Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Potrzebującaaaa

Pomocy!

Polecane posty

Gość Potrzebującaaaa
Święta mijają wyjątkowo ponuro i wyjątkowo się wloką.. W moim przypadku nie chodzi o to, co on musiałby zrobić, żebym do niego wróciła. Nie ma nic takiego. Wrócę do niego, jeśli po dłuższym czasie beze mnie wciąż będzie nieszczęśliwy. Trochę jeszcze zaczekam. W czerwcu moja sytuacja trochę się zmieni i być może wcale nie będziemy się widywać. Myślę, że to może trochę mu pomóc. Teraz widujemy się właściwie prawie codziennie, więc nie dziwię się, że jest mu ciężko... i mi też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziąąąą:D
no i po rozmowie z Natalusią :( powiedziała mi, że do nowego roku da mi odpowiedź co z nami. Wolałabyś się nie widywac i tęsknic? czy może nie masz tak, że tęsknisz? a co zamierzasz robic w czerwcu, ze twoja sytuacja ma sie zmienic? jakas szkola?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziąąąą:D
i dlaczego święta mijają Ci ponuro? Święta to piękny czas. czas miłości i spokoju. i radości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potrzebującaaaa
Tęsknię, bardzo.. Ale to się najbardziej odczuwa, kiedy widzisz tą ukochaną osobę.. i nie możesz jej dotknąć, przytulić.. Tak jakbyście byli sobie obcy.. A w czerwcu właśnie kończy się szkoła (koniec ostateczny), więc nie będę go widywać. Przez całe dwa miesiące raczej wcale się nie zobaczymy, bo mieszkamy jakieś 15 km od siebie. Po wakacjach też możemy się spotkać ewentualnie jakoś przypadkiem, ale to mało prawdopodobne.. Więc myślę, że taka rozłąka może mu pomóc. Mam taką nadzieję i wierzę w to. A co do świąt... tym razem jakoś straciły swój urok. Jeszcze rok temu byłam z nim i wtedy wszystko wyglądało inaczej. Chciało mi się wstać rano, ubrać choinkę, upiec jakieś ciasto... Nie mówię, że było bajecznie, bo kłóciliśmy się niewyobrażalnie często i to poważnie (choć zwykle o bzdury), ale wszystko wokół po prostu miało sens... A teraz tego sensu już nie ma. Myślę, że te dni do Nowego Roku będą dla Ciebie ciężkie. Ale mam nadzieję, że jednak wam się uda, że będziecie znowu razem. Życzę wytrwałości i siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziąąąą:D
no a nie chciałabyś z nim byc jeszcze w tym roku? albo w nastepnym do czerwca? skąd masz pewnośc, że nie będziecie się widziec w wakacje? po wakacjach? mogę Ci coś doradzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potrzebującaaaa
Mam być z nim 6 miesięcy a potem zerwać? Myślę, że to zły pomysł... Chcę, żeby po prostu spróbował żyć beze mnie. Jeśli mu się nie uda, wtedy wrócę. No a jeśli już będziemy się widywać to może raz na miesiąc, a może rzadziej.. A to duża zmiana, bo teraz chodzimy razem do szkoły, więc widzimy się każdego dnia. I oczywiście możesz mi doradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziąąąą:D
niee. nie chodzi mi o to zebys chodzila z nim 6 miesiecy i zerwala bo to by bylo okrutne! ;O inaczej to sformuluje. nie chcialabys wrocic do niego jeszcze przed czerwcem? nie chcialabys z nim byc? nie wrocisz? albo jeszcze w tym roku? wiesz co? jezeli chodzicie do jednej szkoly. to jak byscie byli znowu razem to byscie chyba byli niewyobrazalnie szczesliwi. nie wiem, tak mysle. ja bym tak chcial z moja Natalią. przepraszam, że mowie "moja", ale po prostu czuje, ze ja tak mocno kocham... ze inaczej sie nie da mowic. To co moge ci doradzic to nie wiem.. moze porozmawiaj z nim o was? moze powiedz mu, ze go "pragniesz?". moze warto zebys sie przed nim otworzyla(o ile juz tego nie zrobilas). z tego co tu piszesz rozumiem tyle, ze cholernie go kochasz. wiec dlaczego nie sprobujecie teraz, zaraz? w tym roku jeszcze? inni faceci licza sie dla ciebie tak jak on? co by sie stalo gdybyscie sprobowali? on ci mowi, ze jest nieszczesliwy? zadalem duzo pytan, dobrze by bylo gdybys odpowiedziala. czekam z niecierpliwoscia po raz kolejny! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziąąąą:D
a jak bardzo twoi rodzice jego nienawidzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potrzebującaaaa
Z jednej strony chciałabym do niego wrócić natychmiast... Ale poczekam, co najmniej kilka miesięcy. Chcę, żeby spróbował po prostu żyć beze mnie. Inni faceci.. nie ma o czym mówić. Może to zabrzmi przesadnie, ale jeśli nie będę z nim, to będę sama. I jestem na to gotowa. A gdybyśmy teraz ze sobą byli... na pewno przynajmniej na początku byłoby cudownie. Wiadomo, moi rodzice nie byliby zachwyceni, ale to akurat najmniejszy problem. Tyle że po jakimś czasie obawiam się, że znów wszystko byłoby tak jak kiedyś - kłótnie, złość i płacz. Nie wiem w jakim stopniu moi rodzice go nienawidzą, ale jestem pewna, że uszanowaliby moją decyzję, gdybym chciała do niego wrócić. Choć z pewnością nie byliby z tego powodu szczęśliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziąąąą:D
a powiedz mi jeszcze. ile czasu już nie jesteście razem? wiesz co? ta obawa przed kłótniami i płaczem jest faktycznie największa. ale nie można myślec, że będzie tylko na początku wspaniale, a później tylko źle, źle i źle. więcej optymizmu. a on cię odwiedza czasami? jak twoi rodzice reagują na takie sytuacje? mówią o nim jakieś niemiłe rzeczy? chyba nie powinni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potrzebującaaaa
