Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Złota Wstążka

RZUCAM PALENIE - kto ze mną? Porady, wsparcie.

Polecane posty

pomyśl sobie, że ja pale od 7 lat uf też mam teraz wieczorny kryzys ale jakoś próbuje się czymś zająć , za niedługo mnie czeka w sumie kilka godzin w autobusie tylko jak tu nie zapalić jak się z niego wysiądzie ;p albo nie daj Bóg niech zrobi postój to już będzie mekka ale myślmy o tym że będzie coraz lepiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lm link
no 7 lat to dosc sporo :) ja 3,5 i jak dla mnie wystarczajaco za długo ;) hehe tez zawsze gdy wracam od rodziców -pierwsza rzecz jaką robie po wyjsciu z autobusu to papieros ale trzymam kciuki żebys wytrzymała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha dojechałam do domu i ku mojemu zdziwieniu jest lepiej niż gorzej ;D już tak mi się nie chcę na przystanku miałam kryzys to sobie kopiłam małe laysy solone i się uspokoiłam ;D a jak wy ;>:> przyznawać mi się tu kto palił !! ;> a może ktoś dołączy jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzuciłem palenie z dnia na
dzień 6 lat temu i nie zapaliłem od tego czasu ani jednego papierosa ,żeby rzucic palenie trzeba mieć motywację-trzeba tego chcieć naprawdę ,to dotyczy zresztą wszystkiego co się robi w życiu ,Tobie też się uda jeśli Ci na tym zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem :) teraz właśnie pierwszy raz mi na tym zależy aż tak chociaż czasem nachodzą mnie myśli 'ale po co się męczyć' to i tak nie wiem co by musiało się wydarzyć żeby pójść do sklepu i kupić paczkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lm link
no kurde musze brac z Ciebie przykład! a u mnie tak jak myslalam... siostra wrocila z pracy i zapalilam z nia papierosa :/ kurcze chce rzucić! czemu to takie trudne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bu lm link nie poddawaj się ;( bo co ja tu biedna sama zostanę ;D Śniło mi ie że częstowano mnie papierosami a ja odmówiłam haha ;D musisz poprosić siostrę by chwilowo przy tobie nie paliła i pod żadnym pozorem nie częstowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uciekam na cały dzień zajęć :) właśnie sobie zdałam sprawę ze już nic mnie nie złamie ;D zdecydowanie mogę się uzna za osobę która rzuciła a nie rzuca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhrghrtwhro23q5ho2ih
Rzucilam 1.5 miesiaca temu, paliłam 13 lat. Rzuciłam z dnia na dzien, tak sobie, pierwsze 1.5 tygodnia bylam nie do zniesienia, ale mi przeszło. Utyłam na oko z 4 kg juz, moja kumpela, co rzucila 2 miesiace temu juz 7 kg. ale mysle, ze lepsze to niz palenie, na wiosnę się zrzuci... kawe pije bez papierosa juz, a kiedys to było nie do pomyslenia. Coraz mniej mysle o fajkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Werka81
Witam wszystkich chetnych rzucic palenie:-) Wiem że nie jest to łatwe!Ja palilam 12 lat. Może nie byłam zagorzałym palaczem i nie wypalalam 20-40 fajek dziennie ale paczke miałam na 2 dni i mimo to lubilam bardzo palić. Jednak ze wzgledu na problemy zdrowotne musialam sie zmusic na przestanie palenia. Pierwszy tydzień miałam okropny i przyznaje się że spaliłam 2 fajki ale od 19.11.2010roku nic a nic nie palę.Bardzo pomógł mi Tabex.Lek na receptę ale można kupić i bez recepty. Tabex + silna wola = zycie bez nałogu:-))) Polecam wszystkim!!! Teraz fajki mi smierdzą i mimo tego że ciągle przebywam w towarzystwie palaczy to wiem że juz nie zapalę!!!! Pozdrawiam wszystkich i trzymam kciuki za nas nie palących!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko jest do zrobienia
tylko największy problem tkwi w naszej głowie w nas samych ... nie pomogą nawet najlepsze i najcudowniejsze środki MUSI BYĆ CHĘĆ rzucenia palenia -prawdziwa chęć ... Rzuciłam i własnie dziś minęło 2 lata :D Nie było łatwo ale walczyłam jak lew zawzięcie ...walczyłam ze sobą tak naprawde ...Bo jednak 19 lat palenia ... Ale teraz czasami nachodzą mnie demony i mam ogromną ochote na papierosa ale jest to tylko taki błysk i potem chęć znika . Warto warto i jeszcze raz warto .Człowiek pewwnego dnia sie budzi i czuje ,że ma prawdziwy węch,smak i oddycha aż po same pięty !:D 🖐️ aaa i dodam jeszcze ,że ile rzucających tyle sposobów ,nie ma jeiejś uniwersalnej recepty .Jedni rzucają z marszu inni ograniczają i stopniują tez dobrze .KAZDY SPOSÓB JEST DOBRY .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lm link
spokojnie nie zostawie Cie tu samej ;)) walcze ze soba ale wiem ze dam rade bo jakos 9 lat temu postanowilm nie jest miesa i mi sie udalo, wiec fajki nie powinny wygrac ze mna hehe:) pije kawe bez papierosa i jakoś mam dobry humor:) milego dnia wszystkim!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawska?
