Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość he he bo ja tak

jest ktos zły o to jakie jego dziecko dostało prezenty ?

Polecane posty

Gość he he bo ja tak

....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie. większość sama kupiłam :P a te co dostał są bardzo ładne :) i jestem strasznie wdzięczna za nie, bo już nie muszę mu tego kupować (np nowe piżamki, czy super duża książka z wierszami Brzechwy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczyt braku kultury
jaki by prezent nie byl nalezy sie z niego cieszyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he bo ja tak
aha jasne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośka co ma ktośka
autorko, to chyba były prezenty dla dziecka wiec to nie ty musisz sie z nich cieszyc:O a w ogole brak kultury i tyle:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamal mnie ten temat
widze, ze jestes potwornie niedojrzala i masz roszczeniowy stosunek do zycia. I jestes bardzo pusta osoba. W swietach chodzi o cos innego niz o prezenty :-O czyzby to byla panna L.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co takiego dostał?
Ja zła nie jestem, choć jest taka część rodziny, która n ajpierw pyta a potem i tak kupuje co innego. Prezenty są nietrafione- zwykle książki zbyt mało poważne dla mojego dziecka. Oddać komuś innemu się ni e da, bo podczas w izyt kontrolują, więc wyłącznie zagracją dom :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośka co ma ktośka
na drugi raz zapowiedz wszystkim ze sobie nie zyczysz ZADNYCH prezentow bo te ostatnie byly do dupy:D co za idiotka z ciebie...... w ogole co za tekst "zły o prezenty":O litosci:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam jednego dorosłego, co się nie ucieszył ze skarpetek i za małej czapki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamal mnie ten temat
"podczas wizyt kontroluja" :-O matko, jakie wy macie te rodziny :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...----...
a jakie to były prezenty? jeśli mozna spytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jeden prezent bylabym
nie tylko zla ale wrecz wsciekla, gdyby jakis kompletnie nieodpowiedzialny krewny, kupil mojemu dziecku jakies zwierze, i nie wazne czy rybke, chomika czy psa :O zatluklabym golymi rekami. a reszta prezentow moze byc i z papieru zrobiona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xdfcgvhbjnkm
Ale przepraszam dlaczego z nietrafionych prezentów TRZEBA się cieszyć??? Ja rozumiem, że przy tych osobach nie powinno okazywać się niezadowolenia, ale później można sobie pomarudzić. Moja mała też dostała prezenty, które mi się nie podobają czyli trzecią już głowę do czesania i matę do tańczenia, bo jej to w ogóle ona nie interesuje a po drugie nie mam miejsca na rozkładanie tego na pół pokoju. Więc na pewno nie MUSZĘ sie z nich cieszyć. Wystawiam je na Allegro. To Wy jestescie niedojrzałe cierpiętnice, które nie potrafią mieć własnego zdania. Autorka nie pisze o trafionych prezentach, tylko NIEtrafionych a to jest różnica głupie baby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje dziecko tez dostalo
moim zdaniem nietrafione prezenty bo ma juz z 3/4 pokoju zabawek a dostalo pomimo ze blagalam wszystkich aby nie kupywali zaabwek znow cala nowa torbe kolejnych zabawek! to jest obled! dziecko pobawilo sie z godzine i rzucilow kat :/ jak prosilam o kolorowanki czy jakies ciuszki z ulubiona postacia z bajki albo kredki czy ksiazke a nie kolejny zestaw wierszy tuwima to nie musieli przywlec zabawki i to w wiekszosci juz zbyt dziecinne dla syna, po prostu nieodpowiednio dobrane do wieku, dobrze ze mam drugie dziecko :) i nie widze w tym nic zlego ze sie nie cieszyc z prezentow :) normlana rzecz, owszem nie przy osobach ktore to podarowaly ale potem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MI_zielone
