Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oburzona bezczelnoscia

Nie przepuscilam ciezarnej w kolejce i zrobila mi awanture w sklepie

Polecane posty

Gość czeslawwwwww
A jeśli chodzi o zakupy, to podchodzimy z ciężarnażoną do kasy dla uprzywilejowanych (ciężarne, inwalidzi), stało tam około 10 osób, i oni do nas że mamy iść na koniec kolejki, a ja im na to że nie będziemy stac w kolejce, poprosiłem o wezwanie nadzoru kasowego, to wtedy zamilkli, jebańcy jedni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oburzona bezczelnoscia
pare minut zrobiloby mi roznice gdyz opiekunka musiala wyjsc jak najszybciej, a ciezarna miala duzo naprawde zakupow. Poza tym ja sie z nia nie klocilam, odpowiedzialam jej grzecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniamanianaa
To trzeba bylo sobie odpuscic zakupy. Tobie sie spieszylo, ona sie zle czula moze i teraz przepychankla kto mial racje. Ona byla pierwsza, no ale chamska nie musiala byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja będąc w zagrożonej
Nie biegałam po mieście,podjechałam pod samą przychodnię autem,ale wyjście po schodach na pierwsze piętro to dla mnie już było za dużo,niestety nie ma u nas czegoś takiego jak np: w anglii,gdzie położna przyjeżdża do domu i pobiera materiał do badania........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli dobrze się z tą sytuacją czujesz, to w porządku. Jeśli nie, po prostu ustępuj miejsca ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oburzona bezczelnoscia
jak to ona byla pierwsza? Ona stala za mna. Ja nikogo nie prosilam o przepuszczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czarujmy się, w ciąży czy to zagrożonej czy nie, nie da się całymi dniami przesiadywać w domu. I nie drażnij mnie takimi infantylnymi wypowiedziami, bo, przepraszam za to co teraz powiem ale, zieje nastolatką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja będąc w zagrożonej
autorko,a stałaś do kasy "do 10 artykułów" czy do "uprzywilejowanej" ? Ja widzę różnicę i kto miał rację :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oburzona bezczelnoscia
to zwykly supermarket nie ma tam kas uprzywilejowanych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniamanianaa
Blue c. byc w ciazy zafrozonej, lezec kilka razy w szpitalu i jeszcze nie zapewnic sobie i dziecku maksimum bezpieczenstwa i komfortu nie zieje ci nastolatka? W zyciu bym tak nie narazila dziecka. A co do wizyt domowych to sa i nie jest to zaden problem. Do mojej schorowanej babci bez problemu jak trzeba przyjezdza lekarz czy pielegniarka, nawet codziennie jesli jest taka koniecznosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniamanianaa
oburzona... wybacz jesli cos pomylilam. nie byla to zlosliwosc :). przepraszam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zieje nastolatką, owszem, i to jak. A myślisz, że suplementy, leki, usg, ktg, pobieranie krwi i słoiczki z moczem przylatują Ci do domu na skrzydełkach? A lodówka magicznym sposobem się napełnia? Szczyt naiwności i bezmyślności. Widać, że ciążę widziałaś na zdjęciach, albo z daleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahaha :D kończ waść, wstydu oszczędź :D gdzie Ty dziewczę widziałaś ginekologa z pełnym oprzyrządowaniem skaczącego od drzwi do drzwi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do aniamanianaa . Nie rozumiem przepuszczania bo ktos ma malo zakupow a ktos inny caly wozek. Gdyby tak jak w ktoryms przypadku kasjerka pozwolila przede mna stanac kobiecie z dwoma sokami to bym to zglosila do kierownictwa. to byla kasa dla uprzywilejowanych a kobieta z tymi soczkami była w ciazy - wiec mialabys gówno do powiedzenia , tylko musiala przepuscic i tyle w tym temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniamanianaa
Przy wszystkich trzech ciazach takie sprawy zalatwial moj maz (jezeli nie bylam w stanie mu towarzyszyc lub zrobic tego sama). W ostatniej ciazy, gdy maz spedzil dwa koncowe miesiace w brazylii pomagali mi rodzice, tesciowie, rodzenstwo, szwagierka, przyjaciele, kolezanki a czasem nawet sasiedzi. Ciesze sie, ze bylas na tyle 'nie-nastolatkowa', ze ryzykowalas zyciem nienarodzonego dziecka. Nic tylko pogratulowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniamanianaa
agivp Ja nie staje przy kasach uprzywilejowanych bo nie naleze do takich osob. W ciazach jesli czulam sie ok moglam stac przy dowolnej kasie a jesli mialam gorszy dzien do skelpu jechal maz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wychodząc do lekarza zaryzykowałam życie swojego dziecka. Czy ty jesteś aby normalna? taak, trzy ciąże, cała rodzina zaangażowana a pier... o wizytach domowych. Ściemniasz nastko, spieprz.. z forum dla dorosłych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umpaumpa
