Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość the_glow

wysokość alimentów

Polecane posty

Gość faceci którzy płaca
ponizej 1000 zł na dziecko to zwyklłe chuje uciekajace od obowiazku penisa wsadzic to wiedza gdzie ale to sa " skutki uboczne " seksu czyli ciaza a ciąza to nie choroba tylko dziecko które musi godnie zyc czy tatusiowi to odpowiada czy nie do roboty na dwa etaty to mu sie odechce moczenia penisa winnej dziurze a wtedy dziecko - które juz jest na swiecie za jego przyzczyna - bedzie mogło godnie zyc !!!!!! bo zaden facet nie wie ile pracy , obowiazków i opieki wklada w wychowanie dziecka kobieta !!!! pomimo tego ze pracuje zawodowo musi łozyc połowe alimentów - to jest chore !!! kobieta winna płacic 20- 30 % kosztów utrzymania dzieck a!!!! utrzymania a nie zachcainek !!!! wiec tatuskowie do roboty na dwa etaty co penis bedzie spokojny !!!! a pieniadze dla dziecka zarobicie by matka nie musiał sobie włsosów z głowy rwac bo wy to w dupie macie a matka pekajaca głowe !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdaaaaa*aaaaaaaaa????????
ŚWIĘTE SŁOWA! JAKBY FACECI BYLI ZMĘCZENI ROBOTĄ PORZĄDNĄ TO NIE MYŚLELI BY TYLKO O MOCZENIU W RÓŻNYCH DZIURACH NA POCIESZENIE BO MAJĄ CIĘŻKIE ŻYCIE...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do faceci którzy płaca
nie pieprz głupot! mój mąż płaci 600zł alimentów! i nie jest jak to nazwałaś "zwykłym ch**em"! bo oprócz alimentów kupuje dziecku ubrania, funduje wyjazdy wakacyjne i w ferie, co roku płaci za wyprawkę szkolną i opłaca prywatnych lekarzy i basen. mogłabym tak dłuższą chwilę wymieniać! jego była nie wnosi żadnych zastrzeżeń co do wysokości alimentów! widzę, że niektóre panie nie biorą pod uwagę tego co kupuje ojciec. bo np. marzeniem syna mojego męża była deskorolka. z oczywistych względów nie było stać na nią matkę więc kupiliśmy ją dla niego (bez żadnej okazji). naprawdę chwila kiedy ją zobaczył była bezcenna! nie tylko kasa się liczy ale także kontakt ojca z dzieckiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co powiesz na temat takich ktorzy ze 4-5 stów zapłacą i mają w dupie czy chciałabyś dla swojego dziecka wlaśnie takiego życia???Nigdy nie można uogólniać większość kobiet cieszyła by się mając 600zł i pomoc niestety 90%czegoś takiego nigdy mieć nie będzie,więc co się dziwisz że h...i nazywają do wielu to pasuje jak ulał full dupków po świecie chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci ktorzy placa
jesli kupuje poza alimentami to tak jakby płacil wieksze alimenty - to chyba proste !!! ale wiekszosc tatusków z łaski rzuci grosze i moczy dalej dydki ! nie burz sie jak nie wiesz o co chodzi !!! by mieli zajecie i podwójne etaty to i panienek by im sie odechciało ! a zatem i wieksze dochody i lepsza pomoc dla matki dziecka w wychowaniu , opiece dziecka !!! znam matki które rwa sobie włosy z głowy bo nie wiedza jak połaczyc koniec z koncem a facet z panienki na panienke mówi beszczelnie , ze baba w domu mu nie potrzebna bo zadzwoni i panna przyjezdza kiedy mu sie zachce , albo zrobi innej i znów rzuca grosze .. no bo on juz płaci inne alimenty !!! mnie tez czasami jest ciężko , ojciec zrobi przelew raz w miesiacu i nie zapyta nawet czy dziecko jest zdrowe ! tylko z jakiej okazji ja mam płacic 50 % alimentów skoro nie mam takich samych mozliwosci zarobkowych jak on >? dlaczego skoro opiekuje sie dzieckiem 24 /h ? bryyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy sprawiedliwosc jest tylko w jedym miejscu ! na całe szczescie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci ktorzy placa
