Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sylwestrowaaa mamusia

mam 4miesieczne dziecko, czy iść na sylwestra?>??

Polecane posty

Gość sylwestrowaaa mamusia

witajcie! mam dylemat: czy isc na sylwestra czy nie iść.... bo kolezanka ktora nie ma dzieci zaprosila mnie a nawet prosi się zebym poszła z nią do klubu na sylwestra, że bede miala wstęp za darmo bo jej facet tam pracuje... ze bedziemy miec wlasny stolik, mowi że sie wybawimy itd.... ale ja mam 4miesięczną coreczkę.... nie mam z kim jej zostawić.... tzn nikt z rodziny z nią nie zostanie bo nie mieszkają w moim miescie... a mąż idzie tez na sylwestra do pracy.... poszukalam przez internet panią ktora jest po 30stce sama ma juz jedno dziecko ktore juz chodzi i samo je więc to nie jest byle kto... za 100zł by popilnowala mojej coreczki w ten dzien(mieszka pare blokow dalej ode mnie na tym samym osiedlu!) gdy powiedzialam męzowi ze chce isc z kolezanką na sylwestra to sie zbulwersował..... powiedzial ze powinnam siedziec z dzieckiem w domu a nie dawać ją do jakiejs obcej baby -tak powiedzial.... aa ja mu powiedzialam ze daje ją do jakiejs kobiety po 30ostce ktora ma dziecko a nie do małolatki z gimnazjum czy liceum:) pozatym daje ją tam za moje 100zł a nie za jego pieniadze! to sie zbulwersował.... bo w głebi duszy myslał ze bede siedziec cicho w domu.... z jednej strony chce sie zabawic w ten dzien, odpocząć od problemow.... odstresowac sie , ale z drugiej strony zastanawiam sie czy sie odstresuje i czy to ma sens isc na tego sylwestra , bo: -bede musiala najpierw isdc do tej kobiety około 18stej zawieźć dziecko, dac jej mleko, ciuszki, pampersy itd,.. potem musze pędzić do domu sie szykowac w sukienke, malowac itd....musze tez stracicć pieniądze na taxowke w 2strony to juz jakies 50-60zł w obie strony... potem jak bede wracac to musze sie przebrać...wiec jeszcze musze ubrania na przebranie brac...bo nie bede przeciez w mrozie w sukience i półbutach wracać:) więc bedzie stres i zamieszanie... i sie zastanawiam czy nie lepiej zostac w domu i posiedziec z moją coreczką przed tv potem ładnie pójsc spac.... bo chyba nie odpoczne sobie skoro tyle zamętu wokoł tego dnia..no nie???? a z drugiej strony chcialabym pokazać mężowi ze jestem samodzielna, ze dam rade i nie licze na jego łaske i że jak on mnie nie zabierze na sylwka nigdzie to ja dam rade i tez sie bede dobrze bawic.... by tez byl zazdrosny i nie patrzylby na mnie jak na nudną zone.... co robic??? tzn co zrobilybyscie na moim miejsscu?????? isc czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie po 100 kroc nie
ja mam syna 2.5 roku i dop w tym roku ide spokojnie na sylwestra masz malutkie dziecko, czy jeden wieczor jest tego wart zeby go z kims zostawic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie po 100 kroc nie
jeszcze z obca baba, stuknieta jestes,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kreska nad ziet
Ja widzę dwa możliwe wyjścia: albo oboje zostajecie w domu, albo oboje wychodzicie. Co to w ogóle za porządki, że facet sam wyłazi, a Ciebie opieprza? Jakim prawem? To on jest na jakiejś uprzywilejowanej pozycji w domu? Dziwię się, że nie zareagowałaś wcześniej na jego chęć wyjścia. Moje dziecko rok temu miało cztery i pół miesiąca. Zostaliśmy w domu i zrobiliśmy małą, niezbyt głośną imprezę u siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ale nie dlatego ze
masz 4 mies dziecko tylko dlatego ze co to za sylwester z kumpela? Jakbyście po 16 lat mialy. Mąż w pracy, dziecko u opiekunki a ty na baletach. Do mnie to nie przemawia. Gdybyś napisała ze chcecie się wybrać z mężem na sylwestra i dziecko zostawić z opiekunką to napisałabym że super tylko najlepiej jakbyś sprawdziła tą opiekunkę tzn przyszła by teraz na kilka godzin do małej przy tobie, a za tydzień na kilka godzin bez ciebie i zobaczyłabyś jak sobie radzi, ale w tej sytuacji napisze ci żebyś usiadła sobie na dupce i zajęła się małą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yabadabadoo
nie ma co,zajebistego masz męża:O powiedziałabym mu na Twoim miejscu,że jak taki mądry to niech on zostanie,sama sobie dziecka nie zrobiłaś:O a co do tej kobiety to ja osobiście bym nie zostawiła-co innego gdybyś ją znała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak sie ma tak
małe dziecko to sie dziecka patrzy a nie imprez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ale nie dlatego ze
