Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość uprzedzona kobieta

MÓJ MĘŻCZYZNA IDZIE W PIĄTEK NA IMPREZĘ...

Polecane posty

Gość uprzedzona kobieta

... a ja już się o to martwię :( Lubicie, gdy Wasz mężczyzna wychodzi na imprezy? Nie przeszkadza Wam to? Bo ja chyba w piątek dostanę zawału serca :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uprzedzona kobieta
nie, bo 1. idzie sam z kumplem 2. idę na noc do pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleeeee suuuper ze sie udalo
ja tez ide w piatek na impreze i co ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie byłabym zadowolona z faktu, że ja siedzę w pracy (też w piątek mam nockę :) ) a mój się gdzieś by bawił nie wiadomo z kim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie lubię gdy wychodzi z kolegami. a gdy pytam czy może dla odmiany razem byśmy wyszli mówi że nie. gdy pytam czemu odpowiada bo nie. od trzech lat wychodzi z kumplami od trzech lat ja nie wyszłam nigdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uprzedzona kobieta
no właśnie :( Ale przecież mu nie zakażę... Ja to bardziej zastanawiam się, czy ze mną jest coś nie tak, czy ja aby jestem normalną osobą? Przecież Mu ufam, wiem, że nic nie zrobi, a mimo wszystko będę siedzieć w pracy obgryzając paznokcie dopóki nie dowiem się, że nie wrócił do domu cały i zdrowy... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś pewna że chodzi ci
o to by wrócił cały i zdrowy ? a może raczej chodzi o coś innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uprzedzona kobieta
do końca też mu nie ufam...już raz przeleciał sąsiadkę i moją kumpelę jak poszłam na drugą zmianę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też od czasu do czasu wychodzę bez swojego faceta. Zazwyczaj gdzieś do pubu, ale kilka razy zdarzyło się, że byłam na dyskotece. On beze mnie też czasem wychodzi. Wy w ogóle macie do siebie zaufanie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uprzedzona kobieta
uprzedzona kobieta do końca też mu nie ufam...już raz przeleciał sąsiadkę i moją kumpelę jak poszłam na drugą zmianę Powyzsza wypowiedz to nie moja. On jest wspanialym czlowiekiem. Chyba za bardzo dostalam w zyciu po dupie od mojego bylego, zbyt wiele razy klamal i to przez niego nie potrafie teraz nikomu zaufac... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
uprzedzona kobieto-wyluzuj .Bo zycie jest dlugie i spalisz sie juz na poczatku. To, ze byly Cie zawiodl ,to nie moze przekladac sie na drugi zwiazek. To byl twoj blad, zle wybralas . Nie mozna innego meczyzny karac ciagla podejrzliwoscia , bo samemu sie zawalilo sprawe glupim wyborem. Daj sobie zyc i pozwol innym zyc , jesli nie zrobili niczego zlego w swej postawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uprzedzona kobieta
nie zrobil nic, nigdy nic zlego!!! I wlasnie dlatego tak mnie wscieka moje zachowanie. Chyba nie dam sobie sama z tym rady... powinnam udac sie do psychologa, bo wykoncze Jego, nasz zwiazek i strace wszystko, co mam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
to jest o co zawalczyc :-D Madry pycholog pozwoli Ci spojrzec na sprawe pozytywniej i z wiara w ludzi :-D Powodzenia Ci zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uprzedzona kobietka Zupelnie jakbym sama siebie lyszla, ale naparwde masz identyczna syatcuje jak ja. Jestem taka sama. Skrzywdzona pzrez bylego zazdosna zlosnica. A wiesz co sie stalo w koncu? Moj mezczyzna wyrzucil mi, ze bnie daje mus wobody, wyrzucil to jakies 5dni temu wiec teraz zmieniam sie jest ciezko, staram sie jak moge, jesli chce mu cos wyrzucic pzrez tel czy w smsie pisz eto na akrtce albo skupiam sie na czyms innym, szybko odwracam swoja uwage od niego, dpokoi sie nie uspokoje,. czasmai czuje jakbys iedzialy we mnie dwie osoby, raz mysle ze mam najcudowniejszego chloapka ze i nei zrobi rzywdy a niedlugo potem, ze jest takis am jak inni wiec pewnie zrobi, aj ciezko ciezko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uprzedzona kobieta