madra ? a jak nie ma kasy a ni kontaktu to co ? a jak on takiw spaniały to poc os sie z nim rozwodziął ? aha bo to on cie wdupe kopnął !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aviator1972
hahahha faceci wsadzaja penisy a kobiety co?same rozkladaja nogi do roboty babska !!!!utrzymanie dziecka to obowiazek dwojga rodzicow moze wreszcie to zrozumiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wspólczuje dziecku
zniecierpliwionego , traktuje je jak gówno,już ze dwa lata pieprzy jak nie płacić alimentów na ucząca się córkę.Jak mu się ruchać chciało to było fajnie ale ponosić odpowiedzialność to już nie.Jakbym była jego córka to by dostał w łeb z bejsbola za te rzeczy co o córce wypisuję.Nie słuchajcie go i nie odpowiadajcie na jego posty , bo to zakłamany żul jakiś co nie chce płacić alimentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony
One chcą mieć tylko własność....ale nie chcą za nią odpowiadać. Odnoszę wrażenie też , że kobiety są wyłącznie gwałcone.Nie wiedziałem ,że tylu zboczeńców chodzi po świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aviator1972
tyralem jak wol zeby zyc na poziomie -delegacje itd a byla malzonka co?puszczala sie pod moja nieobecnosc,mialem mieszkanie zakladowe wykupione wszystko przepadlo,sad przyznal matce polce,zadeklarowalem alimenty 500 zl i placilem a teraz chce juz 750 sama nie robiac nic ,jedynie co troche nowi faceci ze corka czuje sie obco w swoim domu wielkie matki polki cholera,oczywiscie na wszelkie sposoby utrudnia mi widzenia z corka wiec prosze troche pokory w ocenianiu mezczyzn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzysztofek
hahaha zniecierpliwiony gdzie nie zajrzę wszędzie ty. dobra rada dla ciebie-przyjmij za fakt że najlepszy ojciec nie zastąpi najgorszej matki-ja popełniłem raz błąd-do dziś za niego ponoszę konsekwencje ale dzięki temu nauczyłem sie pokory-wpadłem z "przygodą",mam z nią syna-poza nim nic nas nie łączy-płace na syna,spotykam sie z nim mimo że ma nową żonę i kolejne dziecko w drodze. matka mojego syna miała ogromny żal do mnie że ja wykorzystałem-ja sam nazwałem się świnią-nie byłem z nią szczery. dziś po prawie 4 latach sam przed Bogiem przed nią przyznałem się do winy i mam zamiar przynajmniej zmniejszyć jej ból nie uchylając się od mojego obowiązku wobec naszego syna-uznałem syna,płacę alimenty,zabieram dziecko regularnie do siebie,dostaje dodatkowe upominki i prezenty-nie wyliczam poniesionych dodatkowych kosztów i nie oczekuję pochwał. z duma patrzę jak mój syn z przypadku rozwija się w normalnej choć nietypowej atmosferze-jestem z niego dumny i to mnie i mojej żonie w zupełności wystarcza. to moja głupota i nieodpowiedzialność sprawiła że mam syna ale przyjąłem pokorą fakt jego istnienia i ponoszę za to konsekwencje z których 4 lata temu nawet sobie nie zdawałem sprawy aviator1972 spróbuj się dogadać-ja nie mam problemów z widywaniem mojego syna ale tez nie wojuję-płace alimenty 500 zł na 3 letnie dziecko i liczę się z tym że za jakiś czas będę musiał dorzucić 200,300 złotych bo przecież dziecko rośnie i jego koszty utrzymania również a jak nie potrafisz sam sie dogadać z matką twojej córki złóż wniosek do sądu o ustalenie widzeń-przecież to proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aviator1972
