Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie bo nie... ...

chlopak chce zebym wyjechala z nim do pracy za granice a ja nie chce

Polecane posty

Gość nie bo nie... ...

moj chlopak juz jakis czas temu pracowal za granica. Swietnie zna 4 jezyki obce, gdyz ich nauka przychodzi mu z duza latwoscia, mi wrecz odwrotnie. Po angielsku jakos sie dogadam, ale nie az tak super.Ogolnie ejstem osoba, ktora przezywa zmiany. Nie moge sobie wyobrazic miejsca zamieszkania w jakims innym miescie ( hyba ze niedaleko od domu ) a za granica to juz wogole. Jemu wszytsko przychodiz latwo. Chlopak chce zebysmy wyjechali za granice, zebysmy tam troche pobyli zarobili pieniadze abysmy mieli na start w zyciu i dorbze mysli, bo w tym naszym kraju pracujemy poracujemy i co z tego? Oplaci sie rachunki, kupi jedzenie itp itd i kasy juz nie ma...ciagle kasy jest na styk. On mnie zna, rozumie ze sie boje...no i boje sie, ze sie nie dogadam, ze czegos nie zrozumiem, ze bede nieszczesliwa z dala od rodziny, przyjaciol...boje sie....ma jechac sam czy powinnam zaryzykowac i jechac z nim? Jak wy byscie postapili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozibonk.........
ja bym wyjechala bez zastanowienia, zreszta to zrobilam ,ale ja jestem inna osoba jak ty i sie nie balam i nie zaluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tam, na socjalu siedze
chłopak madrze mysli chce dla was lepszego zycia/? gdzie chcesz mieszkac/? w pl maz chate?? co ci z rodzin jak bide klepiesz ja to od razu bym wyjechała abym tylko miał gdzie i z kim. szukam roboty za granica ale nikt niechce pomoc mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny gość
związek na odległość to lipa. Zbieraj tyłek i jedź ...Przynajmniej spróbujesz a jak nie to wrócisz. Założenie typu: nie bo nie jest infantylne i głupie. Facet myśli dojrzale a ty jesteś zbyt przywiązana do jednego miejsca. Macie różne podejście. Jeśli go chcesz, to podejmij wyzwanie. Przecież to nie wieczność. Tylko zdecydowani coś osiągają a jeśli go nie będzie to co? wrócisz do mamusi a on sobie tam kogoś znajdzie? No pomyśl raz inaczej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój znajomy ma podobną sytuacje z dziewczyna, nie jestes czasem z malborka?;p Szczerze, tez bym nie pojechała, jestem dupa wołowa i tyle. Prędzej czy później czeka mnie przeprowadzka do duzego miasta, w którym w zyciu nie byłam, ale chcąc byc z moim chłopakiem, bede musiała to zrobić. Jestem ze wsi, więc zgine tam w butach jak nic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym zaryzykowała i pojechała, jak coś zawsze masz szanse powrotu:) A jak ma być Ci lepiej to czemu nie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×