Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mezatka do dupy

smutno mi przez meza:(

Polecane posty

Gość ciekawska?
No to napisalas tak Dzien I a rankiem jak chcialam wstac do dzieci to on powiedzial ze wstanie, wstal, zrobil im sniuadanie, z psem poszedl, nawet mi sniadanie zrobil do lozka...ale ja calydzien chodzilam przygnebiona faktem jak mnie olewa co chwile. Nie wyszlam w sumie nigdzie, ale wzielam psa i poszlam na dluuuuugi spacer na 3 godziny i wylanczylam telefon. Wczesniej uprzedzajc go ze ide na dluzej zeby pies sie wybiegal. Wrocilam, mowil ze sie martwil ze czemu wylanczylam kom to powiedziaqlm mu ze chcialam pobyc sama, zadnych smsow i rozmow...byl troche zly ale zaraz mu przeszlo... Dzien II Nast dzien siedzial caly czas ze mna w domu, pod wieczor zaproponowal zebysmy zjedli sobie wieczorem pizze i wypili winko tak jak planowealam wczesniej, powiedzialam ze nie chce mi sie i poszlam szybko spac...a on siedzial na kompie do jakiejs 23. Dzien III A dzis poszedl do pracy i tyle go widzialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona skurvvysyna
ciekawska a po cholere ma autorka wymyslac-zyjac w takim zwiazku mozna latwo stracic rachube czasu bo kazdy dzien wyglada z reguły podobnie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawska?
no, ale ona pisze, ze wszystko sie wydarzylo po tej calej akcji 5 stycznia. A od tego czasu minal tylko jeden dzien....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatka do dupy
jejciu to jak mam napisac??Przeciez mowie ze sie pomylilo mi troche i rozdzielilam to ze wyglada to tak jakbym opisywala kilka dni...chodzilo o to ze nast dnia(czyli dzien po moim wpisie)maz razno wstal do dzieci tak jakby czul sie winny temu co zrobil dzien wczesniej. I ja tego samego dnia caly czas chodzilam smutna i przygnebiona, wyszlam na bardzo dlugi spacer z psem a maz zostal w domu. I tak caly dzien siedzial ze mna w domu(procz tego spaceru) chcial wieczorem ze mna zjesc kolacje ale mi sie nie chcialo...To byl wczoraj...a dzis rano poszedl do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sakaszfikli
oj ale Wy tu sie uzalacie, ze nie szanuja ze pierzecie, sprzatacie itp... a czy Wy jestescie im wdzieczne ze pracuja? oni tez chca relaksu, bo tez pracuja... do tego odpowiedzialnosc i stres, bo co by bylo gdyby on stracil prace? przecież Wy nie pojdziecie i nie utrzymacie rodziny... zamiast troszke sie w ich sytuacji postawic, zrozumiec i zrobic cos DLA OBOJGA, to tylko psioczycie i chcecie wyciagnacjak najwiecej dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukająca siebie
Jestem w podobnej syt. Przed ślubem ustliliśmy pewne zasady. Wszystko było fajnie. Oboje pracowaliśmy więc dzieliliśmy się domowymi obowiązkami. Po urodzeniu dziecka będąc na macierzyńskim, a potem bezrobotna przejęłam praktycznie wszystkie obowiązki domowe bo mąż więcej pracował zawodowo. Zaczęłam czuć się podobnie jak wyżej opisywałyście. Wszystko na głowie i 0 docenienia czy poczucia że mąż o mnie dba.w sensie zwykłych słów czy gestów. Zaczął wykręcać się dodatkowymi zajęciami żeby tylko nic w domu nie zrobić, nie zająć się dzieckiem, nie spędzić ze mną czasu. Mało tego zaczął wypominać jak przestała mi wpływać kasa na konto że mnie utrzymuje! Auto udostępniał jak chciał - bo firmowe, tłumaczył, jak mu było nie na rękę że chcę gdzieś wyjść. (miszkamy na zadupiu więc bez auta to mogę niewiele.Cały czas szukałam pracy ale bez skutku. Jak zaczęłam czuć się już jak w więzieniu to się zawzięłam i część czasu poświęconą na domowe roboty poświęćiłam na szukanie pracy. Obecnie udało się. Jestem 1 tydzień w pracy. Z mężęm ciągłe awantury bo się przyzwyczaił że zawsze się do niego dostosowywałam i we wszystkim ustępowałam. Stawiam mu się. teraz moje sprawy są ważniejsze niż jego dodatkowe zajęcia. Musi zostawać z dzieckiem. Teraz biorę się za porządek z obowiązkami domowymi. Uświadomiłam mu że skoro wracam do pracy zawodowo to dzielimy je na pół. Buntuje się niesamowice. Mogłabym robić więcej domowych rzeczy ale już z doświadczenia wiem że BYCIE ZBYT DOBRĄ DLA MĘŻA NIE POPŁACA! PZYZWYCZAJA SIĘ ŻE TAK MA BYĆ I POTEM PRZESTAJE DOCENIAĆ! Posprzątany dom, zadbane dziecko, wyprane wysprzątane, opłaty, zakupy - to przecież "normale obowiązki kobiety"(!!!). Mało tego zwala wszystko na mnie. Akurat! Dzielnie walczę! Postaram się jeszcze napisać jak mi to będzie szło :) Ps. Częściowo podziałał już trik z tym, że zauważył że jego kolega ma "chętkę" na mnie ;) /wcześniej był problem z moim mężem typu ona chce a on nie - to już za nami/ Generalnie widzę że im większą z siebie heterę robię to tym więcej szcunku otrzymuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikamikamikaaadoooo
powiedz mu o tym wszystkim i powiedz, że zastanawiasz się nad rozwodem, że chyba chcesz odejsc, że dzieci pójdą do żłobka/przedszkola, Ty znajdziesz pracę a do tego alimenty i nie będziesz od niego zależna niech sie wystraszy łoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukająca siebie
Widzisz, rozwód to ostatnia karta. A co jak mi odpowie to się rozwodź? Ja nie chcę, bo go kocham i wiem że to nie wchodzi w grę. Po drugie mój mąż ma pewne takie zalety których nie widzę u innych mężczyzn. Już raz byłam w sytuacji gdy tej karty użyłam i nie nic dobrego z tego nie wyszło. Gdy byłam młodsza wiele rzeczy widziałam albo białe albo czarne. Im się jest starszym tym więcej rzeczy jest w odcienach szarości. Po prostu powoli wdrażam swój plan. Kiedyś mój mąż był przeciwny całkowicie jak chciałam raz za czas wyjść sama z domu i zostawić z nim dziecko. Dziś już to akceptuje. To przykre, że tak to muszę ująć ale mojego męża trzeba "trzymać krótko na łańcuchu" bo jak tylko łańcuch mu się poluzuje to myśli, że jest panem. Poluzowałam, bo chciałam go odciążyć od obowiązków domowych, z racji tego że pracuje zawodowo to teraz za to płacę :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja ci powiem
