Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pSEDŁONIM____

Dlaczego teraz kobiety są tak bardzo niekobiece?

Polecane posty

Gość annaaaaaaa
Jarosław Kaczyński jest moim idolem. To prawdziwy mężczyzna, a nie d**ek, który boi się mieć własne zdanie i jak papuga powtarza to, co usłyszy w telewizorze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nuda veritasss
nie sądze. definicja kobiety i męźczyzny, która Tobie najbardziej przypadła do gustu i jest najbardziej popularna w naszej cywilizacji, nie jest jedyną i trzeba Ci widziec że róznie na przestrzeni wieków, na róznych obszarach i w różnych cywilizacjach definiowano pierwiastki męskie i źeńskie, a mimo to świat sie dalej kręci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pseudo....ja uwazam siebie za bardzo kobiecą...ubieram się stosownie do okazji..ubiorem nie daję powodow mojemu mężowi do zazdrosci.....bede troche nieskromna, ale jestem kobietą bardzo atrakcyjną, na kazdym kroku spotykam sie z męskim podziwem.....a kobiecosc to nie tylko wygląd..........sklada sie na nią wiele czynnikow.....kobiece nie jest bieganie w mini odsłaniającej poł pupy....kobiece nie jest tez nachalność ubiorem i stylem bycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pogoda wspaniała, Wam też polecam ;) Dziwne, że moją 'rejteradę' traktujesz jak swoje zwycięstwo. Czy miałbyś lepsze zdanie o mnie, gdybym cały dzien spędziła przed kompem, 'polemizując' z Tobą. Takie przerzucanie się argumentami do niczego nie prowadzi, żadne z nas nie przekona drugiego, możemy co najwyżej wyrobić sobie opinię na swój temat. A jako, że kafe zajmuje jakieś 0,000005% naszego życia, to i ta opinia, podobnie jak czas spędzony tu jest g.... warta. I tyle. Idę obejrzeć Paranormal Activity, warto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikita warto, jesli chodzi o pierwsza czesc to mi sie podobala :) i masz racje autor unika odpowiedzi, co dla niego znacza te kobiece cechy. chyba sie nie dowiemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pSEDŁONIM____
Zaraz, zaraz, a czy ja do tej pory choćby zająknąłem się na temat innych atrybutów kobiecości poza ubiorem? Nieco więcej uczciwości w dyskusji, proszę koleżanek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pSEDŁONIM____
:-) Nie widzę nic złego w mojej definicji kobiety i mężczyzny. Wręcz odwrotnie. Mężczyzna, to osobnik ludzki, w towarzystwie którego kobieta czuje się najbardziej kobieco, a kobieta, to osobnik rodzaju ludzkiego, dzięki któremu mężczyzna czuje się najbardziej męsko. :-) Mam wykładać jaśniej, czy poziom tej abstrakcji jest do zaakceptowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pSEDŁONIM____
:-) Biedzenie się nad wyjaśnianiem, co oznaczają "cechy kobiece" jest zwykłą nudą. Zaś dla człowieka, który tego nie wie smutnym wyrzutem, który musi mu uświadomić, że jest z nim coś mocno nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może dla niego nic nie znaczą :) Ma być tylko sukienka, w głowie może hulać wiatr :) Autorze, najlepiej będzie jeśli opiszesz nam swoją partnerkę/żonę/dziewczynę. Ups, przepraszam, Kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pSEDŁONIM____
Nikita, jeśli dyskutant daje tyły w trakcie rozpoczętej dyskusji, to o czym to może świadczyć? Albo boi się starcia na argumenty, albo lekceważy swojego rozmówcę. Krótko mówiąc, Twoje odejście nie było niczym innym, jak poddaniem partii albo zwykłym walkowerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pSEDŁONIM____
(A i owszem, kobieca sukienna i ze trzy fakultety porządnego uniwersytetu. Mógłbym wymieniać dalej, ale mi się nie chce.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba już sprecyzowałam swoje zdanie o wartości tej dyskusji. Szkoda życia, naprawdę. Jestem prawdziwą kobietą, delikatną, czułą, troszku romantyczną, ale muszę znosić głupie uwagi od pomarańczowego, bo opakowuję się nie tak jak mu się wyśniło. Muszę? Nie muszę :) Aha, jeszcze jedno, latem chodzę tak ubrana, że byłbyś w pełni usatysfakcjonowany :P Ale nie dla psa kiełbasa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sekundantka***
Czyżby Szkot w stroju ludowym też był kobietą??? Wszak zakłada okazyjnie na siebie jeden z atrybutów kobiecych! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mężczyzna, to osobnik ludzki, w towarzystwie którego kobieta czuje się najbardziej kobieco, a kobieta, to osobnik rodzaju ludzkiego, dzięki któremu mężczyzna czuje się najbardziej męsko. Po częsci podoba mnie się to sformułowanie, myśle ze nie ma w nim ni złego a Autor ma prawo do wyrazania swojego zdania na temat funkcji obu płci......aczkowiek kobita to rowniez osobnik ludzki, tak jak męzczyzna,a ne osobnik rodzaju ludzkiego......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pSEDŁONIM____
O!!!!!!!!!!!!!! Sekundantka! Kopę lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pSEDŁONIM____