W poprzedniej wypowiedzi mialam wlasnie napisac, ze czuje sie, jakby byly we mnie dwie osoby. Jedna rozumna, ktora wie, ze ta druga, idiotka, mysli zle i jest glupia. On mi przed chwila napisal, czy spuszcze go kiedys ze smyczy... Wrocil do domu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama widzisz co Ci napisal. Kobietko on Cie bardzo kocha ale Ty amsz wielki problem ze soba, ja doskonale wiem co to znaczy b jestem w tej samej sytaucji i tu chyba pomoc psychologa bedzie potrzebna, jelsi oczywiscie wiesz ze sama sie nie zmienisz,. A jesli chcesz sie obejsc bez psychologa musisz zaczac od takich drobnych rzeczy, jesli on bedzie chcial isc z kolega na piwo czy cos usmiechnij sie (nawet wbrew swojej woli), przelknij sline, ale NIE ROB mu wyrzutow bo to go kiedys naparwde zmeczy, kilka zwiazkow moich znajomych sie mrozwalilo przez teakie cos i ja tez o malo co nie stracilam ukochanego. Daj mu troszke luzu :) Jestes dla niego najwazniejsza ale on tez potrzebuje znajomych tak smao jak Ty,. czy bylo by Ci milo jakby mial pretensje gdy chcialabys sie np spotkac z kolezanka? napewno nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uprzedzona kobieta
Sytuacja opanowana.... Wrócił do domu, nawet nie był na mnie zły... Przytulił mnie, pocałował i powiedział, że mnie rozumie... i że jestem dla niego najważniejsza na świecie!! Popłakałam się. I czuję sie do tej pory,jak idiotka :( Przepraszam Go co chwilę za moją głupotę. Nie no... to nie jest normalne!! Zdecydowanie potrzebuję pomocy, bo sama sobie nie pomogę. Wszystko działa do następnego razu, bo następnym razem będzie to samo. I mogę sobie wmawiać, że już jest ok, ale niestety... kolejna taka sytuacja, a ja znów popadam w paranoję! blueska21 - dziękuję!! :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko nie martw sie napewno sie nic nie wydarzy i wroci do domu caly i zdrowy tylko lekko skacowany hihi:) a wogole jestes super dziewczyna ze nie masz nic przeciwko:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uprzedzona kobieta
Gdybym była taka super, to nie robiłabym z Jego wyjścia żadnych ceregieli... :s Ale dziękuję za miłe słowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś czuję się źle... :( Podziwiam Go za Jego wyrozumiałość w stosunku do mnie... Bo ja bym chyba z kimś takim nie była... blueska - napisałaś, żebym następnym razem przełknęła ślinę i powiedziała, że ok, że fajnie, niech sobie idzie... ale czy to na tym ma polegać? Że ja wbrew sobie coś zrobię? Czy to po prostu pozwoli mi zrobić krok do przodu i już następnym razem będzie mi łatwiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój idzie i w piatek i w sobote, niech idzie, jak ma iśc na boki to zrobi to bez względu na to, czy pójdzie czy nie. Troche więcej luzu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MÓJ MĘŻCZYZNA IDZIE W PIĄTEK NA IMPREZĘ..." wiec daj mu buzi i szepnij mu na ucho .. baw sie dobrze kochanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe a moj w sobote
za to ja ide w pt z koleżankami :D czasem trzeba od siebie odpocząć i wyszaleć sie ze swoimi znajomymi :D nie obgryzaj paznokci tylko idz w sobote :P zobaczysz jak fajnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela z.
a ja ide dzisiaj i co z tego wynika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×