nie dziwię się Tobie, ze jesteś tak stanowcza w swoich postanowieniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rogaczka 1980
tak jest duża różnica zobaczyć a się dowiedzieć. facet wtedy jest w stanie wcisnąć każdy kit

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PAULUŚKA
Współczuję Ci , co za drań. Ale zdziwiło mnie to ,że płakał . Wydaje mi się ,że musi was na prawdę kochać. Tylko szkoda,że tak postąpił. Skoro piszesz ,że byliście szczęśliwi i to się stało dosyć nie spodziewanie bo wam się dobrze układało ... trudno coś takiego wyjaśnić. Niestetety znam ból i tą dziurą ,która teraz nosisz w sercu. Szkoda tylu lat. Jeżeli mieliśce ślub kościelny to przecież przysięgał Ci miłość i wierność. I co z tego wyszło??? heh szkoda gadać. Właśnie tacy są faceci. Nie pomyślał ,że ty możesz cierpieć przez to ,że może cię stracić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PAULUŚKA o czym ty piszesz; "Współczuję Ci , co za drań. Ale zdziwiło mnie to ,że płakał . Wydaje mi się ,że musi was na prawdę kochać." Jakie; musi was na prawdę kochać! Jakby kochał nie doszłoby do tej sytuacji!!! I to jego głupie tłumaczenie że nie chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
tak jak autorka powinny zachowywać się wszystkie kobiety, może wtedy faceci by się bardziej pilnowali... a nie pykanko na boku a później płacz :o żenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to prawda
hmm wyglada na to, ze go zmusiła, wyważyła dżwi, wtargnela siłą do mieszkania i zrobiła co chciała, a on biedaczysko nie umiał sie obronić co za straszna kobieta no mam nadzieję, ze nie wierzysz w te jego wytłumaczenia ona ci wiernosci nie przysiegala a on owszem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to prawda
ba .....i jeszcze mu w pracy wolne załatwiła.....oczywiście na siłę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rogaczka1
Miałam to samo, ale po czasie zrozumiałam, że ja także byłam nie bez winy. Pamietaj, że złość i nerwy nie służą podejmowaniu zdrowych, racjonalnych decyzji. Postaraj się skupić na rzeczach zasadniczych i nie działaj pochopnie. Zabezpiecz dziecko i siebie. Pamiętaj, że możesz dać pożywkę prawnikom zupełnie bez sensu - dla zemsty. Odczekaj, ale nie wariuj. On już na pewno nie będzie dla ciebie taki jak był, więc zastanów się, ale niekoniecznie musisz się rozstać. Koleżanki często nam robią takie numery. Trzeba wcześniej starać się to wyczuć, ale nie jest to proste. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PAULUŚKA
TO ,że napisałam ,iż zdziwiły mnie jego łzy nie znaczy ,że pochwalam tego typu zachowanie, bo ja sama bym czegoś takiego nie wybaczyła. A to ,że napisałam ,że was kocha nie zmienia faktu ,że Cię skrzywdził. Bo każdy normalny człowiek kocha swoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rogaczka 1 Powiedz mi jak można po czymś takim razem żyć? Ja kładąc się z nim do łóżka nie mogłabym przestać myśleć czy czasami leżąć obok mnie nie myśli o niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
i właśnie dlatego dzięki takim kobietom jak Rogaczka1 faceci zdradzają na prawo i lewo... bo wiedzą że i tak żonka ich przyjmie :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rogaczka 1980
