Gość gość Napisano Grudzień 17, 2016 Ręczniki papierowe-po prysznicu osuszałam nimi krocze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 28, 2016 Czy moglaby ktoraś z Was opisać, ale tak szczegółowo, jak wygląda przyjęcie do szpitala? Czy należy się zgłosić na doł na izbę przyjęć czy na piętro na oddzial gin.-pol.? Oraz jak wygląda cała sprawa już po porodzie sn? Czy od razu jest się przewizionym na salę poporodową z dzieckiem? Ah, jeszcze jedno, czy podkładdy porodowe na łóżko wykorzystuje się w trakcie porodu czy też już po porodzie? Bo mam zamiar spakować 1 paczke, czy moze dnia kolejnego mąz przywieżć mi drugą czy od razu wszystko wrzucic do torby? Bo jak zaczęłam się pakować to moja walizka jest pełna, jakbym na wakacje się wybierała :))) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 30, 2016 Ja poszłam na górę odrazu.Zbadali mnie i powiedzieli,żeby mąż poszedł piętro niżej mnie zapisać ja w tym czasie przebrałam się w toalecie.dostałam opaskę na rękę i na trakcie porodowym zrobili usg i zadali milion pytań.do porodu nie potrzebowałam podkładów.Po porodzie przewieźli mnie z dzieckiem na korytarz i dwie godzinki sobie tam leżeliśmy,mąż oczywiście byl przy nas.pozniej dziecko pojechali na badania mnie poproszono o podkład na lozko,przeszłam na czyste lóżko z podkładem i zostalam zawieziona do sali.Spokojnie poszłam sobie pod prysznic przyszla pani od noworodkow spytała czy chce juz dziecko powiedziałam ze tak i zaraz mialam szkraba przy sobie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 30, 2016 Bardzo dziękuję za odpowiedz. Boję się bardzo, bo to moja pierwsza ciąża, a wiadomo jak to jest w panstwowych szpitalach. Kiedy moi bliscy chorowali naoglądałam się strasznych rzeczy, a najgorsza była znieczulica całego personelu i brak jakichkolwiek informacji. Jeszcze raz dziękuję :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 3, 2017 Witam W którym tyg ciąży na Wyspiańskiego robią planowane cc? W 38 czy w 39? Dziękuję za odp. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 4, 2017 Wiesz jak to mówią jeszcze się taki nie urodził co by każdemu dogodził.Jedni będą zadowoleni z opieki na Wyspiańskiego inni z Wojewódzkiego.Rodziłam w obu i powiem tak.Komfort wiadomo lepszy w Wojewódzkim,ale atmosfera o 100razy lepsza na Wyspiańskiego.Trafiłam na zmianę ekstra pobożnych i bardzo miłych,kulturalnych lekarzy.Nie masz się czego bać,uwierz jestem straszna panikarą i histeryczką a mój próg bólu to minus dziesięć.Po porodzie w wojewódzkim nawet nie chciałam słyszeć o drugim dziecku po Wyspiańskim naprawde szybko zapomniałam,że rodziłam i wszystko super wspominam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 4, 2017 Heh nie pobożnych tylko położnych,bo jeszcze ktoś gotów pomyśleć,że pobożni lekarze mi się trafili. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 8, 2017 Czy położne owijaja niemowlaka ciasno pieluszka po porodzie ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 9, 2017 Po porodzie ja dostałam małego golaska i tak sobie leżeliśmy przez dwie godziny.maluszek pod moja koszulą przytulony okryto nas kołderką.cudowne chwile Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 13, 2017 hej dziewczyny a jak wygląda cc w tym szpitalu? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 15, 2017 A czy szwy po pęknięcia czy przecięciu krocza są rozpuszczalne czy trzeba się zgłosić je zdjąć? Po porodzie lekarz mi powiedział, żeby się nie martwić ze się rozpuszxzaja a jestem już tydzien po i nadal je odczuwam. Myje się delikatnie i staram się ich nie ruszać ale powoli zaczynam się martwić. Poradzcie coś dziewczyny, proszę :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 18, 2017 Mnie się szwy zaczęły kruszyć i wypadać dopiero jakies 2-3 tyg po,także luz:)Mze nawet lepiej, że trochę posiedzą bo sie wszystko ładnie zrośnie a nie rozlezie, są denerwujące owszem ale do przeżycia. Wrazie wątpliwości pokaż je położnej na wizycie patronazowej, wiem że niekiedy też usuwają te rozpuszczalne jeśli już jest wszystko ok . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 20, 2017 Mi jeden puścił po tygodniu siadłam i poczułam ze cos sie zadziało.reszta później do 3 tygodni powolutku takie kawałki jakby żyłki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmaeti Napisano Styczeń 26, 2017 BARDZO PROSZE o odpowiedz odnosnie CC. Po jakim czasiem pozwalaja wstac ? Pierwsze dziecko rodzilam przez cc w innym szpitalu i pionizaja byla po 5 h i dla mnie to byl luksus nie wyobrazam sobie lezec 12 h. Dlatego prosze o odp po jakim czasie nastepuje pioizacja na wyspianskiego z gory dziekuje za odp Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 16, 2017 Nikt cc nie mial? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość cc wyspian Napisano Luty 19, 2017 Cc na Wyspiańskiego: masz zaplanowany termin czy chcesz przyjechać z drogi? Pionizacja jest po ok 5-6 godz. Na pierwsza noc zabierają dziecko na druga i trzecia już masz ze sobą. Potem do domu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 20, 2017 Czy jest szansa,aby dziecko bylo kazdej doby z pielęgniarkami? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 20, 2017 to chyba zalezy o jakiej porze dnia urodzisz. Ja urodzilam rano, o 9.40 bylo po wszystkim. Na pierwsza noc dziecko mi zabrali podczas drugiej mala byla ze mna. Ale byla tez babeczka ktora urodzila ok 20 i na dwie noce nie miala dziecka. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 26, 2017 A jak to wygląda teraz w szpitalu jeśli chodzi o praktykantki poloznictwo? Są w szpitalu? W tamtym roku jak radziłam początkiem marca to byly. Radziłam przez cc i bardzo pomagały. To one pionizowaly, myly. Bardzo delikatne. Co chwile przychodziły i pytały o stan zdrowia, samopoczucie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 26, 2017 Pionizacja to zależy kiedy masz robione cc. Ja pierwsza miałam o 21 i wstawałam rano przed obchodem bodajże o 8 rano Druga cc o 3 nad ranem i pionizacja miałam o 11 po obchodzie. Przed obchodem tylko mnie umyli z krwi bym czysta była na obchodzie. Jeśli chodzi o przyjęcie na cc planowana to ha w tamtym roku poszłam na górę na oddział i z tamtąd kazano mi iść na dół na izbę do rejestracji. Wypełnili kartoteke i z powrotem na górę na oddział i już tam zostałam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 26, 2017 A co do zostawienie dzieci to u mnie i w jednym i drugim przypadku dzieci dwie noce były u poloznych. Pamiętam że była ze mną dziewczyna, której dziecko ciągle płakało, nie mogła ho uspokoić i bez problemu wzięły jej dziecko na noc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość alex Napisano Luty 27, 2017 praktykantki sa i sa bardzo miłe ale ja i tak pionizacje i prysznic mialam z pielegniarka ktorej miło nie wspominam (praktykantka w tym czasie mi ogarniala lozko). Wredna baba! Chcociaż to są wyjątki - wiekszosc pielegniarek jest bardzo w porzadku, pomocne i sympatyczne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Claudia6891 Napisano Luty 27, 2017 Idę 7.03 na planowana cc i właśnie się zastanawiałam nad praktykantkami. w tamtym roku o tej samej porze miałam cc i były właśnie :-) A czy teraz bardzo jest oblegany szpital jeśli chodzi o rodzące? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 15, 2017 Witam, chciałam zapytać o kwestie położnej. Czy aktualnie warto sobie opłacić położna czy nie bardzo? Rodziłam w tym szpitalu 3 lata temu i widziałam różnice w traktowaniu. Proszę o odpowiedz jak to wyglada teraz. Termin mam na początek kwietnia. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 16, 2017 Ile kosztuje wynajęcie położnej?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 17, 2017 Tak warto.Ja mialam i różnica była spora.Polecam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 17, 2017 Podobno 500 zł jak sie nie mylę? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 23, 2017 zalezy na jaka polozna sie trafi - ja nie miałam i babka była genialna. Jedna koleżanka z sali też nie miała i też była zadowolona a jedna miała - i też była zadowolona :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 26, 2017 Ja nie miałam oplaconej położnej i uważam, że nie warto. Był to mój pierwszy poród (początkiem tego roku) i trafiłam na dwie spoko babki. Mąż był przy mnie cały czas w sali rodzinnej jak siedziałam w wannie a położna przychodziła i sprawdzała co jakiś czas rozwarcie i czy wszystko dobrze. Na ostatnie chwile przy rozdarcie chyba 8 cm zostałam poproszona o położenie się na lozku, wtedy dopiero przyszedl lekarz. Uważam że warto mieć przy sobie bliską osobę (męża partnera przyjaciółkę lub mame) która wesprze, doda otuchy,poda wodę mineralna, pomoże przejść kilka kroków przy mocnych skurczach. Preciez to lepsze niż opłacona położna. Poza tym personel w szpitalu jest w porządku. Nie jest tak, ze gdy nie dasz w lape, to specjalnie beda dla Ciebie niemili. Po porodzie byłam na sali z dziewczyną która położna miała opłacona i przyszła następnego dnia dwa razy zapytać o samopoczucie i zaproponować paracetamol. A przeciez po środek przeciwbolowy możesz iść sama do pielegniarek... Szkoda kasy na położne. Lepiej te pieniądze zainwestować w dziecko. Pozrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 29, 2017 A ze mną cały czas był lekarz.Nie pamiętam jak się nazywał.Młody,mega sympatyczny.Takiego ze świecą szukać bo rzadko się zdarzają Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach