Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ratunkuPooomocy

seks to koszmar

Polecane posty

Zal ci go? a dziecka ci nie zal jak mu sie nie daj Boze cos zlego przez wasze 'uniesienia; dzieje? Nie oczekujcie dziewczyny tutaj zrozumienia i to nie ze wzgledu ze to jest kafe (gdzie zgadzam sie na wielu topikach panuje chamowa). Nie dostaniecie tego zrozumienia dlatego, ze to nie jest to normalna sytuacja, nie zachowujecie sie jak normalnie, zdrowo myslace przyszle mamy ktore dbaja o dziecko. nie wspomne juz o waszych chloptasiach (bo mezczyznami ich nazwac nie mozna). Zostawi cie? wystepujesz o alimenty, idziesz do domu samotnej matki, do siostr zakonnych, do Kosciola , sasiadow. Kobiecie w ciazy napewno ludzie pomoga, tym bardziej jak bedziesz mowic stanowczo, na spokojnie co sie u ciebie w domu dzieje. Jak bedziesz zachowywala sie jak emocjonalnie rozchwiana nastolatka to nie dosc ze dziecku krzywde zrobisz to do tego nikt ni e bedzie cie bral na powaznie. Ja nawet wybiegam w przyszlosc myslami, np urodzisz corke, tatus bedzie zly ze seks z toba mu sie nie podoba i ze chce sprobowac coreczki bo on juz wytrzymac nie moze i bedzie sepi;. I co? pozwolisz mu pewnie i na to?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojona mamaaaa
Ja bym była za zgłoszeniem tego topiku komuś, w trosce o nienarodzone dzieci, żeby nie musiały żyć w ojcem tyranem i niepoważna i nieodpowiedzilna matka numer IP, policja, pogowie opiekuncze cos z tych instytucji bo czytam i serce mnie zsciska jak pomysle o tym biednych dzieciach jaki los ich czeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratunkuPooomocy
brak szacunku, nie mogę na niego w ogóle liczyć, czuję że powinnam dawać się wykorzystywać aby w ogóle był dla mnie miły, nie chce ze mną być, nie chce odejść. Momentami związek to prawdziwe piekło. Gotuję,sprzątam, piorę, myję gary etc nie pracuję zawodowo ze względu na ciążę zagrożoną, czuję się jak utrzymanka, chodzę mu wszystko załatwiam, nawet dziękuję nie usłyszę. Płaczę prawie codziennie. Czuję się jak szmata, nie zasługująca na szacunek. Ciągle wszystko jest zależne od jego humoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mocno zniesmaczona jestrm
haha o rany wspolczuje wam,zadnego szacunku do siebie-dajecie traktowac sie jak szmaty.wpolczuje wam,ze z kims takim ukladacie sobie zycie ale widzialy galy co braly :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratunkuPooomocy
gały nie do końca widziały co brały, ponieważ taki nie był..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mocno zniesmaczona jestrm
domyslam sie,ze jestescie jeszcze mlode,moze czas zastanowic sie czy wczesniejsze wybory byly sluszne i cos zmienic.chcecie tak przezyc swoje zycie?to nie moja sprawa ale macie je tylko jedno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na twoim miejscu odeszłabym od tego człowieka. ale skoro chcesz się z nim męczyć, to się męcz. Mam tylko jedno pytanie - po co w takim razie decydujeciie się na dziecko. On cię zmusza? A może ty sama chcesz? Tylko po co - skoro sama jesteś nieszczęśliwa, dlaczego chcesz mieć dziecko, które również będzie cierpiało, mając taką rodzinę. Może myślisz, że jak będziecie mieli dziecko, to on się zmieni??? Nie zmieni się. Więc zamiast robić dzieci, zabezpiecz się i sama się męcz i nie skazuj na to dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratunkuPooomocy
