Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MamaStrasznegoNiejadka

Moje dziecko je tak mało że nie wiem czym żyje :(

Polecane posty

Gość MamaStrasznegoNiejadka

Zje kilka (trzy max osiem) łyżek rosołu przez cały dzień i ugryzie suchego chleba. Z kanapki zje ogórka a resztę zostawi. Czasem zje serek (kilka łyżeczek). Czasem to max dwa razy w tygodniu. Nie trawi mięsa pod żadną postacią prócz mielonych (ale nie żeby zjadł całego tylko gryza). Od 9 miesiąca życia nie pije mleka. Od tygodnie nie je kaszek w ogóle. Zanik łaknienia trwa już około 5 miesięcy :( Czekałam bo lekarze i znajomi mówili ze to normalne. Może to normalne miesiąc, dwa ale prawie pół roku?? Z czego on ma żyć i się rozwijać. Robię mu kanapeczki kolorowe, wagoniki stawiam z boku żeby mógł sam. No to pozjada ogórka i tyle. Robie zupki przecierowe. Nie zje. Zastanawiam się jak mogłabym mu przemycić mięso. Już nie mam siły. Codziennie przyrządzam mu cuda na kilu a on ma to w doopie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie napisałaś ile ma Twój syn, ale ja mojej ja miała taki etap, czyli mięsu mówimy NIE, przemycałam w deserkach - marchewka z jabłkiem i z dynią. I jadła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam w klubie
Moje je ale zrywami tzn raz w tygodniu je jak człowiek a przez pozostałe 6 dni... no np wczoraj kolacja: Posmarował sobie kromkę masłem, położył plasterek szynki, zabrał na gorę , usiadł przy stole, wsadził szynkę z kanapki do buzi, potrzymał kilka minut, wypluł na talerz powiedział dziękuję już zjadłem i poszedł odnieść talerz do kuchni. Dodam że to byl jego jedyny posiłek w dniu wczorajszym. Dziś jest super zjadł już 3 mandarynki! Sukces.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaStrasznegoNiejadka
Ma 21 miesięcy. No właśnie tak myślę jak to w tych deserkach przemycić. Czym to przetrzeć na taką papkę? Przez sitko? Z kubusiem w soczku??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaStrasznegoNiejadka
Witam w klubie - no mój to samo z serem żółtym pomemła i wypluwa!! A szynki nawet nie dotknie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisz ile wazy i jaki
ma wzrost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam w klubie
mój ma 28 miesięcy. Mięso? a gdzie tam. Mięso potrafi trzymać w buzi przez kilka godzin jak chomik. Tak się wyspecjalizował, ze nawet mówić potrafi wyraźnie z mięskiem w policzkach. O ogórki tez je, pomidory, paprykę. Oczywiscie wszystko w granicach rozsądku tj kilka plasterków bo więcej nie chce. Ziemniaki są fuj, mięso fuj, makarony, kasze itd tez. Czasem zje makaron z rosołem kilka łyżek ale musi mieć odpowiedni nastrój do tego.Mój nie pija kubusi, nie jada przecierów. Jada już cale owoce ale obawiam się ze 3 mandarynki i pól jablka to średnia dieta dla takiego dziecka. Zresztą widać to po nim W ciągu 2 ostatnich miesięcy zjechał o 600 gram na wadze. Waży cale 11 kg! Wygląda jak z Oświęcimia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaStrasznegoNiejadka
Dodam że moje dziecko jest oczywiście szcześliwe, wesołe, żywe wręcz nadpobudliwe i robi kupy prawie codziennie... Ma 86 cm i waży 11.8 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niejadki to koszmar
