Dzieciństwo :)

Mi ktoś kiedys proponował sympatie ale jak dla mnie to jest bezsensu, w realu trzeba poznawać a nie w necie bo tutja wszystko jest piekne na ekranie a potem wszystko wychodzi na jaw kto kim jest :o:)

Wow a poznałaś już kogoś fajnego i ciekawego na kafe ? ;)

tak szczerze to Ci powiem, ze tak z pół roku temu poznałam tu kogoś, przeszliśmy na gg, telefony, mamy w planach spotkanie itd i jestem z tej znajomości baaaardzo zadowolona;)

Ooo To fajnie :) Myśle że na kafe jest tyle samo debili co normalnych ludzi ;) No to nic innego mi nie pozostaje tylko życzyc Powodzenia aby ta znajomość kto wie przerodziła sie w coś wiekszego :):):)

dzieki;) nie miałabym nic przeciwko a ta osoba niby tylko przez neta sie znamy ale wiemy o sobie chyba wszystko, on mnie zna już lepiej niż nawet ja siebie:p

To widać że jednak przez Neta mozna kogoś normalnego i sympatycznego poznać :):) Ja generalnie nie szukam nikogo przez neta ale wiadomo czasami sie kims pogada, wymieni sie pogladami, pozartuje sie troche ale generalnie co to internetu sceptycznie jestem nastawiony ale wiadomo los rozne rzeczy nam przynosi takze moze moze kogos sie ciekawego pozna ale narazie mam misje w swiecie realnym i to jest dla mnie najwazniejsze :):)

właśnie ja też zawsze uważałam, że przez neta to jedynie można chwile pogadać z kims i nara a spotkać się to w życiu, bo się słyszy, że psycholi nie brakuje heh:p ale nie no teraz wiem, że no różni ludzie są ale w tym normalni również:)

a właśnie misja w realnym świecie jak?;)

Są są ale wiesz nie mozna sie nastawiać na to ze sie kogos pozna :) Tobie akurat sie poszczesciło i bardzo dobrze bo wydajesz sie miłą i sympatyczną dziewczyna :D

Narazie nijak niestety, niedawno wróciła a ja nie mam ani czasy ani okazji jej spotkac :o:o

miła i sympatyczna... no weź bo się zaczerwienię:p ;)

No nie wiem tak mi sie przynajmniej wydaje po rozmowie z Tobą :)

oj ale na pewno niedługo jakaś okazja się nadarzy:) tylko nie zmarnuj żadnej:)

Wiem że nie moge bo inaczej to...a zreszta jesli los pozwoli to bede moze szczesliwy z wybranka mojego serca :D

i tego Ci życzę;)

:):):)

Tylko szczerze, to nawet nie wiem jak zagadać w sumie nie chce Jeje powiedzieć prosto z mostu że mi sie podoba bo moze to uznać że jestem jakimś napaleńcem czy coś w tym stylu :o:)

Wiem wiem Fantazjo juz to kiedys przerabialiśmy ale niestety jestem jaki jestem i moze za duzo mysle czasami :):o

oj Dead to nie myśl tyle tylko działaj, zobaczysz jeszcze będziesz żałował że tak zwlekałeś z tym:)

Jak sie okaze ze ma kogos to napewno :O To tez jest dla mnie zastanawiajace ale coz przeciez jej sie nie spytam "Przepraszam masz kogos" a jak powie że ma to odpowiem "A to nie wazne" :)

taki scenariusz, że ma kogoś to sobie wybij od razu z głowy albo ja Ci wybije:p mówię Ci, że ona czeka na Ciebie;)

Może to głupie co powiem ale to dlaczego sama nie sprobuje zagadac?

bo mało która dziewczyna pierwsza do faceta zagada, wiem po sobie, że wolałabym żeby to facet zrobił pierwszy krok;)

Ja już poprostu że tak brzydkjo powiem pierdolca dostaje jak o Niej myśle...ostatnio nawet musiałem sie zmeczyc przed snem aby zasnac bo mnie tak nosilo :o Pompki do upadłego robiłem. Boje sie zagadać bo boje sie ze nic z tego nie bedzie i bedzie kolejna powtorka z rozrywki :O

Sorry Fantazja że tak Tobie głowe zawracam moimi problemami, troche głupio bo mozna pomyslec że jestem jakis dziwny :(

Deadman żadne zawracanie głowy, ja z Toba zawsze z chęcią popisze, o wszystkim:) a z tą dziewczyną to przecież nawet jakby miało coś z tego nie wyjść to chyba lepiej to wiedzieć niż się męczyć w takiej nieświadomości choć oczywiście masz myśleć jak najbardziej optymistycznie, głowa do góry i wiesz co robić;)

W sumie ale cholera mam dosyć już tego, chciałbym wkońcu poznać kogoś naprawde wartościowego i kogoś z kim bede szczesliwy a tak to nic, teraz sam bede w domu, bo siostra tez daleko mieszka takze mozna dostac jakiejs schizy :O

to co ja mam Deadman powiedzieć, ja siedze całymi dniami sama w domu, faceta nie mam, rodzeństwa nie mam, w dodatku mieszkam na odludziu:o

Wiem że to moja wina bo porostu nie umiem podejsc od tak poprostu i zagadać, no cóż mój poprzedni zwiazek zaczął sie od tego że dziewczyna do mnie sama zagdała wiec byla ułatwiona sprawa a teraz to nic nie wiem. Tak siedze siedze i mysle i coraz bardziej zaciskam piesc i mam ochote przywalic w jakis mur lub podczas jazdy w znak drogowy :O:O

Wiem o TY Fantazjo dlatego glupio mi jest żę ja tutaj opowiadam o sobie a ktos inny moze miec gorzej :o Zawsze starałem sie i staram słuchać innych i nie zalić sie na swoj temat ale czasami poprostu nie da rady, musze wywalic to z siebie :(:)