jest prosta rada droga autorko. Zapisz sie na taniec albo kurs jezyka 2 albo 3 razy w tygodniu i powiedz ze wte 2 czy trzy popludnia w tygodniu on zajmuje sie dziećni i koniec. I nie ma pola na zadne dyskusje. Jakby mój mąż mnie tak traktował to bym zrobiła jak moja mama, raz spakowała manatki zostawiła mnie i mojego 2 letniego brata (jest miedzy nami 10 lat roznicy) ojcu i wyniosła się na 3 dni. Wił się jak piskorz, hehe Poza tym uważam za niedopuszczalne niezajmowanie sie wlasnymi dziecmi i wychodzenie na piwko po pracy, a żona zapierdala w domu i dzieci i wszystko. I moim zdaniem powinnaś ruszyć 4 litery i iść do pracy, a nie użalać się nad sobą. Jak facet nie ma w Tobie partnera do zarabiania kasy i jesteś od niego fiansowo zależna zawsze będziesz gorzej traktowana. Nie rozumiem jak kobiety same się zgadzają na rolę kury domowej! Idź do pracy, jak masz małe dzieci, poszukaj pół etatu. I wtedy zobaczysz jak mąż zmieni spiwkę, poki jestes finasowo zależna nie licz na wielkie zmiany. I tak jeszcze dodam, że chyba jest wygodna, jak piszesz, że ci pasuje taki podzial ról. To tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mezatka do dupy do Ciebie pisze jestes jak meczennica niewolnica.Idz do pracy wyjdz do kolezanki niech on pisze sms i nie odpowiadaj na nie.Miej swoje zycie swoje sprawy rob cos po swojemu Odszczel sie i idz chociaz do sklepu po drobnostke i zwiedz inne po drodze.Zainteresowania pewnie nie masz zadnych.Zapomnialas o sobie .Nie dzwon do niego kiedy wroci do domu ani nie pisz.Nie czekaj na niego i nie zwracaj uwagi czy piwo wypil czy nie wez dystans do niego i nie mow nic Zobaczysz jak bedzie patrzyl co sie stalo.Ja mialam tak samo To sa malzonkowie starej daty kobieta w chacie z dzieciakami pranie gotowanie i sprzatanie a on pan i wladca a Ty na kiwniecie i mysli facet czy jak wroce o 22 to dywan bedzie wydeptany przez Ciebie i przeslanych 30 sms bo tak sie niepokoisz gdzie wladca jest.Pokazujesz ze ma Ciebie w garsci i wszstko moz bo itak bedziesz ze Tobie bardzo na nim zalezy.Facet jest mysliwym jak nie bedziesz mu pokazywala ze tak Ci na nim zalezy wtedy doladowuja mu sie baterie i on leci za Toba.Tez kiedys tego nie rozumialam jak Ty go gonisz on ucieka.ZrobSTOP.Zajmij sie sob i dziecmi Ty jestes nr 1 a nr 2 to dzieci on jest nr 3.A ciotce przy okazji asertywnie powiedz ze sa punkty naprawcze.Poczujesz sie pewniej i nie bedziesz zmeczona bo teraz pokazujesz ze on to wladca swiata a Ty nikt.Nie jestes do dupy jestes wspaniala wrazliwo kobieta matka i zona.Powied wychodze na dwie godziny badz z dziecmi a gdy pyta gdzie wychodzisz to mowisz mam sprawy do zalatwienia .Pokazujesz mu wtedy ze masz tez swoje zycie swoje sprawy a dzieci sa tez jego.Nie prosisz go aby zostal z dziecmi mowisz badz z dziecmi.Kup sobie taka ksiazke pt.Dlaczego mezczyzni kochaja zolzy autorki Sherry Argov to wspanialy poradnik dla kobiet duzo mi pomogl i dzis jestem szczesliwa kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mezatka do dupy do Ciebie pisze jestes jak meczennica niewolnica.Idz do pracy wyjdz do kolezanki niech on pisze sms i nie odpowiadaj na nie.Miej swoje zycie swoje sprawy rob cos po swojemu Odszczel sie i idz chociaz do sklepu po drobnostke i zwiedz inne po drodze.Zainteresowania pewnie nie masz zadnych.Zapomnialas o sobie .Nie dzwon do niego kiedy wroci do domu ani nie pisz.Nie czekaj na niego i nie zwracaj uwagi czy piwo wypil czy nie wez dystans do niego i nie mow nic Zobaczysz jak bedzie patrzyl co sie stalo.Ja mialam tak