Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Złota Wstążka

RZUCAM PALENIE - kto ze mną? Porady, wsparcie.

Polecane posty

o widzę, że trochę przybywa postów fajnie, że jesteście zawsze to w kupie raźniej ;) u mnie już jest pełen chillout , ani mnie nie ciągnie, ani nie jem więcej , czuje się wolna - jest super ;):) współlokator pali w kuchni i jakoś nawet mi to nie przeszkadza ( co ciekawe on dopiero zaczyna swoją przygodę z fajkami ) po zajęciach stoję ze wszystkimi jak palą i też żaden to dla mnie problem ;) wszyscy mnie podejrzewają o ciąże hehe bo nagle rzuciłam palenie , odstawiłam całkowicie alkohol / imprezy ( bo biorę antybiotyki no i zresztą sesja się zaczyna) i postanowienie noworoczne zdrowe odżywianie ;D hihi 4 dzień już coraz mniej o tym myślę, dziś odłożyłam następne 10 zł do pudełka :) i widzę swoje niepalenie w kolorowych barwach, nie tak jak na początku ( pierwsze 2 dni) nie wyobrażałam sobie mojego życia codziennego bez papieroska :) więc chyba jedyną radą jest chcieć naprawdę nie palić ( chociaż oczywiście w mojej głowie pojawiają myśli czy ja na pewno chcę ale widocznie tak skoro jeszcze się nie złamałam) no i czas musi mija i mając im dłuższy czas bez tym coraz lepiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram...
choć mam przerwę w niepaleniu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biedra ;) najlepiej nie kończ już jej dołącz teraz :) ile ci tam w niej zostało ;> hihi co najgorsze nie pamiętam swojego ostatniego papierosa ;D bo to było w noc sylwestrową i nie kojarzę dokładnie kiedy w jakim momencie paliłam ostatni raz ten nocy :) wtedy nie wiedziałam że to mój ostatni ;) rano resztę fajek oddałam i już :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja za dobrze się czuję z tym niepaleniem ;) więc muszę dać rade , nawet nie dopuszczam innej myśli ;) tyle razy co próbowałam, w końcu teraz czuje sie tak naprawdę na silach to zrobić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się przyłączę do was
Cześć, fajnie, że piszecie. Muszę Wam powiedzieć, że gdyby nie ten topik, to może wcale nie spróbowałabym rzucić - myślałam o tym dość luźno, właściwie sama nie wierzyłam, że to zrobię. Teraz zaczynam pomału wierzyć, że mogę nie palić. Jestem jak dziecko, które ryczy w sklepie, kiedy mama nie chce mu czegoś kupić - kilka razy odmówiłam sobie papierosa i zaczęło do mnie docierac, ze moje ryki i podstępy nic nie pomogą. Co do tych znajomych co wracają do palenia po miesiącu czy roku - nie zarzekam się, że tak nie zrobię. Jeśli kazalibyście mi przysiąc, że nigdy już nie zapalę to wolałabym wcale nie rzucać. Chcę doczekać momentu, kiedy okres niepalenia będzie dłuższy niż okres palenia - a co będzie potem - okaże się. Może wcale nie będzie mi się chciało wracać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chcę sobie osobiście udowodnić ze mogę i potrafię ;) jeszcze 2 tygodnie temu mówiłam, że palenie rzucę najszybciej jak będę kiedyś w ciąży , że wcześniej nie mam takiej potrzeby :) ale jednak po pierwsze portfel grubszy i zdrowia szkoda , papierosy nic nie dają a dużo zabierają a czy kiedyś zapale jeszcze no na pewno ale mam nadzieje, że to będzie jednorazowo i na pewno nie w najbliższym czasie ;) nie chcę byc ograniczana przez papierosy ;D teraz czuje większą wolność ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się przyłączę do was
