Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JuzNieMamSily:((((

Właśnie kończę 2letni związek...

Polecane posty

A nie lepiej będzie spotkać się po jego przyjeździe i wtedy mu wywalić prosto w oczy wszystko co Ci leży na sercu? Smsy rzeczywiście nie są zbyt dojrzałe, poza tym pewnie pojawią się jakieś niedomówienia, przez które ten jeden 'zrywający' sms zamieni się w rzekę kolejnych. Myślę, że prawdziwą klasę okażesz spotykając się (o ile na tym Ci zależy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie robię z siebie ofiary... Po prostu mam teraz takie dni, że żyć mi się odechciewa... Spędzam święta sama, mam cholernie zepsuty humor i może stąd te rozkminki... Ale sam mi dał powód...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutno mi jak widzę ludzi w telewizorze, a on jest daleko i ja nie wiem co robi i o kim myśli. Ale jeśli nie myśli o mnie to powinnam z nim zerwac, bo ja o nim myslę non stop i to jest zdrada, że on mysli o innych. Chyba mu napiszę mejla że to koniec bo nie wytrzymam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makamsa
zerwij i już. nikt nie idzie spać o 17:00 w okresie świąt, nie znam takiej osoby spośród moich znajomych. wręcz przeciwnie - każdy wychodzi z domu, spotyka się ze sobą, bawi. Albo siedzi w rodzinnym gronie, leniuchując i rozmawiając z bliskimi. nie daj sobie wkręcić głupot, masz 5 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Również uważam, że kończenie związku przez sms-a jest poniżej wszelkiej godności, ale tak jak wspominałam nie mam innej możliwości... Czyli radzicie, abym poczekała aż wróci i na spotkaniu mu wszystko wygarnęła prosto w twarz? Także o tym myślałam, ale do tego czasu mam udawać, że jest wszystko ok? Czy jak? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A może po prostu boję się, ze on się w ogóle tym nie przejmie, odpuści sobie?" Odpuści sobie Ciebie? A nie o to chodzi przy rozstaniu, aby dwoje ludzi odpuściło sobie siebie nawzajem i zaczęło żyć własnym życiem? Czy Ty jesteś pewna tego co chcesz zrobić czy jest to raczej impuls wywołany Twoimi podejrzeniami związanymi z tym co on aktualnie robi? Jeśli to drugie, to odpuść sobie zaczynanie tematu, pewnie jutro zaczniesz się płaszczyć i przepraszać, że wątpiłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to sa klapki kubota
ja myśle że koniec przez sms jest bardzo na miejscu skoro cie okłamuje to po co chcesz to zakończyć na poziomie...??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie przepraszałam i nie płaszczyłam się przed Nim jeśli wiedziałam, że nic nie zawiniłam. Ale chyba po części masz rację, takie myśli są chyba wywołane pod wpływem impulsu... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×