zlozenie wniosku jest proste fakt ale wyegzekwowanie widzen juz takie nie jest-niestety ,nie opieram sie przed placaniem alimentow ale uwazam ze obydwoje ponosimy koszta utrzymania dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzysztofek
aviator1972-nie wiem ile twoja córka ma lat-mój syn ma 3 i wiem,że on czeka na każde spotkanie ze mną-ustaliłem z jego matką że będę zabierał syna kiedy on sam będzie chciał a nie aby nasze spotkania zależały od dni tygodnia-pewnie że nie zawsze jest możliwość ale zawsze rozmawiam o tym z jego matką-kiedy nie mam czasu bo na przykład byłem juz wcześniej umówiony mówię o tym i razem staramy się rozwiązać problem-szukamy innej drogi. syn już dużo rozumie i kiedy "dzwoni" i mówi że chce do nas przyjść a ja mam zupełnie inne plany mówię mu o tym w zamian za to umawiam się z nim na następny dzień i dotrzymuję danego słowa. wiele razy rozmawiałem tym z jego matką-zapewniłem ja o swojej miłości do naszego syna i obiecałem nie zawieść ale za nim do tego doszliśmy wiele razy tłumaczyłem jaką krzywdę wyrządzilibyśmy małemu gdybyśmy ograniczali mu siebie nawzajem. mój syn Karol ma młodsza siostrę-ma 1.9 miesięcy już dwa razy siostra i mój syn gościli u nas w domu a musisz wiedzieć że ja mam żonę która jest w 5 miesiącu ciąży a matka mojego dziecka ma męża. mnie poszło dość łatwo ustalenie widzeń z dzieckiem ale to chyba zależy przede wszystkim od nas samych. mój syn ma 3 babcie i 3 dziadków :)-rodzice mojej zony czyli teście z trudem ale zaakceptowali moje dziecko-na nich również mogę liczyć kiedy chodzi opiekę wiem że wojując niczego nie osiągnę dlatego postanowiłem być ugodowym człowiekiem a przede wszystkim ojcem co nie znaczy głupim. kiedy poczytałem tu na forum argumenty jakie są przedstawiane po obu stronach miałem wrażenie że czytam kronikę kryminalną albo pamiętnik kryminalisty dlatego w ogóle się odezwałem-dla mnie wszystko wydaje się to takie proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aviator1972
u mnie temat widzenia sie zcorka ma juz 12 lat konczy sie odlozeniem sluchawki przez moja eks,czasami nawet zabrania jej rozmow ze m na przez telefon wtedy potajemnie rozmawiam z dzieckiem przez gg,tak bylo w te swieta,niestety nie kazda matka rozumie ze zabraniajac kontaktow z ojcem krzywdzi najbardziej wlasne dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzysztofek
aviator1972-głupio mi coś doradzić-każdy z nas jest inny,każdy z nas ma inna kobietę i w różnym wieku dziecko. ja wiele w życiu widziałem,czerpie doświadczenie ze swojego otoczenia. mam 30 lat i jestem najmłodszy z rodzeństwa-mam dwie siostry-jedna ma 40 lat a druga 35. ta młodsza jest po rozwodzie i ma 3 dzieci. to ona jako trzecia dała mi w mordę kiedy dowiedziała się że nie zamierzam ożenić się z matką mojego syna(pierwszą była matka syna i od niej dostałem najmocniej :),drugą była moja matka)-opowiedziała mi swoja historię bez obwiniania swojego męża i siebie ale o skutkach jakie wywarło jej rozstanie się z mężem u ich dzieci. nie chcę tobie pisać za dużo ale po tym wszystkim co usłyszałem obiecałem sobie że nigdy nie zrobię nic przeciw dziecku. wiem że możesz walczyć-możesz np sądownie ustalić widzenia albo też przez szkołę-tak zrobiła moja siostra która t wręcz zabiegała o kontakty ojca z dziećmi,możesz tez bez złości umówić się z matka twojej córki na kawę-poproś ja o spotkanie i bez emocji przedstaw jej swoje zdanie,korzyści,konsekwencje,przyznaj się do popełnionych błędów i postaraj się je naprawić nie oczekując poprawy z jej strony. nie walcz tą sama bronią co ona-miej na uwadze wasze dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony
""""" hahaha zniecierpliwiony gdzie nie zajrzę wszędzie ty. dobra rada dla ciebie-przyjmij za fakt że najlepszy ojciec nie zastąpi najgorszej matki """"" Ja nigdy z takim stanowiskiem się nie zgodzę. Godząc się na to godziłbym się na krzywdę ...dziecka lub własną. Utrzymywać zaś dziecko powinien ten z kim to dziecko jest na co dzień....... choćby na zasadzie coś za coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzysztofek
zniecierpliwiony ja mam na uwadze dobro mojego syna dlatego chcę je utrzymywać-jestem jego ojcem i mam wobec niego zobowiązania posty pisane przez ciebie które zdążyłem tu przeczytać powodują śmiech nawet u mnie. możesz je pisać i na pisaniu się skończy. żadne prawo nie zniesie obowiązku alimentacyjnego wobec naszych dzieci więc szkoda czasu na tego typu wpisy. zastanawiam się z czego miałaby utrzymać mojego syna kobieta którą kłamałem i wykorzystałem skoro ona miała 20 lat i się jeszcze kształciła. miałem jej zabrać dziecko? unieszczęśliwić je tylko dlatego że postąpiłem wobec niej jak najgorsza świnia? ja jej nie kochałem,umówiłem się z nią kilka razy bo akurat w tym czasie byłem singlem a wiedziałem że jej się podobam i imponuję jej niezależnością-wykorzystałem jej zaufanie i miałem jeszcze raz ją skrzywdzić odbierając jej dziecko?! moja obecna żona jest w ciąży i widzę jak jej jest ciężko w niektórych sytuacjach ale ona ma mnie i t dzięki niej zrozumiałem co musiała przeżywać matka mojego syna kiedy została z brzuchem sama!! nie chcę być zwierzęciem-i tak nie mogę sobie wybaczyć tego w jaki sposób potraktowałem kogoś kto mi zaufał!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony
""""""" posty pisane przez ciebie które zdążyłem tu przeczytać powodują śmiech nawet u mnie. możesz je pisać i na pisaniu się skończy. żadne prawo nie zniesie obowiązku """"""" To samo twierdzili różni przywódcy różnych imperiów ,że ich imperia nigdy nie przestaną istnieć. Historia wielokrotnie udowodniła co innego.Nie rozumnie też ,dlaczego Ty siebie oskarżasz.Czy Ty tą panią do czegoś zmusiłeś???? Powiem więcej.... jeżeli ta pani miałaby odrobinę odpowiedzialności to wszystko zrobiła by w należytej kolejności a nie odwrotnie.....dziecko ,nauka ,brak pracy ,brak męża.Czym ona się kierowała..... zaufaniem do Ciebie ????? Ja myślę ,że przede wszystkim nieodpowiedzialnością. Instytucja alimentów ...ma na to określony wpływ. Istnieje ona bowiem w świadomości takich pań ,które wychodzą z założenia ,że zawsze mogą się nią podeprzeć. Ja nikomu nie zabraniam udzielania pomocy ....czy pomocy w utrzymaniu własnego dziecka. Ja twierdzę ,że instytucję alimentów należy zlikwidować.To przyczyni się do odpowiedzialności kobiet.Same zaczną się też szanować.Ona to dziecko mogla spłodzić z każdym...... na co ona liczyła????? Gdzie tu jest jej odpowiedzialność???? Ja je w ogóle nie dostrzegam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panie zniecierpliwiony
