Kwestia topienia kotów

Jest to absolutnie przerażające, ale nie spotkałam się jeszcze z tym, aby zdarzyło się to w miastach. Ale powiedzcie, jak biedni, do tego zacofani ludzie mieszkający na wsiach mają pozbywać się niechcianych kotów? Sterylizacja kotki? Niewykonalne! Szkoda im czasu i pieniędzy i ja to poniekąd rozumiem. Dla nich to jakieś dziwactwo. Dla nich utopienie kociaków to jedyne sensowne wyjście. Gdyby tego nie robili, po kilku latach mieliby już kilka tysięcy kotów. Moim zdaniem rozwiązaniem problemu byłoby wyłącznie powstanie organizacji która nie tylko za darmo sterylizuje kotki, ale sama je odnajduje - jeżdżąc np. po wsiach. Mówienie tym ludziom że topienie kociaków jest nieetyczne NIC NIE DA. Trzeba im to uniemożliwić po prostu - pozbawiając koty płodności. Co o tym sądzicie?

w Azji ich nie jedzą. woda droga to sie powinno wszystkie naraz topic a jak ktory wyplywa to upychac widlami

To co ja z nimi robic niby mom? Przeca hodowla kota niełopłacalna je

Zawsze można jeszcze uśpić -nie trzeba od razu skazywac na taką straszliwą śmierć przez utopienie. To jedna z cięższych śmierci... Ale wiem, że ludzie na wsiach nie będą chcieli uspiać, bo wiem, ajkie tam jest podejście do zwierząt... Ja jednak myślę, że działalność edukacyjna może pomóc, ale to proces długotrwały niestety :(

Ja topie kotki mojej malej. Miala juz z 3 mioty ale nie chce jej wysterylizowac. To sie robi od razu po urodzeniu jak maja jeszcze oczka zaklejone

Taka darmowa sterylizacja myślę że to logistycznie niewykonalne przedsięwzięcie. Ida fajna i nic ponadto. Ile kilometrów taki hipotetyczny rolnik musiał by docierać do takiego punktu i to do tego z kotem? W czym tego kota miałby przewozić? Oni tam nie mają plastikowych skrzynek do przewozu kota. Kot ma łapać myszy taka jego rola, prędzej pogonią takiego kota z domu jak stracą czas na przewóz zwierzaka do weterynarza. Dojazd weterynarza do kota? A kto za to zapłaci? Itd. Itp.

Dlatego napisałam - ta organizacja sama musiałaby docierać do tych ludzi, jeździć po wsiach.

Ale nie żeby edukować, tylko dokonywać sterylizacji.

Czyli wolontariat. No to życzę powodzenia. Tylko tyle mogę zrobić.

Nie wiem, ja widziałem raz kotkę po sterylizacji.. miała taki lejek na szyi żeby nie mogła się lizać po ranie(chyba po to). Jakoś nie wyobrażam sobie by typowy wiejski kociak mógł sobie na to pozwolić.. kto niby miał się nim po tej sterylizacji zajmować?

Są organizacje ratujące np. foki, sądzę więc że mogłaby powstać organizacja sterylizująca kotki. Sterylka w tej chwili kosztuje ok. 150-200 zł - nikt z tych zacofanych ludzi tyle nie da na kota.

Zacofanych ludzi?! Sama jestes zacoafana tepa pizdo

Myrevin - mylisz się całkowicie :) Kotka którą widziałeś, musiała mieć jakąś inną operację. Ja mam 3 kotki, wszystkie po sterylce, żadna nie nosiła żadnych kubraczków, lejków, każda już następnego dnia miała normalny apetyt i chęć do zabawy, a po kilku dniach byłą już zupełnie aktywna. Problemem jest to, że się jedzie po 2 tyg na zdjęcie szwów. Rozwiązanie 0- szwy rozpuszczalne? No nie wiem. Gdyby sterylizacje były tańsze, sama bym zawiozła na zabiegi jakieś np. bezdomne koty.

I oczywiście wszyscy potępiający tych "wieśniaków" to wegetarianie?

ja jakobyła zacofana unowocześniłam się i nie poszkodowałam 200 zł by się wysterylizować

Osobiście nie potępiam ich, bo zdaję sobie sprawę że mają inną mentalność, dla nich to "tylko kot", a zabicie go jest dla nich jedynym wyjściem. Edukowanie tych ludzi to proces długi i w sumie pewnie skazany na porażkę. Trzeba im uniemożliwić zabijanie kotów. Zresztą szczeniaków też.

Napisałem wyraźnie, to była sterylizacja. Wiem to na pewno. Sam pomagałem przytrzymywać tą kotkę przy zdejmowaniu szwów. To kotka mojej siostry. Może to po prostu wyjątkowy przypadek.

Byłam kilka weekendów temu na wsi u rodziny mojego chłopaka. Akurat emitowany był program dotyczący opieki nad zwierzetami. Jak Ci biedni ludzi oglądali ta audycje to kompletnie nie wiedzieli o co redaktorom chodzi. Specjalna karma w sklepie? Zbilansowana dieta? Przeciez my dla siebie ledwo mamy pieniądze na jedzenie a pies czy kot dostaje conajwyżej resztki. Fryzjer, lekarz weterynarz? No wolne żarty chyba przeciez ja nie chodze po lekarzach a kundla mam wozić. Pies marznie? Przeciez Burek siedzi w zime w budzie i mu dobrze. Pies ma ganiac złodziej, kot łapac myszy a jak tego robił nie będzie to kopa w zad i wynocha z gospodarstwa bo darmozjada nam nie trzeba - to jest podejście ludzi ze wsi a Wy chcecie żeby jeszcze pieniądze na te zwierzeta wydawali? Jak oni oglądali ten program to rechotali jak by oglądali najzabawniejszy kabareton wszechczasów.

