Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karaaaaaaaa

czasami mam dosyc swoich dzieci

Polecane posty

Gość karaaaaaaaa

czasami mam dosyc swoich dzieci potrafią mi działac strasznie na nerwy, zwlaszcza starszy - 4 lata. potrafie krzyknąc,a raczej wydrzec ryja na tego małego człowieczka..potem przychodzą ogromne wyrzuty sumienia, obiecuje sobie ze już nie bede itd a potem mija pare dni i znowu ten urwis robi coś ze szlag mnie trafia....dostał pare razy klapa w tyłek....ahhhh to chyba ze zmeczenia...najlepszy jest moj m - dobry tata od rozpieszczania a mama zły policjant....bezsensu tez tak macie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejejejeje
inaczej, mama terrorystka tata policjant:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolek bolek srolek
a kto tak nie ma??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie tylko Ty tak masz, znam wiele mam które sie tak czuja. To raczej przemęczenie,sama musisz, jak piszesz, radzić sobie z synkiem.A samemu ciezko jest wychowywać,jesli ty dajesz jakies zakazy, a tata na to pozwala ,to dobrze nigdy nie bedzie. Ja tez nie jestem za biciem dzieci, ale dobrze ze sie przyznajesz do tego.nie którzy tłuką dzieci i nie maja zadnych wyrzutów. To ze czasami dasz klapsa,jesli 10 razy mówisz a nie słucha,to nie jest zadne wykroczenie. Ale mam na myśli naprawde delikatnego klapsa. Bo jak słysze jak niektorzy znecaja sie nad dziecmi,to szok. Ponieśc moze każdego,tylko trzeba umiec panowac nad sobą. Dzieci sa różne,wiadomo,to tylko dzieci,nie myśla jak dorośli. Trzeba dużo tłumaczyć i jeszcze raz tłumaczyć. rada dla ciebie :jak poczujesz że znów puszczają ci nerwy, weź głęboki oddech i policz do 10 :)może to pomoze Ci się troche uspokoić. Ale powiem Ci że podziwiam Cie za to ze potrafisz tak na forum do tego sie przyznać i piszesz ze żąłuijesz swego postepowania. czyli nie jest z Toba aż tak źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam podobną sytuację, też często nie wytrzymuje i nakrzycze na dziecko, przekle przy tym i dostanie klapsa. Później źle się czuje i ciąży mi to na sumieniu... ostatnio nawet zauważyłam, że jeżeli mam problemy (bardzo często z partnerem) to wyładowuje napięcie właśnie na dziecku. Nie bije go mocno. I nie podoba mi się również to jak ktoś katuje własne dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety to normalne,że was ponosi czasami, ale to nie znaczy ze jesteście złymi matkami. Może jakieś ziółka na uspokojenie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karaaaaaaaa
do wpisów powyżej- widze ze niejestem sama. dodatkowo dochodzi zmeczenie po nieprzespanych nocach- mam jeszcze drugiego malucha- 4 miesiące....i czasami jestem zmeczona, wkurzona na męża a obrywa sie starszemu synkowi...mój bidulek kochany- to taka iskra - biega, tanczy, recytuje- wszystko na raz i gada jak nakręcony...wymiękam przy nim czasami no i najgorsze ze ostatnio pare razy przeklnełam przy nim krzycząc...szok normalnie co nerwy robią z człowieka....dobrze ze przychodzi refleksja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
śmiać mi się chce jak czytam wasze opinie :) bo uświadamiam sobie że jest nas więcej !!! Dziś wracałam z dzieciakami z kursu nart, oczywiście w aucie wojna na całego o ha ha ha kanapkę !!! Czasami muszę wyjść i się uspokoić bo normalnie mam je ochotę rozszarpać! Wy jeszcze macie dużą różnicę wiekową między dzieciakami u mnie jest 1,5 roku - to jest masakra, jak one się nakręcają !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×