Pokolenie ludzi z roczników lat 80-tych,będzie masowo samotnymi ludźmi.

Widzę to po sobie,mimo że jestem z 1984 r,to nie mam jeszcze rodziny,podobnie jak mnóstwo moich kolegów.Nie mam nawet dziewczyny i jakoś straciłem nadzieję że jeszcze jakoś w życiu poznam i założę rodzinę.Moi koledzy mają podobnie,oni też w większości są samotni i nie zakładają rodziny.Kiedy czytam forum to widzę że jest masa takich ludzi.Świat i ludzie się chyba zepsuły do końca że ludzie nie chcą z sobą być i zakładać rodziny.W końcu tak jest prościej i wygodniej,a sytuacja gospodarcza nie stwarza warunków do zakładanie rodziny.Tym bardziej że większość ludzi tuła się po świecie za pracą ,nie kwapią się do tego żeby się ustatkować,a kobiety stały się bez żadnych wartości i puszczają się z kim się da,tak samo jak faceci.To również powoduje niechęć w miarę normalnych ludzi do zakładania rodziny,po prostu ich odpycha.Wszelkie zdrady,rozwody i nie zrozumienia w związku,ciągłe konflikty na tle finansowym powodują że ludzie podświadomie unikają zakładania rodziny.Mimo że z jednej strony marzą o tym z drugiej strony unikają tego.To w człowieku powoduje rozdarcie.Tym bardziej że są szczęśliwe związki,mało ale są.Więc to jeszcze bardziej ludzi prowadzi do pewnych depresji a tym samym do smutku.Powoduje to ludzie którzy z natury są uczciwi to raczej unikają związków itp,natomiast ten fakt wykorzystują cwaniaczki,tzw ruchacze i łowcy wiz,czyli murzyni,turki czy arabowie,oni wykorzystują marzenia naiwnych i głupich Polek.Powoduje to tragizm naszych czasów

kobiety zawsze dawały cwanaczkom, tylko teraz robią to częściej

znudzony-Niestety też to zauważyłem,że kobiety nie zauważają tych cichych szarych facetów.One wolą tych cwanaiczków,co wykorzystają i porzucą,albo wolą czarnych i łowców wiz,którzy po ślubie zdradzają a swoją żonę traktują gorzej niż swojego psa

bo agresja im imponuje kobiety wraz z wiekiem otwieraja oczy. tyle że jak przestają imponować im kobieciarze, a zaczynaja podobac porzadne, normalne chłopaki, to zazwyczaj mają już nieślubne dzieci albo zjechaną psychikę przez tych, którzy w przeszłości sie nimi bawili. a takie z kolei nie są atrakcyjne dla porządnych facetów i koło się zamyka - zostaje wielka samotnośc po obu stronach. wychodzi że jedynymi wygranymi tej bitwy są właśnie ci kobieciarze... smutne ale prawdziwe

Ja mam 24 lata i tez jeszcze nie zalozylam rodziny, ale na pewno zaloze. Mam wspanialego chlopaka, ktory nie jest zadnym cwaniaczkiem. Jest cudownym, spokojnym mezczyzna, ktorego kocham ponad zycie i jestem pewna ze on tez mnie kocha. Nigdy nie pociagali mnie cwaniaczki itp. tylko naprawde wartosciowi mezczyzni. Ale chyba naleze do mniejszosci. Nie jestem typem dziewczyny, ktorej tylko w glowie zabawa i puszczanie sie z byle kim, albo dawanie d... za kase. A takich dziewczyn jest wiele w dzisiejszych czasach.

nie sądzę że taka samotność ma coś wspol;nego z rocznikiem :P Sama jestem z lat 80, mam męża. W klasie w liceum było ok. 30 osób, to samotnych wśród nich jest ok. 5-7. To chyba niedużo

znudzony_-Dużo w tym prawdy co napisałeś,jednak nie zgodzę się do końca z tym że agresja im imponuje.Ja bym powiedział że wręcz przeciwnie.Im imponuje jakiś bajer,takie wyluzowanie się ,czyli cwaniacy bo przeciętny człowiek,który chce się umówić to jest spięty i ma kłopot z logicznym wysławianiem się.Tym bardziej jak w moim przypadku,czyli z wadą wymowy to z góry jest przegrany.Nie dość że muszę swoją psychikę przełamac i do jakieś zagadać to jeszcze i tak zostanę odrzucony,bo się zjawi jakiś cwaniaczek z dobrym bajerem i już jestem na przegranej pozycji.Ale takie życie....

yweyer-U mnie z szkół jest właśnie zupełnie na odwrót.Większość z moich klas nie założyło jeszcze rodzin

skąd się tacy biorą? Czarnobyl czy co?