samo To sa malzonkowie starej daty kobieta w chacie z dzieciakami pranie gotowanie i sprzatanie a on pan i wladca a Ty na kiwniecie i mysli facet czy jak wroce o 22 to dywan bedzie wydeptany przez Ciebie i przeslanych 30 sms bo tak sie niepokoisz gdzie wladca jest.Pokazujesz ze ma Ciebie w garsci i wszstko moz bo itak bedziesz ze Tobie bardzo na nim zalezy.Facet jest mysliwym jak nie bedziesz mu pokazywala ze tak Ci na nim zalezy wtedy doladowuja mu sie baterie i on leci za Toba.Tez kiedys tego nie rozumialam jak Ty go gonisz on ucieka.ZrobSTOP.Zajmij sie sob i dziecmi Ty jestes nr 1 a nr 2 to dzieci on jest nr 3.A ciotce przy okazji asertywnie powiedz ze sa punkty naprawcze.Poczujesz sie pewniej i nie bedziesz zmeczona bo teraz pokazujesz ze on to wladca swiata a Ty nikt.Nie jestes do dupy jestes wspaniala wrazliwo kobieta matka i zona.Powied wychodze na dwie godziny badz z dziecmi a gdy pyta gdzie wychodzisz to mowisz mam sprawy do zalatwienia .Pokazujesz mu wtedy ze masz tez swoje zycie swoje sprawy a dzieci sa tez jego.Nie prosisz go aby zostal z dziecmi mowisz badz z dziecmi.Kup sobie taka ksiazke pt.Dlaczego mezczyzni kochaja zolzy autorki Sherry Argov to wspanialy poradnik dla kobiet duzo mi pomogl i dzis jestem szczesliwa kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mezatka do dupy do Ciebie pisze jestes jak meczennica niewolnica.Idz do pracy wyjdz do kolezanki niech on pisze sms i nie odpowiadaj na nie.Miej swoje zycie swoje sprawy rob cos po swojemu Odszczel sie i idz chociaz do sklepu po drobnostke i zwiedz inne po drodze.Zainteresowania pewnie nie masz zadnych.Zapomnialas o sobie .Nie dzwon do niego kiedy wroci do domu ani nie pisz.Nie czekaj na niego i nie zwracaj uwagi czy piwo wypil czy nie wez dystans do niego i nie mow nic Zobaczysz jak bedzie patrzyl co sie stalo.Ja mialam tak samo To sa malzonkowie starej daty kobieta w chacie z dzieciakami pranie gotowanie i sprzatanie a on pan i wladca a Ty na kiwniecie i mysli facet czy jak wroce o 22 to dywan bedzie wydeptany przez Ciebie i przeslanych 30 sms bo tak sie niepokoisz gdzie wladca jest.Pokazujesz ze ma Ciebie w garsci i wszstko moz bo itak bedziesz ze Tobie bardzo na nim zalezy.Facet jest mysliwym jak nie bedziesz mu pokazywala ze tak Ci na nim zalezy wtedy doladowuja mu sie baterie i on leci za Toba.Tez kiedys tego nie rozumialam jak Ty go gonisz on ucieka.ZrobSTOP.Zajmij sie sob i dziecmi Ty jestes nr 1 a nr 2 to dzieci on jest nr 3.A ciotce przy okazji asertywnie powiedz ze sa punkty naprawcze.Poczujesz sie pewniej i nie bedziesz zmeczona bo teraz pokazujesz ze on to wladca swiata a Ty nikt.Nie jestes do dupy jestes wspaniala wrazliwo kobieta matka i zona.Powied wychodze na dwie godziny badz z dziecmi a gdy pyta gdzie wychodzisz to mowisz mam sprawy do zalatwienia .Pokazujesz mu wtedy ze masz tez swoje zycie swoje sprawy a dzieci sa tez jego.Nie prosisz go aby zostal z dziecmi mowisz badz z dziecmi.Kup sobie taka ksiazke pt.Dlaczego mezczyzni kochaja zolzy autorki Sherry Argov to wspanialy poradnik dla kobiet duzo mi pomogl i dzis jestem szczesliwa kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×