Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmobilizowana

Kilokramki w dół

Polecane posty

witaj w gronie tina!!! 🌻 czy teraz sie odchudzasz tak jak z dietetykiem? zaczelas juz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witamy tina;) razem raźniej no to pojeździłam na rowerku...stary już jest i się rozwalił, no cóż chhyba przed pracą podjade po skakanke... czekam na tą przesyłke jak na zmiłowanie boskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ;) Dzięki za miłe przyjęcie :) Mam te diety od dietetyka, ale szczerze mówiąc - są wymagające (aby pamiętać co kupić, co jest trudne jak się nie ma listy albo jak mąż coś kupuje, no i wymagają gotowania). Mój mąż ma obiadki w pracy, więc ja też jem w pracy - a tam nie ma moich obiadków z diety... Zatem planuję MŻ podobną do moich diet spisanych - ale bez sztywnych reguł co jeść. Planuję rano więcej węglowodanów, po obiedzie tylko białko. Stałe pory posiłków - 6.30 (kanapka z chleba żytniego razowego z czymkolwiek co mam w lodówce lub płatki z jogurtem), 9.30 (coś malutkiego, np. owoc), 12 (obiad, normalny jak dają w stołówce), 17 (po pracy - jajko, serek wiejski, danio, jogurt i tym podobne) i o 20 jakieś warzywo. Jeśli będę baaardzo głodna - zjem wasę lub łyżeczkę pełnoziarnistych płatków czy suszone śliwki, 100g pistacji i tym podobne. Do tego planuję ćwiczyć - mam karnet na fitness i nie zamierzam się opierdzielać :) Ja już wiem, że najtrudniejsze to nie schudnąć, ale utrzymać tę cholerną wagę... Marzy mi się 68kg na początek - już byłam tak blisko (72). No i spieprzyłam... Ze zdrowych nawyków wycofywałam się powoli, aż mi wstyd... Można powiedzieć, że zaczęłam wczoraj, bo byłam na aerobiku, natomiast wieczorem zjadłam garść słonych orzeszków... Dziś dostałam @, zobaczę jak się będę czuła wieczorem i czy dam radę na ten aerobik iść :) Czuję się wspaniale jak poćwiczę! trudno mi powiedzieć dlaczego zrezygnowałam z ruchu... No ale teraz koniec z lenistwem :) Buziaki dla Was! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie walczące...;-) Mam 28 lat 164 cm wzrostu i az 72 kg żywej wagi..Jem generalnie mało (tak, tak tyje od samego oddychania:-)) ale gubią mnie slodkosci i pepsi...:-( Na diecie MŻ bylam rok temu-schudłam prawie 10 kg w ciągu 2 miesięcy (ale mialam wsparcie w postaci mamy gotującej chude obiadki a teraz po ślubie u teściów to se ne da), a po ślubie (wrzesien 2010) przybylo mi 4 kg. Planuje na delikatnej wersji MŻ schudnąć na początek 5kg a jesli dobrze pojdzie to 10 kg. Najgorzej mam z praca- zmiany 12 godzinne (dniowki albo nocki), jak ide na 7 rano do pracy to w domu jestem ok. 20 wieczorem i jak jesc wtedy i co? a w pracy nie mam szans zjesc normalnego obiadu-wszystko w biegu. Niestety bede musiala w tym czasie gotować dla mężusia ktory generalnie z surowek to tylko zasmazana kapusta a z warzyw tylko ziemniaki:-(. Mam w planach ćwiczenia na hula hop-podobno daje genialne efekty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Mloda - też masz z mężem tak, że to on kupuje przeważnie colę/chipsy/coś niezdrowego? U mnie tak właśnie jest - a jak leży, to się sięga... Czasem nawet nieświadomie :) Z 12-godzinnym trybem pracy będzie ciężko... Ja bym zrobiła tak: jadłabym po przebudzeniu, potem co 3-4 godziny. A masz mikrofalę w pracy? Jeśli nie, to chociaż zupkę bym wciągnęła po powrocie z pracy (uprzednio przygotowaną). Co do hula-hop - ja ćwiczyłam. Ale bez jakichś rewelacji. Ale to może tylko moje oporne ciałko :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i następny dzień dietkowania z głowy. Myśle że najlepszym dniem do ważenia będzie poniedziałek.Też mnie już kusi do słodkiego,ale narazie wytrzymuję.30-trzydziestka jak byś mogła daj linka do tego fat burnera.Ja nigdy czegoś takiego nie brałam boje się że kofeina źle na mnie zadziała.Niech już przyjdzie wiosna bo narzekam na brak czasu ,zniczym się nie mogę wyrobić.Jeszcze starszy mi zafundował maraton po szkole w poszukiwaniu worka z butami.Jak młodszy pójdzie do szkoły to już całkiem zwaruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
30 nie poddawaj się!!! Jak już pisałam w lipcu też tyle ważyłam teraz waga 10 kilo mniej .Może to nie rewelacja ale sama się sobie dziwie że mi to tak łatwo poszło.Narazie nie kupuje sobie żadnych ubrań ale przed świętami z ciekawości poprzymierzałam sobie spodnie rozmiar 48(i dobre!)a nosiłam 50-52.Nie stosuje żadnych drastycznych diet ,poprostu staram się nie łączyć białek z węglowodanami i jeść co 2,5-3 godziny.Jeżeli mam ochotę na coś niedozwolonego jem ,nie katuje się.Staram się ,aby te grzeszki nie były za częste.Myśle też że być może to zasługa octu jabłkowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba-30-ska