Jeśli już, Nikita, wcale nie jesteś kobietą, ale co najwyżej "partnerem" i to ubierającym się w sposób bezpłciowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sekundantka***
We własnej osobie :D I proszę jaki okrzyk radości "uslyszałam" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pSEDŁONIM____
W tym sformułowaniu nie ma nic złego, MoniaG. To mądra uwaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co mam zrobić kobieta taka jak ja, która nie ma kobiecej urody tylko dziewczęcą??? To juz w ogóle jestem niekobieca. I jeszcze do osoby, która napisała, że tylko kurwy chcodzą w mini po mieście. A ja ci mówię, że to nieprawda. Ja chodzę w mini ale dlatego, że -mam zgrabne nogi i nie chcę ich chować -mam 160 wzrostu i żle bym się czuła w długiej spódnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nawiazujac do tematu, bo tak troszke odieglismy od tego...powiem szczerze....kiedys bylo tak, ze to facet stara sie zrobic wrazenie na kobiecie....teoretycznie, podrywal ją....a teraz role sie odwrocily....a teraz kobiety podrywają ( nie ma w tym nic złego), ale niekiedy są przy tym nachalne i to jak dla mnie, 100 %-owej kobiety, nie ma w tym nic kobiecego........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pSEDŁONIM____
Kto ma oczy, niechaj czyta, Nikita...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pSEDŁONIM____
No bo cię cieszę, Sekundantka, że się pojawiłaś. Wierz mi. Zawsze lubiłem Twoje towarzystwo. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pSEDŁONIM____
Tutaj, MoniaG, pełna zgoda. Świat zwariował. Ale twoja obserwacja potwierdza jedynie moją tezę. Babom odbiło i to dokumentnie. To niczego dobrego nie doprowadzi... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pSEDŁONIM____
Swoją drogą, MoniaG, czy ja neguję faktowi, iż kobieta jest człowiekiem? Choć zaraz jakiś ćwierćinteligent i coś takiego zacznie mi wyrzucać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W dobie internetu itp. ludzie wariują, kobiety podrywaja a potem sie dziwią ze mężczyzniich nie szanują..... Mam diopiero niecale 25 lat, od poltora roku jestem szczesliwą mezatką, szanuje swojego mezai on mnie rowniez, jestem atrakcyjna nie tylko dla niego, ale ogolem i nie robie tego na pokaz... po prostu, nie dałam sie zwariowac....daję odczuc mojemu mezowi ze jest mi potrzebny, i on czuje sie wtedy bardzo męsko a i ja jestem zadowolona. I jeszcze jedno,pracuje prawie z samymi mężczyznami....w policji....pomimo ze wykonujemy ten sam zawod, koledzy z pracy traktuja mnie jak 100%-ową kobiete....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pseudo.....niczego takiego nie zauwazylam, ale zwroc uwage na to ze pomimo wszystko kobieta z mezczyzna zawsze beda sie spierac- nawet dla samej definicji ( jak np. na tym forum) :)))))) takie zycie:)))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rycerskość wieśniacza
"Kobieta jest człowiekiem. każdy człowiek ma wolną wolę, zatem swobodę wyboru stylu życia." "A przemądrzałej koleżance zadam pytanie: czy w sponiewieranym przez nowoczesność Średniowieczu kobieta, o którą toczyło śmiertelny bój na kobie dwóch rycerzy czuła się podmiotowo? Ciekawy pogląd." Ciekawsze zdaje się być zestawianie tych dwóch poglądów, z pozoru tylko dotyczących dwóch różnych zagadnień. Czyli kontrast między wolną wolą kobiety człowieka i jej swobodą wyboru a wyborem dokonywanym przez celniejszy cios mieczem czy inna bronią. W późniejszych czasach, także i dziś, miecz i kopia rycerza zastępowane były coraz to, z jednej strony wymyślniejszymi narzędziami, pojawiły się szable, szpady, pistolety, a z drugiej walki o kobietę stały się rytuałem dostępnym także gawiedzi, która posługiwała się gołymi pięściami i ludowym rękodziełem użytkowym takim jak kołek z płota, sztacheta czy trzonek od łopaty. Nie od rzeczy byłoby wspomnieć także o tym, że kobietę można było, i można także w naszych czasach, wygrać w karty, kości, dostać/oddać w zastaw lub jako część długu. No i co niemniej ważne, bo biznes jest biznes, kupić ;) Od niej samej, lub od jej właściciela. Niemniej praźródła tego rycersko-plebejskiego obyczaju doszukiwać się należy w czasach jaskiń, kamienia łupanego i maczug. To jedna strona medalu. Druga jest istotniejsza i jest nią to, że jakikolwiek sposób wejścia w posiadanie kobiety, a samo słowo posiadanie ma istotny w tych rozważaniach sens, czy to poprzez zwycięstwo w pojedynku na miecze, sztachety, czy wygrana w karty, nie daje kobiecie prawa do wolnego wyboru a poprzez odebranie jej tego prawa uprzedmiotawia ją. Jakkolwiek elegancko to nazwiemy, pojedynek o kobietę czyni z niej nagrodę dla zwycięzcy, czyli rzecz. Rzecz zaś nie jest podmiotem decydującym, posiadającym wolną wolę, prawo wyboru, a przedmiotem :) Pewnie znajdą się kobiety, którym rola przedmiotu, o który walczą męskie samce odpowiada, ale mam nadzieję, że większość kobiet ma świadomość własnej podmiotowości i bardzo ją sobie ceni. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×