no ale ona napisala ze maz sylwestra spędza w PRACY a nie że idzie na impreze to czemu się chlopa czepiacie? Nie każdy ma w ten dzień wolne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna menda
Czytajcie uważnie - mąż idzie do pracy, a nie na balety. Ja bym została w domu. Za małe dziecko, żeby komuś obcemu podrzucać. Ale poza tym, mi się wydaje, że masz jakiś problem z mężem i dobzre byłoby go na spokojnie rozwiązać, a nie miotać się po imprezach. Bo impreza się skończy, a problem zostaje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kreska nad ziet
No ok - można to zrozumieć dwuznacznie. Skoro mąż pracuje, Ty lepiej zostań w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiemmmm
mąż idzie na sylwestra w pracy, to z kim, z kochanką,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam 2 miesięczne dziecko i na sylwestra sie oboje z mężem wybieramy! Tyle tylko, że mały zostanie z babcią, która w skowronkach przyjedzie i z nim posiedzi bo sama i tak by sie nigdzie nie wybierala...ale zastanawialabym sie, czy zostawić dziecko zupełnie obcej kobiecie....po 1. dziecko jej nie zna, będzie może płakać gdzie mama, co to za baba , po 2. to obca babka, co z teog czy ma 30 czy ile lat...wiaodomo ze ma doświadczenie i jej wiek jest w miare odpowiedzialny, no ale...no nie wiem. Ja bym uważala na takie oferty z internetu, ostatecznie to przeciez moga byl np. porywacze dzieci na organy? Zostawiasz dziecko, idziesz sie zabawic a ci w międzyczasie hop z dzieckiem za granicę. W internecie można napisac wszystko, że jest sie nawet królem bombaju. Ja bym uważała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yabadabadoo
a mąż idzie tez na sylwestra do pracy...- można to zrozumieć na dwa sposoby,albo do pracy albo na Sylwestra którego ma w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwestrowaaa mamusia
mąż pracuje tez na dyskotece w sylwestra ale bedzie imprezowal przy okazji,.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to dziwna praca bo albo
się pracuje albo imprezuje. To ze ja idę na sylwestra do pracy na wielką imprezę nie znaczy ze będe imprezowac. Mamy katering i bedę zapier. jak bury osiolek. To sie zdecyduj gdzie ten twój maz idzie. Do pracy czy na impreze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwestrowaaa mamusia
chodzi o to że: mąż idzie na syl;westra do pracy tzn za pieniadze bedzie stał na ochronie na dyskotece.... ja nie moge do niego iść... bo on bedzie stał w innym miescie i bedzie tam jechał z kolegami autem a ja sie tam nie zmieszcze.... poza tym on powiedzial ze nie chce ze mną spedzic syklwestra i ze dlaczego caly czas mamy razem go spedzac!!!! wiem , ze to przykre kłotnie byly o to...ale dlaczego ja mam byc w domu a on ma balowac??? on to tlumaczy tak ze bedzie balował ale za 400zł za nocke a ja za darmo i tylko sobie straty narobie.... bo musze 200zł wydac........(sama zarobie) a kolezanka mi zlozyla taką propozycje zebym poszla z nią do jej faceta ktory tez jej ochroniarzem ale w naszym miescie...bo wiedziala ze bede sama w domuz dzieckiem smutac;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwestrowaaa mamusia
mąż bedzie siedzial tam z kolegami przy stoliku , niektorzy koledzy wezmą swoje babeczki .... a on nie chce mnie wziąśc.... klotnie byly o to, ale juz sie nie narzucam, chcialam mu pokazac ze tez sie bede swietnie bawic bez niego;(... no ale skoro tak radzicie to chyba zostane w domu.... a on bedzie mial satysfakcje ze siedzialam w domu..... i ze go posluchalam i ze bez niego to nic nie zdzialam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to dziwna praca bo albo
wy jesteście nieodpowiedzialni. Nie dorośliście ani do rodzicielstwa ani do małżeństwa. Ile macie lat? Zachowujecie się obydwoje strasznie. Mąż nie chce sylwestra spedzać z tobą? Ile ma ich spędzić? No chyba wszystkie aż do śmierci, tak przynajjmniej podczas przysięgi się przyrzeka. A ty chcesz zostawić maleństwo z pierwsza lepszą baba zeby pokazac mezowi ze tez się umiesz świetnie bawić bez niego. Żal.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwestrowaaa mamusia
