Nie licze że ktoś mi rozwiąże moje problemy, chce tylko obiektywnego spojrzenia

Nie licze na rozwiązanie moich problemów. Bo nikt nie zna mojego życia ani mnie. Ale może ktos potrafi na to obiektywnie spojrzec i udzielic rady. Mialam chlopaka. Bylismy razem z przerwami 2 lata. Na poczatku nie widzialam swiata poza nim. Ale kiedy zaczely sie klotnie pojawil sie ktos drugi. Zabiegal o mnie. I kiedy zerwalam ze swoim chlopakiem spotykalam sie z nim. Potem jednak i tak wracalam do swojego bylego. A teraz sprawa wyglada tak ze moj chlopak zerwal ze mna bo poszlam do kolegi na urodziny...Sama. A teraz czuje sie bardzo samotna bo z tamtym drugim mi nie wyszlo bo on nie jest za bardzo zdecydowany, nie wiadomo czego chce, zachowuje sie tak jakby mu tylko na jednym zalezalo. A moj chlopak nie chce mnie znac. A wydaje mi sie ze go kocham. Moze troche dziecinna ta historia ale to tylko jak sie to pisze. Mam 19 lat. Tesknie i za tym i za tym . Moglam miec ich dwoch, nie mam zadnego... Co robic? Jak zapomniec?

znaleźć trzeciego nie bez powodu są byłymi

Masz 19 lat ? Dobrze, że napisałaś, bo bym pomyślał, że max 15...

nie chce trzeciego... ja wiem że tylko z którymś z nich moge byc, inaczej nie chce.

dac spokoj im obu i dorosnac bo jak na 19 latke to gowniarsko sie zachowujesz do tego egoistka nieprzecietna a uczucia tych facetow masz w dupie sa dla ciebie jak zabawki pisze to ja kobieta

Zdaje sobie sprawe ze bardzo glupio sie zachowuje, dziecinnie. Ale to sie tylko takie proste wydaje jak sie pisze, w zyciu jest o wiele gorzej...

obietywnie stwiedzam uciekaj z polski