Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość GtTtT

Syn bez ojca -konsekwencje

Polecane posty

Gość GtTtT

Jakie są konsekwencje tego np jesli syn nie mial ojca badz go niewychowywal a zamiast tego dominowaly kobiety i jaki moze byc wtedy?,albo jesli syn mial ojca ktory byla agresywny,zły wtedy jakie moga tez byc skutki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez ojca i bez mężczyzny-brak męskiego wzorca z ojcem agresywnym-przejmowanie jego zachowań, może w przyszłości powielac takie zachowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ja...
Facet bez ojca nie wierzy w siebie, ma problemy z nawiazywaniem kontaktu z kobietami w celach zwiazku. Super kumpel/przyjaciel dla dziewczyny, jednak ogromne bariery w podrywaniu dziewczyn. Bardzo wrazliwy. Czasami wrecz zniewiescialy. Znam po prostu kilku takich :) Facet z agresywnym ojcem - powiela jego zachowanie. Moj byly tak mial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żaden prawiczek z kafe
cream, alter, offerma, tomesk z sopotu nie mieli ojca no to jużwiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gówno prawda mam 3 kuzynów co wychowywyało się bez ojca i każdy z wyrywał laski jak chciał, więc nie mówcie, że mają problemy z nawiązywaniem kontaktów z kobietami. Chciałbym tak jak oni wyrywać laski, a mam ojca zajebistego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rdrfwerfwerfew
to bez różnicy czy ktoś nie miał ojca, czy ktoś miaił ojca alkoholika czy pochodził z idealnej rodziny. Jeżeli kobieta daje dupy na lewo i prawo to znaczy że jej matka to dziwka? jeżeli dziewczyna miała tatusia który nosił ją na rękach i oddałby jej cały świat gdyby mógł to będzie takiego właśnie męża szukała sobie? Jeden syn alkoholika będzie pił dzień w dzień a drugi na alko nawet nie spojrzy. Jeden syn wychowywany przez matkę będzie zniewieściały a drugi będzie macho dla swojej kobiety. Nie rodzimy się zaprogramowani, to jacy jesteśmy zależy od nas, jak sobie radzimy z rzeczywistością w której przyszło nam żyć. Winę za swoje zmarnowane życie, swoją głupotę, swoje nieradzenie sobie z problemami na rodzinę zwalają tylko cieniasy których powinno się obwiniać szerokim łukiem. Jak za takiego wyjdziesz to za rozpad małżeństwa będziesz winna tylko ty, za to że on nie umie przybić gwoździa będziesz odpowiedzialna ty, za to że on nie potrafi znaleść sobie pracy będziesz winna ty, za to że on nie potrafi stworzyć bliższej więzi z wląsnym dzieckiem będziesz winna ty. Tylko ludzie słabi zrzucają wine za wszystkie swoje grzeszki na swe pochodzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgrywus :)
Właściwie to zależy od środowiska w którym się chłopak wychowuje. Na pewno bez ojca chłopakowi jest trudniej, ale czasami "twarda ręka" ojca jest niezastąpiona i o wiele bardziej na miejscu niż miękkie serce matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 26lat
Ja się wychowywałem bez ojca. Pozytywne skutki: 1. Nie przeklinam (wcale) 2. Nie mam nałogów (nigdy nie paliłem, alkohol piję tylko okazjonalnie) 3. Szanuję kobiety 4. Jestem wrażliwy 5. Uchodzę za osobę sympatyczną 6. Potrafię dochować tajemnicy 7. Potrafię zdobyć się na samokrytykę 8. Jestem odpowiedzialny 9. Nie interesują mnie niepoważne związki Negatywne skutki: 1. Jestem nieśmiały (mam 26 lat, a jeszcze nie miałem dziewczyny) 2. Często brak mi wiary w siebie 3. Jestem egoistą 4. Nie jestem zbyt samodzielny i nie czuję się do końca przygotowany do samodzielnego życia 5. Czasem moja wrażliwość może być odbierana jako brak siły 6. Nie kręci mnie rywalizacja, nigdy nie pragnąłem być samcem alfa. Lubię natomiast budować 7. Potrzebuję wiele czasu by komuś zaufać 8. Gdy ktoś mnie mocno zrani to wycofuję się 9. Jestem typem samotnika, nie mam zbyt wielu przyjaciół Nigdy nie miałem ideału mężczyzny i dlatego sam stworzyłem sobie taki ideał w swojej głowie. Mam swoje zasady i staram się ich trzymać. Uważam, że jestem dzięki temu dobrym i przyzwoitym człowiekiem, ale mam wrażenie że ze swoimi poglądami kompletnie nie pasuję do dzisiejszego świata. Bardzo boję się, że zostanę sam i że moje marzenie o założeniu rodziny się nie ziści. Boję się, że ze swoim charakterem nie jestem atrakcyjny dla dziewczyn, a jednocześnie czuję, że to dziewczyny wolące przeklinających, pewnych siebie, skorych do zdrady facetów z nałogami powinny jednak zmienić swoje podejście, a nie ja swój charakter. Gdzieś głęboko w sercu tli się u mnie nadzieja, że są na tym świecie również dziewczyny, które czekają na takiego chłopaka jak ja. To trzyma mnie przy życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggghhfff
ja mialam ojca, moj brat tez, mielismy meskie "wzorce" i naprawde wierzcie mi z enie nalezy powatrzac taki wzorcow jakich mial moj wlasny ojciec, czlowiek tyran, zdecydowanie z bratem wolelismy nie miec ojca niz miec takiego bydlaka, brat naszczescie okazal suie rozumnym czlowiekiem i nuie przejął wzorcow z ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otoz to
"Tylko ludzie słabi zrzucają wine za wszystkie swoje grzeszki na swe pochodzenie." nic dodac, nic ujac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość centurion*
źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten bez
"Tylko ludzie słabi zrzucają wine za wszystkie swoje grzeszki na swe pochodzenie." Pochodzenie ma znaczenie. Słabość wynika z pochodzenia. Bo z czego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małoszka
Mój mąż ma ojca okazjonalnie. Pracuje za granicą, przyjeżdza do domu regularnie, ale jednak większość wychowania odbywała i odbywa się z jego rodzeństwem się przez telefon. Skutki? Po pierwsze mąż ma obraz, że facet w domu odpoczywa, nic nie robi, bo tata jak przyjeżdzał, to mama koło niego skakała. Kobieta w domu rządzi, no bo na co dzień, to ona ogarnia cały ten cyrk. Mąż nie jest nauczony, jak rozmawia się z kobietami, często na mnie krzyczy, nie ma mowy o jakiś romantycznych zachowaniach.... wyjścia razem itp "moja mama zyje i nie narzeka"... Tylko ja nie jestem jego mama i nie mam meza za granica. Ogolnie, jesli brak ojca w domu, i same kobiety biora sie za wychowanie synow to robia krzywde sobie, jemu i jego przyszlej zonie/partnerce. Bo wychowuja egosite, leniwego samca i tyle. DLa ktorego wyniesienie smieci to heroizm. Ja juz zapowiedzialam wszystkim i mezaowi na czele, ze moi synowie ewentualni beda umieli obslugiwac odkurzacz, pralke, beda umieli prasowac, gotowac chociaz zupy. Przy czym meskosci nie straca. Maja umiec, niewazne czy to beda robic, maja umiec i juz. Zeby kiedys synowe mi poziekowaly i nie uzeraly sie jak ja teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mojemu mezowi zmarl ojciec jak mial 8 lat. matka zajela sie mlodszym rodzenstwem (siostra - 3 lata, brat - tesciowa byla w ciazy jak tesc zmarl). moj maz musial radzic sobie sam - teraz jest bardzo zaradny, potrafi sobie poradzic w kazdej sytuacji ale czasem za bardzo kombinuje - ale kosztem innych - rodzina jest najwazniejsza. bardzo szybko zlapal rewelacyjny kontakt z moim ojcem (lepszy niz mam ja czy moi bracia, czy ktokolwiek obcy) i moj maz czesto mowi, ze tesc mu zastepuje w pewien sposob ojca i mu go brakowalo przez cale zycie bo wiele rzeczy musil sie sam nauczyc i nei mial z nikad pomocy. on teraz troche idealizuje mojego ojca. on w moim dziedzinstwie znami czasu nei spedzal, byly lata, ze go neinawidzialam - teraz jest ok ale maz zawsze twierdz, ze i tak mialam lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polecam książkę "Zdradzony przez ojca", szczególnie tym, którzy nie mieli, zostani porzuceni lub odrzuceni przez własnego ojca i mają już własnych synów lub planują mieć. Oczywiście również ich partnerkom. Mnie polecono tę pozycje o wiele za późno :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgrywus :)
Małoszka- Jak ewentualnie będziesz miała córkę to też ją tego nauczysz? :P Zięć z pewnością będzie Ci wdzięczny :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaddddddddssss
kolejny głos z dowiadczenia Byłem wychowywany przez matkę. Mojego ojca nielubię i gdybym go miał na codzień pewnie bym zwariował. Z powodu braku mężczyzny musiałem się wszystkiego sam nauczyć ale dzięki temu nie mam teraz problemu z choćby naprawą roweru, wymianą koła w samochodzie, szybką naprawą c.o. co wieeeelu facetom sprawia problem nie do przejścia. Szanuję kobiety i strzegę jak własnego oka, nie tylko swoje, te poniewierane przez swoich maczo na ulicy, przy centrum handlowym również. Nie mam nałogów, piwo od czasu do czasu się napiję, w tej chwili z racji wykonywanego zawodu potrafię sam wybudować i wykończyć dom. Wyglądam jak facet, już w szkole średniej wyglądałem jakbym trenował sporty siłowe, nie maluję paznokci, nie noszę torebek, nie sikam na siedząco, niecierpię 'japonek'. Wzorzec z ojca? Chłopak wychowywany przez matkę mógłby być pokrzywdzony gdyby w naszym społeczeństwie w każdej pełnej rodzinie był ojciec warty naśladowania. Poświęcający mu swój czas, uczący go życia. Kiedy już przez przypadek taką rodzinę znajdziecie przyjrzyjcie się synom. Czy on potrafi przybić gwoździa, naprawić cieknący kran, przywalić w nos kiedy tobą kobieto gardzi jakiś facet? Znajdziecie takich chłopców góra paru. Dlatego, że porządny ojciec zrobi w domu wszystko sam. W tej całej swej porządności zapomina pogonić syna do roboty. Wzorce całe życie się zmieniają. Ojciec może nim być do podstawówki. Potem pojawia się trener, sportsmen, aktor, ojciec sąsiada, ksiądz, nauczyciel, dziennikarz. Z każdego z nich chłopak bierze coś dla siebie. Jeśli w domu jest dobry ojciec to dobrze, bo przypilnuje aby syn się w tych swoich fascynacjach nie pogubił. Tylko tyle. Ale teraz już prawie nie ma ojców kształtujących życie swoich synów. Inaczej jest z córeczkami. Czy tylko mi wiadomo, że na życie córki większy wpływ ma ojciec a na życie syna matka? Jeżeli córka nie miała swojego tatusia to jest katastrofa, nie każda potrafi sobie z tym poradzić do ukończenia pełnoletności. To samo dotyczy córek 'wychowywanych' przez nieobecnych ojców. Mała królewna musi usłyszeć o mężczyzny, o tego któremu ufa najbardziej na świecie że jest najpiększniejsza, że jak trzeba to tatuś skradnie dla niej gwiazdkę z nieba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaaaaaaaaddddddddssss Wszystko co powtarzasz to stereotypy :-) i tak naprawdę niewiele z prawdziwym byciem ojcem mają wspólnego. Facet może być wspaniałym i porządnym człowiekiem, ale ojcem, szczególnie dla syna - nie. Mało tego - nawet nie zdaje sobie sprawy z własnych błędów. Samodzielne wbijanie gwoździa czy wykonywanie prac domowych - to są czynności , których dziecko uczy się PRZY OKAZJI kontaktów z ojcem/matką, współfunkcjonowania w rodzinie - nie są i nie powinny być one CELEM samym w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qsfhgfdsghgfd
Ja mogę powiedzieć z perspektywy dziewczyny faceta, którego ojciec zostawił w dzieciństwie i się nim nie interesował: -egoista -nadwrażliwy na swoim punkcie -bojący się odpowiedzialności i dorosłości -ma problemy z uczuciami -nie do końca wierzy w trwałość związków -boi się założyć rodzinę i mieć dzieci -ogólnie dużo problemów na tle związków i uczuć pewnikiem przez nadwrażliwość na własnym punkcie,łatwo go zranić i stracić jego zaufanie -nieufny wobec ludzi -nie ma dużo przyjaciół,raczej kolegów i znajomych. -nie potrafi,albo boi się zaangażować czy to w przyjaźni czy w związku -często szorstki, złośliwy, zamknięty w sobie Kiedyś znałam też innego faceta, którego rodzice się rozwiedli ale ma dobry kontakt z ojcem. Jednak rodzice po rozwodzie chcąc mu wynagrodzić to,że nie są już razem rozpieszczali go i pozwalali na wszystko. W związku z czym: -egoista do kwadratu -skacze z kwiatka na kwiatek w związkach -szybko się angażuje (albo mu się tak wydaje) i równie szybko mu przechodzi -pieniądze są najważniejsze -jeśli chodzi o jakiś wyższy etap w związku to jeszcze bardziej anty niż ten pierwszy -duże dziecko -milutki aż do przesady Jak widzicie pewne rzeczy się powielają, ale każdy jest inny i tak naprawdę wiele czynników wpływa na to, jaki człowiek jest. Moim zdaniem, oprócz rodziców, ogromne znaczenie szczególnie w okresie dorastania mają znajomi i tak naprawdę w pewnym wieku to oni są ważniejszym wzorcem niż rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaddddddddssss
zła33, napisz to Małoszce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaaaaaaaaddddddddssss Ona umie czytać ze zrozumieniem :-) Każdy uczy się na własnych błędach, nie mam dziś ochoty nikogo pouczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwykły chopak1
czytajcie faceci "Dzikie serce" Jona Eldredge'a!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppppppppppas
tyle w temacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×