Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wyrzuty sumienia

Czy moja teściowa to skończona kretynka???

Polecane posty

Gość .kredkaxd.
do pani wyzej jak sloik ktory stoi miesiacami w sklepie jest zdrowszy od świezej zupki domowej? ja mialabym wyrzuty jakbym karmila dziecko tylko słoiczkami. prosze nie ufac tak reklamom bo to zwykła machina marketingowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammaoliwci
mojej córce zawsze sie odbija po sloiczkach i zwraca troche a po domowej nigdy, lekarz powiedzial ze sloiczki to wygodne rozwiązanie dobre na wyjazdy, gdy nie mamy czasu natomiast najzdrowsze sa domowe zupki bo przede wszystkim świeze. jednak niektórw mamy z czystego lenistwa podają tylko słoiczki podpierając się argumentem ze są bardzo ''zdrowe''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fd
a wy mysoicie ze kiedys sie matki rpzejmowaly tym co dzieciom dawaly? dzieci normalnie funkcjpnowaly i nie zwalalabym tylko na zywienie moze twoja corcia w ogole jest taka rozwrzeszczanad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krisasd
asdasdas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie miałam wyrzutów sumienia, mieszkam w mieście i jak widziałam lśniące i zmutowane(ogromne), lub pomarszczone i nieprzypominające niczego jarzyny, to wolałam podać słoiczek, zresztą, ja nie muszę się nikomu tłumaczyć, córa jak skończyła rok przeszła na moje obiady i jest dobrze, wcina ładnie to co my. I akurat argumenty o zdrowej żywności od chłopa są jak kulą w płot, bo nie wyobrażam sobie by tłuc się co tydzień gdzieś na wieś, by robić zakupy, a w miejscowych sklepach z ekologicznym żarciem są takie ceny, że musiałabym wygrać w totka, by tam robić zakupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez nie zgadzam sie z
Jedna zupa domowa drugiej zupie nierowna. Jesli gotuje sie zgodnie z zasadami zywienia niemowlat, cokolwiek sie na ten temat przeczytalo to owszem na pewno dziecku nie zaszkodzimy. Ale jesli ktos bazuje na madrosciach ludowych - ja juz nawet nie wiem jak to okreslic, bo nawet nasze mamy nie majace dostepu do sloiczkow - wiedzialy, ze dzieciom nie daje sie soli, vegety, nie gotuje na miesnym wywarze - to wyrzadzi wiecej szkody niz pozytku. To ze dziecko jest teraz zdrowe nie znaczy, ze rosnac na takiej diecie takie pozostanie - sol w diecie niemowlat jest szczegolnie szkodliwa i obciaza rozwijajace sie nerki, w vegecie jest glutaminin sodu , ktory odklada sie w organizmie i jest szkodliwy - im wczesniej go podamy tym gorzej - ja nawet stwierdzilabym, ze najlepiej jak najrzadziej siegac po tego typu przyprawy - mopzna gotowac smacznie bez vegety i soli w kazdej potrawie - od czegos sa ziola i przyprawy. Ja jestem jak najbardziej za gotowaniem dziecku, ale gotowaniem z glowa i tez bez przesady z tym jezdzeniem na wies - to ze gospodarz mowi, ze ekologiczne nic nie znaczy - znajmoi sami byli swiadkami jak jedna babka ze wsi siedziala i zmywala stempelki sklepowe z jajek , bo jej sie bardziej oplacalo kupowac najtansze sklepowe i sprzedawac miastowym jako - domowe i ekologioczne , niz trzymac kury - tzn, klika miala dla dekoracji i na wlasny uzytek:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boże na brzuszek mozesz kupić małej Plantex w aptece, na opakowaniu jest sposób dawkowania (polecił mi b.dobry pediatra i mój mały nigdy nie miał problemów z brzuszkiem), prosta sprawa, napewno wiele mam daje do sowim dzieciaczkom co do zupek ja w 4 miesiącu dawałam dopiero sok z jabłka, mój syn karmiony trochę mlekiem modyfikowanym, trochę piesrią, ale więcej modyfik. w 5 miesiącu jabłko i gotowałam mu ziemniaka i przetartego przez sitko dostawał przez 2 tygodnie, następnie dodałam marchewkę (kolejne 2 tygodnie), później pietruszkę (nie natkę), kalafior, w kolejności cielęcinę, a nie od razu wszystko razem musisz po każdym nowym produkcie obserwować jak mała sie zachowuje i czy nie wystąpi uczulenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie moge tego czytac
o matko jakie zdziwienie ze sloiczek zdrowszy od "domowej" zupki, hahhahaha! Sloik stoi miesiacami na polce no i co z tego, skoro jest wekowany? jak robisz swoj dżem czy sok i stoi rok w piwnicy to masz to samo iinteligentko. wiesz co to pasteryzacja? nie musi byc chemii żadnej przy tym, sama tez jej nie dodajesz do soku nie? więc nie panikuj z ta chemia bo wiecej chemii masz w marcheweczce w markecie. rozumiem że mięsko tez sama robisz z wlasnej hodowli? raz indyczek raz jagnię? bo chyba wiesz ze masz podawac rozne rodzaje? bo jak nie to nie bede ci tlumaczyc z czego sie sklada takie mieso ze sklepu. wiecej chemii masz w sklepie niz w słoiku! to co jest w sloiku MUSI (wymóg UE) pochodzic z upraw ekologicznych. Kontrole mają czesciej niz myslisz i czesciej niz twoj supermarkecik. A to co masz w swoim sklepiku osiedlowym i z czego robisz "domową" (hahaha) zupkę, to masówa i chemia do kwadratu. Chcesz miec eko to sama uprawiaj i zwierzaki tez sama hoduj i zabijaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atomaniaczka
Dziekuje osobie wyżej - za wyręczenie mnie w ywjaśnieniu, dlaczego słoiczki są o wiele zdrowsze niż gotowane zupki z niewiadomo jakich warzyw.. mój znajomy pracuje w "gerberkach" , jakie tam są wymogi higieny - nie śniło sie filozofom :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×