popatrz pan na Krzysztofka i ucz się- bo nawet w necie widać że Krzysztofek jest Mężczyzną. Krzysztofek- porządny z Ciebie gośc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżna pomorza i kujaw
czy na forum mamy do czynienia z imbecylem w osobie zniecierpliwioneg? Oczywiste jest, że odpowiedzialność za poczęte dziecko powinno być wspólną sprawą kobiety i mężczyzny. Dlaczego sprawa ciąży oraz, związanego z nią, późniejszego wychowania i opieki nad dzieckiem, miałaby być problemem jedynie matki. Jak powiedział Jan Paweł II: ,,Nikt nie może powiedzieć: ?dziecko to tylko moja osobista sprawa!?.? Jest to kwesta, która powinna zawsze obchodzić oboje rodziców. Niestety nie każdy poczuwa się do odpowiedzialności za poczęte dziecko, niektórzy mężczyźni umywają od tego ręce, mówią, że nie jest to ich problemem. Jest tysiące samotnych matek, które muszą zmagać się z przeciwnościami losu,codziennie zastanawiając się skąd wziąć pieniądze na jedzenie dla siebie i dziecka. Weźmy też pod uwagę dobro tych niewinnych istot. Jest potwierdzone badaniami, że dziecko wychowywane bez ojca ma trudniejsze warunki do rozwoju psychicznego. Mimo starań samotnych matek trudności tych nie można wyeliminować. Można je tylko ograniczać i łagodzić ich wpływ. Ojciec stawiając dziecku wymagania, uczy je bardziej dojrzałego sposobu zdobywania miłości - poprzez doskonalenie się. Dostarcza autorytetu, nagradza i karze, wprowadza w środowisko pozarodzinne. Jest pośrednikiem pomiędzy światem ciepłych uczuć, stworzonym przez matkę, a światem zewnętrznym, budzącym często lęk i zagrożenie. Dlatego tak ważna jest rola obojga rodziców. Każdy człowiek powinien dążyć do stworzenia normalnej rodziny, złożonej zarówno z ojca, jak i matki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzysztofek
Dziecko się same na ten świat nie pchało, przydałoby się trochę odpowiedzialności za swoje czyny. To, ze kobiety rodzą dzieci, to nie powód, do zrzucania na nie całej odpowiedzialności. Poza tym wrobić na dzieciaka potrafią tez faceci, sam znam taki przypadek. Zresztą nie widzę na co tu narzekać, bo jeżeli chodzi o proces rozmnażania, to akurat jesteśmy bardzo uprzywilejowaną strona, a konsekwencje finansowe to, żadne konsekwencje, w porównaniu do tego jak zmienia się życie dziewczyny na skutek takich wpadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :) bravo :)
Obie strony są tak samo odpowiedzialne za ciążę. Jeżeli uprawia się seks to trzeba ponosić tego konsekwencje. Są przecież środki anty dla mężczyzn, chcesz być pewien używaj prezerwatywy lub zrób wazektomie, proste jak dla mnie. A jak już się nie zadbało to się płaci alimenty, bo dziecko musi mieć za co żyć. Jak się jest dość dojrzałym do seksu to do odpowiedzialności za życie drugiego człowieka też powinno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzysztofek
zniecierpliwiony-właściwie nie wiem po co z tobą dyskutuję-ty nie masz żadnych zasad znalazłem w internecie treść art KR-jeśli mężczyzna nie ma moralnego obowiązku by łożyć na swoje dziecko to w takiej sytuacji prawo zadbało o tą kobietę i jej dziecko-i to jest jak najbardziej sprawiedliwe Art. 141. 