Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nie daje już rady

Jak z nim postępować

Polecane posty

Gość NIe daje już rady
Za rady znajdź sobie nowego faceta podziękuje, bo to nie sztuką jest znaleźć byle kogo! NIe mam zamiaru umówić się z byle kim, aby zapomnieć o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trybun na kafe
dalej sie z tym pieprzysz? jakiej szczerości oczekujesz? jestes niestety głupia na max...:( Jak piszemy ze jesteś ubezwłasnowolniona i chora w tym związku, to ty sie kręcisz jeszcze jak gówienko w szambie. On sie znęca psychicznie a ty na to lecisz dalej. Marsz na odwyk i to już!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna33
sypia z byłą żoną i ty jeszcze z nim jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość candyma123456...
to ja bym mu odpisala ze " ja nie mogę z tobą pisac smsy jak gdyby nigdy nic skoro wiesz ze dla mnie jest to nienormalne sypiac u bylej zony. Upokarza mnie to." Ty jednak masz to w dupie wiec nie oczekuj ode mnie pisania smskow jak gdyby nigdy ni"c

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość candyma123456...
jak zaczniesz nie zgadzac sie głosno na obecną sytuację to albo on sie otrząsnie albo on sam zerwie. Przynajmniej bedziesz miec janosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie patrz na słowa i obietnice, tylko na jego czyny. Poza tym jeżeli nie masz do niego zaufania(co jest zdecydowanie jego własną winą) myślę, że nie powinniście być razem. Wiesz czemu jeszcze tak sądzę? Bo on nie zwraca uwagi na Twoje uczucia. Co to ma być za nocowanie u byłej?! I w dodatku urwania kontaktu... Myślisz, że nie wie, że Cię rani? Powiedz mu wprost i szczerze, spokojnie jak się czujesz w tej sytuacji. Jeżeli jego postępowanie się nie zmieni, to będzie jednoznacznie oznaczało, że wykorzystuje Twoją miłość, łamie granice, bo jest przekonany, że od niego nie odejdziesz, że jesteś od niego zależna emocjonalnie, a on może sobie w takiej sytuacji pozwalać na dużo. Ale pamiętaj, że najważniejszą osobą w Twoim życiu jesteś Ty. I jeżeli Ty sama nie będziesz szczęśliwa z samą sobą to nie będziesz i szczęśliwa w związku. Przecież nie tylko on jeden istnieje na świecie. A naprawdę jesteś przekonana, że nie ma lepszych facetów? Że nikt nie potrafiłby wzbudzić w Tobie takiej, albo i większej miłości. Rób co chesz, ale nie zabijaj się w środku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zamiast zypiać u byłej "z dziećmi" mógłby zabierać je od czasu do czasu do Was na noc. Więc to żadna wymówka. Zaproponuj taką zmianę, jak się nie zgodzi to raczej będzie oznaczało, że nie chodzi mu tylko o dzieci:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie daje już rady
Dziękuje za wszystkie rady, te bardziej krytyczne też, bo się należą. Myślę że to wszystko też przez to że nigdy nie miałam jakiegoś wysokiego poczucia własnej wartości. Nie jestem jakąś paskudą, ale nigdy nie miałam szczęścia do facetów. On mnie obdarzył uczuciem, zainteresowaniem. Tak jak pisałam wcześniej byłam dość samotna. Spędzając z nim czas czułam się świetnie. A teraz boję się że znów będe samotna. Nie jestem osobą która jest super otwarta i towarzyska. Nie mam wielu znajomych. Nie chce się nad sobą użalać tylko piszę by może bardziej niektórzy zrozumieli dlatego tak mi ciężko o nim zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem, Słonko. Ale wejście w związek z samotności nie jest na dłuższą metę dobre dla nikogo. Tym bardziej, że teraz on Cię tak bezwzględnie krzywdzi. Jest wielu wspaniałych facetów. Spróbuj jednak jakoś się powoli psychicznie nastwaiać na rozstanie. Jest naprawdę wielu fantastycznych i wartościowych facetów. Może trafisz na takiego jutro, może za rok, a może za dziesięć lat, ale w końcu trafisz. I czy warto się blokować związkiem i facetem, który sprawia Ci umyślnie przykrość? Pokochaj siebie, bo jeżeli znajdziesz siebie samą, to przestaniesz być samotna. I rozglądaj się dookoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klklklklklkl
On wykorzystał słabość Twojego charakteru do ustawienia Cie po swojemu... Jeżeli nie powiesz teraz dość i nie zaczniesz czegoś ze sobą robić, to nigdy się nie uwolnisz od toksycznych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość candyma123456...
a moze na początek idz i porozmawiaj z jakims specjalistą. on doradzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się wydaje, że skoro Ci mówił, że "jeżeli go nie kochasz, możesz go zostawić" to a)jest bezczelny, gdyż za ewentualne rozstaje zwala winę z siebie na Ciebie b)wlicza ryzyko, że jednak to możesz zrobić, więc de facto mu na Tobie nie zależy. A jeżeli jutro on Ci powie, że wraca do byłej i masz się od niego wyprowadzić w ciągu doby? Moim zdaniem nie miał by skrupułów. I co wtedy zrobisz? A Ty myslisz jakby to załatwiac przyjacielsko. Przeciez to niedorozwinięty emocjonalnie człowiek, nieodpowiedzialny, a w dodatku perfidny i nieczuły. A co jeżeli zajdziesz z nim w ciążę i wtedy Cię rzuci? itd itd Zbierz się w sobie! Stań na nogi dziewczyno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosztsze niz myslisz
