Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość the_glow

wysokość alimentów

Polecane posty

Gość the_glow

Chciałabym dowiedzieć się na jakiej podstawie sąs określa wysokość alimentów? Jaka kwota alimentów może być rozsądna w sytuacji gdy ja (matka) jestem osobą bezrobotną, a mąż w papierach ma wpisane zarobki ok. 1300zł ale w rzeczywistości bierze średnio 1800zł miesięcznie. Na utrzymaniu jest dziecko 1,5 roczne, które mieszka ze mną. Co w tej sytuacji zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Płacący
Sad określa wysokość alimentów biorąc pod uwag potrzeby uprawnionego i możliwości zarobkowe zobowiązanego i ble...ble...ble. "Co w tej sytuacji zrobić? " Iść do pracy*!! *bo w robocie już byłaś**!!! **I co mogłaś zarobiłaś!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pineskaaaa25
Pisz jak najwięcej.Nawet i 2 tysiące.Nic na tym nie tracisz. Sąd i tak orzeknie swoje.A twój ex mąż leń niech się weźmie do roboty. Tego głupka "płaczącego" nawet nie czytaj bo on nigdy nic tutaj nie wnosi.Baba go rzuciła i odkąd pamiętam ma notoryczna depresje polegającą na wyrzywaniu sie na babskim forum. Kobieto walcz o swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Editha
moim zdaniem mozesz liczyc na jakies 300 zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
temat alimentów stale tu na forum jest poruszany-poszperaj to że ojciec dziecka ma wpisane w papierach 1300 zł o niczym nie świadczy-ważne są jego możliwości zarobkowe-ważne jest jaki ma zawód i ile zarobiłby pracując w tym zawodzie musisz wykazać w sądzie,że jego możliwości zarobkowe są większe od tych które przedstawia w sądzie to że ty się uczysz również sąd może brać pod uwagę-w końcu facet wiedział że jesteś osobą niepracującą wlepiam link gdzie znajdziesz arkusze utrzymania dziecka-wypełnij sobie i przedstaw w sądzie-postaraj się szczegółowo i uczciwie wypełnić ten arkusz-wyjdzie tobie kwota jaką wydajesz w ciągu miesiąca na dziecko wiadome jest,że w tej chwili na pracę liczyć nie możesz-dziecko również powinno być przy tobie-jest zbyt małe aby je ciągać po żłobkach czy nianiach-mąż wiedział przecież,że dziecko to nie lala którą się w kąt rzuca nie znam twojej sytuacji ale myślę,że skoro byliście po ślubie również możesz starać się o alimenty dla siebie-ty również z czegoś musisz żyć http://www.grzybkowski-guzek.pl/tekst/id/1770 pamiętaj aby ceny wpisywać po przecinku a nie po kropce,czytaj uważnie co wpisujesz-np mydło jest w kostkach na tydzień a już gąbka do mycia na kwartał myślę też,że 1,5 roczne dziecko możesz zaliczyć do dziecka w wieku przedszkolnym a nie do dziecka w wieku niemowlęcym i taki arkusz sobie ściągnij-zresztą sama zadecydujesz powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
Ja odpowiem trochę inaczej niż poprzedniczka. Dlaczego jesteś bezrobotna. i zdecydowałaś się na dziecko a co będzie jak on stanie się bezrobotny? Żłobki są właśnie dla mam ,które pracują. Takie pytania zada Ci również Sąd. .Nie patrz też na żadne kwestionariusze dotyczące kosztów utrzymania dziecka bo to jest bzdura. Patrz na średnią krajową a nawet tą najniższą. Jakie Ty osobiście ponosisz koszty ,to jest również Twój obowiązek. Nie słuchaj też mowy o zbieraniu paragonów bo ich pełno na ulicach i u koleżanek , przedstawiając taki argument tylko się ośmieszysz i na tym stracisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj oj oj-zniecierpliwiony nie zapędzaj się tak dalece musisz wiedzieć jedno,że kiedy młodzi ludzie się pobierają godzą się na wiele rzeczy-być