znam wiele osób,które najpierw mówią , robią a później zastanawiają się nad tym co zrobili jednak nie potrafię znaleźć żadnego wytłumaczenia dla tej sytuacji. na dzień dzisiejszy nie widzę już nas razem.nie ma chyba takiej rzeczy,która przekonałaby mnie już teraz do niego. Wiedział dobrze tak jak już pisałam wcześniej co zrobię gdy on mnie zdradzi więc był świadomy swojego czynu.To był środek dnia, byli trzeźwi nie ma żadnych okoliczności łagodzących. Ja też wiedziałam co zrobi mm gdy ja go zdradzę i nigdy tego nie zrobiłam a okazji było by parę choć by na wyjazdach szkoleniowych . Teraz się nie dziwię,że mąż ją tak traktuje może w przeszłości też coś podobnego zrobiła a on nie umie zapomnieć ? A było mi jej tak żal......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rogaczka 1980
rogaczka1 sęk w tym ,że ja nie czuję się winna, nie przyłożyłam ręki do tej zdrady,nie pchnęłam go w ramiona tej baby! Gdybym mogła sobie coś zarzucić może było by mi łatwiej? nie mówię ,że jestem idealna, on i ja mamy wady, zaakceptowaliśmy się na wzajem takimi jakimi byliśmy.niczego nie ukrywałam przed nim. on nawet po tym wszystkim nie zwalał winy na mnie, nie obwiniał mnie tak jak to robią inni zdradzający mężczyźni . ON NIE MIAŁ DO MNIE ŻADNYCH UTAJONYCH PRETENSJI. tak jak mówi sam nie potrafi tego wyjaśnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rogaczka 1980
tak sobie myślę,że może przed wyjazdem powinnam się z nim spotkac? w starym roku pozamykać wszystkie stare sprawy by ten Nowy Rok rozpocząć już zupełnie na nowo? Wracamy z zakopca z Kinią 2 stycznia chciałabym ,wrócić i juz nie myśleć ,ze czeka mnie trudna rozmowa.czy jednak radzicie mi poczekać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rogaczka 1980
Aniu staram się jak najwięcej jej tłumaczyć, jest trochę przeziębiona dlatego jest w domu chciałabym,żeby wydobrzała na wyjazd ale tęskni za przedszkolem i tatą. mówię ,jej,że będzie się widywała z tatusiem ale teraz to nie możliwe bo tata wyjechał. chcę małymi kroczkami przygotować ją do tego co nastąpi a nie tak z grubej rury. cały jej świat się zawali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rogaczka 1980
sama jestem pierwszy raz w takiej sytuacji i nie wiem jak się zachować czasami.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są gorsze...
Nie wiem czy wybaczyłabym mojemu mężowi. Ale myślę, że tak. Jednakże to byłby koniec związku. Miłość nie skończy się od razu, serce wybaczy zanim w ogóle o tym pomyślę. Ale pamięć, poczucie krzywdy, żal, wstręt a na końcu nienawiść spowodowałyby całkowity rozpad pożycia, co jest naturalne. Ja rozumiem rogaczke1, bo napisała, że sama nie była bez winy. Taka sytuacja wiele ułatwia, bo mamy poczucie krzywdy, ale i poczucie winy, po części rodzi się zrozumienie i myślę, że jest możliwa naprawa związku. Ale u autorki nic się nie popsuło, z jej relacji wynika, że była w porządku, w pełni wywiązywała się ze swojej przysięgi. Nie musi i nawet nie powinna rozumieć męża, bo wiedział na co się pisze. Jasno ustalili zasady. P.S. Jakiż niewyrafinowany skurwysyn z niego. Jeżeli chciał odmiany, mógł wynająć profesjonalistkę, zrobić to, zapomnieć, albo w przypadku nieodpartej chęci przeżycia przygody oddać cały majątek, rozwieść się i szaleć. A nie ląduje we wspólnym łóżku z sąsiadką. Jakim idiotą trzeba być, aby liczyć na dyskrecję osoby, która mieszka obok... I jeszcze mieć nadzieję, że nikt go nie nakryje, jak obraca znajomą we własnym mieszkaniu. Szczyt podłości i szczyt głupoty zarazem. Zdrada to zdrada, zawsze boli. Ale tu zdrada jest wyjątkowo podła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yteibok
dzień dobry rogaczko :) ja też przeżyłam coś podobnego. Dawno temu jakieś 3 lata wstecz. Moje dziecko ledwo pojawiło się na świecie. Nie umiem powiedzieć dlaczego mój wtedy mąż tak postąpił. Kochałam go najbardziej na świecie, do tej pory nie pogodziłam się z sytuacją, czuje jeszcze żal po tym wszystkim. Ja nie wybaczyłam mu tego co zrobił. Bez wyjaśnień kazałam mu opuścić nasz dom. Zresztą on swojej przyjaciółce zwierzał się, że źle mu ze mną, że nie czuje się dobrze w naszym domu, wyprowadził się bez słowa i złożył o rozwód. Mnie tego nigdy nie powiedział, że źle mu ze mną okazało się, że byłam ostatnią osobą z którą rozmawiał i dlatego czuję się bardzo oszukana. Będąc w ciąży pracowałam do ostatniego dnia, nie wiem może to nas oddaliło. Nigdy nie walczyłam o niego, chciał to zrobił co zrobił. Mam nadzieję, że szybko staniesz na nogi. Szybciej niż ja :) Nie żałuję że się rozwiedliśmy, uświadomiłam sobie, że nie kochaliśmy się dość mocno jeśli tak łatwo wkrada się w intymność między dwojga trzecia osoba. Mój mąż mnie zdradził ze swoją wieloletnią przyjaciółką. Nie wiem czy miałam jakiekolwiek szanse. Pozdrawiam Cię, trzymaj się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Okropny okres dla niej i dla Ciebie tym bardziej że święta blisko. Jesteś niestety skazana na kontakty z nim :-(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są gorsze...
On świetnie potrafi to wyjaśnić, zapewniam Cię, ale co ma powiedzieć: "Chciałem zwyczajnie pobzykać inną, to była podniecająca sytuacja, adrenalina zadziałała i zwyczajnie pragnąłem spuścić z krzyża" ? Jeżeli zachował resztki przytomności umysłu, to tego nie powie, ale taka jest po prostu prawda. Ty już to wiesz, teraz on się musi zmierzyć z nią i przyznać się samemu przed sobą, że jest nic nie wartym kretynem, który dla dosłownie jednej łyżeczki spermy mniej (tyle ubywa podczas wytrysku) poświęcił dobro swojej rodziny, twoją godność, twój spokój, twoją miłość. Wyjątkowo beznadziejna perspektywa, stąd prośba o wybaczenie (sam chce się poczuć lepiej), brak chęci nazwania rzeczy po imieniu, wypieranie się. Jednak jeżeli chce zacząć cokolwiek odnowa, chociażby życie w pojedynkę, powinien być szczery, chociaż sam ze sobą i przyznać, że postąpił jak pospolity, tępy chuj, bo chciał zaruchać. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yabadabadoo
dzień dobry wszystkim :) autorko nie wiem co Ci doradzić w sprawie rozmowy; z jednej strony pewnie dobrze by było załatwić to przed wyjazdem, z drugiej-może jeszcze to przemyśleć( nie mówię,żeby przyjąć go z otwartymi ramionami), zastanowić się jak to teraz najlepiej zrobić,żeby było z najmniejszą szkodą dla córki; przypuszczam,że cokolwiek byś nie zrobiła i tak będzie Ci bardzo ciężko i trzymam kciuki za Ciebie; najgorsze i zarazem najsmutniejsze jest to,że on jednak wiedział doskonale po co tam idzie,a teraz płacz:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kreska nad ziet
Autorko, podziwiam Twój hart ducha i życzę Ci, by nadchodzący rok przyniósł Ci oczyszczenie z tego cierpienia, wszystko się ułoży, zobaczysz! Najważniejsze, żeby córeczkę przeprowadzić przez to możliwie najmniej boleśnie. Swoją drogą teraz widzę, na co skazują się kobiety, które nie mają własnych dochodów, opiekują się dzieckiem w domu, albo pracują za marne grosze... Trzeba mimo wszystko dążyć do finansowej samodzielności, żeby było dokąd pójść, kiedy świat się zawali... Odwaga i siła to jedno, ale realne możliwości to drugie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×