A ja czuję zniewolenie: jestem dorosła, sama na siebie zarabiam, a oto nie wolno mi iść i kupić papierosów. Nie dociera do mnie, że jestem osobą niepaląca. Wiecie co mnie motywuje? Nie zdjęcia płuc, nie oszczędność, nie choroby, nie myśl o tym, że śmierdzę i komuś przeszkadzam: przeraża mnie myśl, że nie będę 26latką palącą od 2 lat, a stanę się 50latką palącą od 25 lat i nie pamiętającą już za dobrze, jak to było gdy nie paliła. Ja już teraz za dobrze nie pamiętam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lm link
o jejku ile wpisow ;) ja kiedy sie zorientowałam( he dluugo mi to zajeło:P) ze sie uzaleznilam postanowilam rzucic - bo nic nie moze mna rzadzic;p na poczatku faktycznie to byl koszmar, ale teraz naprawde jest dobrze ;) a i wiecie co jeszcze? chyba namowilam siostre na rzucenie palenia:) jak ona rzuci to bedzie idealnie;) ona rzucala juz 2 razy. niesety za drugim rezem wrocila przeze mnie troszke ...no ale jak we dwie bedzie rzucac to bedzie super;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lm link
no ciekawa jestem czy ona rzeczywiscie rzuci ;) ja jade do rodzicow na pare dni, wiec pewnie nie bede miala czasu pisac. ale mam nadzieje ze wy bedziecie i jak wroce bede miala co czytac ;)) podrawiam silne dziewczyny he:D:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazdy dzien bez papierosa jest cenny. Kiedy nie palilam juz jakis tydzien i zaczelo mnie strasznie ciagnac do papierosow to myslalam sobie : kurcze dalam rade juz tyle dni i mialoby to isc na marne? O nie! Po czem znajdowalam sobie jakies zajecie. Wiecie co odkrylam? Ze mam strasznie duzo czasu! Palenie kradlo mi cenny czas. A jak Wy to odczuwacie? Macie wiecej czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę się pochwalić,
rzuciłam palenie jakieś 6 lat temu,oczywiście nie była to pierwsza próba ale się udało.Stosowałam rożne metody ;plastry-owszem pomagają ale tylko wtedy gdy są przyklejone,potem chęć na papierosa wraca,sztuczny papieros-tu już lepiej bo zajmuje usta i dłonie ,ale chyba najbardziej pomogło mi rzucie goździków ,takich zwykłych z paczuszki,naprawdę polecam ,są tak ohydne i ma się tak gorzki posmak że ochota na papierosa odchodzi,a po zatym najgorsze są dwa tygodnie ,jak to się wytrzyma to później jest tylko lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To tez się wpiszę :)
Podczytuję Was, bo w sobote miną 3 tygodnie od czasu jak przestałam palić :) Miałam rzucenie palenia wpisać w poczet postanowień noworocznych, ale wyszło inaczej- palenie jakoś samo mnie rzuciło w 1 dzień świąt ;) Na razie nie przytyłam, ale od 1 dnia narzuciłam sobie dietę- jem mniej i lżej; do tego odkurzyłam stepper :) Wczoraj był 1 dzień kiedy ani razu nie pomyślałam o zapaleniu :) Trzymajmy się :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obrzydzajmy sobie fajki
skład papierosa -------------------------------- Aceton - rozpuszczalnik, składnik farb. * Arsen - stosowany jako popularna trutka na szczury * Butan - gaz pędny, wykorzystywany w syntezie benzyny * Chlorek winylu - związek używany do produkcji plastiku, rakotwórczy * Substancje smoliste - są odpowiedzialne za powstawanie nowotworów * DDT - insektycyd polichlorowy * Dibenzoakrydyna - używana przy produkcji barwników, rakotwórcza * Fenole - niszczą rzęski nabłonka wyścielającego drogi oddechowe * Formaldehyd - związek stosowany do konserwacji preparatów biologicznych * Kadm - silnie trujący metal ciężki, rakotwórczy * Metanol - silnie trujący, również wykorzystywany w produkcji benzyny * Naftyloamina - wchodzi w skład barwników używanych w przemyśle drukarskim, rakotwórcza * Piren - związek używany w syntezie organicznej * Polon - radioaktywny pierwiastek, odkryty przez Marię Skłodowską-Curie * Tlenek węgla - czad, utrudnia pracę serca, zmniejsza ilość tlenu we krwi * Toluidyna - związek wykorzystywany w syntezach chemicznych, rakotwórczy * Uretan - związek rakotwórczy . Dodatkowo do papierosów dodawane są specjalne substancje polepszające aromat oraz konserwujące papieros np.: sole - powodują że papieros stale się tli, cukry i lukrecje - poprawiają smak oraz gliceryna wpływająca na przedłużenie świeżości tytoniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obrzydzajmy sobie fajki
