Emerytura czy zasilek dla kogos kto nie pracowal.

Mam takie pytanie, odnosnie moze nie emerytury ale zasilku dla kogos kto nie przepracowal odpowiedniej ilosci lat. Ciekawi mnie to z takiego osobistego punktu widzenia. Moj byly maz aby nie placic na dzieci alimentow pracuje na czarno. Twierdzi, ze zamiast emerytury dostanie z zasilkow tyle, ze na skromne zycie mu na stare lata wystarczy :O Nie chodzi tu o alimenty, pieprze je, wystarcza i dla mnie i dla dzieci to co sama zarobie ale czy naprawde ktos, kto nie placil skladek, legalnie nie pracowal moze otrzymywac potem jakies zasilki???