Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość I.N.K.A.

już dłużej nie wytrzymam..ile mam czekać na żeby się oświadczył?

Polecane posty

Gość I.N.K.A.

nie mam już sił..jesteśmy razem 5,5 roku, mieszkamy razem. On jest mężczyzną mojego życia, nie chcę już szukać nikogo innego, nie chcę bawić i cieszyć wolnością (bo pewnie zaraz takie porady tu padną). Chcę wreszcie mieć poczucie, że on o mnie myśli poważnie, chcę mieć potwierdzenie jego słów, że jestem jego drugą połówka i to, że mnie spotkał jest najlepszą rzeczą jaka go w życiu spotkała. Nie rozumiem na co czeka..ja już nie chcę czekać, nie mogę..daję sobie czas do naszej 6. rocznicy, pół roku..nie będę marudzić, poganiać, namawiać. Po prostu zaczekam a jeśli nadal nie będzie o tym mowy - odejdę, chociaż sama myśl o tym boli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co ma coś zmieniać
jeśli mu dobrze tak jak jest? Mieszkacie razem, seks ma na co dzień, robisz wszystko, żeby był zadowolony - to po co mu ślub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak już razem mieszkacie
to po co ma się żenić? ma wszystko, seks, jedzonko, czyste ubranka itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I.N.K.A.
naprawdę sądzicie, że jak mieszkamy razem to mu we wszystkim usługuję? no błagam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem skad to parcie na
slub?? jak ci sie oswiadczy to znaczy, ze juz do konca zycia bedziecie razem na 100%?? Ja rozumiem, ze jest to jakis rodzaj deklaracji, ale bez przesady!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vybsbashq
bo faceci to wygodni egoiści,ma wszystko co mogłaby dać żona,to po co mu ślub?Żeby napić się piwa,nie potrzeba kufla.Rada dla ciebie:zapytaj wprost jakie ma konkretne plany wobec ciebie.JAk to ie pomoże,w ramach desperacji możesz wyprowadzić się od niego,to powinno go obudzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pkp to dziadostwo
głupiaś i tyle. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I.N.K.A.
Pytałam. Jego odpowiedź - na razie nie chcę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bardzo rozumiem co zmieni ślub... żyjecie razem, jak mówisz - jest Ci dobrze... więc co zmieni ślub? to że będzie oficjalnie ? według mnie nie ma sensu z tego powodu podejmować pochopnych decyzji. jeśli bardzo tego chcesz, porozmawiaj z nim spokojnie i powiedz jak się czujesz - zobaczysz co powie. Mówi się trudno i płynie się dalej, sialala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama jestes sobie winna
skoro piszecsz ze mieszkacie razem, ( jak małzenstwo) to po co jemu faktycznie sie zenic, skoro i tak ma co chciał. i to juz nawet nie chodzi o to czy mu gotujesz, sprzatasz itp..tylko po prostu idzie do domu gdzie na niego ktos czeka, interesuje sie nim i jego problemami... jedyne wyjscie to sie wyprowadzic moze otzezwieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scalak to scalak
Niestety z praktyki wynika, że "na razie nie chcę" oznacza w 99% przypadków "nie chcę z Tobą". Moim zdaniem czekając jeszcze pół roku, tylko stracisz ten czas. Postaw sprawę jasno już teraz, po co odwlekać nieuniknione (a może jednak miło Cię zaskoczy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie sie wydaje ze nie ma
reguly z tym mieszkaniem tylko zalezy to od zaangazowania faceta i checi bycia razem. Ja mieszkam ze swoim facetem od poczatku, bo poznalismy sie ''na chacie''. Ja wynajelam pokoj w domu, w ktorym on juz mieszkal (mieszkamy w UK). Po 5 miesiacach zaczelismy byc razem, a po niecalych 2 latach on wyszedl z propozycja zareczyn, tzn. wspomnial, ze chcialby, zebysmy sie zareczyli; ja, przyznaje szczerze, bylam w szoku, bo zupelnie sie tego po nim nie spodziewalam i nie na tym etapie zwiazku mimo wszystko. Wynajelismy dom tylko we dwoje, bo mielismy dosc mieszkania na kupie i za 9 miesiecy dostalam pierscionek, bez upominania sie, ze spokojem. W sumie moglam go dostac pare miesiecy wczesniej, bo byl juz kupiony, ale narzeczony go schowal, bo chcial mi go dac na wspolnym urlopie w cieplych krajach i tez mi zylka nie pekla od czekania. O slubie na razie nie myslimy, bo jest dobrze tak jak jest, a ten piescionek traktujemy bardziej jako deklaracje, ze on chce ze mna spedzic reszte zycia niz jak pierscionek na zareczyny, ktore to potem prowadza do slubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vybsbashq
nio,mnie też tu ostrzegano 3 lata temu przed mieszkaniem z facetem przed ślubem jak mi na ślubie zależy,bo on chciał mieszkać razem ale ja poczekałam do ustalenia daty ślubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parasssolka