Wydaje mi się że tak jest Ale jak to zakończyć z godnością? Żeby nie było wyrzutów, ani z jednej ani z drugiej. Bo on tak do mnei mówi ale tak naprawdę nie pozwoli bym odeszła. to postaw ultimatum : albo nie spisz tam, albo rozstanie a jak nie - wypier..j./ skad wiesz ze nie gzi sie z byla zona ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie daje już rady
Macie rację, muszę wziąść się w garść. Cieszę się że tu napisałam. Dodatkowo on często ma jazdy. Nie odzywa się kilka dni po czym chce się zobaczyć a jak pisze że nie mogę bo np jestem dłużej w pracy, i on się bardzo obraża. Mówi że on się już nie będzie błagał o spotaknie, i zaczyna wzbudzać we mnie wyrzuty sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie daje już rady
skad wiesz ze nie gzi sie z byla zona ? Tego nigdy pewnie nie będe wiedziała, ale zaczął tam jeździć i sypiać coraz częściej i tłumaczy że dla rodziny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli nie mieszkacie razem? To bardzo ułatwai sprawę. Pamiętaj, że jest taki mechanizm, jeżeli ktoś nagminnie kłamie, to w jedenj chwili nie zmieni się w złotoustego, najwyżej będzie się lepiej krył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość candyma123456...
uwierz...znałam takiego goscia kiedys dawno temu. Normanie nie szlo sie z nim dogadać bo on nigdy nie widzial w niczym swojej winy.Albo tak potrafil obracac kota ogonem ze wychodzilo ze to ja jestem winna.Ja się w koncu zawzielam i zerwalam to błagal , płakal az uleglam a potem znow z miesiąc sielanki i znow od nowa. Nie moglam sie z tego uwolnić.A moim marzeniem wtedy tylko było ...zeby juz nie bylo tej hustawki emocjonalnej...zeby wyrownać loty. Wyszlam z tego zwiazku tak wymeczona psychicznie ze przez rok nie mogalm sie pozbierać . a potem poznalam kogoś innego..i jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie daje już rady
NIe on wynajmuje mieszkanie. Najgorsze jest jak po tym jak wraca od nich zaczyna pisać jak to za mną tęsknił, że kocha i wogóle zasypywać komplementami. I udaje głupka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słonko, powiedzieć można wszystko. A powiedz mi (i sobie!) szczerze jak jest naprawdę? Odejmnij słowa i okzajonalne gesty, po tym, jak coś przeskrobał. Co zostaje? I czy to jest to czego potrzebujesz i w takiej ilości, której potrzebujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie daje już rady
Tak ja jestem strasznie wymęczona psychicznie. Napewno to nie jest to czego chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie daje już rady
Szacunku i prawdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość candyma123456...
tylko ze prawda od tchorza i egoisty...to raczej jest niemozliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie daje już rady
Wiem dlatego od jutra małymi kroczkami ku wolności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość candyma123456...
wiesz ja mysle ze sama po jakims czasie dojrzejesz do jakikolwiek decyzji ..jak juz na prawdę bedziesz mieć dość. Mysle ze nie jest to jeszcze ten moment bo na razie szukasz wskazowek jak z nim postepowac aby bylo dobrze. Ale ty zapewne tez masz jakies swoje granice wytrzymalosci. Wiesz co ciesz sie ze wyszlo to po pol roku a nie np po 3 latach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie daje już rady
I oby tak się stało, już rozmowa tutaj bardzo dużo mi dała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiesz jak mówią... Że nałogi trzeba odcinać jednym cięciem, że małe kroczki nie są skuteczne, budują tylko pozory i dają wymówkę. A Candyma ma rację, że musisz dojrzeć do tej decyzji. A kiedy będziesz już zdecydowana utnij to jednym stanowczym ruchem i bądź w tym konsekwentna. Przecież jesteś inteligentną osóbką. Przecież wiesz, czego potrzebujesz od mężczyzny. Szacunek i uczciwość to właśnie to, od czego trzeba zacząć. No i odwzajemnione uczucie, wzajemna miłość. Pamiętaj o tych trzech rzeczach i nigdy więcej nie idź na kompromisy na tym potrójnym polu, a będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie daje już rady
Dziękuje wam, teraz musze to wszystko przemyśleć, wziąść do siebie. Pewnie tu jeszcze napisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To w takim razie zapisuję do ulubionych, żeby nie zgubić wątku:) Jesteś silna, ale jakbyś czasem potrzebowała wsparcia to tu zawsze ktoś się znajdzie. Trzymaj się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość candyma123456...
ja tez zapisuje w ulubionych ....powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×