* W ciągu 20 min. - tętno obniży się oraz ciśnienie krwi powróci do normy. * W ciągu 8 godz. - ilość tlenu we krwi wzrośnie, a ilość tlenku węgla zmniejszy się. * W ciągu 24 godz. - ryzyko ostrego zawału mięśnia sercowego znacznie się zmniejszy. * W ciągu 48 godz. - Twoje zmysły smaku i węchu zaczną działać normalnie. * Od 2 tyg. do 3 miesięcy - układ krążenia ulegnie wzmocnieniu, polepszy się kondycja fizyczna. * Od 1 do 9 miesięcy - wydolność układu oddechowego poprawi się, wzrośnie wydolność płuc, ustąpią kaszel, duszności, zmęczenie. * Po 1 roku - ryzyko zachorowania na chorobę niedokrwienną mięśnia sercowego zmniejszy się o połowę. * Po 5 latach - ryzyko zachorowania na raka płuca, raka jamy ustnej, krtani, przełyku zmniejszy się o połowę. Obniży się ryzyko wystąpienia udaru mózgu. * Po 10 latach - ryzyko zachorowania na chorobę niedokrwienną serca będzie podobne jak u osoby nigdy nie palącej. * Po 15 latach - ryzyko zachorowania na raka płuca będzie podobne jak u osoby nigdy nie palącej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obrzydzajmy sobie fajki
* Twoji Najbliżsi będą zdrowsi i szczęśliwsi. * Twoje paznokcie i dłonie odzyskają naturalny kolor. * Twoje zęby staną się znacznie bielsze. * Objawy kaca po alkoholu będą znacznie mniej dotkliwe. * Będziesz mieć znacznie więcej czasu na wszystko. Wypalenie paczki papierosów zabiera nam dziennie ponad 2 godziny. * Będziesz mieć więcej siły i energii. * Oszczędzisz mnóstwo pieniędzy, które będziesz mógł wydać na różne przyjemności . Przyjmijmy, że średnio na dzień dzisiejszy paczka papierosów kosztuje 6 zł. Oznacza to tyle, że jeśli palisz paczkę dziennie to miesięcznie wydajesz 180zł, rocznie 2160zł a przez 20 lat ponad 40 tysięcy. To dużo. Za te pieniądze można w miesiącu pójść 10 razy do kina, wyjechać na 2 tygodniowe wczasy albo co kilka lat wymienić samochód. Podane przez nas wyliczenia są czysto teoretyczne i nie uwzględniają dodatkowych kosztów na jakie naraża nas palenie takich jak: wydatek na zapalniczki/zapałki, częstsze pranie bo przecież wszystko wkoło przesiąknięte jest dymem, częstsze wizyty u lekarza, straty spowodowane wypaleniem dziury a to w obrusie, a to w tapicerce w samochodzie czy płaszczu żony/męża. * Nie będziesz mieć poczucia braku, pustki, niedosytu gdy pójdziesz do kościoła czy na zakupy. Spójrzcie jak komicznie to wygląda gdy kończy się msza czy też np. seans w kinie i ludzie zaczynają wychodzić z budynku. Mnóstwo osób od razu sięga do kieszeni po papierosa, po zapalniczkę, tak jakby ten moment zapalenia był jedyną rzeczą na którą czekali. Nie ważne, pada, nie pada, wieje, nie wieje, są z dziećmi czy z innymi osobami niepalącymi. Najważniejszy jest papieros. Z jednej strony jest to komiczne z innej niestety dramat. * Nie będziesz się męczyć o poranku papierosowym kaszlem a i wejście po schodach czy sprint do autobusu będą znacznie łatwiejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi sie niestety nie udało