zgadzam sie z postem powyzej- albo chce sie byc razem albo nie- wspolne mieszkanie nie ma nic do rzeczy. ja swoj pierscionek dostalam niedawno po 1,5 roku razem bez wspolnego mieszkania (dopiero teraz planujemy cos razem wynajac). nie jestem znawczynia meskich serc i rozumow, ale gdy spytalam mojego faceta kiedy pierwszy raz pomyslal o spedzeniu reszty zycia ze mna powiedzial ze po jakims pol roku byl juz pewny. Wiec mozna i tak, a mozna mieszkac ze soba kilka lat-reguly nie ma, wiem tylko ze najgorsza rzecz jaka mozna zrobic to "wyskomlec " sobie pierscionek jak to zrobilo kilka moich kolezanek, dostac go a pozniej plakakac bo niejest sie pewnym czy facwet cie kocha czy po prostu dal ten pierscionek dla swietego spokoju. Sama wiec nie wiem - po prostu trzeba dojrzec do takich deklaracji, a to zabiera inny okres czasu u kazdego. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulka z ulkowa
dziweczyno, ja sama sie oswiadczylam, w sumie mozna tak powiedziec, mowilam o slubie i czy on chce itp i sie zmobilizowal, mialam wtedy 21 lat , ale wiedzialam ze to ten, i teraz jestesmy juz 5.5 roku po slubie i nadal jest cudowanie, mamy syna, on jest 5 lat starszy , i mowi ze jakbym sama nie zgadaywala o slubie to pewnie by jemu dluzej to wszystko zeszlo swiat nalezy do odwaznych, zapytaj co o tym sadzi i nie bedziesz zyla w niepewnosci,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I.N.K.A.
My byliśmy 2 lata ze sobą zanim zamieszkaliśmy razem, potem wspólnie z grupką znajomych wynajęliśmy mieszkanie no i od tamtej pory mieszkamy razem. To samo tak wyszło. Nie mam możliwości się teraz wyprowadzić i składa się na to kilka spraw a nie to, że mi się nie chce kombinować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I.N.K.A.
rozmawiam z nim on kręci. raz mówi, że po studiach, raz, że za 5-6 lat..pokłóciliśmy się ostatnio o to bo powiedziałam mu, że chcę chociaż wiedzieć na czym stoję, ile mam czekać. Tak jakoś skończyła się ta rozmowa, że dalej nie wiem.. bez sensu to wszystko..to nie tak miało być, że ja będę prosić o to, żeby mi powiedział ile mam jeszcze czekać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz odpowiedz, powiedzial ze na razie nie chce. Bardzo duzo dlugoletnich zwiazkow tak wlasnie wyglada; sa ze soba dlugo, zyja jak malzenstwo, a on ciagle odklada slub w nieskonczonosc. A to nie ma pieniedzy, ato zaloba w rodzinie, a to niby 'nie potrzebujemy papierka, przeciez sie kochamy'. Pozniej on poznaje inna i po pol roku jest nagle gotowy na slub. Zrozum ze on jest z Toba bo mu jest dobrze, ale chce miec wolna furtke, zeby odejsc do 'lepszej' jesli ja znajdzie. Jedyne co mozesz zrobic to postawic sprawe jasno: "jestesmy ze soba 6 lat i zyjemy jak malzenstwo. Uwazam ze po tak dlugim czasie powinienes byc gotowy na deklaracje. Jesli nie jestes i w ciagu pol roku nie zdecydujesz sie na slub, to odejde." I prawdopodobnie bedziesz miala odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I.N.K.A.
już to przerabialiśmy..on zaczął kręcić, żebym dała spokój, przecież mnie kocha, po prostu nie jest jeszcze gotowy..przecież ja nie chcę, żebyśmy brali ślub jutro. Mogę zaczekać ale chcę wiedzieć ile, jak długo jeszcze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scalak to scalak
Szkoda tego dodatkowego pół roku moim zdaniem. Przecież on już doskonale wie, czego chce, a czego nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle, ze takie dopytywanie kiedy,klotnie, emocje to ponizanie sie kobiety. On czuje ze Tobie na nim bardzo zalezy i widzi ze mimo tego ze zle Cie potraktowal i nie dal Ci ZADNEJ deklaracji Ty dalej przy nim jestes. Powiedz mu bez zadnych emocji, na spokojnie to co Ci napisalam wyzej. To da Ci odpowiedz na czym stoisz. No i nie daj sie wmanipulowac w sytuacje, ze on da Ci pierscionek tylko po to zebys sie 'zamknela' a zadnego slubu nie bedzie planowal. Po zareczynasz od razu planujcie, slub, zamawiajcie kosciol, sale itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I.N.K.A.
wiem, że to poniżanie i to mnie bardzo boli..nigdy nie chciałam dopuścić do takiej sytuacji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to skoro kreci to masz jasna odpowiedz. Chyba nie masz innego wyjscia i musisz odejsc. Bo ja nie, to prawdopodobnie pomieszkacie razem jeszcze kilka lat a pozniej on nagle pozna jakas inna i sie okaze ze po kilku miesiacach sie oswiadcza. Oczyiwscie nie musi tak byc, ale baardzo czesto tak wlasnie koncza sie dlugoletnie zwiazki takich niezdecydowanych facetow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×