Wlasnie przed chwila wmeczylam obiadek. Rozumiem cie doskonale. Moja ma 18 miesiecy i jedyna rada to jesc przed telewizorem, wtedy jak pod hipnoza polknie zmiksowane jedzenie. O kawalkach zapomnij, przy kazdym posilku proponuje jej kawalki doroslego jedzenia, jest jedna wielka bitwa i nie da sobie nawet do buzi wlozyc. Rozwazam oddanie jej do zlobka na caly dzien, choc raz w tygodniu, tam moim zdaniem maja metody. Pozatym chyba duzo daje przyklad innych dzieci w tym samym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, ja przecierałam np kurczaka, przez sitko i dodawałam jeszcze grysik, no i jadła takie papry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam w klubie
mój ma 89 cm i 11 kg wiec sobie wyobraź... soków nie pije, tylko herbatę. Tak go nauczyłam i teraz mam za swoje. A robaków też nie ma bo robiłam badania, anemii też nie ma (o dziwo!), ale blady jak dupka jest i ludzie z rodziny mi uwagę zwracają ze go nie karmie. A ja czasem pól dnia nad nim stoje z talerzem zupy i opowiadam o pierdołach...Lekarka mi powiedziałą, ze jeszcze w jej karierze (30 lat pracy) zadne dziecko przy pelnej lodówce z glodu nie umarlo. A ja się stresuje że moje będzie pierwsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam w klubie
a w żlobku mój nic nie je :) Rozlewa tylko jedzenie na ubranie i tyle. Panie mówią ze czasem z nim walczą ale jest tyle dzieci że nie moga siedzieć i karmić mojego synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaStrasznegoNiejadka
Falea tak dziś zrobie z tym mięsem i zobaczymy... Witam w klubie - ja też się boje ze moje bedzie pierwsze.... A może jakieś przepisy pewniaki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niejadki to koszmar
No moja to chodzi do zlobka, ktory przyjmuje dzieci tylko na 1 dzien w tygodniu lub na dwa pol-dnia. To nie jest taki regularny zlobek. I poniewaz mieszkam na zadupiu, to na 3 panie przychodza tam od 2 do w porywach 8 dzieci. Wiec mam nadzieje, ze posiedza nad moim dzieckiem z lyzka, bo ja juz z sil opadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze przerazilam sie jak to przeczytalam.Mi wszyscy(czyt tesciowie i rodzina meza) ciagle truja ze moj syn malo je,ale w porownaniu z waszymi dziecmi to on je ogromne ilosci i to prawdziwy wielkolud,wazy cos kolo14kg.Tak sie tylko zastanawiam i nie chce tu nikogo obwiniac,jak to sie stalo ze te wasze dzieci tak malo jedza?I ze dziecko od skonczenia 9miesiaca nie je mleka?Ja sobie nie wyobrazam osobiscie zeby moj syn nie zjadl przynajmniej sniadania,obiadu i kolacji a oprocz tego rano i wieczorem 250ml mleka z kaszka.Czy wasze dzieci jako niemowlaki tez byly takimi niejadkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój ma 11miesięcy karmiony piersią, wogóle nie daje sobie rozszerzyć swojego menu zupy odpadają jak widzi łyżecze to od razu głowa w drugą strone . chlebek też nie przejdzie porówki weźmie dwa gryzy i tylko płaczem wymusza cycka:( i co ja mam z nim zrobić już bym chciała żeby zaczął normalnie jeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyluzuj z tym niejadkiem
Jak jest zdrowy i ma siele to znaczy ze wiecej mu nie potrzeba. Pilnuje staych por posilkow. Rano nie dawaj kaszki tylko mleko plus jakas kanapke, p 4 godiznach obiad: zupa i ew jakies drugie po 4 h podwieczorek: jogurt owoc ok 19 kolacja. Pomiedzy posilkami nie dawaj do jedzenie absolutnie nic. Do picia tylko wode. i staraj sie jesc razem z dizekciem posilki i nie robic zbednego halo w okol jedzenia. WIem, ze to trudne, ale sie oplaca. NO i zadnego jedzenia przed telewizorem czy komputerem. Je sie przy stole sztucami, bez telewizora komputera czy innych rozpraszaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko ............
