Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kofffi

jezu dziewczyny jak wy wytrzymujecie...

Polecane posty

Gość kofffi

.. w tych jesiennych cienkich płaszczykach i bez czapki na głowie w taką zimę? czy to możliwe, żebyście tak nie odczuwały zimna, czy przedkładacie wygląd nad komfort psychiczny? pytam poważnie, bez złośliwości bo mnie to bardzo ciekawi, czy moga być aż tak ogromne dysproporcje w odczuwaniu zimna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem ja nie wytrzymuję mam b. ciepła kurtkę do kolan i buty z kożuchem plus ciepły kaptur na głowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Także to by było na tyle
Mój płaszczyk, chociaż wygląda na cienki, jest bardzo cieplutki :) a czapki nie noszę, bo zwyczajnie ni elubię, tak samo jak szalików, ale z zimna nie umieram :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofffi
"Mój płaszczyk, chociaż wygląda na cienki, jest bardzo cieplutki " to z czego jest o zrobiony? pytam, bo muszę kupić sobie coś na zimę "wyjściowego", a do tej pory dawałam radę tylko w kurtce z podszytym futerkiem a na to gruba długa kurtka zimowa, czapa, szalik, kaptur, rękawiczki i buty górskie zimowe. i dopiero wtedy jak wyglądam jak "misio" czuję się komfortowo. cholera niesprawiedliwe :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja czapki nie lubię i nie
noszę, od czasu, kiedy mama nie może mnie zmusić :) Wbrew pozorom to dużo nie daje, jeśli jest zimno to ta czapka naprawdę Cię nie zbawi, co innego np. jeśli idziesz w długą trasę, albo pracujesz na zewnątrz, ale ja chodzę tyle co od domu do tramwaju itp. a więc na krótkie trasy i nie spędzam wielu godzin na mrozie. Kurtkę mam ciepłą - uważam, że nie tyle ważne jest jak ona jest gruba, tylko czy jest szczelna, żeby mi po nerkach nie wiało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zachowanie nr 3
Wbrew pozorom to dużo nie daje - przez głowę ucieka 90% ciepła Moim zdaniem do czapki, ciepłej kurtki itd trzeba dorosnąć, jak jest się szczylem albo panienką na obcasikach nie ma siły, która zmusiłaby takie przypadki do noszenia zimowej odzieży. Miałam takie przypadki na studiach (24, 25, 26letnie kobiety :o) które w taki wypizdówek nie nosiły nawet rajstop, o czapce i ciepłych kurtkach nie wspominając. A potem 2 tyg nieobecności bo zapalenie płuc, bo zatoki, bo chore krtanie, gardła i bóg wie co jeszcze. A potem znów to samo.. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofffi
kurczę jak ja przebiegłam się po mrozie bez czapki z pracy na drugą strone ulicy tylko, to myślałam, że uszy mi sie rozpadną na kawałki, a ból głowy od zimna niesamowity. zazdroszczę, że można tego nie odczuwać! ja nawet wyrzucić śmieci muszę chodzić w czapce.... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do tej pory nosiłam cienką bawełnianą kurtkę a pod spód wełniany sweter. Teraz chodzę w takim kożuszku i jest mi ciepło nie zawsze to co wygląda na cienkie takie jest.Trzeba umiejętnie dobierać materiały,na zimę najlepsza jest wełna ja podziwiam dziewczyny w krótkich kurtkach z pępkiem na wierzchu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofffi
nie no, jak jeździsz samochodem, to inna bajka. to rozumiem. pytam o te dziewczyny z przystanków ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofffi
ale poważnie poważnie wełniany płaszcz daje to ciepło? bo potrzebuję czegoś takiego wyjściowego, ale boję się, że zamarznę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wełniany płaszcz to ja wyciągam jak są prawdziwe mrozy (tak od -20) do tego spodnie z domieszką wełny,buty ocieplane wełną tak jest mi ciepło, stoje na przystankach i nie marznę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofffi
no to jest dla mnie nadzieja ;) liczę na to, że nie wydam 400pln na niegrzejący szajs :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfddfd
mnie tez to czesto zadziwia jak widze dziewczyny tak lekko ubrane. najlepsze na zime to trekkingi i kurtka narciarska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociczkaaaaa
ja też długa ciepła kurtka do kolana prawie, ciepły szalik no i kaptur,bo czapek nie cierpie, buty też ciepłe na płaskim. dodam ze mam 19 lat, nienawidze zimy, marznąć i tych cholernych ślizgawic na chodnikach. niewiem jak po takim lodzie można paradować w obcasikach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofffi
dfddfd :) oł je! ;) takie butki już mam i są super, ale kurtki narciarskie drogie cholernie, dlatego póki co pomagam sobie dwiema "zwykłymi" na raz :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofffi
ja tam wbrew pozorom uwielbiam zimę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfddfd
niestety np buty ecco trekkingowe kosztuje 600zł do tego kurtka tez okolo 600zł na jedna zime to duzy wydatek, wiec lepiej sobie takie zakupy przynajmniej na dwa lata rozlozyc. jak sie zainwestuje w dobra firme to mozna takie rzeczy latami nosic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgrrdt
Ja ubieram się ciepło! Gruby sweter, na to ciepła kutka i szal--prawie pod oczy..:-P---i oczywiście spodnie...zdrowie ma się tylko jedno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhui
najbardziej smiac mi sie chce z lasek w legginsach i plaszczykach ledwo zakrywajacych dupe. Widac po ich ciele/sylwetce, ze jest im zimno, ale udaja, ze tak nie jest:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfddfd
one mysla ze wygladaja modnie a tak naprawde jest zalosnie. po co sie meczyc? co one mysla ze kogos poderwa na przystanku z zamarznieta glowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mi sie z nich chce śmiać nie dawniej jak w piątek byłam w centrum, idę po Krakowskim Przedmieściu i mijam takie pijaweczki w legginsach, twarze czerwone, nosy prawie odmrożone, o reszcie nawet nie chcę myśleć ja sobie ochoczo szagam w cieplutkim, a te dygocą jak patyki na mrozie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsssssssssssss
mowicie ze kurtki z welny sa cieple, ja sie troche z tym nie zgadzam bo jak jest silny wiatr to przewiewa, dlatego wole kurtki z tych sztucznych materialow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofffi
kurcze, żeby to tylko dygotać z zimna. ja zanim znalazłam mój sposób na mrozy często płakałam z bólu i bezsilności na przystanku - tak strasznie marzłam - nie wiem, czy to normalne :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja mam 22 lata i ubieram:
skarpetki jedne cienkie, na to rajstopy, na to kolejne skarpetki grubsze. majtki zawsze figi albo najlepiej szorty, nigdy stringi zimą :D spodnie, koszulkę dłuższą bawełnianą wciągam w gacie. na to jakaś bluzka, sweterek cienki (bo na uczelni jest ciepło), na to bluza i dopiero płaszcz. :D oczywiście czapka, szlaik pod oczy, i 2 pary rękawiczek jak było -15 :P jak przyjeżdżam na uczelnię to pierwsze co lecę do łazienki i ściągam grube skarpety, rajtki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczej jest mi zawsze
za ciepło i cieszę się jak jest większy mróz bo się choć nie spocę zawsze dla mnie zimowe ciuchy była za ciepłe choć mam tylko lekko ocieplaną kurtkę lekko za tyłek i cienkie kozaczki na wysokiej szpilce odczuwam zimno tylko przy większym wietrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczej jest mi zawsze
"skarpetki jedne cienkie, na to rajstopy, na to kolejne skarpetki grubsze. majtki zawsze figi albo najlepiej szorty, nigdy stringi zimą spodnie, koszulkę dłuższą bawełnianą wciągam w gacie. na to jakaś bluzka, sweterek cienki (bo na uczelni jest ciepło), na to bluza i dopiero płaszcz. oczywiście czapka, szlaik pod oczy, i 2 pary rękawiczek jak było -15 " jesu :D ja po 40 jestem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofffi
Hatsumomo san to sa wlaśnie te płaszczyki, które mnie przerażają swoją cienkością ;) raczej jest mi zawsze kurcze nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę - ja też się strasznie pocę jak za ciepło (nie lubię lata) w zimie strasznie marznę (ale już się umiem ubierać, więc wolę zimę) - ale masakra :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeesdssz
autorko a nie przyszlo ci do "glowy" ze kogos moze nie byc stac na cieplutkie kurteczki czy plaszczyki?!!!!!!!! ja np. nie mam pracy, pieniedzy i chodze w plaszczu dosc cienkim jak na takie mrozy! ale czapke nosze. nastepnym razem pomysl tym putym lbem zanim cos napiszesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w zimie zawsze chodzę w grubej kurtce, czapce i rękawiczkach. I też mnie to dziwi gdy widzę coś takiego, co autor opisuje. A krótkie kurteczki, mini, szpileczki zostawiam sobie na cieplejsze pory roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×