czy usunęlyvyscie ciążę gdyby dziecko miało zespół downa?

j/w

tak

przy rurce mrokowej w zbiorniku spłuczki od kibla jest pojawienie się pestki od jabłka na wewnętrznej ściance kibla oraz żółtego pasma osadu na muszli w miejscu, gdzie wlatuje woda ze spłuczki do kibla. Później z rurki mrokowej zaczynają wychodzić bąbelki powietrza z mrokową regularnością, po czym pojawia się mała końcóweczka na złączu rurki we spłuczce, która ma kolor ciemno miedziany. Końcóweczka ta zaczyna się stopniowo wydłużać w wyniku papkowania. Przy dalszym uporczywym papkowaniu wydłuża się coraz szybciej by w końcu ókóć papkującego. W przypadku pozostawienia utworzonej końcóweczki w spokoju i nie denerwowanie jej papkowaniem nie powinna się wydłużyć!

.

no...yyy ... :/ raczej chyba tak... jest w kodeksie że można usunąć jak dziecko jest upośledzone czy coś takiego... ale nie wiem dokladnie ...

wstyd sie przyznac przed sama soba, dlatego pisze pod pamaranczowym nickiem, ale tak, usunelabym:(

nie

nie.

tak

trzeba byc naprawde egoistą, aby nie usunąć tego dziecka. niektórzy nie zdają sobie sprawy jakie to dziecko bedzie miało zjebane zycie

tak,szczególnie,że jedno mam już chore.

dokładnie, macie rację. lepiej zaoszczędzić mu zjebanego życia :( to przykre ale na 100% bym usunęla dla jego dobra :(

nakłaniał bym na 3462534% ona by się zgodziła na 99,9999999999999999% nie chyba jednak na 100%

znaliście kogoś z tym zespołem? Ja mam kuzynkę i nie wyobrazam sobie, żeby jej nie było. Co innego np. bezmózgowie albo bezczaszkowie czy inne okropne choroby, ale kobiety i tak czasem nie decydują się na aborcję rodząc martwe dzieci. Jakbyście już byli w tej ciąży, co Cię staszku nie spotka, to o taką decyzję nie łatwo..

a po co robi sie USG w 12 tygodniu ciąży ? bo w tedy widać po mózgu czy ma downa i taka kobieta może urzędowo usunąć ja sie z tym zgadzam , jak widzę te matki które całe życie poświęcają dla chorych upośledzonych dzieci to masakra ludzie z downem żyją chyba maksymalnie do 30 iluś lat lepiej nie skazywać kogoś takiego na istnienie, tym bardziej że ci upośledzeni mają wzmożony popęd seksualny jak ja bym była downem to chciałabym być usunięta serio mówię, nie chciałabym istnieć i nie miałabym za złe

Nie usunęłabym na 100%. Mojej siostrze mówili, że jej córcia będzie miała zespół Downa, nawet po USG w 3D. Co prawda badania prenatalne nie wykazało nic złego. Córeczka urodziła się zdrowa tylko miała naczyniaka, który po kilku miesiącach się wchłoną.

wiem ze to trudna decyzja, ale trzeba postawić sie na miejscu tego dziecka, Ty jestes zdrowa, inni tez, a dziecko bedzie chore i napewno bedzie cierpieć.

na 100% bym usunęła

worfitierra -> poczytaj trochę.

Ja bym namawiał swoja na aborcje. gdyby się nie zgodziła to bym ją zostawił bo ja takiego dziecka nie chce.

Tak, bez zastanowienia.

A ja nie wiem :( Wstyd przed samą sobą odpowiadać na to pytanie.. Możliwe, że bym usunęła, ale do końca życia miałabym wyrzuty sumienia.

nie wiem :( po porstu nie wiem :( wiem jedno - gdybym ja miala byc niepelnosprawna wolalabym, zeby mnie rodzice usuneli... mowie to z pelna swiadomoscia

ja bym usunęła bez jednego mrugniecia okiem. Warzywa to na targu moge sobie nabyć a dziecko ma być moją pociechą a nie wiecznym niemowlakiem :O

zdecydowanie tak i nie, bo tak "wygodniej" dla rodziców, ze nie będą musieli się "męczyć" z "niepełnosprawnym" dzieckiem, nie! ale z myślą o tym dziecku. moja sąsiadka ma zespół downa i jest mi jej strasznie żal, nie ma normalnego życia, co z tego że ma kochających rodziców, skoro dzieciństwo i młodość to koszmar? dzieci nie rozumieją pewnych spraw, boją się niepełnosprawnych rówieśników, naśmiewają się z nich, to było straszne jak gówniarze wytykali ją palcami gdy wychodziła z mama do sklepu, to jak się ludzie patrzą!! ciężko znaleźć grupę społeczną, gdzie takie osoby miały by "normalne" życie, były akceptowane, traktowane jak inni ludzie jeśli dziecko ma się męczyć w życiu to lepiej by się nie urodzilo

e ktora ma corke z zezpolem Downa,i co?dziewczyna zyje,ma starsze rodzenstwo ktore sobie nie wyobraza zeby jej moglo nie byc.

a jak matka umrze, rodziny innej nie ebdzie? to co dziecko ebdzie sie tulalo po domach opieki?

jeszcze raz powtarzam.dziewczyna ma rodzenstwo,i nie wyobrazaja sobie oni zeby jej nie bylo

tak ten który pisze że "zna", że widział i mówi że to takie wspaniałe to niech przez rok czasu będzie w takiej sytuacji, a nie opisuje że coś tam widziałał słyszał, czy zna kogoś.

Znam kilka przypadków osób z Downem i ja takiego dziecka poprostu bym nie chciała. Zero pociechy z takiego czegoś :O Chciała bym z córka za 20 lat pogadac, pośmiac się, pójśc na zakupy, spędzić babski wieczór, cieszyć się z jej sukcesów osobostych i zawodowych a z takim downem co? To tak jak z psem - osiąga pewien pułap i zero postepu... A na starośc? taki Down w niczym mi nie pomoże baaa taki down nawet w okół siebie nie zrobi a ja żyć wiecznie nie będę :O