1. Ojciec nie będący mężem matki obowiązany jest przyczynić się w rozmiarze odpowiadającym okolicznościom do pokrycia wydatków związanych z ciążą i porodem oraz kosztów trzymiesięcznego utrzymania matki w okresie porodu. Z ważnych powodów matka może żądać udziału ojca w kosztach swego utrzymania przez czas dłuższy niż trzy miesiące. Jeżeli wskutek ciąży lub porodu matka poniosła inne konieczne wydatki albo szczególne straty majątkowe, może ona żądać, ażeby ojciec pokrył odpowiednią część tych wydatków lub strat. Roszczenia powyższe przysługują matce także w wypadku, gdy dziecko urodziło się nieżywe. 2. Roszczenia matki przewidziane w paragrafie poprzedzającym przedawniają się z upływem lat trzech od dnia porodu. Art. 142. Jeżeli ojcostwo mężczyzny nie będącego mężem matki zostało uwiarygodnione, matka może żądać, ażeby mężczyzna ten jeszcze przed urodzeniem się dziecka wyłożył odpowiednią sumę pieniężną na koszty utrzymania matki przez trzy miesiące w okresie porodu oraz na koszty utrzymania dziecka przez pierwsze trzy miesiące po urodzeniu. Termin i sposób zapłaty tej sumy określa sąd. Art. 143. Jeżeli ojcostwo mężczyzny, który nie jest mężem matki, nie zostało ustalone, zarówno dziecko, jak i matka mogą dochodzić roszczeń majątkowych związanych z ojcostwem tylko jednocześnie z dochodzeniem ustalenia ojcostwa. Nie dotyczy to roszczeń matki, gdy dziecko urodziło się nieżywe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś ktoś
Dobrze, że piszesz Krzysztofek. Przywracasz mi wiarę że są jeszcze prawdziwi mężczyźni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzysztofek
zniecierpliwiony-jestem osobą bardzo wierzącą -nawróciłem się wtedy gdy okazało się że zostanę ojcem-moja wiara pomogła zrozumieć to czego ty nie chcesz a mianowicie nauczyła mnie za drugiego człowieka w tym wypadku za bezbronnego,małego człowieka którego powołałem do życia. matka mojego dziecka również ponosi odpowiedzialność za nasze dziecko ale to ja noszę spodnie i to ja mamiłem naiwną młodą kobietę gdybym jej nie oszukał słodkimi słówkami a był od początku z nią szczery i powiedziałbym że właściwie chodzi mi jedynie o sex nie wiem czy znalazłaby się ze mną w łóżku-jestem od niej o 7 lat starszy więc również dlatego powinienem być bardziej odpowiedzialny i uczciwy. nie mam zamiaru tłumaczyć się dłużej -mam syna i muszę pomóc matce dziecka go utrzymać i wychować. jest to dla mnie oczywiste dlatego też nie muszę łazić po sądach,kłócić się. wierzę że dobrocią można uzyskać więcej a złośliwość zostanie mi podwójnie oddana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwny parasol
a zniecierpliwionego nie ma-nie dał odpowiedzi,nie pisze swoich mądrości,wniosków bo w końcu jakiś facet napisał czym jest odpowiedzialność za cudze życie!! zniecierpliwiony zawsze znika kiedy czuje się zagrożony,kiedy na forum ktoś wytyka mu jego błędy to pospolity tchórz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mhvjhvj
tak czy siak , facet ma zawsze przesrane jesli prawnie na to spojrzec , dlatego trzeba wyjsc na przeciw i byc sprytniejszy od prawa , byc cwaniakiem itd. wszystko zalezy jednak od matki , jezeli ta robi wszystko co trzeba i jest dobra matka to nie ma sie co ociagac z elimentami na dziecko , wszak ona - matka na pewno jesli jest to ta z tych dobrych go nie okradnie . Tyle , ze takich matek mało , do roboty tak nie pujdzie bo dziecko itd. Ci co są po rozwodach a płacą wiedza co mam na mysli . Wtedy takiej matce nie dam nic , ani złotka ! za to dziecku zakładam lokate , czy ksiazeczke oszczednosciowa - mozliwosci masa - i tam gromadze migajac sie od alimentów pieniadze dla niego , Dziecko otrzymuje