Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w ten niedzielny poranek.

Wiecie co- nienawidzę swojego życia. Wiem, że są ludzie którzy mają gorzej

Polecane posty

Gość w ten niedzielny poranek.
tzn mnie to nie pociesza w zaden sposob ale nie ma innego wyjscia niz dac po prostu sobie rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy gadacie
nie wysypiam sie, mam z tym problem. rano wstaje, jak smierc wygladam, bo niewyspana, a wieczorem, mimo, ze padam na cyce, to zasnac nie moge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ten niedzielny poranek.
kicha, co nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy gadacie
chujowo na maksa :( i czasem tak mysle, ze swiat sie zaraz skonczy, ze niebo mi na glowe spadnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ten niedzielny poranek.
co wy gadacie, napisalas ze masz 27 lat, gdybys miala napisac 3 rzeczy z których jestes dumna ze udalo Ci sie osiagnac co by to bylo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy gadacie
wiecej moglabym napisac, z czego nie jestem dumna -na pewno cieszy mnie, ze nie stoczylam sie na dno, nie wyladowalam na ulicy, choc mialam rozne zawirowania zyciowe. -ze udalo mi sie ksztalcic w kierunku ktory sobie wymarzylam, mimo, ze studiow nie skonczylam, to cieszy mnie to, bo bardzo duzo sie nauczylam, a byc moze na studia wroce, zyczylabym sobie chyba nic wiecej, to tyklko takie polowiczne sukcesy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ten niedzielny poranek.
a gdzie pracujesz i jaki kierunek jest twoim wymarzonym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy gadacie
a Ty napisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy gadacie
mojej pracy nie znosze, chociaz daje mi wyzyc godnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ten niedzielny poranek.
- moze to ze udało mi się dobrnąć do licencjata i go obronic- chociaz za wysoka cene, ale zawsze. na mgr juz nie poszlam. - ze robie to co lubie, chociaz nie do konca jest to oplacalne, z drugiej strony jesli dobrze pojdzie to już nie bede tego robic :/ - ze staram sie spelniac swoje marzenia i cele jak np zdanie prawa jazdy, chociaz samochodu nie mam i chyba dlugo miec nie bede. ale oczywiscie wiecej widze niepowodzen, porazek i swoich wlasnych wad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mam takie czarne myśli, tylko w chwili, gdy wyobrażam sobie mój pogrzeb od razu przypomina mi się mój brat i zbiera mi się na płacz. Gdyby nie on i mama dawno bym to zrobiła. ;/ Bo życie nie jest dla mnie . Przynajmniej potrzebujący by dostali moje organy w dobrym stanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy gadacie
myślałam, by spowodować jakiś wypadek, żeby było że niby nie chciałam... strasznie, ale to okropnie boję się śmierci i strasznie chciałabym zyć, ale tak mi ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana, żyć to by każdy chciał...w zgodzie z innymi ludźmi, bez ciężkich chorób, z kupą kasy itp Życie nie jest takie kolorowe. Też miałam myśli, aby wpaść pod pędzącą ciężarówkę. Ale strach mnie obleciał. Ważne, aby pokochać siebie i wsłuchać się w swoje drugie JA. Próbować się stopniowo zmieniać, dokonywać pewnych zmian. JA tak próbuje od krótkiego czasu, nie jest to łatwe ale co mi pozostało? Zawsze mogę w każdej chwili się zabić, więc co mi szkodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ten niedzielny poranek.
Tzn jesli przyjdzie sama od siebie to raczej nie ma wyjscia, ale tak specjalnie zeby cos...nieeee....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy gadacie
a co robisz, gdy czujesz, jakby świat miał się zaraz skończyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ten niedzielny poranek.
ja przez kilka lat mialam ataki placzu plus kolysania sie jak u sierotek, raz na jakis czas sie to zdarza, ale ja wiem ze musze zmienic swoje zycie zeby nie czuc sie tak, bo to nie jest normalne. Wiec mam plany i zobacze jak z ich realizacja :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja całe życie pokonuje swoje lęki, fobie. Małymi kroczkami, całe życie pod górkę, bez miłości i takie tam, nie będę przynudzać, czuję się czasami jak jakiś wyrzutek społeczeństwa. Dziś miałam nie jechać na zjazd na zaliczenie, wczoraj z godzinę się zastanawiałam czy jechać, już chciałam zrezygnować ze studiów (powaga ;]) i co przemogłam się, gadałam sama ze sobą i ku*** pojechałam ładnie zdałam ale jutro już nie jadę :D Trzeba walczyć ze swoimi słabościami! Ja się tak łatwo nie poddam! Miarka się przebrała. Będę walczyć o swoje szczęście. I Wy także!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy gadacie
a mi się właśnie te plany gdzieś rozmyły i tak mi ciężko cokolwiek działać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spod zaspy
to i ja sie przylacze 25 lat, poczucie bezsensu zycia....odkad pamietam towarzyszy mi takie uczucie beznadziei niestety checi zmian to za malo liczy sie tez troche szczescie ktorego mi brakuje gdyby ktos dzis powiedzial jutro juz cie nie ma wcale bym nie rozpaczala i chyba nie zal by mi bylo ze moj czas sie konczy jak to "tutaj" mowia: przegralam zycie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy gadacie
no i właśnie to mnie przeraża, ta moja obojętność wobec życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ten niedzielny poranek.
25 lat- jestes jeszcze bardzo mloda, to dziwne ze mowisz ze je przegrałaś. Dlaczego tak sądzisz? No ja tez mialam plany ale nie po mojej mysli wiec :/ ale czekam na odpowiednia pore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy gadacie
moja pora juz praktycznie minela :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spod zaspy
jesteś młodsza ode mnie wiec teoretycznie masz lepszą sytuacje;) nie wiem dlaczego przegrałam, mam poczucie ze już nic dobrego mnie nie spotka w tym moim nędznym żywocie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ten niedzielny poranek.
teoretycznie- akurat wiek chyba nie ma duzego znaczenia, chyba ze ktoras z nas mialaby z 70tke- wtedy byłoby troche gorzej przekonac ze zycie nie jest przegrane ;) a wiesz, co- ja tez mam takie przeczucie ze nic juz mnie nie spotka, ale gdzies mala czastka mnie walczy o spelnienie marzen i kombinuje zeby sie stad wyrwac- bo nie wiem czemu ale mam nadzieje ze jak sie stad wyrwe to bedzie łatwiej w pewnym sensie. co wy gadacie- czemu praktycznie minęła? Moze wlasnie o to chodzi zeby sprobowac zmienic swoje zycie o tyle stopni o ile sie da, i moze to jest wyjscie tych problemow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy gadacie
ledwo mam siłę wstać rano z łóżka :( nie wiem, co mogę zrobiić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ten niedzielny poranek.
też tak miałam. i myślałam co jest nie tak z moim zyciem i doszłam do tego co mogę i chcę zmienić. Bo jakie masz/ mamy wyjscia? albo dalej sie meczyc albo sprobowac cos z tym zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy gadacie
nie wiem, jak mam próbować. nie wiem naprawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ten niedzielny poranek.
nie wiem czy najgorsze ale bardzo czesto tutaj przesiaduje :/ co jest marnowaniem czasu. ale w sumie i tak nie mam co robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ten niedzielny poranek.
ja tez nie wiedzialam, po prostu napisałam na kartce cele, potem napisałam co musze zrobic zeby je osiagnac i wyszło ze musze sie na cos zdecydowac. potem zrobilam sobie plusy i minusy i podjelam decyzje. i tak musze czekac zanim sie plany zrealizuja :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×