i powiedział że pojdzie bo dostanie za to 400zł..... a ja wiem ze to nie o pieniadze glownie chodzi tylko o to że jest zlosliwy, że widzial ze mi zalezalo na tm bysmy razem sylwestra spedzali...prosilam sie go.... pytalam co i jak, chcialam z nim ten dzien spedzic...a on sie uparl ze nie chce.... pomyslalam że moze jakas kochanka do niego tam przylezie i dlatego mnie nie chcial zaprosić.... a on na to: mozesz wpasc na chwilke i sprawidzic ze z zadną babeczką tam nie siedze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pachnie mi
to patologią... Dlaczego zawsze razem na Sylwestra? Bo jesteście parą ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie daj sie baboooo
po pierwsze, dlaczego wy dziewczyny bierzecie takich idiotów za mężów i na dokładkę macie z nimi dzieci, po drugie jeżeli nie chce z tobą iść, to ja bym owszem bała się z obcą kobieta zostawić dziecko, ale może masz jakąś znajomą starszą osobę, co nie idzie na sylwestra i na złość mężowi poszłabym, nie dałabym mu satysfakcji, ze siedzę w domu tak jak to on uważa za słuszne.A po powrocie z sylwestra, żebym padała na nos ze zmęczenia, tobym udawała, ze jestem szczęśliwa, że byłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna menda
Tak, jak myślałam - masz problem z mężem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tak przez najbliższych 20 la
byś udawala co roku? Dla mnie jesteście niepoważni, powinniście usiąść i przemyśleć wasze zachowanie. Nie bronie meza ale moze wam te 4 stówy są akurat potrzebne i dlatego to robi a nie dlatego, ze nie chce z tobą zostać. Myślę, ze powinnaś sie dowiedzieć co nim kieruje i powiedzieć mu jak ty sie czujesz w takiej sytuacji. Macie dziecko, jesteście rodziną, a zachowujecie sie jak para z gimnazjum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwestrowaaa mamusia
i nadal nie wiem czy iść czy nie???????? no tak... kłócimy sie.... ale on na 100% nie ma kochanki.... z drugiej strony czy nie za duzo ede miala zamieszania wokół tego jednego dnia i nie za duzo strace kasy? nie lepiej jak za to kupie spodnie czy cos dziecku....? bo musze 200zł wydac.... na jedną noc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tak przez najbliższych 20 la
luz maz zarobi 400 ty wydasz 200 to jeszcze wam 200 zostanie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem ....
na sylwestra możesz iść ,ale ja nie zostawiłabym dziecka z obcą babą ,tym bardziej ,że jej nie znasz ,wcześniej dziecko z nią nie zostawało... Ja jak chce gdzieś wyjść to zostawiam córke u mamy,bo mam do niej 100% zaufanie ,czasem gdy moja mama nie mogla zostać z dzieckiem to rezygnowalam z wyjścia z domu ,bo wiedziałam że tylko bede się denerwować jak zostawie corke z opiekunką... A i jeszcze jedna kwestia ,dziecko zawozisz do niej ,znasz ją na tyle ? Jak dla mnie troche to nieodpowiedzialne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwestrowaaa mamusia
ja chcialam spedzic ten dzien z nim. mówilam mu to wprost:" kochanie chce zebysmy razem spedzili ten dzien zeby bylo tak fajnie jak zawsze, przeciez w zeszlym roku spedzalismy ten dzien razem i ja do ciebie tez przyszlam i sie dobrze bawilismy a przy tym zarobiles.... (bo tak bylo).... a teraz mnie olałeś.......... a on na to :" ja chce spedzic ten dzien bez ciebie, nie zawsze musimy razem.... idź gdzies sama alboz kolezanką... albo w domu siedź z dzieckiem......... i nie gderaj...za rok spedzimy razem... tyle bylo kłótni ze mi sie odechcialo z tobą sylwestra spedzac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwestrowaaa mamusia
dlaczego nieodpowierdzialne? a jak bym chciala isc do pracy to tez byscie mowili ze mam dziecka z opiekunką nie zostawic??? przeciez to jedna noc... w nocy mała śpi, wiec tylko ta kobieta by jej 3 razy mleko dała.... dlaczego od razu takie czarne mysli macie...ona ma męza, ma dziecko swoje.... wiec to zadna czarownica::) a wy juz takie czarne scenariusze.... ale nie o tą babe chodzi tylko o męza i o to czy mam isc czy nnie? i czy wg was nie za duuzo z tym bym miala zameszania: wynajmowanie taxowek, szykowanie sie, zawiezienie dziecka i odebranie rano itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w zeszłym roku w Sylwestra moje dziecko miało pół roku. Na tym etapie ciężko mi się go zostawiało na dłużej, więc imprezę zrobiliśmy w domu. Na następny dzień stwierdziłam, że nie był to najlepszy pomysł, bo goniłam tylko do drugiego pokoju sprawdzając/usypiając/karmiąc syna, więc generalnie było to dla mnie męczące i mało co się pobawiłam, ale jest to jakieś wyjście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×