No to i ja sie przylaczam...Jak narazie idzie Ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc! I jak tam? Trzymacie sie? Tak? To swietnie!!! Ktoras dziewczyna napisala, ze do tej pory czasem ciagnie ja do fajek - to prawda. Po trzech latach ja nadal miewam takie sytuacje, ale zaraz sie czyms zajmuje i przechodzi na nastepna kilka miesiecy :). A palilam duzo , przynajmniej paczke dziennie, przez jakies 15 lat. I powiem Wam, ze jak rzucalam to zostawilam w paczce ostatniego papierosa, tak na wszelki wypadek, gdybym sie jednak zlamala, to zebym nie musiala leciec po fajki w srodku nocy :), mam tego papierosa do tej pory :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lm link
jak tak czytam wpisy osob, które juz rzuciły to mnie jakos motywuje.. mysle sobie one dały rade a ja mam odpuścic nie ma mowy! hehe włazi mi to na ambicje ;):) i dzis jest pierwszy dzien kiedy nie mysle"matkooo jak mi sie chce palic" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się przyłączę do was
Cześć, melduję się po pierwszej dobie niepalenia: na razie się nie złamałam. Czy trudno wytrzymać? Odpowiedź na to pytanie jest w moim przypadku dość skomplikowana: nie, nie jest ciężko, nie odczuwam specjalnie "głodu", raczej wciąż "trzyma" mnie wczorajsze radosne podniecenie i zapał do niepalenia. ALE: skoro tak łatwo mi wytrzymać, to myślę sobie, że w sumie to co mi szkodzi zapalić, przecież mogę rzucić w każdej chwili - i znów ciężko mi wytrzymać dlatego, że łatwo mi wytrzymać. Postanowiłam nie kierować się moimi odczuciami tylko statystyką. Mam wykształcenie humanistyczne, ale lubię liczby, bo one nie kłamią: nie palę jeden dzień, a paliłam codziennie przez 2 lata i 3 miesiące (pierwszego papierosa zapaliłam w podstawówce, potem miałam dłuższe i krótsze okresy popalania, ale przez ten właśnie czas byłam osobą palącą oficjalnie i codziennie). Stwierdzę, że jestem wolna, kiedy wytrzymam bez fajek przynajmniej jeden dzień dłużej niż z fajkami. Będzie to 01 kwietnia 2013 roku. Mam cichą nadzieję, że do tego czasu i tak o sprawie zapomnę, albo zmądrzeję na tyle, że nie zechcę w ogóle wracać do fajek. Te moje wyliczenia nie są dokładne: na pewno zapamiętam 2 stycznia 2011 jako koniec palenia, ale nie pamiętam zupełnie początku. Nawet nie potrafię powiedzieć ile miałam lat. A jak to jest u Was? Pamiętacie datę pierwszego papierosa albo przynajmniej rok, która klasa, ile miałyście lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduje że u mnie już 3 dzień bez papierosa ;) Dziś stałam z 5 osobami które paliły wyszłam między zajęciami z nimi i wcale mi to nie przeszkadzało że nie pale ;) namawiali mnie częstowali ale jestem twarda ;D Najlepsze jest to że mnie najbardziej motywuje to, że wszyscy znajomi ze studiów twardo twierdzą, że i tak zapale heh wkurzałam się w ciągu dnia bo np. praca zaliczeniowa którą pisałam przez święta jest źle napisana i wzięłam do poprawy ale i tak mimo wszystko nie miałam nawet ochoty zapalić ;) jestem zadowolona i już nie mogę się doczekać momentu kiedy nie będę myślała o paleniu ;) a co do statystyk to są przerażające dla mnie pierwszy papieros 5 klasa podstawowa - mocny zagryzany bułką z musztardą haha później przerwa i od 2 klasy gimnazjum czyli lat 14 normalnie paczkami ( wcześniej raczej paczkę dziennie dopiero na studiach ograniczenie do jednej na dwa dni) teraz mam no powiedzmy 21 lat ( rocznikiem dlatego powiedzmy;) czyli 7 lat palenia z może góra dwoma przerwami na ok tydzień (grypa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko jest do zrobienia
