Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość qazdylla

nie umiem sie wyrwac z toksycznego? zwiazku

Polecane posty

Gość qazdylla

eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qazdylla
jestesmy razem 4,5roku, 3 razy mnie zdradzil, 2 razy rzucil mna o sciane, kilanascie razy zwyzywal mnie od najgorszych przy znajomych, kiedys wdal sie w romans, rozstalismy sie, zaczelam sie spotykac z bylym, zaczal grozic ze mnie zabije itd, potem jakos sie wszytko supokoilo, prosil o kolejna sznase, znowu mu zaufalam, znowu przetsal mnei szanowac (ale juz ze tak powiem w pozytywnym sensie - po prostu ni edotrzymywal danego slowa, olewal, kumple wazniejsi, czyli patrzac optymistycznie zmienil sie na lepsze w stosunku do tego co bylo kiedys...) z czasem zaczelam dostrzegac ze nalezy mi sie szacunek dalam mu jakies 5 "ostatnich szans" z kazda coraz lepiej (zaczelismy rozmawiac, juz nie wrzeszczy na mnie i mnie nie wyzywa) przez co ja ciagle mam nadzieje ze kiedys bedzie "normalny", ale brakuje mi juz sil czekajac na ten cud...znowu zeszismy sie jakos tydzien temu, znowu obiecanki ze bedzie dotrzymywal slowa, ze nie bedzie sie ze mna umawial i mnie wystawial itd no ale ten tydzien pokazal ze jednak koledzy i alkohol wanziejsi... nie mam sily na to by z nim byc ani na to by wytrwac "w rozstaniu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem Cie. Wiem jak to trudno odejsc od osoby ktora sie kocha.. ale w Twojej sytuacji nie ma innego wyjscia. Najgorsze sa pierwsze miesiace. Jak bedziesz pozwalac sobie na takie traktowanie i na to odchodzenie-wracanie to on za kazdym razem bedzie wiedzial,ze po rozstaniu i tak nie wytrzymasz i do niego wrocisz. To nie ma sensu. Potem bedzie jeszcze gorzej. Znajdz ta sile i zostaw go raz na zawsze! potem poczujesz ulge!! powodzenia. A to moj problem : http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4693351 .. mam nadzieje,ze mi doradzisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość espiryt
Faceci się ie zmieniają, będzie coraz gorzej. Znam to z autopsji tez obiecywał, błagał, płakał, a po jakimś czasie wszystko wracało do ''normy''. Jak już z nim zerwałam to przychodził do mnie codziennie z bukietami kwiatów, wydzwaniał, błagał na kolanach żebym do niego wróciła. Przestałam odbierać telefony od niego, nie otwierałam mu drzwi,zerwałam całkowicie z nim kontakt. Po jakimś czasie dał sobie w końcu spokój a ja jestem wolna i cieszę się, że w końcu pozbyłam się tego dupka. Życzę Ci powodzenia, mam nadzieję, że podejmiesz dobrą decyzję. Zastanów się chcesz mieć męża który Cię będzie zdradzał, szarpał itp.?? Jest tyle innych fajnych facetów na świecie. A groźbami się nie przejmuj, to tylko słowa nic więcej. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×