może mąż autorki chciał aby jego żona nie pracowała a jedynie dbała i prowadziła gospodarstwo domowe-tak było kiedy XX wiek nie poprzestawiał nam ról skoro pojawiło się dziecko w momencie kiedy autorka nie pracowała również jej mąż o tym wiedział prawda my nie znamy powodów dla których autorka była bezrobotna ale zapewne jej mąż o tym wiedział wiedział i mimo wszystko nie zabezpieczył się i spłodził potomka mało ważne bo istotą jest fakt,że pojawiło się dziecko NICZEMU NIEWINNE i jest matka bez pieniędzy,dbająca nie tylko o rozwój tego dziecka -ONA MUSI JE NAKARMIĆ I ODZIAĆ skro małżonek a zarazem ojciec nie poczuwa się do zabezpieczenia finansowego swojej rodziny autorka zmuszona jest wejść na drogę sądową ze swoim "lubym" skoro pana męża nie interesuje jak żyje założona przez niego rodzina należy się zwrócić po sprawiedliwość do instytucji bezstronnych które sprawiedliwie rozstrzygną "spór" autorko jak najbardziej korzystaj z tych arkuszy,podpieraj się wszelką wiedzą jaką posiadasz na temat możliwości zarobkowych swojego męża i walcz w imieniu swoim swojego dziecka by wam niczego nie brakowało wszystko co robisz w tej chwili jest zgodne zarówno z zasadami moralnymi jak i prawnymi życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrafisz czytać?
dla czekam aż się wypowiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te coca cola
z tymi paragonami to trochę prawda moja znajoma zbierała i wymeczyla w sadzie 200 zyli zawsze coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niesamowite jaka złość i gniew przeciwko facetom tu jest i/lub jaka zaraz będzie. "kobieto walcz o swoje". żal dupe ściska, do roboty niech sie matka weźmie a nie od męża alimenty ciągnie. lenie śmierdzące, tylko ręke po kase wyciągac umieją. wsytd!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
"" oj oj oj-zniecierpliwiony nie zapędzaj się tak dalece musisz wiedzieć jedno,że kiedy młodzi ludzie się pobierają godzą się na wiele rzeczy-być może mąż autorki chciał aby jego żona nie pracowała a jedynie dbała i prowadziła gospodarstwo domowe """ Po pierwsze kto się godzi i dlaczego???? Po drugie co to znaczy prowadzić gospodarstwo domowe i kto je tak naprawdę prowadzi????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maaaaagdaaaaa!!!!!!!!!!#$
Witam! Mam identyczny problem. Problem polega na tym,że do pracy isc sie nie da jak sie ma dwojke dzieci jest sie samotna matka bez pieniedzy. Bo co mam opiekunke wynajac za co? za co żlobek? Dzieci choruja bez przerwy. moj maz nie chciał zebym pracowala miałam zajmowac sie dzieckiem i domem. Spłodzil dwoje dzieci i znudziło mu sie posiadanie rodziny. Ja skonczyłam dwie szkoły mialam robic doktorat ale wychowywalam dziecko 3 jezyki znam na poziomie zaawansowanym i żadnego nie mam doswiadczenia bo ubrałam sie w rodzine.... Bo opierałam, gotowałam dbałam o wizerunek i wszystko faceta który woli teraz byc sam i spotykac panienkami jak za dwnych czasów. A mnie i dzieci ma gdzies. Pomijam ze mieszkanie jest jego. Ja mam tylko dwójke dzieci z tego zwiazków i laduje na utrzymaniu rodziców i w ich mieszkaniu. Zanim sie pozbieram to minie troche czasu. WYPOWIADAJA SIE TUTAJ JACYS KRETYNI co nie wiedza nic o zyciu. Zawsze łatwiej jest byc facetem. Zapłaci taki 200zł miesiecznie jak za telewizor i bedzie dziecko ogladał 2 razy w miesiacu... Kto wychowuje takich chu*******

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Editha
no wlasnie niestety kobiety wychowaly ... ja aktalnie walcze o 100 zl podwyzki na dziecko, bo byly stwierdzil ze i tak duzo placi;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Editha
