Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gugy123

Dziecko mówi że widzi kogś - jak na to reagwać?

Polecane posty

Gość zarazlunie
potępianie w czambuł stanowiska drugiej strony też świadczy o ignorancji i twardogłowiu :p Gdyby akcja taka dotyczyła mojego dziecka, nie zastanawiałabym się nad sensem, tylko nad sposobami rozwiązania sytuacji. I pierwsze co bym zrobiła, to właśnie te "bezsensowne zabobony", bo skoro to nie działa, to krzywdy też nie zrobi, prawda? A podawanie dziecku silnych leków owszem, może krzywdę zrobić, nieodwracalnie zmieniając pracę mózgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To może jaaaaa
Gdy byłam mała w podstawowce i poźniej troche, pamietam że miałam sny przepowiadające.. dokladnie śniło mi się co będzie się działo. chwila za chwila... miałam wrażenie że to już było.. gdy wtedy tato zostawiał mnie w domu samą jak wychodził z domu to czułam że ktoś jest zemna, że mnie obserwuje.. bałam sie zostawać sama. gdy Jan Paweł 2 umarł.. dokładnie minuta do minuty poczułam strach.. straszny strach i niepokuj. moja mama spała w 2 pokoju i pamietam że ja w tedy obudziłam.. nic nie wiedziałam że papież umarł.. juz nie mam tych snów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anikattt
Szkoda ze temat padł,bo miala bym wiele do dodania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja 2 letnia córka zaczęła mówić że u góry jest pan i ze macha do niej... Nie wiem czy coś z tym robić czy przeczekać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój 4,5 letni syn ostatnio budzi sie w nocy, potrafi 20 minut patrzeć w lustro na szafie i pokazuje nam palcem ze kogoś widzi. Ze widzi gremlina i on ma rogi i białe świecące oczy i pazury i ma przerażenie w oczach. Wygląda to strasznie jakby faktycznie go widział. Maly boi się teraz sam spać. Ciągle przebywa z nami w jednym pomieszczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj wnuczek obudzil sie w nocy z placzem mowiac ze widzi ducha corka zapalila swiatlo i mowi nikogo tu nie ma synku a on na to o stoi tam mamus i nie ma twarzy ,pozniej kilka razy wypytywala o szczegoly i za kazdym razem mowil to samo nie sadze zeby klamal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Duchy i ich energia to normalna rzecz. Wazne zeby nie byly do nas wrogo nastawione i nie wypijaly z nas energii. Zamieszkalam kiedys w bardzo starej przedwojennej kamienicy. Moj maly synek czesto kogos widzial, pokazywal paluszkiem i cos gaworzyl w przerazeniu pokazujac jedno miejsce, chowal sie wtedy za mnie. Dzis mi np opowiada, ze w tym samym mieszkaniu codziennie widzial jak wraca jakis pan, wchodzi do pokoju i odwiesza kapelusz na scianie. Ja w tym mieszkaniu zawsze czulam sie nieswojo, i kiedys poczulam w przedpokoju kogos za mną, odwrocilam sie szybko i tylko zdazylam zauwazyc jakis cien chowajacy sie. 6 lat temu zamieszkalismy w bloku, ale w mieszkaniu po starszej zmarlej osobie, czasem dawalo sie odczuc jej obecnosc, moj syn widzial jak chodzi w nocy po pokoju, bardzo czesto wedrowala po przedpokoju, ale starala sie raczej nam nie przeszkadzac i nie straszyc nas. Bardzo czesto jednak odczuwalam taki niepokoj jej obecnoscia, i w nocy budzilam meza zeby poszedl ze mna do lazienki, on tez mnie prosil, bo najczesciej wyczuwalismy ja w przedpokoju. Moja mama tez z nami mieszkala i tak samo ją wyczuwała. A kiedys doslownie przesunal sie jej cien po przedpokoju, wcale nie w nocy, tylko wieczorem, gdy siedzielismy wszyscy w pokoju mojej mamy, i palilo sie tez swiatlo w kuchni. Teraz mieszkamy od roku w domu rodzinnym mojego meza. Jego ojciec a moj tesc umarl, a wlasciwie utonął ponox z wlasnej woli kiedy moj maz byl dzieckiem. Tesciowa mowi, ze mimo to pojawial sie jej w snach i radzil co ma zrobic i co nastapi. I sprawdzalo sie. Ja dobrze czuje sie w tym domu, choc czuje ze tesc chyba jest czestym gosciem. Dosc czesto spadnie cos co wg prawa fizyki nie ma jak spasc, albo drzwi sie same otworza lub same sie zamkna. W przedpokoju mamy takie jedno miejsce gdzie panele trzeszcza pod wplywem nacisku, to jest tuz przy wejsciu do naszego pokoju. Kiedys ugiely sie trzeszczac tak jakby ktos wlasnie stanal w tym miejscu. Generalnie nie boje sie, bo dlaczego mialabym sie bac ducha tescia? To byl dobry czlowiek wiec nie spodziewam sie ze chce krzywdy dla zony swojego syna i jego wnukow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×