rzucic palenia. Pale 7 - 8 papierosów dziennie. Mam sterujace życie i w tych warunkach nie udaje mi sie rzucic palenia. Przestałam o tym mysleć, trudno wole palic niz ciagle mylec o tym , że nie mam silnej woli albo teskinc za papierosami. Ale szczerze podziwiam tych , którm udałos ie rzucuc palenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obrzydzajmy sobie fajki
Należałoby zacząć od tego, że rzucając palenie przede wszystkim nic nie tracimy. Jest to jedna z podstawowych zasad o której mowa w metodzie Easyway Allena Carra. Rzucenie palenia to powrót do naturalnego stanu. Stanu w jakim się urodziliśmy i spędziliśmy pierwsze lata na świecie. Rzucenie palenia to koniec zabijania się na raty. W większości przypadków decyzja jest prosta natomiast wytrwanie w niej wymaga ogromnej siły woli gdyż niestety w papierosach znajduje się jeden z najsilniej uzależniających narkotyków jakim jest nikotyna. Gdy jednak podejmiemy decyzję i spróbujemy powalczyć z nałogiem zyski jakie przynosi niepalenie pojawią się błyskawicznie i błyskawicznie też będziemy mogli się tym naszym niepaleniem cieszyć. Zobaczycie sami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lm link
ja tez zauwazyłam, że mam wiecej czasu ( choc to tylko 5 dni) to wczesniej palac, pisanie jednego rozdzialu pracy zajmowalo mi powiedzmy jeden dzien( co jakas godzinke przerwa na fajke) teraz jak usiade to napisze w pare godzin;):):) a i niesamowicie mnie cieszy, ze jak rano wstaje nie mam tego nieprzyjemnego smaku w ustach i nie meczy mnie poranny kaszel :):) a zauwazylam dzis jak weszlam do kuchni to straaasznie niedobrze mi sie zrobilo, bo siostra nadymila i musialam szybko wyjsc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cały czas przebywam wśród palących i tez zaczyna mi to śmierdzieć ;) to mój tez 5 dzień jest coraz lepiej ;) tak brak tego posmaku w ustach rano jest cudowny , w pudełeczko 25 zł ;D aha tu macie taką stronkę dla chętnych która też jest mobilizująca oblicza nam ładnie ile już zaoszczędziliśmy :) http://jabluszkowo.pl/ no i kolejne co zauważyłam może to i przypadek ale jakoś takie świetnie sny zaczęłam mieć od tego czasu co rzuciłam ;) jem w sumie tak samo ilościowo tylko staram się zdrowiej :) więc mam nadzieje że przytycie nie grozi ;) zbieram na rowerek stacjonarny ( z odkładanych pieniędzy do pudelka z fajek) więc za 1,5 miesiąca powinnam mieć już tą kwotę więc dzięki rzuceniu palenia jeszcze zapewne schudnę hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozyteczna
ta strona.. jabluszkowo... Na papierosy wydałeś/aś około 4 164 zł Papierosy skróciły Ci życie o około 2 miesięcy 6 dni 15 godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja jestem w gorszej sytuacji Na papierosy wydałeś/aś około 10 845 zł Papierosy skróciły Ci życie o około 3 miesięcy 25 dni 21 godzin tylko trzeba wziasc poprawkę na pieniądze bo jak wiadomo papierosy zmieniają często swoje ceny ale mimo wszystko wpisałam średnio 7 zł ( a teraz kupowałam po 11 przez ostatni rok ) i mi aż tyle wyszło ;o porażka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja rzucam i
kurna nie moge rzucic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zebulon to na stronę jabłuszkowo , ja policzyłam ile przez 7 więc ty jakoś tak 20 tysięcy ;D a tak naprawdę moim zdaniem przychodzi odpowiedni czas dla osoby rzucającej i wtedy rzuca z dnia na dzień ja rzucałam tyle razy nigdy nie wychodziło a teraz mam całkiem inne podejście to nie jest juz takie samo rzucanie ;) trzeba mocno chciec ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co tu taka cisza ;> dziś 6 dzień ;) może ktoś jeszcze dołączy święto trzech królik też dobry moment na rzucenie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×