sedzia na sprawie mi powiedzial zebym nie mieszala sprawy zainteresowania dzieckiem z kwota alientow bo to dwie rozne sprawy. A przecez jest w KRiO napisane, ze alimentacja moze polegac w czesci na tym, ze matka wszystko robi dla dzieci, podporzadkowuje im swoje zycie. A ojciec ma czas na cala reszte . Moj byly jeszcze klamie ze zarabia najnizsza krajowa, a ja to taka bogata przy nim wychodze, bo mam 2 000. Sedzia mi powiedzil, ze 600 zl na pewno nie dostane;-) Tak w ogole mozna bez przeanazliowania calej sprawy, dowodow itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maaaaagdaaaaa!!!!!!!!!!#$
Nie mam pojęcia jak to wszystko wygląda. Mam termin rozprawy na 24 stycznia. Boje sie, że mi puszcza nerwy. Ojciec moich dzieci powiedział mi " znaj moje dobre serce bede ci płacił po 400zł na dziecko" i chce ich widywac kiedy tylko bede mógł" A zarabia od 3000- 3500 a w papierach najniższą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zniecierpliwiony-zadajesz stale głupie i puste pytania!! zazwyczaj na samym początku związku ludzie się w jakś sposób umawiają bywa tak,że kiedy przychodzą na świat dzieci rodzice dzielą między sobą obowiązki-matka rezygnuje z pracy i przechodzi najpierw na urlop macierzyński a następnie na wychowawczy natomiast ojciec nadal kontynuuje swoją karierę zawodową te urlopy w jakimś momencie się kończą i często z uwagi na fakt,że dzieci chorują albo są zbyt małe,albo po prostu nie ma kto się nimi zająć bo np przedszkole jest przepełnione i zabrakło miejsca dla dzieci a babcia jest w stanie w którym nie może sprawować opieki nad małymi wymagającymi szczególnej uwagi dziećmi-matka rezygnuje ze swojej kariery zawodowej i poświęca się dzieciom w takim wypadku to rodzice razem podjęli taką decyzję w między czasie dzieci urosły,poszły do szkoły a tatuś zamienił mamusię na inny model i odszedł co wtedy? o ile sie dogadają tatuś płaci alimenty a jeśli nie? matka zmuszona jest oddać sprawę do sądu o ustalenie alimentów zarówno na nią jak i na dzieci dlaczego na nią? otóż dlatego bo w momencie kiedy tatuś odchodził mamusia nie pracowała i swoje ostatnie lata poświęciła rodzinie-zrezygnowała ze swojej pracy na rzecz rodziny oczywiście jej i jej dzieciom zostaną przyznane alimenty a tatuś staje się takim upierdliwym facetem jak ty i stale pyta dlaczego to on musi płacić a ona nie idzie do pracy zniecierpliwiony założę się,że 95% społeczeństwa rozumie ten temat ty natomiast znalazłeś się w tym niewielkim procencie który jest oporny na wiś sobie ,że to ty masz rację bo t ty musisz płacić no cóż mogłeś wziąć wychowywanie swojego dziecka w swoje ręce od samego początku-dziś ty byś otrzymywał alimenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Editha
Magda t ojestesmy w podobnej sytuacji. Ale dlaczego sedzia juz na 1 sprawie pokazal sie taki stronniczy? Jak mozna utrzymac i wychowac 10 letnie dzecko majac 400 zl alimentow ? A sedzia zamiast pouczyc ojca co i jak to mowi ze to nie ma znaczenia czy sie interesuje dzieckiem czy nie!! To jest karygodne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Editha
to co pisze kawka to polska rzeczywistoasc.Ja na przyklad pracowalam i pracuje, mam 2000. Moj byly automatycznie, jeszcze w trakcie rozwodu zmienil prace i zaczal mniej zarabiac, mniej na papierze rzecz jasna. Mimo ze mam rozwod z jego winy t onawet nie wystepowalam o alimenty na siebie bo na siebie zarabiam, ale dlaczego na wlasnie dziecko nie chce placic i oszukuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Editha