blue c. wiesz kiedy ja bylam w ciazy to zakupy robil albo maz (jak sie zle czulam) albo chodzilismy razem a do kasy stawal on a ja wychodzilam sobie usiasc na lawke :-) Jakos otoczenie obcych mi ludzi nie musialo ponosic konsekwencji mojego zlego samopoczucia, rozchwiania emocjonalnego ;-) i tego typu przyjemnosci. A najsmieszniejsze jest to, ze jedynie Polki maja wciaz problem ze swoja ciaza. Mieszkam za granica i tu ciezarne zachowuja sie normalnie - stoja w kolejkach, chodza po zakupy i (o zgrozo!!!!) do pracy! :D Te, ktore zle sie czuja po prostu zostaja w domu. Czy nie jest to dobry pomysl? Zle sie czuje - zostaje w domu, czuje sie dobrze to wychodze i zachowuje sie jak normalny czlowiek a nie jak smierdzace jajko, ktore najlepiej omijac lukiem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale napisałam, że nie zawsze ciężarna ma dostęp do towarzystwa męża i rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniamanianaa
blue c. , na serio nigdy nie slyszalas o wizytach domowych? I co z tego, ze rodzina byla zaangazowana? Mialam bawic sie w meczennice i latac po miescie kiedy nie bylam w stanie? I sama wizyta u lekarza nie jest ryzykiem ale twoje nieprzygotowanie i podejscie do niej juz tak. trzeba bylo umawiac sie na godzine o niej sie pojawiac a nie ledwie zyc i czekac az 20 (!) osob w kolejce cie przepusci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to w głowie nie mieści. Wiesz Ty w ogóle jak wygląda maszyna do ktg i usg, że twierdzisz, że lekarz może Ci je przynieść do domu...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniamanianaa
Przede wszytkim pisal tu ktos o braku pielegniarek, ktore nie moga po krew i moecz przyjechac a to nieprawda. Wiadomo, ze ginekolog nie da rady zrobic wszystkich badan w domu. Pisalam ogolnie o wizytach domowych bo sie zachowywalas jakby takowe nie istnialy. A oczekiwanie, ze 20 kobiet cie przepusci (pewnie polowa z nich tez byla w ciazy)to juz jest przesada. Kazda pacjentka to +/- 10 minut wizyty. Przyjscie 200 minut przed wizyta bedac w zagrozonej ciazy nie jest zbyt madre :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniamanianaa ma racje
zachowujecie sie jak idiotki co poniektore, w ciazy zagrozonej a lataja po miescie z minami cierpietnic. Chyba tylko po to by sobie ludzi podenerwowac swoimi zadaniami. Tak samo z autobusami. Kaze ci ktos jechac autobusem? Jak maz zabral samochod i jest w pracy to podjedz taksowka i nie narazaj swojego dziecka. Ale po co? lepiej wsiasc w autobus i biadolic ze spoleczenstwo ma twoja ciaze gdzies. No przykro mi, ale ma. Ludzie maja swoje problemy, swoje klopoty, sprawy i twoja ciaza im lata kolo dupy. A jak was nie stac na zapewnienie sobie warunkow dogodnych w ciazy to juz wasza nieodpowiedzialnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rajmund 35 latek
Ciężarnej zawsze ustępuję, a starym babom nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciąża to nie choroba
"Nie rozumiem przepuszczania bo ktos ma malo zakupow a ktos inny caly wozek. Gdyby tak jak w ktoryms przypadku kasjerka pozwolila przede mna stanac kobiecie z dwoma sokami to bym to zglosila do kierownictwa. O kolejnosci obslugi decyduje miejsce a nie ilosc produktow. Moze jeszcze zaczniemy wazyc albo oceniac gabaryty zakupow zeby ustalic komu sie nalezy" - przepuszczanie ludzi z paroma produktami to normalna, ludzka uprzejmość i dobrze wychowana osoba sama by wpadła na to że można przepuścić kogoś z dwoma sokami. Zawsze tak robię i często się z tym spotykam, w końcu mi nie ubędzie. zanim rozładuję wózek to ten ktoś już sobie pójdzie. Teraz jestem w ciąży i dalej tak robię, a jak się źle czuję to siedzę w domu na dupie a nie latam po sklepach, co i wam polecam. Trochę uprzejmości wam też nie zaszkodzi i patrzenia trochę dalej niż koniec waszego brzucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie wróciłam z mięsnego. W sklepie była kolejka, dwie babki, jedna była już w trakcie zakupów. Stanęłam grzecznie z małą i czekam. Po chwili weszła pani. Z brzuchem. Ogromnym. Twarz zmęczona, nieco zasapana, pomyślałam sobie, co tam, mała grzeczna, możemy jeszcze postać, to ją przepuszczę. I dobrze, że się nie odezwałam, bo za chwilę za panią wlazł małżonek z reklamówką wypełnioną piwskiem, ze dwadzieścia puszek tam było jak nic. I z pytaniem do żonki, o stoisz jeszcze, no ale zobacz, panie na pewno dużo nie kupują - żonka - ale ja poproszę żeby mnie przepuściły i kupię bez kolejki. Cisza. Żadna nie zareagowała. No i pani wyszła ze sklepu obrażona, że będzie musiała dać dziecku to co ma w lodówce. Na szczęście nie zrobiła awantury. Ot, taka historyjka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelika wrocek
A mnie wkurwiają ciężarne które robią z ciąży chorobe! IDIOTKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaJednaPisze
Zdarza się, że zamiast stanąć do kasy uprzywilejowanej (gdzie jest tylko kilka osób) ciezarna wpycha się do innej,zwykłej kolejki (oczywiście z pełnym koszykiem) i robi awanturę, że jej się należy pierwszeństwo!!! A jak ktoś kieruje ją do uprzywilejowanej kasy, to bezczelnie krzyczy, że przecież nie będzie stała w kolejce:-(( Niejednokrotnie byłam świadkiem takiej sytuacji. A przecież kasy uprzywilejowane są właśnie m.in dla ciężarnych, po to, żeby uniknąć nerwowych sytuacji wpychania się do kolejek. Ale widocznie niektóre osoby wolą się wykłócać, niż stanąć tam, gdzie im przysługuje. A może nie potrafią przeczytać :"kasa pierwszeństwa"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×