A ja mam tak właśnie, że wcześniej byłam w związkach z "draniami" którzy mnie zranili, aż spotkałam typowego miłego chłopaka i wyszłam za niego. Skąd to stwierdzenie że normalny, miły chłopak nie zainteresuje się dziewczyną która wcześniej miała złe związki? :O Mój mąż właśnie odwrotnie zawsze mówił - że dzięki temu, że ktoś mnie kiedyś skrzywdził, bardziej doceniłam jego. I taka prawda. Przede mną miał dziewczynę bez doświadczeń i źle go traktowała, bo nie wiedziała jacy są ogólnie mężczyźni, nie miała porównania. Aha, dzieci nie mam. :P Wracając do wątku - nie rozumiem związku treści postu z tym że wypada to akurat na nasze roczniki? No może za czasów naszych rodziców było trochę inaczej, ludzie wiązali się szybciej, łatwiej. Ale czy uwazasz że osoby z lat 90-tych będą miały łatwiej niż my?

następne Bagno-Ja bym powiedział że to raczej epidemia samotności ludzi dopadła.Ale masz rację,ludzie sami z siebie wleźli w bagno i nie wiedzą jak z niego wyjść.

yweyer-osoby z lat 90 ,będą mieć jeszcze gorzej,z tym że oni mają jeszcze czas,a ludzie z lat 80 to wstępują właśnie w tyn wiek zakładania rodzin.

"Mój mąż właśnie odwrotnie zawsze mówił - że dzięki temu, że ktoś mnie kiedyś skrzywdził, bardziej doceniłam jego. " Co za beznadziejny frajer z twojego męża.

roczniki 90te bedą dopiero mialy przesrane! u nas jakieś wartości jeszcze były u nich w ogóle

yweyer-Po za tym to że twoje losy się tak potoczyły,to nie znaczy że każda tak będzie mieć.Mnóstwo jest samotnych matek i to w bardzo młodym wieku,tyle szczęście że dzisiaj kobiety uciekają od alkoholików i damskich bokserów i ruchaczy a nie żyją z nimi do końca życia tak jak było to kiedyś

Masz rację autorze. Widzę to po znajomych kolegach, tylko 2 jest po ślubie, cała reszta (kilkunastu) samotni. A ty znudzony przynajmniej napisz że cytujesz kogoś :) Bo ja to napisałem wczoraj pod innym nikiem...

tak, to była twoja myśl z którą sie zgadzam i wrecz utozsamiam :)

Ciekawi mnie jak sytuacja będzie wyglądać za 10 lat

co moze byc jesli chodzi o związki nie dziewica jakos ujdzie ale samotna matka to powinna byc bita i ponizana

Czyli masz 3 wyjścia: 1- kłamać i bajerowac małolaty 2- przygarnąc kobietę po przejściach 3- wieczna samotność :( ja wybrałem opcję nr 3

ja tam wolę nie mieć dzieci chociaż była taka jedna niedziewica która chciała mieć je ze mną i żebym się z nią ożenił nie chcę żeby sie męczyły na tym świecie to by był sadyzm mieć dzieci w tych czasach, zwłaszcza córkę

Mystery_-Masz nie co racji.Ale z drugiej strony fajni by było mieć żonkę i dzieciaki.To są właśnie te rozdarcia w współczesnym świecie.

"Ale z drugiej strony fajni by było mieć żonkę i dzieciaki." Ja bym wolał Porsche.

"Mystery_-Masz nie co racji.Ale z drugiej strony fajni by było mieć żonkę i dzieciaki." i zmieniać im śmierdzące pieluchy? nie dziękuję :)

Darker-Więc sobie kup.Masz szansę wygrać w totolotka i twój cel i pragnienie życia zostanie spełnione.A potem jakąś blacharę możesz wyciągnąć na tą brykę.Właśnie przez takich ludzie jak ty,to ten świat staje się chory i nienormalny.

Mystery_-Ja bym tam nie miał z tym problemu.A robota jak każda inna.A po za tym wziąźć takiego dzieciaka na ręce to wynagrodziło by ci to wszystko

różni ludzie, różne potrzeby

Szukanie dziewczyny jest za drogie: http://www.hotmoney.pl/artykul/zobacz-ile-kosztuje-znalezienie-partnera-17655

Mystery_-Dokładnie,ale potrzeba seksu to ma prawie każdy.Najgorzej jak tą potrzebę wkłada się pod taki samą potrzebę jak pójście do toalety i załatwienie swoich codziennych potrzeb fizjologicznych

bzdurne założenie bo twoi znajomi nie są reprezentatywna próbą. To raczej pewien określony krąg o pewnych wspólnych cechach. Jak znajomi ze szkół? Sprawdź choćby NK... wiem wiem... wiocha . Ale się okaże, że ludzie mają kogoś, będą zdjęcia z dziewczynami, chłopakami, ślubów itd... Większość jest w związkach albo zmienia związki jak się stare nie udają. Ogólnie post autora tematu pachnie kompleksami i racjonalizacją. Jak ktoś pisał "następny bagno". A wyciąganie wniosków o szerokim społeczeństwie w oparciu o narzekania na forum to już ostatnie dno :D. A niby kto ma narzekać? Zadowoleni? Jak niezadowolonych jest 1000 na 1000000 to założą 1000 tematów i będzie "ooooooo tylu ludzi jest samotnych" a to tylko 0,1% całości. Tylko reszta nie ma po co kłapać paszczami :P