jak powiedzialam ze tatus ma duze mozliwosci t osedzia mi odpowiedzial ze mu nie moze nakazac pracy zmienic. Czy t onie jest stronnicze podejscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maaaaagdaaaaa!!!!!!!!!!#$
Jak widać to wszystko zalezy na kogo w sadzie sie trafi.... Stronnicze podejscie zawsze jest myśle. Czasami myśle, że wypadaloby 200 zł dać jemu i niech wychowa dzieci. Nie dałby rady na pewno , tylko szkoda dzieci. A wiadomo ,że samotny facet zawsze prace znajdzie, fizyczna wszedzie i dorobi jak tylko chce , bo jest czasowy, silnieszy, a ze jest wolniej myślacy to przeciez niewazne. moj nie potrafil nawet bez pomocy mamusi zadzwonic do biura obslugi klienta jak mu wylaczyli kablowke.... hahaha Najgorsze jest to , ze milosc jest slepa a ja chyba zglupiałam ze dałam sie w to wmanewrowac. Do dzis rodzice zycza mi przy kazdej okazji madrosci zyciowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Editha
sedzia ,nie powinien byc stronniczy tlko bezstronny i rzeczowo okreslic sytuacje i podjac madra decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
" Editha jak powiedzialam ze tatus ma duze mozliwosci t osedzia mi odpowiedzial ze mu nie moze nakazac pracy zmienic. Czy t onie jest stronnicze podejscie? " A jak może mu nakazać zmienić pracę . To wolny kraj . Niech mu znajdzie . Może Ty znajdź pracę ...lub lepszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z tego ze wolny kraj
sędzia nie pomoże zmienić pracy. Ale ma prawo określić wysokość alimentów tak, żeby się palant tatuś sam rozejrzał za lepiej płatną robotą. W końcu spłodzić potrafi byle samiec, utrzymać dziecko a palant tatuś, jeśli chce zasłużyć na nazwanie go człowiekiem - MA OBOWIĄZEK. Jasne panie z? Ale do pana i panu podobnym bydlakom nic nie dociera, bo pan jest tylko zapładniaczem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Która jescze chce
być zapłodniona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znienawidzony posłuchaj
szanujący się mężczyzna,odpowiedzialny mąż i ojciec nie wpycha rodzinę w biedę-n staje na wysokości zadania i robi wszystko aby matce jego dzieci ani też dzieciom niczego nie brakowało takiemu mężczyźnie nie pozwala honor aby jego rodzina klepała biedę jeśli taki mężczyzna zarabia zbyt mało-szuka albo dodatkowej pracy albo innej ,lepiej płatnej-stale podwyższa swoje kwalifikacje a nie czeka aż mu manna z nieba spadnie dziś męczyźni są do tego stopnia zniewieściali ,że wolą iść na "tatowe",nosić w domu fartuszek i polerować podłogi a przy tym nie potrafią przysłowiowego gwoździa wbić nie mówiąc naprawie klamki,zamka,kranu itp jednym słowem taki ciul siedzi w necie i narzeka,że deszcz pada,że za mało zarabia,że żona ostatniej nocy była niezadowolona a przecież on brał wiagrę i to w takich ilościach,że aż oczy z brązowych zrobiły mu się niebieskie taki znienawidzony czy płaczący staje ryczą i zawsze znajdą powód by ryczeć więcej bo to są "ch***e do szczania" - nic więcej nie potrafią zrobić poza tym jednym razem co to udało im się spłodzić potomka dziś oczywiście maja problem bo na tego potomka trzeba płacić-tylko to im zostało po związku który zapewne można zaliczyć do nieudanego i starać się go wymazać z pamięci naucz się jeden z drugim odpowiedzialności,uzmysłów sobie,że rolą mężczyzny jest dbanie o kobiety,matki swoich dzieci,o dzieci tak ten świat ludzki jest skonstruowany,że to rolą mężczyzn jest dbanie o finansową stronę życia niestety ówcześni mężczyźni zmusili kobiety do zmian tych zasad gdyż w przeciwnym razie umarły by wraz ze swoimi dziećmi z głodu i jeśli wy tego nie chcecie zrozumieć i pojąć to radzę zawczasu postarać się o zmianę płci-dla was byłoby to najwygodniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
