Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tychowo 24

Toksyczna żona - co dalej..?

Polecane posty

Gość nie wiem dlaczego ale tak mam]
nie jest suka tylko takie sie ma zachowania podczas ciazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie denerwujcie się po co
wyjdziesz w sądzie na niedojrzałego dupka,wiesz co ja w ciąży wyprawiałam?biłam swojego męża!tak,tak,tak.Byłam paskudna sama miałam siebie dosyć.Tak właśnie szaleją hormony.Ale on mnie nie zostawił,nikomu się nie skarżył. A seks w ciąży?nie miałam ochoty,bo mnie ciągle tam swędziało i szczypało...paskudne uczucie,w ciąży zmienia się ph pochwy i wiecznie są jakieś stany zapalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie denerwujcie się po co
nie,nie zgadzam się z tym,każda ciążą jest inna,ja w pierwszej ciąży byłam słodka jak miód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też uważam że źle rozegrałeś
Robienie karczemnych awantur o byle goowno, chęć kontrolowania wszystkiego (czyt. próby opanowania nowej sytuacji, odbieranej jako zagrażająca dla poczucia bezpieczeństwa), niechęć do seksu - to mogą być hormony, jasne. Ale to nie usprawiedliwia wszystkiego, a na pewno nie akcji typu bicie męża (to do Pani powyżej, masz pantoflarza, kobieto, jak się pozwala bić i ja bym na pewno nie cieszyła michy z takiego męża, więc nie wiem, czym się chwalisz). Nie jesteśmy zwierzętami, żeby być całkowicie we władzy naszego biologizmu i nie jest on na pewno usprawiedliwieniem dla wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toksyczne żony
niestety nie zmieniają się, a jeżeli już, to na gorsze. Mam znajomego, któtego żona jest toksyczna do szpiku kości. Do dnia ślubu wszystko było pięknie. Po ślubie dramat. Są ze sobą już kilka lat, ze względu na jakieś duże kredyty . On próbował różnych metod. Bez skutku. Nie mają dzieci, bo ona nie chce. Ma pierdolca na punkcie swojej figury. Przed ślubem mówiła, że dom, dzieci itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doświadczona5555
Niestety nie wiem, co Ci poradzić. Na pewno powinieneś poczekać do urodzenia potomka, a potem życie przyniesie różne scenariusze. Może się ułoży? Może to rzeczywiście burza hormonalna? Nie wiem... ...Jedno tylko wiem na pewno. Kilka lat temu miałam partnera, który bardzo mi się podobał. Też mi coś jednak "nie grało", ale starałam się to zagłuszyć. Po wspólnym zamieszkaniu okazało się, że powinnam posłuchać swojej intuicji. Na szczęście nie bylismy po słowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak wyżej 24
chłopie radze Ci to przeczekać skoro jest w ciąży, hormony moga sprawiać że jest taka jaka jest. Okazuj jej dużo czułosci. najlepsza obroną jest atak. Spróbuj sie nie denerwowac i jak ona zacznie krzyczeć dojdź i przytul i powiedz że i tak ją kochasz mimo że jest taką złośnicą. Pomagaj jej dużo, ludzie sie takl nagle nie zmieniaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tychowo 24
Wiecie co..? Ja rozumiem, że ona jest w ciąży. Ja rozumiem (chociaż się dziwię), że wstydzi się swojego obecnego ciała, stąd brak seksu, stąd obniżenie nastrojów, fochy.. Ja to wszystko rozumiem. Ale jak to mówią: prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Nic, tak mi się wydaje, nie usprawiedliwia tego, że moja żona traktuje mnie jak obywatela II kategorii, że odnosi się do mnie często w sposób wulgarny i, nazywając rzeczy po imieniu, chamski ! Ja niczego takiego ani nie powiedziałem, ani nie zrobiłem, żeby tak mnie traktowano ! Jeśliby mnie ząb zabolał - nie wyżywałbym się z tego powodu na szanownej małżonce. Jak rozwalając starą kanapę strzeliłem sobie sztyftem w oko tak silnie, że aż prawie je straciłem - nie wyżywałem się z tego powodu na żonie. I tak dalej, i tak dalej.. Że w sądzie, że zostawiłem, etc.. A co mili moi ? Miałem siedzieć w domu wraz z toksyczną żoną, wiecznie złą, któa buntuje skutecznie przeciw mnie własną matkę (tak, tak - mieszkamy z teściową, super kobieta w przeciwieństwie do żony); żoną która co drugie słowo mnie uświadamia jak mocno psuję atmosferę w JEJ domu (rzeczywiście tak jest, natomiast to, że jakieś 40-50 tys. ostatnio w ten dom wrzuciłem, jakoś nie robi na niej wrażenia - to jest JEJ dom); wreszcie żoną, która przy swoim małym synku z pierwszego związku (nie małżeństwa - K. ma trochę ponad dwa latka) robi taką aferę (nie potrafi się powstrzymać), że ten zdezorientowany reaguje spazmatycznym płaczem i przeżywa prawdopodobnie traumę, która odbije się na całym jego przyszłym życiu - jak mi było go żal, chłop jestem, ale prawie się popłakaem patrząc na bidulę, na jego dezorientację, strach, niepewność - zwłaszcza, że w sumie to ja jestem jego prawdziwym ojcem. I co ? Miałem dalej "zatruwać" tę atmosferę swoją obecnością, aż ta idiotka doszłaby do takiej pasji, ażby poroniła..? I jakie znaczenie będzie miał wtedy sąd czy jakikolwiek inny osąd..? Dobro nienaodzonego dziecka było ważniejsze. Święty nie jestem - też w jej stronę teksty poleciały. W nerwach - nawet i nieprzyjemne. Ale przykro mi - prawdziwe. Co dalej..? Ano na razie niech kurz opadnie, dopiero się zobaczy czy jest co odbudować, czy też trzeba już tylko pozamiatać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też uważam że źle rozegrałeś
Szacunek dla Ciebie. Wziąłeś babkę z bagażem w postaci dziecka, nie każdy by to zrobił. Jak widać, zależy Ci chyba na małym bardziej niż własnej matce, skoro Ciebie bolą jazdy robione przy dziecku, a ją nie. Niestety, ale zaczynam myśleć, że byłeś jeleniem, którego panna złowiła, żeby dać dziecku ojca, a sobie skarbonkę. Teraz jak jest w ciąży, to pewnie myśli, że już w o ogóle się od niej nie uwolnisz i może sobie pozwolić na wszystko. Czas, żeby się przekonała, że się myli. Rzeczywiście może dobrze zrobiłeś, niech kurz opadnie, jak mówisz i wtedy się zobaczy, czy jest co zbierać. Ciekawe swoją drogą, czemu rozpadł się jej związek z ojcem dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też uważam że źle rozegrałeś
I jeszcze jedno: mam 2 takie przykłady ze swojego otoczenia, choć bardziej drastyczne. Pierwszy przykład ze starszego pokolenia: pannę wyswatała za kogoś z mojej rodziny cała jej rodzina. Chodzili koło niego jak koło księcia, mamili majątkiem panny (facet był na to łasy niestety). W tamtym czasie dziewczyna już była uważana za starą pannę (29 czy 30 lat). W każdym razie wyswatano. Po ślubie piekło - kobieta zaburzona emocjonalnie, niezdolna do żadnej innej miłości, prócz miłości do małych dzieci, na punkcie których miała korbę. Z pewnego źródła wiem, że uprawiała z mężem seks przez kilkadziesiąt lat małżeństwa parę razy (powtórzę: PARĘ razy), tylko wtedy, kiedy chciała zajść w ciąże. Spała z synami w łóżku, najpierw z jednym, potem z drugim, męża traktowała jak śmiecia i ostatnie gówno. Babsko potwór normalnie, zaburzony emocjonalnie i seksualnie potwór. Przykład drugi, bardziej podobny do Ciebie. Dziewczyna z dzieckiem, obczaiła w otoczeniu chłopaka o dość niskim poczuciu własnej wartości i zakręciła się koło niego razem z mamusią. Zakręciła się skutecznie. Efekt - facet jest skarbonką, panna nie przepracowała w życiu ani jednego dnia, facet haruje straszliwie i nie dostanie nawet ciepłego gównianego obiadu po przyjściu do domu. Po każdej delikatnej sugestii, żeby może tak do pracy, panna była w kolejnej ciąży. Obecnie gąb dziecięcych do wykarmienia są trzy i nie wiadomo, czy na tym się skończy. Seksu nie ma w ogóle, jest tylko jak panna chce w ciąże zajść, w ostatnią zaszła bez żadnego porozumienia z mężem. W drugą ciąże zaszła, kiedy się dowiedziała, że koleś ma tak dość, że myśli o odejściu. Teraz facet jest uziemiony na zawsze - nawet jeśli odejdzie, zniszczą go alimenty na dzieci i pewnie też na nią, bo babsko nigdy nie pracowało i nie zamierza. Także są kobiety po prostu złe i podłe. Są takie. Nie zawsze są to hormony, ciąże itp. Czasem ktoś jest po prostu podłym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale masz dokladne
wiadomosci co u kogo pod kołdą:D Niezła plotkara z ciebie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też uważam że źle rozegrałeś
