wysokość alimentów

tatusiu z ciebie to kurwa fujara!! ty jesteś bez zawodu ze takie ochłapy zarabiasz? skoro twojemu dziecku wystarcza 700 zł no to tylko powinieneś się cieszyć

Ja to ja - ale co powiesz o matce tego biednego posrańca?

nie wiem kto w twoim domu portki nosił!! utrzymanie domu,żony,dzieci należy do faceta!!

O! To jakaś nowa teoria feministyczna. A co należy do facetki? Czy aby nie: pranie, gotowanie i cerowanie skarpetek?

Ja płacę 600 ale już złożyłem do sądu wniosek o obniżenie o 200zł i mam 99% szansy że sąd mi obniży :-). Tak więc 2400 rocznie do przodu :-) Moja była już spać po nocach nie może :-)

Mój ex daje dobrowolnie 2200 :)

Ci co dają 600 i jeszcze chcą obniżać to p***y a nie faceci

No cóż takie życie :-) Za 2400 kupie sobie 436 browarków :-) Wolę być p....y niż bankomatem a po drugie syn nie mieszka ze mną tak więc mam to w d***e :-)

Menda i alkoholik

Wolę być mendą i alkoholikiem niż bankomatem :-)

O chooj jakie tu dno i szambo oraz kawał mułu idź się chłopie wypałuj

O chooj jakie tu dno i szambo oraz kawał mułu idź się chłopie wypałuj -mieć taką matkę to wstyd PATOLOGIA

wolałbym mieć ojca mendę i alkoholika który rocznie wypija ok 436 piw niż matkę taką jak ty alexa 7

"a po drugie syn nie mieszka ze mną tak więc mam to w d***e " czyli skoro syn nie mieszka z tobą masz go w d***e? no ładnie...

wifigdańsk-a co w tym dziwnego? Takie modre jesteście w sądzie to potem się nie dziwcie ze jest jak jest. Ja mam drugie dziecko i jestem szczęśliwy a walczyć o syna już nie mam siły i mam to już w d***e.

ja,, KOBIETA, gardzę matkami, ktore żądają 1000 zł (lub więcej) na dziecko. kosztami na utrzymanie dziecka trzeba się podzielić równo, jeżeli ojciec daje 1000, matka też powinna. ja się pytam, utrzymanie jakiego bachora kosztuje 2 tysiące? nawet tysiąc to dużo i starcza w zupełności na pokrycie wszystkich kosztów, w takich wypadkach wychodzi na to, że za utrzymanie dziecka płaci tylko ojciec. zaraz zaczną się teksty, że matka się opiekuję itd.- nie macie honoru i godności, kobiety. to jest zazwyczaj tak, że jeśli sąd wyznaczył wysokie alimenty, to matka część kasy wydaje na siebie. KRADNIE dziecku

A moje dziecko studiuje, nie pracuje i mieszka z matką. Matka od lat nie pracuje, bardzo lubi podróżować po znajomych, rodzinie i gdzie sie da - byle było tanio. Bardzo intensywnie poszukuje swojej "drugiej połówki", bo to już ostatni dzwonek. Dziecko ode mnie dostaje pieniądze na studia i utrzymanie, od matki nie dostaje ani grosza. I wiecie co ta "mamusia" wymyśliła? Że dziecko ma dokładać do opłat za mieszkanie. I co wy na to?

Weź dziecko do siebie nie będzie nic,mamusi płacić.

cytat:gość ja,, KOBIETA, gardzę matkami, ktore żądają 1000 zł (lub więcej) na dziecko. kosztami na utrzymanie dziecka trzeba się podzielić równo, jeżeli ojciec daje 1000, matka też powinna. ja się pytam, utrzymanie jakiego bachora kosztuje 2 tysiące? nawet tysiąc to dużo i starcza w zupełności na pokrycie wszystkich kosztów, w takich wypadkach wychodzi na to, że za utrzymanie dziecka płaci tylko ojciec. zaraz zaczną się teksty, że matka się opiekuję itd.- nie macie honoru i godności, kobiety. to jest zazwyczaj tak, że jeśli sąd wyznaczył wysokie alimenty, to matka część kasy wydaje na siebie. KRADNIE dziecku Nie!! TY NIE JESTEŚ KOBIETĄ!! Wiesz co to jest wkład własny? Nie!! Więc to jest 24 godzinna opieka,pranie,gotowanie,dbanie,wychowanie,zamartwianie się,chodzenie po lekarzach,chodzenie na wywiadówki,sprawdzanie zeszytów,pomoc w nauce,organizowanie czasu wolnego,spacery,wyjazdy.... Więc skoro uważasz że 1000 zł alimentów to dużo i że matka powinna również dawać tyle samo to w takim bądź razie JA ŻĄDAM ABY OJCIEC DZIECKA POŚWIĘCAŁ 12 GODZIN NA DOBĘ SWOJEMU DZIECKU!! Można uzgodnić:np w jednym tygodniu tatuś opiekuje się dzieckiem od 7.00 do 19.00,w kolejnym od 19.00 do 7.00. I tak na zmianę. Wszelkie obowiązki związane z opieką dzielimy na 2-pranie,gotowanie,sprzątanie,wychowanie,chodzenie po lekarzach.... Kumasz? Wszystkie obowiązki dzielimy na dwoje rodziców i wtedy matki będą płaciły po połowie!!! A skoro uważasz,że 1000 zł to wygórowana kwota to uświadom sobie,że dziecko też poza jedzeniem musi się w coś ubrać,na czymś spać,pod czymś spać,przy czymś odrabiać lekcje,w coś się wytrzeć,czym posmarować buzię,na czymś pograć w gry,na czymś jeździć,gdzieś wyjeżdżać,za coś iść do kina,w coś się ubrać na apel czy inne uroczystości,gdzieś trzymać swoje rzeczy,mieć co czytać,gdzieś poukładać swoje książki... Jeśli tobie nie sprawi trudności to wejdź na stronkę kancelarii adwokackiej-w googlach wpisz:kancelaria prawna-Grzybkowski,Guzek,Jackowski.-wygodne arkusze kalkulacyjne,pobierz,wypełnij a wtedy się wypowiadaj. Nie bądź taka ograniczona-bułka z ramą nie wystarczy aby wychować dziecko.