" znienawidzony posłuchaj szanujący się mężczyzna,odpowiedzialny mąż i ojciec nie wpycha rodzinę w biedę-n staje na wysokości zadania i robi wszystko aby matce jego dzieci ani też dzieciom niczego nie brakowało " A to niby dlaczego kobieta takiego obowiązku nie ma???? A kobieta to kto???? A może właśnie Ty ..zwłaszcza swoja wypowiedzią dajesz odpowiedź na to pytanie???? Jak już szantaże się nie sprawdzają i obelgi ..... co wtedy??? Bezrozumna wściekłość???? Kto będąc tak wściekły wychowa kogoś na kogoś normalnego??? No i tak w koło Macieju. Tak????? Ja zadałem proste pytanie ....co otrzymałem w zamian ....od " kobiety " ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
zniecierpliwony- raczy się pan pogrążać jako mężczyzna ale to nie mój problem na szczęście....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znienawidzony posłuchaj
czy ty jesteś naprawdę tak tępy czy tylko udajesz? nie odróżniasz kobiety od mężczyzny? pytasz:"A kobieta to kto????" KOBIETA- określenie osobnika płci żeńskiej z rodzaju Homo. Kobieta różni się od mężczyzny budową morfologiczną i anatomiczną podstawowa różnica między mężczyzną a kobietą Pytanie o ludzką płciowość jest pytaniem zasadniczym dla wychowania w ogóle, gdyż płciowość, czyli bycie mężczyzną lub kobietą, bezpośrednio określa nasz sposób bycia człowiekiem. Każdy z nas o ile rozwija się prawidłowo przeżywa i wyraża swoje człowieczeństwo na sposób kobiety lub mężczyzny. Można być dojrzałym człowiekiem mimo niedojrzałości w jakichś poszczególnych cechach. Można być dojrzałym mimo tego, że np. waży się za dużo czy za mało, że jest się nieśmiałym, małomównym itp. Są to bowiem tylko fragmentaryczne cechy, które nie wykluczają ludzkiej dojrzałości. Oznaczają jedynie, że jesteśmy niedoskonali. Nie można natomiast być dojrzałym człowiekiem, nie będąc dojrzałym jako mężczyzna czy kobieta, gdyż bycie mężczyzną lub kobietą jest tym samym, co bycie człowiekiem. Jest całościowym wyrażaniem własnego człowieczeństwa. Płciowość nie dotyczy jedynie seksualności czy różnic w budowie anatomicznej. Mężczyzna i kobieta to dwa różne sposoby bycia człowiekiem we wszystkich wymiarach. Zrozumienie i zaakceptowanie tych różnic jest pierwszym warunkiem osiągnięcia dojrzałości płciowej. Przypatrzmy się zatem szczegółowo różnicom między mężczyznami i kobietami, aby móc lepiej poznać i respektować własną płciowość, a także aby lepiej rozumieć i respektować ludzi płci odmiennej. Zrozumienie specyfiki i odmienności danej płci wymaga odkrycia podstawowej różnicy między mężczyznami i kobietami. Sądzę, że ta podstawowa i najważniejsza różnica jest następująca: kobiety mają spontaniczną tendencję i wrodzone predyspozycje, by żyć bardziej w świecie osób, podczas gdy mężczyźni mają spontaniczną tendencję i predyspozycje, by żyć bardziej w świecie rzeczy. Od razu chcę wyjaśnić, iż powyższa teza nie oznacza, że mężczyźni nie umieją żyć i funkcjonować w świecie osób, a kobiety w świecie rzeczy. Podana powyżej zasada wskazuje jedynie na to, co statystycznie okazuje się łatwiejsze i bardziej spontaniczne dla danej płci. Rozwój i dojrzałość płciowa ma prowadzić do tego, aby dany człowiek umiał kompetentnie i mądrze żyć i działać zarówno w świecie osób, jak