ja jestem na V roku studiów. Jeśli po narodzinach dziecka nic się nie zmieni wtedy odejdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce takiego życia dla mnie i mojego dziecko, nie mialam pojecia że tak ono będzie wyglądało. :( a teraz boję sie konsekwencji rozstania .. a będa one nie małe ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mlody wiek nie ejst tutaj wytlumaczeniem, malo tego zaloze sie ze dzieci byly planowane? bo w koncu Paulina niestety stracila poprzednia 2 to ta dzidzia na bank byla planowana. Ja tez jestem mloda, malo tego wpadlam mimo zabezpieczenia i co? jak ja mialam moment w ciazy gdy polozna kazala spodziewac sie przedwczesnego porodu to moj maz na rzesach stawal aby mi i dziecku nic sie nie stalo.Tu naprawde nie chodzi o mlody wiek tylko o brak szacunku nie tyle waszych mezow do was co o brak szacunku jaki wy same macie do siebie. I co? czego wy swoje dzieci nauczycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli nie wytrzymam też go rzucę. Dobro dziecka jest dla mnie ważniejsze. Nie wiem jak sobie dam rade, ale bede musiała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratunkuPooomocy
To czas próby. Daję czas bo ciąża dla partnerów jest czasem trudnym i przystosowawczym. Jeśli się nie przystosuje to koniec. Szmatą nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratunkuPooomocy
Mam nadzieję że mi ten bojowy nastrój nie przejdzie wraz z kolejnym dniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieje ze na pustych obietnicach z waszych stron sie nie skonczy bo zaczynacie brzmiec normalnie . Szkoda tylko ze nie umiecie tego wprowadzic w zycie juz teraz, zanim bedzie za pozno Nic ide na spacer z corka bo normalnie zlapalam bulwersa:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Czesc, ja jestem w 20 tc i mam podobny problem, wlasciwie nie powinnam w ogole wspolzyc, bo ciaze mam zagrozona, ale moj M. jest tak nachalny, ze jemu sie nie da odmowic, tez czuje sie przymuszana, co prawda nie co dzien, ale jednak meczy mnie to, wie doskonale ze tam mnie boli, szczegolnie jesli nie jestem podniecona i jest "sucho"... to jakis koszmar. Tez nie wiem co robic..." o ludzie :O. SZOK. Ile lat ma twój facet? 17 ??? Co za nieodpowiedzialnosć i brak wyobraźni. I on ma być ojcem, mając gdzieś, że masz zagrożoną ciążę? Myśli tylko fiutem? W ogóle jakich wy macie facetów, że nie potrafią się pohamować ? To co ? Gwałcą was? A wy jak takie potulne baranki mimo bólu i totalnego braku ochoty rozkładacie nogi? Przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratunkuPooomocy
kasza, spacer o tej porze?:) Dzięki Bogu mam rodziców na których mogę liczyć. Dam szansę, bo sama chciałabym ją dostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja i jego rodzina są bardzo zasadnicze i jak ślub sie wezmie to potem trzeba wszystko znosic, by nie dopuscic do rozstania. To wedlug nich nie ma nigdy uzasadnienia, od razu by mnie zlinczowali, gdybym wiedziala ze taki bedzie nigdy bym nie wziela tego slubu, pomalu zaczynam zalować. Nie wiem ile jeszcze to zniose, to ze jestem mloda nie gra tu zbytnio roli, bo to zalezy tylko od charakteru i dopasowania ludzi. Zawsze dazylam do tego by miec pelna i wzorową rodzine jakiej nie doswiadczylam w dziecinstwie i chyba za bardzo sie pospieszylam ,mimo iz poznawanie mojego wybranka zajeło mi cale osiem lat. Na g.ó.w.n.o mi to?? Zmarnowany czas. Te poprzednie utracone ciąże powinny mi dac do myślenia, ale co ja sie uparłam, ze bede miec rodzine , no to mam ale niemal patologiczną. On też chcial tego dziecka, ale czasem mi sie zdaje ze chcial mnie przy sobie uwiązac przez to lub inaczej - uwiązac mnie w domu, bo ja teraz siedze jak zakonnica a onsie szlaja... no coż, sama sobie wybralam taki los i teraz sama musze to odkrecić......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratunkuPooomocy
paulina zajrzyj jutro na topik podam Ci do siebie namiary, ok? albo podaj mi maila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteście głupimi pizdami
* dwójkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po pierwsze dobro Waszego dziecka nic dla Was nie znaczy. po drugie jesteście z debilami, a nie z partnerami. po trzecie nie tłumaczcie się, że tu n kafe nie ma wsparcia, bo niestety takie związki ciężko zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
straszny Kocur; piateczka, zrobilas podsumowanie tego co zajelo mi kilka postow:-) Bylam na spacerze bo mieszkam po za 'wielkim morzem' i u mnie dochodzi 17

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i poza tym te kobiety też mają ciasne umysły, bo są w związku z gwałcicielami (sorry, ale nie mam innego określenia), dla których ani one ani ich dzieci nie mają znaczenia (bo jak nie zarucha nawet kosztem życia dziecka to będzie patrzył jak skulony pies lub znajdzie inną)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izia87
ja mam to samo teraz jestem w 9mc ale boje sie sexu boli jest inaczej dziwnie, ale boje sie jak za pierwszym razem i tez sie boje jak urodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
Az mi sie niedobrze zrobilo czytaja ten topik. Rozumiem, ze facet moze miec potrzeby i niefajnie moze sie czuc jak zona wiecznie odmawia, bo nie ma ochoty, glowa ja boli itd. ALE zmuszac dziewczyne w zagroznonej ciazy do seksu i to jeszcze po dwoch poronieniach- kuzwa gdzie on wtedy byl - nie widzial jak cierpialas po stracie ? Ma ochote by po tym jak on sobie ulzy widziec jak wyplywa z Ciebie martwe dziecko. Dzieczyno opamietaj sie 20 tydzien - to juz nie beda strzepy krwi i skrzepy - jak cos sie stanie to bedziesz RODZIC trupa - jak on musi to niech nawet na dziwki idzie, a od ciebie won. W obu przypadkach zaden z tych typkow nie dorosl do roli ojca. Kazdy normalny, myslacy i choc troche kochajacy mezczyzna w takiej sytuacji nie molestowalby i nie gwalcil psychicznie a nastepnie de facto fizycznie swojej zony. Gdyby nie mogl wytrzymac to zalatwilby sprawe inaczej, tak zebys nie wiedzial - lepsze byc zdradzona i nie wiedziec, niz miec takiego typa, ktoremu nawet dupy z wygody nie chce sie ruszyc i woli narazac na smierc wlasne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam odwrotny problem
ja bym bardzo chciala, wciaz moge. A moj facet nie chce, bo sie boi ze mi zrobi krzywde :O Powinnysmy sie wymienic partnerami, hehehe ;) Zart ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co Dziewczyny,włos sie jeży na głowieod czytania waszych problemów!!!!Jestem mamą slicznej córeczki.Prawie cała ciąże i długooo po porodzie nie miałam ochoty na sex.Mężowi jakoś jaja nie pękły jak wy to określacie.Był bardzo cierpliwy,bo mnie kocha i nie chciał mnie do niczego zmuszać.Myslę,że główny problem jest w tym,że Wasi partnerzy PO PROSTU WAS NIE KOCHAJĄ!!!Bo jak inaczej można kogoś zmuszać do sexu?My radzilismy sobie inaczej,nie wiem ,czy jestescie do końca uświadomione,ale sa inne sposoby na miłość niz seks,choćby seks oralny,czy miłość francuska.A na zmuszanie nie ma usprawiedliwienia.!!!Co bedzie jak urodzi sie dziecko,zostawisz je płaczące,bo facet ma chcicę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czym sie rozni seks oralny
od milosci francuskiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratunkuPooomocy
nie kocha, o czym mi powiedział. Zresztą to jak się zachowuje ewidentnie na to wskazuje. Nie jestem głupią osobą, żeby się łudzić, że jest inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×