moje dziecko dostalo cymbalki... no ale zawsze to lepiej niz trabke....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cojaczka
moje dziecko dostało puzle z pociętego kartonu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moja teściowa
nie kupiła dzieciom nic. Nawet symbolicznej czekolady. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczyt braku kultury
zachwyconym byc nie trzeba. Cieszyc sie nalezy przy dajacym. Potem mozna pomarudzic. Ale "byc zlym"?! jeszcze zeby faktycznie cos naprawde nietrafionego byly. Ale "ksiazki zbyt malo powazne". A moze dzieci sie ciesza. O tym nic autorka nie pisze :O To prezentuy dla dziecka, wiec ona nie ma tu nic do cieszenia sie albo nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja już miałąm bunt 2-latka
o co wam chodzi z tymi zbyt mało poważnymi książkami? Czego tu nie rozumieć? Po prostu jak powiedzmy 7-latek dostanie książeczkę taką w stylu *co to jest* dla 2+latka to jak ma bz to trafionym prezentem. przy okazji, jak przestawi klawiatur z powrotem bo mi si maszynowa zrobila wlasnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja już miałąm bunt 2-latka
Już wiem z klawiaturą :classic_cool: Nietrafione prezenty były, mój niespełna 3 latek dostał samochod z chin z wystajacymi drutami, pełno takich ostrych elementów, na szczęście nie zainteresował się i mogłam to badziewie wywalić od razu. Lepsza byłaby kolorowanka i kredki, albo metalowy model samochodzika jak juz miało być koniecznie autko. Cena byłaby pewnie ta sama. Poza tym 3 wielka wywrotka od osoby, która doskonale wiedziała, ze w domu sa już 2 podobne, a mam malutkie mieskznie 38m i nie mam gdzie tego trzymać!No i ma uczulenia na czekoladę co jest wśród rodziny roztrąbione przeze mnie a dostał wór czekoladek, cukierków czekoladowych itd. Jak wychodziłam z pokoju to był tym bezczelnie karmiony i dziś nad ranem obudził sie z bólem brzucha, zarzygał całą pościel, na twarzy wysypka i co chwila posiedzneia na nocniku. Ech święta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalalalallala
szczyt braku kultury ----> weź ty idz sie powieś z tymi mądrościami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas wszystkie prezenty były trafione a to dlatego, że były uzgodnione z dziadkami i z ciociami. Wcześniej dzwoniliśmy do siebie i mówiliśmy co kupimy dzieciom a jak okazało że ktoś coś ma to rodzice dawali propozycje co się dziecku przyda. Także synek dostal wymarzone zabawki, pościele z ulubionymi bohaterami , puzzle , pieniądze , słodycze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zła, to mało powiedziane... ja jestem wściekła!:-( Moja starsza córka dostała królika miniaturkę+ klatkę. Dziecko zadowolone nie jest, bo królik, to nie kot, nie da się tulić i przesadnie głaskać, a ja mam kolejny obowiązek. Poza żywymi prezentami zniosę wszystko, mimo że pewne prezenty się powtarzają np. domek dla lalek, wózek dla lalek, kolejna lalka-bobas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na moja 18 tke