i w świecie rzeczy. I jest to możliwe dla obu płci. Faktem jest natomiast, że wrażliwość na świat osób przychodzi łatwiej kobietom, a funkcjonowanie w świecie rzeczy okazuje się łatwiejsze dla mężczyzn. Podstawowa różnica między mężczyznami a kobietami nie tkwi zatem w jakichś poszczególnych cechach fizycznych, psychicznych czy duchowych, ale w całościowym sposobie życia i funkcjonowania. Kobiety są bardziej nastawione na świat osób i mają w tym kierunku specyficzne predyspozycje, podczas gdy mężczyznom łatwiej o funkcjonowanie w świecie rzeczy i w tym aspekcie dysponują z reguły lepszymi predyspozycjami. Wszystko, co jest w kobiecie: ciało, postrzeganie rzeczywistości, emocje, zdolności komunikacyjne, kobiece przeżywanie więzi, wszystko to ułatwia nastawienie na świat osób i kontakt z osobami. Z kolei wszystko to, co jest w mężczyźnie, ułatwia kontakt z rzeczami i kompetentne działanie w świecie rzeczy. Tego typu różnice w predyspozycjach, wyraźnie dostrzegalne nawet u małych dzieci, nie mogą wynikać z odrębnego procesu socjalizacji czy z odrębnych oczekiwań środowiska wobec chłopców i dziewcząt. Różnice te są wrodzone. Dziewczynki bawią się najchętniej lalkami, odtwarzając świat osób, a chłopcy koncentrują się na klockach i grach, gdyż Są zainteresowani głównie światem rzeczy. Łatwo też zaobserwować, że dziewczęta odnoszą się do zabawek bardziej osobowo niż chłopcy. Przywiązują się do swoich lalek i misiów jak do przyjaciół. Potrafią z nimi „rozmawiać, zwierzać się, opowiadać o przeżywanych radościach i wypłakiwać ukradkiem cierpienie czy lęk. Czasem rodzice, zwłaszcza ojcowie, ze zdumieniem stwierdzają, że ich córki bardziej cieszą się starym, zniszczonym misiem niż właśnie podarowanym wspaniałym pluszowym zwierzakiem: nowym i pięknym. Ten nowy jest wprawdzie ładniejszy, ale za to jest jeszcze obcy. Na razie dziewczynka nie może się mu zwierzać ani poczuć z nim bezpiecznie. Wymaga to czasu, jak w świecie osób. Tymczasem poprzedni misiek jest już oswojony, a przez to najważniejszy na świecie dla jego małej właścicielki. Czasem dziewczęta nie pozwalają nawet prać czy czyścić swoich przytulanek, aby w niczym się nie zmieniały. Chłopcy natomiast na ogół zupełnie inaczej odnoszą się do swoich zabawek: traktują je po prostu jako rzeczy. Nie oswajają ich. Swoje klocki, piłki i gry oceniają według wyglądu i przydatności do konkretnych zabaw. Łatwo więc pozbywają się dotychczasowych samochodzików czy pociągów, gdy one się psują albo gdy tylko dostają nowe: ładniejsze, większe i szybsze. Stare zabawki potrafią odrzucić (dosłownie i w przenośni) bez specjalnego cierpienia. Postawa wobec zabawek jest potwierdzeniem faktu, że dziewczęta mają tendencję odnosić się do wszystkich i do wszystkiego na sposób osobowy. Stąd też ich wrażliwość na świat zwierząt i przeżywanie na sposób przyjaźni kontaktu z kotem, psem, chomikiem czy koniem. Tymczasem chłopcy mają tendencję, by odnosić się „rzeczowo do wszystkiego i do wszystkich. Także do ludzi. Dla przykładu, najważniejszym kryterium doboru kolegów dla danego chłopca może być ich przydatność do gry w drużynie piłkarskiej. Stają się oni cenni i potrzebni na czas meczu, a potem można o nich zapomnieć. Aż do następnego meczu. Różnice między obu płciami w sposób jeszcze bardziej widoczny zaznaczają się w świecie dorosłych. Jeśli uważnie przyglądamy się ludziom to zauważamy, że kobiety z reguły troszczą się najbardziej o osoby, o więzi międzyludzkie, o wychowanie. Z kolei mężczyźni w większym stopniu poświęcają się