:D dziewczyny piszecie o jednym papierosie schowanym na zas ... Śmieję sie bo ja mam prawie całą paczkę !:P Jak nastał ten cudny dzień i postanowiłam rzucić to świństwo to włożyłam w kuchni do szuflady prawie całą napoczętą paczke i pomyślałam ze szkoda mi kasy i ze zgrozą pomyślałam,ze zrobie wszystko zeby jutro nie kupić drugiej i nie kupiłam!:D Czasami jakis znajomy sie poczestuje albo ktos w pilnej potrzebie to wtedy wydzielę mu ale tylko jednego ...:P Przypominam ,że minęło własnie 2 lata a czuje jakbym wieki nie paliła ...dziś np wsiadałam na parkingu do samochodu i mijałam faceta ,który palił i zapachniał mi ten papieros pomyslałam o odległych i miłych czasach ale odgoniłam tę fajkę i przeszło .Bo jak mówiłam ,trzeba sie pilnować bo demony przeszłosci lubią wracac ..:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhvhgfchfjknmjk
a ja rzucilam od wczoraj slodycze, cukier i potyrawy maczne. ciekawe ile wytrwam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhvhgfchfjknmjk
ja rzucilam palenie 2 lata i 4 miesiace temu i trzymam sie dobrze, zastapilam oczywiscie palenie niezdorwym jedzeniem. teraz nie wiem czym zastapic to jedzenie....hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhvhgfchfjknmjk
aby rzucic palenie musicie sie pozbyc paczek z domu,nie moza miec papierosa na zas...inaczej wam sie nie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lm link
a ja jakos trzymam sie bez fajek;) lepiej sie czuje z rana ;) a i nie mam nadmiernego apetytu, jem tyle co zawsze wiec widze swiatelko w tunelu ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wlasnie pale ostatniego. Nie dlatego, ze chce za specjalnie rzucic. Po prostu nie mam pieniedzy zeby kupic. Jak dostane wyplate pewnie kupie. Tylko ogranicze do koniecznego minimum czyli jakis 2 papierosow dziennie. Ale stopniowo,bo wiem ze inaczej nie dam rady. Kiedys przed paleniem obgryzalam paznokcie, przestalam wlasnie takim sposobem stopniowym, najpierw jeden palec zostawialam w spokoju i az doszlam do 10.( moze dlatego ze ten nalog obgryzania przerzucilam na palenie) Teraz przez brak kasy od 3 dni , przez brak pieniedzy znowu przerzucilam sie na paznokcie...Ehh dlatego musze stopniowo. No i mieszkam z dwoma nalogowymi palaczami (2paczki dziennie jak nie lepiej). Jakies rady? Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko jest do zrobienia
Przeczytaj moje posty ...:) mam w domu paczke fajek a nie pale juz 2 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lm link
tez mieszkam z siostrą, ktora pali - co mi straasznie przeszkadzalo przez pierwsze dni w rzucaniu palenia ale dzis jest jakos tak dobrze;)a gdzie oni pala? u mnie w domu pali sie w kuchni, wiec jak slysze ze siostra zapala fajke to nie wychodze z pokoju i zajmuje sie czyms pozytecznym he ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie pala wszedzie... Kazdy pali.. w pracy w domu.. dookola tylko te szlugi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lm link
u mnie też;) wczoraj siedziałam sobie w kuchni gdzie moj przyjaciel i siostra palili a ja sobie siedzialam miedzy nimi i walczylam ze soba ;) ale dalam rade hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To najgorsze, jak wszystko/wszyscy wokol ciebie cie kusza. najlepiej jest chyba zajac sie czyms. ja chyba zaczne na basen chodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to nie mozna miec papierosa na zas, bo sie nie uda? ja takiego mam i nie pale ponad 3 lata :). Ten papieros juz przestal pelnic role na zas - on jest jak relikt smierdzacych czasow :) Niepalic trzeba chciec i miec silna wole, nie wazne czy mamy papierosa przy sobie czy nie, chodzi o to zeby go nie zapalic :). Fajne jestescie dziewczyny, wiecie czego chcecie i tak tarzymac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×