Nie jesteśmy ze sobą prawie 4 miesiące. Od tamtej pory był u mnie tylko raz, w ten czwartek. Moi rodzice byli wściekli, szczególnie mama (nie odpowiedziała mu nawet "do widzenia")..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziąąąą:D
uuu.. to niemiło.. pewnie mu się przykro zrobiło. mi by się zrobiło.. no, 4 miesiące nie jesteście razem. to według mnie on już nie raz podjął próbę życia bez Ciebie. i co? udało mu się coś takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potrzebującaaaa
Nie. Ale nie dziwię się, że mu się nie udało, skoro widział mnie każdego dnia i każdego dnia wszystko wracało.. I nie sądzę by coś się zmieniło przed czerwcem. Ale potem - owszem. Mam nadzieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziąąąą:D
wiesz co? może takie nie widywanie Ciebie jest dla niego jeszcze gorsze? ja nie wiem. trudno mi to wszystko tak jakoś trafnie określic. Dlaczego powstrzymujesz się od powrotu do niego skoro bardzo go kochasz i bardzo chcesz wrócic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziąąąą:D
masz nadzieję na to, że będzie żył dobrze bez Ciebie? tzn. że niechętnie byś miała do niego wracac? czy o co cho?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potrzebującaaaa
Po prostu mam nadzieję, że ułoży sobie życie beze mnie i będzie kiedyś szczęśliwym ojcem i mężem jakiejś szczęśliwej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziąąąą:D
spotkałem się z Natalią. powiedziała, że miała już innego, ale nadal kocha mnie. a ty nie chcesz z nim byc, ze tak mowisz? nie chcesz miec z nim dzieci? byc jego zona? miloscia do konca zycia? nie chcialabys z nim mieszkac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziąąąą:D
a co by było gdybyś wróciła do niego w sylwestra?? jejku, chciałbym żeby do mnie Natalia wróciła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziąąąą:D
jak ci minął dzień? jak Ci minęły święta? co robisz w sylwestra? jakieś plany? marzenia co do tego roku jeszcze? czekam na odpowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziąąąą:D
coś się stało, że cały dzień nie odpisujesz? powiedz mi, tylko szczerze. wrócicie do siebie kiedyś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potrzebującaaaa
Cieszę się, że już po świętach. Wczoraj miałam mnóstwo pracy, dlatego nie odpisywałam. W sylwestra siedzę w domu z kotem.. No niestety. Jakoś nie mam ochoty na zabawę. A czy wrócimy do siebie.. Nie mam pojęcia. Tego nie wie nikt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziąąąą:D
chciałbym się z Tobą podzielic tym co czuję do Natalii. chciałbym Ci wszystko powiedziec. mogę? ale z drugiej strony nie chcę sam tego zrobic.. to mogłabyś ty powiedziec co czujesz do tego chłopaka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potrzebującaaaa
Czuję, że każdy mój dzień istnieje po to, żebym mogła wieczorem zasypiać u jego boku... Czuję, że on jest po prostu sensem. Kiedy z nim byłam, wstawałam dla niego, dla niego jadłam śniadanie, pracowałam, zasypiałam... Teraz też robię to wszystko dla niego, ale jednak ze świadomością, że między tymi codziennymi zajęciami nie ma go przy mnie. A to jednak co innego. Po prostu go kocham. Jest piękny, wszystko w nim jest piękne, ale to nie ma znaczenia, nie ma wpływu na to, co do niego czuję. Nic nie ma na to wpływu. I nic już tego nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziąąąą:D
pięknie to wszystko określiłaś. ale nie zrozumiałem końcówki. to znaczy, że zawsze będziesz kochała jego i tylko jego? i nigdy nie będziesz z nikim innym? a jak nie będziesz w przyszłości z nim to nie będziesz na pewno z nikim? Ja mam podobnie tak jak ty. z tym, że kiedyś co chwilę myślałem, żeby zarobic jakąś kaskę, żeby móc z Natalią pójśc do kina, kupic jej różę czy coś takiego. moje życie po naszym rozstaniu straciło sens. odechciało mi się dosłownie wszystkiego. teraz jak ją widuję to odzywa się moje serce, ale to wszystko jest smutne. bo kiedyś widywałem ją tak samo.. ale.. ale z tą mała różnicą, że mogłem podejśc, przytulic, podnieśc, pocałowac. to wszystko było takie piękne, a teraz... szara rzeczywistośc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potrzebującaaaa
Tak. Jeśli nie z nim, to już z nikim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziąąąą:D
jesteś tego 100 % pewna? ja nie wiem czy potrafilbym tak, ze jezeli do mnie nie wroci to nie sprobuje z kims innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziąąąą:D
tzn. też myślę, że jak nie Natalia to już nikt inny. ale skąd masz tą pewnośc, żę już na pewno tak będzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potrzebującaaaa
jestem pewna na 101%. nie będę z nikim próbować. będę samotna, będę żyła tak jak mi się będzie podobało. i wiem, co z pewnością zmienię w moim życiu. nie będę obchodzić świąt Bożego Narodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziąąąą:D
dlaczego nie będziesz obchodzic świąt?? a jak będziesz z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potrzebującaaaa
A jak będę z nim... to wtedy pewnie nie odwołam świąt, właśnie ze względu na niego. Ale ja osobiście w tym roku znienawidziłam Boże Narodzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×