pracy zawodowej, działalności społecznej, prywatnym hobby i zainteresowaniom. W konsekwencji kobiety oceniają siebie głównie na podstawie sukcesów w świecie osób: na ile kochają i są kochane, na ile mają harmonijne więzi z małżonkiem, z dziećmi, z sąsiadami, z Bogiem. Natomiast mężczyźni oceniają siebie głównie na podstawie sukcesów w świecie rzeczy: na ile są kompetentni zawodowo, na ile są cenieni jako fachowcy, na ile awansują i dobrze zarabiają. Typowym przykładem różnic, o których tu mówimy, jest sposób rozwiązywania sytuacji kryzysowych, gdy jeden ze współmałżonków okazuje się alkoholikiem. Jeśli uzależnionym jest mąż, to statystycznie aż w 90% wypadków żony trwają w związku małżeńskim. Jeśli natomiast problem z alkoholem ma żona, to aż w 90% wypadków mężowie decydują się na odejście. Decyzja mężczyzn oparta jest na rzeczowej analizie: uzależniony od alkoholu powinien ponosić bolesne konsekwencje picia, gdyż łatwiej wtedy o uznanie choroby i zgłoszenie się na terapię. Pozostawienie żony sobie samej jawi się mężczyznom jako bolesna, ale przecież racjonalna decyzja. Z kolei kobiety biorą pod uwagę nie tyle rzeczowe, obiektywne analizy, ile troskę o więzi, o bycie blisko, o dochowanie wierności danej osobie mimo, że ta osoba nie jest w tym momencie zdolna do miłości i odpowiedzialności. Kobiety bardziej kierują się logiką więzi, a mężczyźni bardziej logiką faktów. Wszystko, co jest w kobiecie, ułatwia funkcjonowanie w świecie os6b i troskę o więzi międzyludzkie, zaś wszystko, co jest w mężczyźnie, ułatwia funkcjonowanie w świecie rzeczy i troskę o przetwarzanie tego świata. Wszelkie szczegółowe różnice między płciami nie są więc czymś przypadkowym, lecz są logiczną konsekwencją tej podstawowej różnicy, jaką jest odmienne nastawienie do świata osób i rzeczy. skoro do takich jak ty nie dociera wiedza poparta faktami, badaniami, obserwacjami to człowiek-kobieta wpada w wściekłość i najchętniej wbrew prawu by takiego "osobnika anioła" (czytaj bez płci) wyeliminował ze świata ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
Kto te ustalenia poczynił??? Poza tym brak w nich konsekwencji. Co to za kobieta ,która zdradza , dzieckiem manipuluje na wszystkie możliwe sposoby i nie tylko dzieckiem a każdym , pełnoletniego we wszystkim usprawiedliwia ....do czasu gdy potrzebna kasa .....a podobno nie żyje w świecie rzeczy. . Za nic nie chce brać odpowiedzialności a podobno troszczy się o starego misia. Może to taki rodzaj ,który naprawdę zatrzymał się na etapie starego misia i cały czas w takim świecie żyje???? Miała przewagę nad misiem ....chce mieć przewagę nad każdym. ,chce decydować ale nie chce odpowiadać. To bardzo wygodne ale tak się długo nie da. Gdzie się człowiek nie obejrzy to dla pań najważniejsza jest kasa. O logice myślenia już nie wspomnę , To nie wykład uniwersytecki. No i na koniec ...jak ktoś się z nią nie zgadza to....obelgi i wściekłość. Nie dziwię się ,że woli starego misia od nowego. Stary się już przyzwyczaił nowy przyzwyczajać my się musiał. Co gdyby przyzwyczaić się nie chciał .....obelgi ,szantaż , wściekłość?????? No a dla kogo szufladka trzecia ,czwarta itd.....????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Editha
zniecierpiliwiony ja sedziemu nie kaze szukac bylemu pracy ale np wziac pod uwage fakt ze sie zwolnil z lepiej platenj zeby zarabiac mniej" u konkubiny;-) a po drugie ja mam dobra prace i do tego drugie tyle pracy w domu i przy dziecku. Pozdrawiam Cie serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×