czy robilas dziecku podstawowe badania ? Bo jesli nie to nie wiesz czy dziecko nie choruje i przez to ten brak apetytu . Dziecko musi jesc warzywa, owoce , mieso , nabial - dieta musi byc zroznicowana . Twoje dziecko moze ( nie musi) miec anemie . uboga dieta w mieso i warzywa to czesto prowadzi do anemii. Dziecko jak ma anemie - to nie ma apetytu . Zrob badania krwi i moczu - jesli wszystko bedzie ok to znaczy ze taka jesgo uroda. ale lepiej chuchac na zimne niz pozniej pluc sobie w brode ze nie sprawdzilo sie zdrowia dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaStrasznegoNiejadka
Na początku pisałam że nie pije mleka i nie je kanapek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Świeża niejadkowa
Słuchajcie,ja mam też problem niejadkowy z moim synem.Jest w 9 miesiącu życia.No dokładnie 8,5. Cały czas jadł normalnie.Wypijał mleko, jadł desery, kaszki, jogurty, owoce, obiadki warzywne, warzywno mięsne. Owszem, czasem miewał mniejszy apetyt, raz zjadł mniej mleka, raz więcej, ale jadł normalnie. A od jakiś dwóch tygodni masakra. Jak widzi łyżeczkę z jedzeniem, macha rękowa, odwraca głowę, zaciska zęby, jak widzi butlę, odpycha ją , płacze przy tym. I potrafo tak grymasić po 4 godzinach nie jedzenia i nie picia niczego. Zje np. o 14 obiad, deseru o 16-17 nie chce tknąć, no to nie zje tego deseru, ale kaszki o 19-20 też nie chce. Nie chcę go z pustym żołądkiem kłaść spać, to cuduję,odwracam jego uwagę i w końcu zjada porcję, ale co przy tym męki i płaczu. Nie wiem też, co robić. Czy to przejściowe, czy się robi niejadek. Czy Wasze dzieci też od pewnego czasu tak miały, czy od zawsze ? Mój ma od 2 tygodni, wczesniej nie miałam z nim takich ceregieli. Zjadał wszystko ładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaStrasznegoNiejadka
kashi jako niemowle jadł normalnie. do 7 mca karmiony piersia potem dwa miechy butla i w 9 miesiacu absolutny wstret do mleka. ciesz sie ze Ciebie to nie spotkało. Dziwi Cie jak to mozliwe, nie wiem ale ja mu do gardła na siłe nie wepcham bo to konczy sie atakiem histerii wiec nie dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaStrasznegoNiejadka
Kiedyś mój też jadł ładnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam w klubie
Moj wcześniej jadł normalnie. Wyglądał jak pączek w maśle, ale wagowo byl ok na 50 centylu. Taki okrąglutki pulpecik. Od września choroba za chorobą, szpital za szpitalem, antybiotyk za antybiotykiem i dziecko przestało mi jeść. Wcześniej też miałam podobne zdanie, co to znaczy, ze dziecko nie je? Stawia się talerz przed nim i zajada i już, a teraz już nie mam tej pewności. Jak go namawiałam kiedyś żeby zjadł kawałek banana to zwymiotował i tego banana i herbatę którą wcześniej wypił, a byla z cukrem wiec miała jakąś tam kaloryczną wartość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Świeża niejadkowa
No właśnie mnie to martwi, bo każde jedzenie dla mnie to stres ostatnio. Wiem, że nie wpycha się na siłę, ale jak może dziecko zjeść o 14 ostatni posiłek i nie jeść od tego czasu nic aż do następnego ranka ? To odwracam uwagę i jakoś po czasie załapie smoczek czy zje lyżeczką, nie wpycham Broń Boże.Dopiero jak uwaga odwrócona i sam zaczyna jeść, to je.Ale gdybym tylko zrobiła tak,że podejdę z butlą, czy łyżką raz, nie chce, to bym nie dała, to by zagłodzony chodził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dziecko ja takl mialam do wieku dojrzewania. jedzenie chowalam, wyrzucalam itd. wygladalam jak anorektyczka, sama skora i kosci, tylko 2 razy w roku zakladalam spodnice (a w zasadzie to dwie na raz aby nie zwisala jedna ze mnie, a tak byla troche uniesiona) na rozpoczecie i zakonczenie roku szkolnego. nie ylo na mnie zadnych ubran. potrafilam trzymac w polikach jedzenie ze sniadania az do obiadu (jesli wczesniej nie mialam kiedy i gdzie go wyrzucic). byly dni kiedy caly dzien przesiedzialam w kuchni bo mama mnie pilnowala bym zjadla najpierw sniadanie - kilka godzin, i tak z kazdym posilkiem i do dzis mi nic nie jest. w wieku dojrzewania samo sie zmienilo i to bez zadnych lekarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie mam jeszcze dziecka