owe pieniadze w wieku kiedy uznam ze juz jest czas . czyli gdzies około lat 20 . Moja zona była była cwaniarą - to też musialem jej pokazac co i jak , rozmowy telefoniczne były nagrywane by dziecku potem pokazac dlaczego tak zadko widywało ojca , ze mimo umówionej wizyty do spotkania nie doszło i dlaczego , wizyty w realu z matka zawsze z ukrytym dyktafonem wszystko jest na twardym zewnetrznym dysku ktory moje dziecko dostało w wieku lat 18 by nie było , ze tatus jak go mamusia pokazywała to huj , a ona sama swieta i taka cudowna . oczywiscie w czasie spotkan do ktorych dochodziło tez mowiłem o tym dlaczego jest jak jest , by nie było, ze dziecko dostaje szoku odtwarzajac dysk w wieku lat 18 - tyle , ze tam miało wszystko od narodzin co sie działo - prawie od narodzin . Jakiez było zdziwienie matki kiedy dziecko mloje jej ten dysk odtwarzało - pobierznie - bo całosc to mnustwo czasu by zajeła wszak to dokładnie 17 lat nagran . Dziecku nazbierało sie pzreszło na lokacie 400.000 zł czy to duzo , czy mało osadzcie sami na wiecej mnie stac nie było . w dodatku na spotkaniach ktorych przyznam było mało z racji mamusi , kupowałem mu rzeczy , itd. wiec podaje pewien sposób ... dla tych upierdolenia wrednych mam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40 plus
A co powiecie na to? Moj jeszcze mąż ma zasądzone na syna alimenty w kwocie 1000 zł.- syn maturzysta. Od października do teraz- ( maj) dostalam 2 300 z należnej kwoty. Tatuś pracuje za granicą. Udaje,że kasy nie ma. Gdy przyjeżdza do Polski nocuje u rodziców ( wyrzprowadził się z mojego mieszkania, na które nie łozy juz rok). Dzieciakowi nie daje nawet złotówki keiszonkowego. Po maturze wysyłam syna do komornika, bo sama studenta nie utrzymam mimo że pracuję. I tym sposobem własny syn będzie występował przeciwko ojcu! Tylko czy tak postępuje ojciec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widokuuee
Jak sama studenta nie utrzymasz ? a to niby dlaczego ? jako ojciec studenta wiem , ze syn nie kosztuje mnie w kwesti studiów prawie nic ! a studiuje na polibudzie ... wiec ? chcesz go wysłać gdzies na studia w Polskę ? płacić internat ? a moze idzie na studia płatne , bo lenia nie stać by sie dostac na dzienne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mętalność polaczków
widokuuee -wybiera się studia nie pod względem finansowym a pod względem uzdolnień,pasji. Być może syn "40 plus" ma uzdolnienia takie gdzie uczelnia znajduje 300 km od miejsca zamieszkania!! zobacz jacy wy ludzie jesteście pojebani-kobiecie znalazłeś rozwiązanie aby jej syn studiował na miejscu to co może studiować a nie to w jakim kierunku jest uzdolniony natomiast ojca w ogóle nie zaatakowałeś,nie znalazłeś jemu rozwiązania na to by utrzymywał syna!! jakie to żałosne!! Bez względu czy idzie na studia płatne czy nie płatne,czy w miejscu zamieszkania czy daleko od domu jako ojciec powinien wesprzeć swoje dziecko w zdobyciu najwyższego wykształcenia-jest moralny jak i prawny obowiązek nas rodziców. nie znamy sytuacji tego młodego chłopaka więc nie nam snuć oskarżenia. I znowu ostre słowa padły pod adresem matki i dziecka a ojca który umył łapki i za nic nie płaci oszczędzono!! Ot polityka polaczków-zawsze od dupy strony!!! gwałciciela też będziecie bronić bo po co zgwałcona przechodziła koło gwałciciela!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×