Nie robią tego (zabijają) bo lubią, raczej nie mają innego wyjścia. Ale powiem wam, że to nie tylko o kociaki chodzi. To samo robią np. z małymi psami. A świniaki jak myślicie jak zabijają? Wcale nie humanitarnie. Albo dźgają nożami, albo walą siekiera i dodam że świniak rzadko kiedy umiera po jednym ciosie. Wciąż żyje. A kaczki na czerninę? Robi się dziurę w głowie, zawiesza kaczkę za łapy i czeka, aż spłynie z niej krew. A kaczka nadal żyje.

zdaje sobie sprawę, że wieśniaki nie zabijaja humanitarnie zwierząt, to okrutne i sadystyczne bo nikt normalny czegoś takiego nie zrobi. a co do kotów to niestety równiez jestem dosyć sceptyczna jeśli chodzi o tę organizację. ktoś by za to musiał zapłacić a niby kto? wieśniaki nie, Państwo nie, fundacja? a niby skąd? z datków? ile tego będzie...nie mam pojęcia jka ten problem należy rozwiązać. na ten wiejski beton nie ma mocnych, ich mentalność...muszą minąć jeszcze ze 2 pokolenia zeby zmienili nastawienie, tylko zwierząt żal...

Ja jestem szczęśliwa że i tak ludzie są w tej chwili "oświeceni", o wiele bardziej uwrażliwieni niż kiedyś, a w miastach - jak było wspomniane - jednak rzadko spotyka się by ktoś tak krzywdził zwierzęta. W miastach ludzie dbają o domowe zwierzęta, jeżdżą do weterynarzy, kupują im drapaki, legowiska, zabawki, dobrą karmę. Poza tym typowy mieszczuch chyba by zemdlał gdyby miał zabić kurę. To dobrze, cieszy mnie to. Ale ludzie na wsiach wciąż żyją w jakimś niewrażliwym świecie, bez problemu zabijają zwierzęta które wychowali (np. świnie, krowy), bez problemu zabijają małe kotki itd

Ja tez utopilem 4 mlode. Nie wiedzialem ze sterylizacja obejmuje tez takie malenstwa. Chyba nic nie czuly bo nie mialczaly i sie nie wily.

Uważam że byłoby to bardzo trudne do zrobienia, ale z drugiej strony Państwo z podatków utrzymuje np. więźniów. Dlaczego choć ułamka procenta podatków nie przeznaczyć na pomoc zwierzętom, szczególnie właśnie na wsiach, gdzie traktowanie zwierząt przypomina historyjki z horrorów.

:D

wczoraj była taka sytuacja. moja mam miała kupić żywego karpia bo kolega z pracy obiecał że jej go zabije, zrobi filety i w ogóle będzie miała wszystko elegancko zrobione. no i miala iść po tego karpia, ale jak zobaczyła w jakich warunkach SĄ PRZETRZYMYWANE I W OGÓLE TA ŚWIADOMOŚĆ ZEBY KUPIĆ ŻYWE ZWIERZE I DAC DO ZABICIA...JAK CO ROKU KUPIŁA SOBIE JUŻ FILETY, ZAPŁACIŁA WIĘCEJ ALE BYŁA ZADOWOLONA. TEN KOLEGA NA DRUGI DZIEŃ JUŻ Z nożen stał i pytał gdzie ten karp a mama że nie kupiła bo nie miała sumienia a u nas w domu nikt żywego by nie kupił, ani ja ani tata już o mordowaniu nie wspomnę . ten kolega (ze wsi) był w szoku że tak cudujemy z karpiem. przecież to tylko karp... aha sorry za caps locka, po drodze mi sie włączył;)

kasia 20 nie wiem w jakiej bajce ty zyjesz. Ale przeznaczenie kilku % na cos innego (tym bardziej na tekie pierdoly) to nie potrzebny wydatek. Sa duzo wazniejsze sprawy niz kurwa zwierzeta na wsi...:/

one z głodu zdechły bo studnia wyschła

Kiedyś byłam u rodziny na wsi i oglądałam ich zwierzęta, wszystkie pogłaskałam, mówiłam do nich, a ci ludzie prawie sikali ze śmiechu. :( Przecież to tylko zwierzęta. W kąciku stała świnka do zabicia :(

dlatego jestem wege Rzeczywiscie wielkodusznnie sie zachowala twoja mam HA HA Zamiast kupic zywego to kupila juz zabitego. Gdyby kazdy tak myslal to hmm gineloby tyle samo karpiow co roku. Zadna kurwa roznica.

oczywiście, ze są ważniejsze sprawy np. szpitale ale skoro Państwo wydaje kilka miliardów rocznie na bzdury takie jak Kościól (zerwać konkordat!) to mogło by znależć trochę na ten cel nie sądzisz? niby kraj cywilizowany a takie myslenie....