ale moja mama ze mną tak walczyła ;) jak skończyłam rok, to skończyłam i jedzenie. Do roku czasu byłam niezłym pulpecikiem, a później skóra i kości. Jadłam tylko w czasie zabawy, mama sadzała mnie przy szufladzie, pozwalała wszystko z niej wyrzucać i wtedy ukradkiem wpychała mi łyżeczkę do buzi. Później bardzo chętnie jadłam w towarzystwie innych dzieci, więc mama zanosiła jedzenie do sąsiadki i tym sposobem mnie karmiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Świeża niejadkowa
Mój też zawsze ładne porcje zjadał, jest duży, ładnie waży, jak pomyślę, że może niejadek mi się robi, to mnie krew zalewa. Pamiętam co moja mama miała z moim bratem, jak był mały. Był niejadkiem.To była masakra.Nie wiem, jak ona to wytrzymywała.Dziecko nic nie lubiło, nic, kompletnie.Nic nie chciało.Cały dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Świeża niejadkowa
Od kilku dni tylko chodzę i myślę o karmieniu synka, normalnie mam strach, jak mu kaszkę robię, co to teraz będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niejadki to koszmar
Oczywiscie, ze wolalabym, zeby dziecko jadlo bez telewizora, ale niestety albo telewizor i zje, albo bez telewizora i nie zje, wiec wole by zjadlo. To tylko dzieci sa niejadkami (sama nim bylam), nia znam zadnego doroslego, ktory by nie jadl i sie glodzil gdy jest jedzenie. Wiec z tego sie wyrosnie predzej czy pozniej. Nie chce was oczywiscie straszyc, ale ja zaczelam samodzielnie i normalnie jesc dopiero w wieku 12 lat. Przedtym, doskonale pamietam, wolanie na posilek bylo dla mnie jak na sad ostateczny. Mialam takie wrazenie, jakby podczas kazdego posilku kazano mi jesc gowno. Moim najwiekszym marzeniem dziecinstwa bylo, zeby wynalezli takie male pigulki, ktore mozna bylo by polykac zamiast jedzenia i by odpadla potrzeba jesc. Nie wyobrazacie, ze dziecko tez cierpi z tego powodu. To moim zdaniem jakis defekt genetyczny, ktory sie rozblokowuje dopiero jak dziecko podrosnie. Ale tez nawet najwiekszy niejadek ma cos co jednak je i lubi. Warto poszukac. Mi kiedys w zlobku odkryli, ze moja starsza corka uwielbia salsyfje (to takie warzywo). Synek znajomych w pewnym momencie jadl tylko i wylacznie kaszanke, trzy razy dziennie. Ja jadlam jako tako jedno jedyne danie: ziemniaki gotowane z maslem i koperkiem i kotlet schabowy. Conajmniej 2 razy w tygodniu wiec bylo to danie, do dzis dzien reszta rodziny, ktora musiala latami to jesc, nie moze na te danie patrzec :). A wyobrazacie, jak moja matka musiala cudowac, by za komuny zdobywac te schabowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaStrasznegoNiejadka
A słodycze? Wiem ze nie można ale to ma przynajmniej jakieś kalorie i chce to zjeść... np. jak już nic nie zje przez cały dzień to dam mu krówkę i zjada oczywiście nie codziennie żeby se nie zakodował ze jak nie będzie nic jadł to dostanie słodycza. Ale dziwi mnie to że nic nie chce jeść a słodycze tak. Słuchajcie mój chce jeść frytki. Ostatnio zrobiłam mu z piekarnika i zjadł cały talerz. Dawać takie coś czy absolutnie nie? Co myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×