Zostawil mnie facet bo nie chcialam wyjsc za niego za maz

autorko wolisz byc stara panna niz mieć męża i dziecko?????

porzucona stara a dlaczego nie chcesz zalegalizowac związku? ponieważ?

Ok wiec jak moge poznac ze facet chce zwiazku na kocia lape i nie zamrzy nagle po 4 latach o slubie i rodzinie? jJakos innym sie udaje! To ze nie chce slubu, to nie znaczy ze nie potrzebuje milosci!!! Nie czyni mnie to gorsza od matek, zon! Jaka mam pewnosc ze za kilka lat kolejny facet ,nagle nie zmieni zdania?

jaki UDANY , jak facet zostawil Cie? Powiedz , ze Tobie bylo wygodnie w nim .I niekoniecznie juz jemu .

a po 2 odechciewa mi sie juz szukania milosci, ile mozna

ok innym sie udaje bo oboje tego chcą, jesli jedno nagle chce slubu to albo drugie sie godzi albo sie rozstaja, proste jesli wolisz byc sama niz miec meza i dziecko to twój wybór, nie masz co sie nad soba rozczulac

Porzucona stara, mnie się wydaje, że on musi Cie bardzo kochać. Normalnie to raczej facet stara się wywinąć od decyzji o ślubie. Sam z inicjatywą małżeństwa wychodzi tylko, mając 100% pewności, że to ta kobieta. Twój upór być może zabija wspaniale uczucie. Mi tak to tłumaczyła pewna dziewczyna, że ślub to jakby wyższa ranga związku. Ma rację. To, co Ty proponujesz, to tak jak by były dwa świetnie się rozumiejące, zbliżone kulturowo i współpracujące gospodarczo kraje miały stosunki dyplomatyczne nie na szczeblu ambasadorów, ale jakichś tam attaches kulturalnych. Rozumiesz sens mojego porównania?

a odp na pytanie?

Regres zadal bardzo dobre pytanie - czemu nie chcesz slubu Jak masz powod to pomysl czy ten powod jest wazniejszy od milosci Jak tak, to trudno zapomnij i zacznij nowe zycie, jak nie to smigaj do bylego i pros o kolejna szanse

albo to prowo albo sama nie wiesz czego chcesz poza tym ze chcesz sobie ponarzekac

nie obraz sie, ale jestes egoistka.Twoje wyobrazenia o zyciu sa jak najbardziej w porzadku ( masz prawo do takiego myslenia) , ale nie zadaj , by inni grali w twoja gre.

ja tam sie Twojemu facetowi nie dziwie, mam znajomych tez wiele lat zyli na kocia łape i tak miało byc, az tu nagle ślub, staraja sie o dziecko ale niestety sie nie udaje bo owa Pani ma juz 38 lat

niclas- rozumiem ale nie chcialam zabijac tego uczucia.Naprawde mialam wrazenie, ze osiagnelismy juz najwyzsza range zwiazku .

jak do tej pory to osiagnelas najwyzsza range uzalania sie nad soba

Dlaczego wszyscy sie mnie czepiaja? Czytam regularnie kafeterie, widze temat zalozony przykladowo przez 19 latke, ktora przezywa ze jest dziewica, nie bedzie nogdy mezatka i wszyscy jej radza z calych sil i nikt nie atakuje. No prosze Was...

a więc daje 1/10 :D na jedno proste głupie nie potrafi nawet odpowiedzieć :D

A czym on motywował konieczność zawarcia ślubu? Tzn. co wg niego było w tym takiego, czego obecnie mu brakowało, co chciał przez to osiągnąć?

pytanie mi zjadło :(

Zapragnal czegos wiecej ze mna- jak stwierdzil.Abym byla juz na 100% jego a przede wszystkim zamarzyl o dziecku.

Porzucona stara, ale wiesz, pomijając dziecko, po co facetowi, facetce też zresztą, ślub? Żeby niejako przyklepać sobie tę drugą osobę. Brak ślubu, to jednak wyjątkowa łatwość odejścia. Poza tym wiele upokarzających sytuacji w codziennym życiu. Np. w szpitalu zastanawiają się, czy mogą Cię poinformować o stanie zdrowia nieprzytomnego partnera, czy nie. W banku z kredytem też nie tak łatwo. Do tego presja rodziny. Brat ma żonę, kuzyn ma żonę, a ja mam co właściwie?

a żal sie leje i leje ......

Na samo "coś więcej" byłabyś skłonna się zgodzić? Pewnie sprawa rozbiła się o dzieci?

Taki już urok wolnego związku - odchodzisz kiedy chcesz. W takim ze ślubem rozwód trwa trochę dłużej.

Raczej sprawa rozbila sie o stabilizacje zwiazku, zareczytny, slub..potem pojawilby sie temat dzieci

nikt nikogo nie jest w stanie do niczego zmusic. czas zweryfikowal, ze macie inne priorytety w zyciu, z jakiegos powodu on przewartosciowal swoje zycie i doszedl do wniosku, ze pragnie rodziny, nie mozesz miec do niego o to pretensji. Zwiaek to magia kompromisów, mniejszczych lub wiekszych w celu wspolnego dobra. nie dogadaliscie sie w tej kwestii i juz. nie ma nic wiecej, zadngo zaglebiania sie w temat. swoja drogą, tez mnie ciekawi dlaczego wizja slubu cie tak przytłacza, ze postawilas to na szali z mezczyzną, ktory dawal ci milosc? czy to moze o dzieci chodzi bardziej niz o slub?

. nie ma nic wiecej, zadngo zaglebiania sie w temat. " A myslisz ze autorka założyła temat w celu zagłębiania sie w problem? Myslisz że założyła temat bo chce rozwiązania sprawy?

gdybym miala pewnosc na 100% ,ze on nie zapragnie miec dzieci, to moze chcialabym wziac slub cywilny ale tylko cywilny, bez koscielnej szopki.

troche nie rozumiem twojego sposobu myslenia. dla mnie wolny zwiazek to taki w ktorym nikt nie potrzebuje pierscienia mocy, zeby sobie cos udowodnić.. natomiast nie taki w ktorym bronisz sie rekami i nogami zeby nie brac slubu, bo jedno wyklucza drugie... tez jestem zdania, ze slub nie jest potrzebny do prawidłowego funkcjonowania rodziny i nie bede sie zaglebiac w szczegóły, natomiast nie odmowilabym, gdyby było to wazne dla mojego faceta. jesli czułby sie przez to pewniej, czy jak juz ci ktos napisął, traktowłąby to jako wejscie na wyzszy poziom związkowy...

-10/10 coraz gorzej Ci idzie

Nie chciałaś tylko slubu czy dziecka również nie?Bo jesli tylko samego ślubu to trochę nie rozumiem decyzji Twojego partnera,jeśli Cię naprawdę kochał.Jednak w sytuacji gdy nie widziałaś w swoim zyciu dzieci to cóż miał prawo odejść i oczekiwać czegoś innego.