Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sevra

Poznam przyjaciół.Tak po prostu.

Polecane posty

Gość -Len-ka-
Dzień dobry. Ja w planach na weekend też mam naukę, nawet nie wiem od czego zacząć... Czytałam właśnie Waszą wczorajszą rozmowę - Naomuzyka jak ja mam podobnie. I choć ten Ktoś w moim przypadku mieszka w tym samym mieście, co moja praca, to też nas bardzo dużo dzieli i te okoliczności, w których po prostu trzeba być twardym. Nie wiem co się z Nim dzieje, wiem, że ma teraz dużo pracy, że wiele osób się go "czepia o coś". Wiem, że ktoś rozmawiał z Nim o mnie i na pewno nie były to pozytywne słowa. Wiem, też, że i ja byłam bardzo zmęczona jak pojechałam mu dość ostrymi tekstami. Potem byłam w pracy, płakałam, inni pytali co się stało, a ja nie byłam w stanie nic mówić. Jak widziałam Jego smutne oczy to jakbym straciła część siebie. On pewnie nawet nie wie ile dal mnie znaczy i nie dowie się nigdy. Nawet nasze suksecy w pewnej dziedzinie już nie cieszą. Cóż trzeba żyć dalej, mając go cały czas gdzieś obok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lenko ,ale on musi sie dowiedziec ile dla Ciebie znaczy .. teraz ,albo póżniej..inaczej to wszystko bez sensu.. Dzień dobry:) jestem dzis w domku i czeka mnie sprzątanko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie... Lenka, przykro mi czytać o tym, jak to osoby trzecie chcą Wam zaszkodzić. Nie lubię czegoś takiego, nie rozumiem....ciągle wierzę, że się ułoży u Ciebie, u Was. A ja powiedziałam, o tym co myślę, co czuję, może jeszcze nie tak do końca czuję, ale nie chciałam stracić tej okazji... skoro widzieliśmy się na żywo ... i powiedziałam i on też powiedział a potem powiedział że się boi... :( a może jeszcze się ułoży, jakoś, nie wiem, może nie spędzę życia z własnym kotem, skoro to wprawiłam w ruch... ale bredzę z rana ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nauzykaa,bardzo dobrze ze powiedziałas..:) Mój facet tez na poćzątku mówił że nie wie co będzie dalej.Ze się boi też parę razy powiedział.. Nie smuc sie tak,co ma byc to będzie,najważniejsze to nie tracic wiary ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Len-ka-
Witam :) Widzisz czasem jest się w takich okolicznościach, że kilkoma słowami można mieć wszystko albo stracić wszystko... Dlatego starałam się unikać w życiu takich sytuacji, niestety dopadło mnie... Nie chciałam żadnych związków, nauczyłam się żyć sama, miałam kilku przyjaciół, swoje plany zawodowe i nie tylko. Byłam spokojna. Aż tu nagle On.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośkaa30
Witajcie:-) Jestem w podobnej sytuacji co LEn-ka tylko u mnie to bardziej jest skomplikowane.Kocham i wiem ze nigdy nie bedziemy razem i to jest przerazające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Len-ka-
Naomuzyka to długa i skomplikowana historia. Od kiedy się poznaliśmy słyszałam o Nim wiele razy, że to zły człowiek. Ale nikt nigdy nie powiedział konkretnego argumentu, konkretnej sytuacji. Połączyły nas wspólne zainteresowania. Nie wierzyłam, choć byłam bardzo ostrożna. Kiedy wszystko się waliło On był przy mnie. Była taka sytuacja, że mnie poparł, kiedy inni byli pewni, że nie zrobi tego. Kiedy nawet ja byłam prawie pewna, że coś tam przegrałam odważyłam sie zadzwonić do Niego i dzięki Jego pomocy udało się. Ale osoby trzecie mieszają, wiem o tym. Z resztą nawet sama słyszałam przypadkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Len-ka-
gośkaa30 - witam :) Tak realnie patrząc ja też muszę przyjać do wiadomości, że nigdy nie będziemy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośkaa30
Dlaczego?? jesteś wolna możesz robić co chcesz. W moi przypadku to niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Len-ka-
Tak jestem wolna On też, ale są inne okoliczności - niestety o wielu tu pisać nie mogę... poza tym co najważniejsze - nie wiem co On do mnie czuje i dopóki pewna sytuacja istnieje ani ja nie powiem, ani tym bardzie On.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sevra - obyś miała rację. Ja to wprawiłam w ruch, po prostu nie wyobrażałam sobie, że przy okazji spotkania (a nie wiem kiedy następne i czy w ogóle) mu nie powiedzieć... czekam teraz. Nie wiem na co, ale czekam. Lenka słońce, mimo wszystko trzymam kciuki. Nie trać nadziei. I witaj Gośka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośkaa30
Sevra witaj:-) Lenka widzisz ja bym wiele dała zeby cofnąc czas,ale to niestety niemozliwe.Ty jesteś wolna ja nie i dlatego to takie skomplikowane do tego dochodza inne okoliczności o których tez nie bede pisac a bardzo chiałabym sie wygadac bo nie mam komu o tym powiedziec i tak tkwie w punkie martwym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośkaa30
Nauzykaa witaj:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lenko ,piszesz ze nauczyłaś sie zyc sama,moze i sie nauczyłaś,ale na pewno w głębi duszy teskniłaś i tęsknisz za miłością spełnioną.. i jęśli pojawił się On,to moze warto zawalczyc,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PRzerazja mnie te Wasze punkty martwe;) staram się zrozumieć..ale to trudne..Goska ,ja tez w Twoim wieku zmieniłam bieg swojego zycia..całkowicie i nieodwracalnie..dla miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Len-ka-
Uwierzcie mi walczę, jest niewielka szansa by na początku roku zmienić te okoliczności, ale szanse są nikłe... On wie o tych planach i ostatnio powiedział naszemu znajomemu, że w moim przypadku to dobre rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lenko ,no to Ci wierzę:)moze po Swiętach cos się zmieni,zaskoczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie myślę o punktach martwych, tylko tak, że skoro się już spotkaliśmy to z jakiegoś powodu :) i czekam. podobno wiara czyni cuda. i każdej z nas tutaj tego życzę, a teraz uciekam do sprzątania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Len-ka-
No może się zmieni...:) U mnie niestety sprawy uczuciowe i zawodowe są ściśle ze sobą powiązane i gwałtowana zmiana w jednym może spowodować gwałtowane skutki w drugich (zarówno pozytywne jak i negatywne). Może teraz coś nie coś zrozumiencie..., jeśli nie sorki, na forum publicznym nie pisze sie szczegółów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sie domyslałam własnie.Lenko:) Nauzykaa,miłego sprzatanka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj mam zmienne nastroje i jestem humrzasta;;) Mam tylko nadzieję że moj facet wróci z pracy i jakos mnie pocieszy ., uspokoi moje pogmatwane mysli haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Len-ka-
Ja też mam zmienne nastroje... popadam ze skrajności w skrajność. Czasem nie mam sił na nic, a potem robię tyle na raz i tak intensywnie, baa i dobrze, że nie jedna osoba powiedziała mi już "Jak to możliwe?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Włąnie ja równiez,;) co 5 min ;) zmienna jak kameleon,tak mi powiedziała wychowawczyni w podstawówce,chyba miała rację;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×