To są historie z mojego najbliższego otoczenia, jedna z rodziny, która trwała przez lata i była tajemnicą poliszynela, źródło dot. seksu jest pewne, kto nie wierzy, że coś takiego jest możliwe, niech nie wierzy. Podaję to jako przykład, że takie rzeczy się zdarzają niestety. Nigdy nie wypytywałam o sprawy powyższych par, ale stałam się tego częścią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość YGFUJXFYR
Nigdy nie wypytywałam o sprawy powyższych par, ale stałam się tego częścią. - żyjesz życiem innych, nie masz swojego??? I koniecznie napisz jak często i z kim sypiasz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie denerwujcie się po co
skoro tak ci żal tego chłopca było,to dlaczego nie wziąłeś go na ręce i nie wyszedłeś z nim? co tam sąd...przekonasz się ,lepiej tam wracaj i rób dobrą minę do złej gry,bo ci twoja żonka odbierze prawa rodzicielskie,udowodni,że porzuciłeś dziecko zanim się urodziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też uważam że źle rozegrałeś
odczep się, człowieku, jesteś żałosny. Sprawy, które poruszyłam są zgodne z tematem forum. Wnioskowanie na podstawie tego, że stałam się powiernikiem tych informacji, że nie mam własnego życia, jest śmieszne. Jak Ci się nie podoba topic, bo jesteś ponad to, to wypad z baru i będziesz miał/a spokój 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skąd mamy wiedzieć
poczekam na twoje zniknięcie tylko jeszcze podaj nazwę miejscowości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też uważam że źle rozegrałeś
Czy coś cię osobiście zabolało w tych historiach, że tak się rzucasz? :) Czyżby "uderz w stół, a nożyce się odezwą... " ? Współczuję traumy, może nie powinieneś/aś wchodzić na takie tematy? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skąd mamy wiedzieć
głupota twa mnie boli dowiedz się, co u znajomych w zyciu intymnym zwłaszcza w wroc zdać relację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też uważam że źle rozegrałeś
Widać, że nie odróżniasz plotkowania w realu o konkretnych osobach z napisaniem czegoś takiego anonimowo na ANONIMOWYM forum, gdzie rozmawia się często o tematach nawet intymnych. Cóż, niektórym real myli się z wirtualnem, bywa. Tez cie serdecznie pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tychowo 24
K. pod rękę.. Ja drogi kolego/koleżanko ŻADNEGO papierowego prawa do tego kochanego dziecka nie mam. Nie czytałaś uważnie..? To nie jest moje dziecko. Ojcowałem mu najlepiej jak potrafiłem, ale nie mam względem niego żadnych praw. Po prostu - decydując się na tatowanie i oddając całe swoje ukryte pokłady tacierzyńskie w jego kierunku, nawet nie zająknąłem się w swej wyobraźni, że tak sprawy mogą się potoczyć. Wiesz jak to jest..? Jak ktoś ma miekkie serce, to ma twardą d.. Ale i tak - jakbyś się nie odwrócił, to d.. zawsze z tyłu. Tak było za Boga Ojca, tak jest za Syna Jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcd123fef345
AMEN

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie denerwujcie się po co
no i co,że nie masz praw na papierze,mogłeś go wziąć na ręce i wyjść z nim choćby do innego pokoju,a jej zagrozić,że dasz jej w pysk,albo zawiadomisz kuratora jak traktuje dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie denerwujcie się po co
Sama mam kuratora, to wiem jak to jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tychowo 24
Dziękuję Pani "też uważam, że źle rozegrałeś" za wsparcie. Jeśli można prosić o jeszcze jakąś historię..? To pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorze uciekaj od tej zołzy
jestes widac wartosciowym facetem, nie zamrnuj sobie zycia przy tej jędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też uważam że źle rozegrałeś
Napiszę o wujku Kazku i cioci Lusi z S,:) Co tam się dzieje! Sodoma i gomora :( wiem, bo siedzę u nich w domky w komórce i podsłuchuję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też uważam że źle rozegrałeś
Pogrążasz się coraz bardziej, walnięty trollu :) Całuski posyłam. Autorze, pozdrawiam, walcz dzielnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×