witam;) wczoraj poczytałam troche na forum o lewatywach, chetnie wbrałabym sie do profesjonalisty z tym, ale nie wiem, czy przetrwam, dzisiaj w aptece zapytam o tą wlewkę, oglądałam o tym program, że jeśli nie ten zabieg to samemu sprobować, szczególnie daje efekty przy odchudzaniu, bo od razu waga w dół a i potem lepsza perystaltyka, co myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam w kolejnym dniu dietkowania!! co do lewatywy...chyba bym sie bała samemu.. ale moze poczytam..30stko masz jakąs konkretną stronke,gdzie najwiecej przydatnych informacji o tym? cla powinno przyjsc dzis..o ile zastanie mnie kurier.. ide do lekarki ze starszą..wczoraj cały dzien gorączowała.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Binia ja czytałam o tym na kafeterii, nie mam teraz czasuu szukać, poszuukam wieczorem, cały czas mnie czzyści, czy to czasem nnie przez ten ocet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzę, co mi tam
ja miałam robioną kolonoskopie też jak głupia liczylam na to że po dokładnym oczyszczeniu okręznicy (jest to konieczne) bede ważyć mniej. Niestety "dupa blada". Mimo ze dwa dni wczesniej byłam tylko na płynnej diecie, jelita wyczysciłam idealnie, na tyle ze leciała ze mnie czyściutka woda, miałam na wadze tylko kilogram mniej w dniu badania - następnego już miałam swoją stała wagę Nie wiem czy ma coś z tym wspołnego fakt, ze wazę 52 kg. osobiście uważam że nie powinien, od 35 lat nie miałam czyszczonych jelit wiec raczej wiek tunpowinien mieć bardziej znaczenie niż waga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za radę, mnie nie tyle chodzi o tą wagę co o oczyszczenie się, bo za przeproszeniem to,,dziadostwo,, to raczej nie tłuszcz, który musze spalić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzę, co mi tam
no ale ściemniają na allegro, sprzedając pewne preparat, ze po oczyszczeniu jelit mozna stracić nawet 8 kg złogów... Ja miałam oczyszczane silnym preparatem na receptę i jakoś na wage to nie wpłynęło Powiem Ci też że nie czuję sie jakoś specjalnie oczyszczona, zreo róznicy pod kazdym wzgledem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! CLA wczoraj nie przysżło..no żesz... wczoraj troche za dużą przerwe zrobilam miedzy posilkami, bo bylam poza domem i troche wiecej zjadłąm..byłam na głodzie.. nie ma co robic za duzych przerw..nauczka na przyszłośc.. i udalo sie dzis pojezdzic na rowerku 20 minut! ciesze sie i z tego.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny co tu taka cisza?Ja wczoraj i dziś poległam.Wczoraj ciasto a dziś pizza.Ale nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia i tak jest lepiej niż pół roku temu.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez zaglądam a tu ciszaaaaaa... ja tez troszke zgrzszylam, ale tez nie na tyle, by sie zdołowac na maksa zobaczymy, co jutro na wadze zastane.. cla jdnak przywiózł kurier wczoraj ok.11 - od wczoraj biore..,mam zamiar przez miesiac, czy jakis efekt bedzie to co? jutro sie wazymy wspólnie?? zmobilizowana--masz juz komputer na chodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jutro wielkie ważenie! Oj u mnie po tym obżarstwie wątpie żeby było mniej ,oby nie więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, melduję sie;) ja niestety fat burbera nie dostałam i jutro tam dzwonie. ja jutro sie nie zważe, bo nie mam gdzie, dopiero we wtorek przy dobrych wiatrach ja sie pilnowałam, ale weekend jest tragiczny, pyszne obiadki, domownicy ciągle coś podjadają...;( pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! waga byla dzis dal mnie łąskawa..jest -1,9 mnej :) a troszenke slodkiego jadłam.. takze tym bardziej sie ciesze.. takie tempo chudniecia mogłoby zostac :) a jak u was??? u mnie maż i strsza corka chorzy..młodsza wczoraj i w sob. goraczka..moze tez sie cos wykluwa? :( a i ja czuje,że katar mnie łapie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrobiłam sobie motywującą stopkę z planami... nie sądzicie,że coś sałbo nasz topik działa? Zeby każda choć minimum ze 2 wpisy dziennie zrobiła, to juz by bylo lepiej.. pozdrawiam i meldowac sie!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie melduje niestety tak jak mowiłam nie wazyłam sie. dzwoniłam po fata, jakaś pomyłka tam zaszła iniby dzisiaj mają wysłać, mam nadzieje dziewczyny gratuluje sukcesów, mam nadzieje,ze jak sie będę wazyła to cyfra będzie mniejsza musze dzis zawieź do reklamacji kozaczki, miesiąc się nimi nacieszyłam...jak zdążę po pracy to wejde sobie na solarium, opalone ciało wydaje sie byc szczuplejsze;)pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinda33
cześć dziewczynki ja się przyłączam waga 82 kg, lecę do 70 na 1000 kcal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja będę się udzielać :)) bo gaduła ze mnie :) tylko jeszcze musze doczytać poprzednie stronki wątku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie jest problem z chlebem i słodyczami.. poza tym moja motywacja jest w sumie gówniana, mój mąż stwierdził, że jest dobrze, że nie musze się odchudzać, ja próbowałam się zaakceptować w takiej wadze, jaką mam teraz, ale nie potrafię, w sierpniu miałam już 76 kg i zawaliłam, szkoda gadać, mam 170 cm wzrostu i najlepiej się czułam jak ważyłam ok 70, bardzo preagnę znów tyle mieć, co do ćwiczeń to leń straszny ze mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduje się i ja .U mnie bez rewelacji waga stoi w miejsu(91,5) ,chyba liczyłam na cud.Binia gratuluje spadku wagi.MAŁO NAS!!!Myśle że topik nie upadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×