Co do mojej 18-tki: to u mnie było też uzgadniane z rodzicami, dziadkami i chrzestnymi i ze ną OSOBIŚCIE, że ucieszę sie ze wszystkiego tylko nie złoto, żadnej biżuterii, bo poprostu jej nie noszę i nie będę zadowolona. Prosiłam, byle nie to. No i co? Dostałam oczywiście 2 pary złotych kolczyków, łańcuszek w komplecie z bransoletką, 2 pierścionki. Wszystko wylądowało w szafie, pewnie rozdam siostrze, mamie lub komuś sprzedam. Nie rozumiem po co uzgadniać, pytać mnie co chcę dostać a potem i tak kupować to czego nie chciałam. Ja wiem, że złoto jest drogie, że chcieli dobrze, chcieli się pokazać. Równie dobrze mogli mnie o to nie pytać, bo jak otwierałam prezenty to nawet nie udało mi się ukryć głupkowatego uśmiechu. Gdyby była to niespodzianka udawałabym że się cieszę, a tak to nawet nie potrafiłam udawać zadowolenia. Czuję się jakbym nic nie dostała. Głupie to wiem, ale bardziej cieszyłabym się z mniejszej kwoty pieniędzy niż to co wydali. Dostałabym nawet te 100zł razem do kupy to kupiłabym sobie coś co lubię, a tak nie mam nic. Bo zmuszać się do noszenia biżuterii nie mam zamiaru. Skoro juz podpytujecie rodziców co dziecko by chciało to weźcie to po uwagę. Szczytem braku kultury jest kupowanie tego czego się nie chce dostać. To miało być zrobione na złość? Nie sądzę, bo mam z nimi dobre relacje. Nie mówcie że jestem niewychowana, bo chciałam udać zadowolenie ale to nie wyszło, bo dostałam to czego absolutnie nie chciałam i nawet się nie spodziewałam. Jestem skromna bo ucieszyłabym się z małego drobiazgu. A tak mam to czego niecierpię - a było to uzgadniane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piszecie ze niekulturalne jest
nie cieszyc sie z prezentow. Niekulturalne to jest okazac to, a raczej wprost powiedziec (bo za swoje grymasy czy wyraz rozczarowania na twarzy nie zawsze odpowiadamy). Ale rownie niekulturalne, o ile bardziej, jest dawanie przyjaciolom i rodzinie prezentow nie w ich guscie. Tak oto pokazujesz jak ich znasz, jak ich traktujesz, jak chcialo Ci sie szukac czegos, co by im sie spodobalo. Jak to kiedys napisalam, okrzyknieto mnie materialistka. A nieprawda. Prezenty nie musza byc drogie. Ale musza trafic w gust obdarowanego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do moje dziecko tez dostalo
dziewczyno to spakuj te "niepotrzebne" zabawki i zawieź do jakiegoś domu dziecka - gwarantuje, że na PEWNO KOGOŚ UCIESZĄ:)) ja tak raz na jaiś czas robie przegląd abawek, ubranek, rzeczy małego i dzwonie do takiego mojego ulubio0nego domu samotnej matki - zawsze chcą -dokupuje pare rzeczy typu platki, masło, cukierki (zależy co chcą) i....wyworze! uwierz, że radość w oczach tych małych smyków jest BEZCENNA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem zła
ale co mam zrobić. Mam 2,5 letniego synka. Dostał od wujostwa ogromny pistolet maszynowy. NIE KUPUJE MU TAKICH ZABAWEK! Nie chce żeby bawił się rzeczami które ewidentnie kojarzą się z agresją. A oni kupili. I teraz małemu przecież nie zabiorę. Wyjaśniłam ze trzeba strzelać do tarczy, ze nie wolno do ludzi ani zwierząt, ale budzi to mój niesmak i męża też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he bo ja tak
wybaczcie ale jak komus prezent to nie z myslą ze ma spakowac ioddac albo wyrzucic tylko mam nadzieje ze sie ucieszy mam córke 2 latka a nagminnie od ciotki dostaje ubranka na ..8 lat ja rozumiem wieksze ale bez przesady o innych nie cwspomne na odwal się mała juz ma cały asortyment ze sklepu 'wszysko po 4 zł" :O takie jednorazówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od kiedy chrzestny mojego syna sie ozenil to dostaje takie nietrafione prezenty :( wczesniej kiedy chrzestny sam wybieral prezenty bylo ok, przewaznie sie pytal albo sam kupowal ciuchy, to nic ze byly za duze , syn nosil je rok pozniej i bylo ok a teraz prezenty kupuje jego zona i sa to chinskie zabawki :-/ szkoda mi tylko syna, juz pal lichi ze chrzestnego widzi raz w roku i moglby sie postarac o extra prezent a na gwaizdke dostal taka chinska kolejke ktorej nawet zlozyc sie nie dalo, kolejka podzialala moze 5 minut , maz sie wkurzyl i ja wyrzucil a syn dostal od nas porzadna kolejke na gwiazdke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×