"JA ŻĄDAM ABY OJCIEC DZIECKA POŚWIĘCAŁ 12 GODZIN NA DOBĘ SWOJEMU DZIECKU!!" To trzeba było urodzić dziecko w małżeństwie i w nim pozostać. A na męża wybrać zaradnego i odpowiedzialnego mężczyznę. A bękart zrobiony po pijaku w krzakach przez ojca-żulika i matke-dajke musi mieć pod górke. Bo JAKIM PRAWEM ma mieć tak samo jak dziecko mądrych, rozsądnych, porządnych i pracowitych rodziców??

ale meble itd. to nie są wydatki comiesięczne. poza tym, skor dostajesz tysiąc, to jest to całkowity koszt wychowania dziecka i wychodzi na to, że matka oprócz opieki, nie łozy żadych pieniędzy na wychowanie. jezeli tak wysoko cenisz czas poswiecony na wychowanie dziecka, to oddaj je dla ojca.

Bułka głupotą porażasz.Wzięłaś pod uwagę że tysiącom facetów odpierdala po kilku latach małżeństwa i szukają lepszego życia.I jakie k***a bękarty?Może ty wychowujesz bękarta w pseudo porządnej rodzinie gdzie chłop cię leje ile wlezie.Ale pozory muszą być.A dlaczego mają mieć tak samo bo bez względu na to co myślisz ograniczonym mózgiem to są dzieci takie same jak inne.I one ani dajki ani kutasa za ojca i matke nie wybrały.Prawdę powiedziawszy same baby są głupie bo powinny nie żądać alimentów ale opieki pół roku u mamy pół u taty.

Jeśli dzieci żulii mają mieć tak samo, to jaki sens ma bycie mądrym, rozsądnym i starannym rodzicem? Należy dawać komu popadnie i rżnąc co na drzewo nie ucieknie. A dzieci i tam MUSZĄ mieć dobrze. To chyba głupie myślenie - co nie?

Bułka widzę że chyba Ty masz takie życie, współczuję Ci naprawdę. Twoja inteligencja mnie powala:P To że matka samotnie wychowuje dziecko nie znaczy że się puszczała jak to napisałaś w krzakach:/ Są różne sytuacje w życiu, dla których ludzie się rozstają. Wiesz co myślę że albo sama jesteś bękartem albo Twoje dzieci są, skoro tak Cię to boli:P

A dlaczego próbujesz odgadywać moje życie? Ustosunkuj się do mojej wypowiedzi, a nie dziobiesz byle dziobać! Dlaczego tyle matek samotnie wychowuje dzieci? Bo dały doopy nieodpowiedniemu człowiekowi. Albo rzeszy ludzi i na kogoś padło. Zły wybór wywołuje złe skutki.

Zastanów się o kim ty piszesz-mowa o dzieciach i to nie ważne z jakiego związku-wolnego czy nie.Mówimy o dzieciach które wychowywane są w niepełnej rodzinie a to z jakiego powodu to już nie powinno ciebie interesować. No ale jak historia niesie ktoś kto ma swoich problemów pod dostatkiem zajmuje się i tak cudzym życiem i jego oceną. To tak dla zagłuszenia swoich spraw

Ależ oczywiście że ważne. I to BARDZO ważne. Przede wszystkim dla tych dzieci właśnie.

A ty bułka jesteś pewna że nic się nie stanie i nigdy nie będziesz samotnym rodzicem?To uważaj na d*pe bo możesz kopa w nią dostać i obudzisz się szybko zmieniając,poglądy.Chyba mloda z ciebie osoba.Czym rozni się dziecko zuli od twojego? Też musi jeść,spać,chodzic do szkoły.Jak czytam takie dzidy to.dobrze by było gdyby facetowi d**a inna zakrecila i poszedł sobie bawić się w nową rodzinę.Dlaczego jedziesz tylko po babach?

Ty udajesz głupią czy nią jesteś? Czy te dzieci są winne temu kogo mają za rodziców? Chcesz karać to karz rodziców a nie dzieci. Zapewniam ciebie,że gdyby te dzieci miały wybór wybrałyby sobie inną mamę i innego tatę. Ale póki co te dzieci mają takie same potrzeby jak ich rówieśnicy z pełnych odpowiedzialnych rodzin. One też muszą jeść,też muszą się w coś ubrać,gdzie spać itp Pomyśl to nie boli!!

często też jest tak, że dały tej d**y, bo chciały dzieciaka, a po zapłodnieniu małżon poszedł w odstawkę. miał tylko przynosić kasę. często nawet jego stosunek do kwestii posiadania dziecka był obojętny, żeby nie powiedzieć niechętny, ale wy wierciłyście dziurę w brzuchu. zwykle będąc jeszcze w związku i tak to WY zajmowałyście się wszystkim związanym z dzieckiem "pranie,gotowanie,sprzątanie,wychowanie,chodzenie po lekarzach...." i bardzo często wydawałyście na dziecko znacznie mniej niż 1000 zł. a nagle po rozwodzie apetyt na pieniądze wzrasta.