Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasiul

czy jestem dziwna,skoro mam taki stosunek do facetów?

Polecane posty

Gość Kasiul

ostatnio wiele się nad tym zastanawiam. a jeszcze inni zmuszają mnie do związku. ciągle słyszę pytania,czy mam chłopaka,bądź czemu nie mam. mam dopiero 21 lat! jestem młoda. owszem,gdybym znalazła chłopaka,który byłby w moim typie, byłabym z nim. tylko problem w tym,że jestem wybredna i... . no właśnie, uwielbiam j. niemiecki, chciałabym zostać tłumaczem. marzy mi sie wyjazd do niemiec na rok. i teraz po wakacjach mam szansę,bo będę miała licencjat za sobą. są faceci,którym się podobam. jeden jest bardzo dobrym kolegą siostry. siostra i jej chłopak zarzucili mi, że jak z nim nie będę,to stracą dobrego kolegę. ale czy to moja wina,ze mi się nie podoba? nie potrafię zakochać się w każdym. nie będę opisywać, w kim to się juz zakochałam. ale co do tego chłopaka- nie widze go jako mojego chłopaka,bo np nie podoba mi się z wyglądu. to nie jest tak,ze chce strasznego przystojniaka. dla mnie chłopak musi miec coś w sobie,a głównie coś w swoim spojrzeniu. on tego nie ma. nie mogę nic na siłę. a dodatkowo... marzy mi się nawet chłopak z niemiec. uwielbiam niemiecki, chcę zostać tłumaczem. ostatnio usłyszalam,ze jestem wybredna i w końcu kiedys wybior,ę jakiegos bogatego,którego nie będe kochać.ale zdecyduję się na niego,bo nic mi innego nie pozostanie. to teraz mam się wiązać z pierwszym lepszym, kto mi się nie podoba,bo potem mogę 'nie mieć w kim wybierać '? znam siebie, nie potrafię być ze spokojnym chłopakiem- a raczej ciamajdą. to nie dla mnie. ja potrzebuję kogoś,z kim mogę coś fajnego przezyć, jakąs przygodę. byłam już z jednym niemcem, przez ostatni rok kręciłam z innym z niemiec. mnie do nich ciągnie. to nie oznacza,że odrzucam w 100% polaków. i nie potrafię sie zakochac w chłopaku,który nie odpowiada mi z wyglądu, i nie chciałabym mieć chłopaka,który jest np mojego wzrostu. wolałabym wyższego. i dla mnie mężczyzna musi miec jakies cele w zyciu, ambicje. powinien umieć być poważnym i zabawnym. cieszyć się życiem. miec pozytywne nastawienie do życia. i... robić coś mądrego w życiu, nie chce byle kogo. czy ja nie przesadzam? bo czy warto tak przebierać w chłopakach? a z drugiej strony czemu miałabym wiązać się z kimś kto mi nie odpowiada? są dziewczyny,które mają fantastycznych chłopaków,to czemu ja tego nie mogę mieć. ja wiem,że takich jes wielu. to czemu mam się zgadzać na to,co mnie się przytrafia? głupio piszę, pewnie. ale chciałabym wiedziec co myślicie na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wzruszyła mnie twoja historia
"wyzej srasz niz dupe masz" :D napisz do bravo pustaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cycu z rozpora
w 18 sekundzie słychać strzały!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiul
mówisz o sobie? pewnie sam jestes pustakiem i czytasz bravo. do takich ludzi to nie zaliczam się. Twoje niespełnione marzenie. takie komentarze to mam gdzieś... .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polczuje ci siostry - ktora zmusza cie do zwiazku;-))) wydaje mi sie ze jestes mloda i wiazanie sie w takim wieku, a do tego "na sile", jest niedorzecznoscia;-) to jest czas mlodosci - probowania, eksperymentowania, poznawania ludzi i swiata, a nie szukania sobie "meza";-))) jednym imponuje narodowosc (tego nie kumam osobiscie), innym uroda innym zawod lub stan posiadania a jeszcze innym sklonnosc do podejmowania ryzyka - o gustacvh sie nie decyduje. nie spiesz sie a kiedys tam wybierz sobie kogos kto spelni twoje subiektywne kryteria, nie przejmuj sie zlosliwymi komentarzami, a ni pytaniami "xciotek" o chlopaka - jelsi one zadaja tak niegrzeczne pytania to mozesz rowniez byc niegrzeczna wobec nich- i zapytac o ich pozycie intymne ;-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lily_86_
Skoro masz swoje pasje, plany na przyszlosc to rozwijaj sie, inwestuj w siebie. A odpowiedni facet sie znajdzie. Nic na sile!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiul
dziękuję za normalne komentarze :) mi ''imponują'' niemcy ze względu na ... j. niemiecki. a to jest następny dodatkowy plus u mężczyzny. zresztą chciałabym być kiedyś doskonałym tłumaczem. i to nie jest tak,że z byle jakim niemcem związałabym się,bo... mój były, gdybym tylko chciała wrócić do niego,bylibyśmy razem.ale ja nic do niego nie czuję. więc to nie wchodzi w grę, związek na siłę, czy dla korzyści. "to jest czas mlodosci - probowania, eksperymentowania, poznawania ludzi i swiata,"- dokładnie, tylko że nie każdy to rozumie. a moja siostra i jej chłopak to już w ogóle... . i ja też jestem zdania,że nic na siłę. tylko że jak ciągle się słyszy różne teksty odnośnie chłopaków- to nie da się o tym nie myśleć. ostatnio- codziennie :/ a nawet jeśli już poznam jakiegos chłopaka, to nie ma możliwości by zostać dobrymi znajomymi. bo ... albo związek, albo nic. to mnie tak wkurza. czemu każdy od razu myśli o związku, gdy się kogoś poznaje? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest myslenie ograniczonych ludzi - rada jest prosta zmien otoczenie;-) a poza tym , jak juz wczesniej pisalam, na niegrzeczne pytania (osobiste, dotykajace itp.) odpowiadaj w ten sam sposob - na pewno ktos sie obrazi/bedzie boczyc ale ty zykasz sw. spokoj;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiul
póki co nie mam możliwości na zmianę otoczenia... , ale za ponad pół roku będzie to możliwe :) i to mnie cieszy. chyba najlepiej będzie jak będe miała komentarze ze strony rodzinki gdzieś. zresztą ktoś mi dzisiaj napisał coś takiego: "nie zapominaj o tym, żeto jest Twoje życie i powinnaś żyć tak jak TY chcesz" - i tego postaram się trzymać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jesteś dziwna, poprostu masz takie podejście do facetów. Jestem Twoją rówieśniczką i nigdy nie byłam w poważnym związku, albo jakieś przelotne albo krótkometrażowe..owszem jestem wybredna, ale bez przesady..Obecnie mam faceta, z którym znamy się od półtora miesiąca. Spotykamy się, ale nie jestem przekonana.. Wygląd to nie wszystko..pomimo, ze wysoki przystojny to strasznie nieśmiały..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fafik_24
"imponują" ci Niemcy ze wzglęgu na język ? rozwiń to bo nie rozumiem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiul
to skoro nie jestes przekonana, to nic nie będzie między Wami? nie ma co się zmuszać na siłę... ja wiem,że wygląd to nie wszystko. zresztą to kwestia gustu. charakter jest, powinien być najwazniejszy. chłopak musi mieć to coś w sobie, co przyciąga. ale jeśli tego nie ma- nie jestem w stanie zakochać się w nim. i chodzi tu zarówno o charakter jak i wygląd- tzn np oczy, jak się uśmiecha itd. czasem się widzi kogoś, i i mimo że może ta osoba nie jest najpiękniejsza, po kilku chwilach mozna być zachwyconym nią, sposobem jej zachowania, rozmowy, bycia... . tak naprawdę mam za sobą '' beznadziejne historie miłosne''. totalna porażka. jesli miałabym być z kimś, to z takim mężczyzną, w którym się przynajmniej tak zakocham, jak ... w dwóch facetach,w których byłam zakochana... .a te moje wymogi- wzięły się właśnie od nich... . wiem,że być może byłabym w stanie je obniżyć, ale nie czuję tego czegoś do chłopaków,których obecnie np poznałam lub z którymi się widziałam. więc po co mam siebie zmuszać do tego? do jakiegoś związku na siłę? gdybym poznała kogoś,kto mnie zachwyci sobą, byłabym w stanie zrezygnować z mojego wyjazdu do niemiec... ale nikogo takiego nie ma,więc to staje się dla mnie najwazniejsze. i w międzyczasie kiedy nikt mi się nie podoba, bądź denerwują mnie faceci, którzy np narzucają się, zaczynam podwyższać swoje wymagania,bo mam ich dosyc. to wszystko jest tak skomplikowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiul
może to głupie, ale ja uwielbiam słuchac jak ktoś mówi po niemiecku. są ludzie,którzy nie cierpią tego języka,a ja ....go uwielbiam. nie wiem skąd to się wzięło. samo! jak byłam w niemczech kilka miesięcy temu i sobie gadałam z niemcami , to mi to sprawiło ogromną frajdę. a chłopak,który byłby niemcem, bądź mieszkał w niemczech, mówiłby zatem po niemiecku, więc miałabym szansę nasłuchać się tego języka i co więcej opanować go świetnie... . lubię niemiecki akcent, intonacje, sposób jak niemcy wymawiają słowa. mi się to podoba :D po prostu... . więc to byłby ogromny plus dla chłopaka. ale to nie jest też tak,że chcę wyłącznie niemca. nie... . ale niemcem bym nie pogardziła ;-) zresztą... chyba lepiej jest coś lubić, niż nic nie lubić ;-) a jeśli mam kiedyś mieć prace którą będę uwielbiać,to chyba jeszcze lepiej dla mnie,bo każdy chciałby miec pracę,którą lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fafik_24
oki rozumiem, dobrze, że masz jakieś marzenia i ambicje, ale z tym Niemcem to chyba troche bredzisz, bo miłość nie wybiera, polaka tez możesz poznać i sie w nim zakochać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkki
Ja zrezygnowalam ze swietnej oferty pracy tylko dlatego, ze musialabym mieszkac w Niemczech i sluchac szwabskiego 24h na dobe:O (w pracy moglabym mowic po angielsku jednak) Jak slysze niemiecki, to robi mi sie niedobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w twoim wieku
i też nie mam chłopaka i nie zamierzam go mieć do czasu,gdy sotkam kogoś,z kim naprawdę będę chciała być.Pewnie nie będzie spełniał wszystkich moich wymagań,ale mimo to z nim będę jeśli się zakocham.Nie zamierzam rozmieniac się na drobne i być z kimś "bo tak",bo ktoś mnie zmusza czy dokucza :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Również bywam nieśmiala, ale należe do osób komunikatywnych, lubie poznawać nowych ludzi, bawić się-ogólnie taka szalona,zwariowana ze mnie dziewczyna. On należy do osób spokojnych, na imprezy nie chodzi bo nie lubi tańczyć-jak twierdzi ma wrażenie ze wszyscy na niego patrza. Ja uwielbiam tańczyć i bardzo mi to przeszkadza. Pociągają mnie faceci, którzy potrafią się poruszać, maja poczucie rytmu a nie tacy straszni sztywniacy ! Już raz to zakończyłam, napisalam mu ze nic z tego nie będzie..nie nadajemy na tych samych falach a żeby dwoje ludzi mogło się porozumieć musi ich wiele łączyć. Był zawiedziony, było mu przykro ale napisał ze da mi spokój..co się okazało? w wigile przyjechał z prezentem..przełamałm się i zgodzilam spróbować jeszcze raz..ale czy to dobra decyzja ? nie odczuwam wielkiej radości kiedy mam się z Nim spotkać, nie tak jak naprawde byłam "zakochana" . Boje się to zakończyc...:( Do wakacji jeszcze troche czasu, moze akurat poznasz kogoś do tego czasu? Chyba, że jesteś juz tak nastawiona na Niemców ze zaden Polak nie zawróci Ci w głowie..a jest to bardzo możliwe.. Powiem Tobie jeszcze, że mam podobnie z facetami, którzy o mnie się starają. Po jakimś czasie strasznie mnie irytują i sama podnosze "barierke", żeby tylko sami zrezygnowali..ehhh głupia jestem ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam pytanie związane z faktem, że za chiny ludowe nie rozumiem intencji dla których to założyłaś ten temat:O Czy to o czym piszesz jest dla Ciebie jakimś problemem? Potrzebujesz rady bo sobie z tym nie radzisz? Druga możliwość to, że dzielisz sie swoimi jakże głębokimi i odkrywczymi refleksjami z resztą forumowiczek w imie solidarności jajników. Mi osobiście przychodzi do głowy jeszcze jeden powód: Jesteś tak zadufana w sobie, że odczuwasz przemożną potrzebę chwalenia sie wszem i wobec jaka To z Ciebie supersamica i księżniczka Kunegunda...żal dupe ściska:O I to podkreślanie niemieckojęzyczności. To już żałosne jest i zakrawa wręcz na głupote. Co ma język jakim posługuje sie facet do tego kim i jakim jest??!! Jesteś idiotką:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiul
fafik 24: ja byłabym w stanie zakochać się w polaku, to nie tak,że musze mieć koniecznie niemca. a zresztą niemiec też musiałby mieć coś w sobie,bo gadanie po niemiecku nie wystarczy :d jkki: nie każdy lubi to samo ;-) znam wiele osób, które nienawidzą niemieckiego i ten j. ich wkurza... jestem w twoim wieku: fajnie,że tak do tego podchodzisz. ja wiem,że nie znajdę wymarzonego chłopaka, w sumie miałam szansę- ale straciłam . ogólnie mam jakiś zarys wymarzonego faceta, ale przecież to jasne,ze takiego nie znajdę. ale to nie oznacza,że mam się godzić na każdego. są momenty gdy te moje wymogi nasilają się, ale zapewne gdybym spotkała takiego,co by mnie sobą ujaął sobą, dałabym spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiul
*dałabym spokój z wymogami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiul
maybelline new york: myślę,że jeśli nic szczególnego do niego nie czujesz,to nie ma sensu brnąć w to dalej.bo chłopak sobie tylko nadziei narobi. rozumiem Twój strach, bo ja też tak mam odnośnie chłopaków. musze teraz powiedziec jednemu, że możemy być tylko dobrymi znajomymi - i to mnie przeraża,bo i to dobry znajomy mojej siostry i ... zranię go . nie lubię ranić innych,bo sama wiem, co to znaczy. a jednoczesnie wiem,ze nie dawałam mu nadziei na nic. i takie sytuacje powodują,że mnie odciąga od chłopaków,bo nie dają szansy pozostać na stopie kolezeńskiej. nie jestem tak strasznie nastawiona na niemców. na szczęście. czasem mam takie momenty,że nastawiam sie na nich bardziej, a potem mi mija. więc do czasu wakacji wszystko moze sie zmienić,ale... póki co spotykam samych denerwujących facetów. chyba taki mój los.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taak. To straszne😭 Współczuje Ci z całego serca bo ogrom Twoich cierpień wydaje sie wielki jak ocean atlantycki...to smutne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiul
no tak więc: założyłam ten temat, bo ... nudziłam się, bo mnie ostatnimi czasy wszyscy dręczą odnośnie bycia w związku, i w pewnym sensie zmuszają mnie, bo trafiam na takich,którzy mi się nie podobają,a mnie dręczą przez swoją nachalność. zdarzyło sie,że ostatnio mnie ktoś zainteresował, ale nie wyszło. a ja nie mam zamiaru być nachalna. czasem trzeba pozwolić życiu potoczyć się własnym biegiem. nigdy nie byłam i nie jestem zadufana w sobie. język nie jest najwaznieszy. nie powiedziałam ,ze niekoniecznie chce niemca. a to jaka jestem i jaki mam stosunek do facetów to ich zasługa. gydbyś przeżył co ja, pewnie byś mnie zrozumiał/a... .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze zupapomidorowa by sie tu przydała:) \Sposó w jaki określacie swoje wymagania jest wartościujący. Nie mówicie o swoich potrzebach czyli np: potrzebuje aby mój facet miał takie to a takie cechy bo wtedy byśmy do siebie PASOWALI:P NIe...wy musicie podkreślić, że byle gówna nie tykacie. Macie subiektywne odczucia a rościcie sobie prawo do oceny całej męskiej populacji. Oczywiście podwyższa to według was waszą wartość względdem konkurencji czyli innych samic. Czyli wygląda to tak: Dla nas to co najlepsze a resztę niech sobie biorą. Sęk w tym że niekoniecznie to co dla was najlepsze musi być takie dla innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiul
no tak więc: gadasz tak jak byś był facetem, pewnie sam nie masz dziewczyny. a jak jsteś dziewczyną, to nie masz chłopaka. i nie z wyboru. gdybym była zadufana w sobie, miałabym innych gdzieś.i gówno by mnie to obchodziło,czy kogoś zranię czy nie. nie jestem egoistyczna i nie szukam Bóg wie kogo, ale to nie oznacza,że mam zgodzić się na każdego faceta! bo kto by chciał jakiegoś nieudacznika, ktory nic nie potrafi i jest nudny? dlaczego mam mieć byle kogo, skoro sama mam jakies ambicje w życiu i nie jestem pustą dziewczyną? trzeba też siebie cenić. oczywiście NIE przesadzając. i nie próbuję zrobić z siebie wielkiej damy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiul
no tak więc: gadasz tak jak byś był facetem, pewnie sam nie masz dziewczyny. a jak jsteś dziewczyną, to nie masz chłopaka. i nie z wyboru. gdybym była zadufana w sobie, miałabym innych gdzieś.i gówno by mnie to obchodziło,czy kogoś zranię czy nie. nie jestem egoistyczna i nie szukam Bóg wie kogo, ale to nie oznacza,że mam zgodzić się na każdego faceta! bo kto by chciał jakiegoś nieudacznika, ktory nic nie potrafi i jest nudny? dlaczego mam mieć byle kogo, skoro sama mam jakies ambicje w życiu i nie jestem pustą dziewczyną? trzeba też siebie cenić. oczywiście NIE przesadzając. i nie próbuję zrobić z siebie wielkiej damy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiul
nie oceniam całej męskiej populacji. gdybym ją oceniała,to nigdy nie chciałabym mieć faceta. a jednak mam nadzieję,że kiedyś go spotkam. każdy ma swój gust.facet, który jakiejś innej dziewczynie się nie podoba, może mi się podobać i odwrotnie. i tak dla przykładu: czemu np wykształcona kobieta z dobra pracą, a przy tym będącą ogólnie dobrą osobą, miałaby upatrywać sobie w jakims bezrobotnym facecie, często pijącym bez ambicji męża? nie możemy od innych wymagać nie wiadomo czego, ale jeśli chcielibyśmy np partnera/ partnerkę takiego/ taką, który jest nam samym równy pod względem wielu cech, bądź podobny, to nie jest to niczym złym. gorzej by było, gdybyśmy były/ byli byle kim i chcieli jakiegoś księcia, bądź księżniczkę z bajki, któremy/ której w żadnym stopniu nie dorównujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tu wracamy do punktu wyjścia czyli pobudek które Ci skłoniły do założenia tego topa:) Jasne, że nikt Ci nie zabroni mieć swoich wymagań itd. Ale rozważ pod kątem tego co pisałaś następującą sytuacjie: Z powodu niespenienia przez "kandydata" Twoich kryteriów zostaje on odrzucony. Następnie wiąże sie powiedzmy z Twoją koleżanką której odpowiadał. Czy ten fakt oznacza, że Koleżanka ma mniejsze wymagania bo sama przedstawia wartość mniejszą od twojej? O to chodzi. Generalizujecie i próbujecie uczynić obiektywnym i mierzalnym to co z natury rzeczy jest kwestią indywidualnych subiektywnych zapatrywań. Jeżeli tego nie rozumiesz to znaczy że robisz to podświadomie a o celach takiego zachowania może kiedy indziej::P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiul
jeśli związałby się z moją koleżanką, to fajnie. jeśli podobali by się sobie nawzajem, to życzyłabym im wszystkiego najlepszego. i nie oznaczałoby by to, że ta kolezanka miała by mniejszą wartość od mojej. oczywiście,że nie. nawet mogłaby być mądrzejsza czy ładniejsza ode mnie:D każdy sam sobie wybiera, z kim chce być. każdy ma prawo do bycia razem z ta osobą,która mu odpowiada. a różnymi ludziom różne osoby odpowiadają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiul
jeśli już jestesmy z kimś,to chyba musi nam się ta osoba podobać. i jeśli dla kogoś jest np pewna osoba niezbyt interesująca,inny człowiek może być nią zachwycony.to kwestia indywidualna. a ja stawiam sobie wymagania jakie stawiam, ale to nie oznacza,że muszę mieć dokładnie takiego partnera , i jeśli takiego nie spotkam, to żadnego nie będę miała. jestem wolna, to mogę sobie wymagać. równie dobrze za kilka miesięcy mogę spotkać człowieka, który nie będzie wymarzonym, ale urzeknie mnie np jakąś jedną cechą i się w nim zakocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×